TYNER: WARD POKONAŁBY GOŁOWKINA

Lanardo Tyner (31-10-2, 20 KO), który gościł w Polsce przy okazji majowej gali w Lublinie, z zaciekawieniem przygląda się wydarzeniom w bokserskim świecie. Jedną z najbardziej wyczekiwanych przez niego walk jest starcie Andre Warda (27-0, 14 KO) z Giennadijem Gołowkinem (30-0, 27 KO).

Pojedynek Amerykanina z Kazachem od dłuższego czasu znajduje się na liście życzeń właściwie wszystkich kibiców boksu. Pięściarze boksują wprawdzie w innych kategoriach, ale Gołowkin podkreśla, że na taką dużą walkę mógłby przejść z wagi średniej do super średniej.

- Uwielbiam "GGG", z uwagą śledzę jego karierę. Warda by jednak nie pokonał. Andre może nie zawsze pięknie boksuje, ale zawsze znajduje drogę do zwycięstwa. Potrafi przyjąć warunki narzucone przez rywala i wygrać nawet w ten sposób. Na wszystko ma odpowiedź, po prostu wie, jak zwyciężać. On i Floyd Mayweather Jr to pod względem umiejętności dwaj najlepsi zawodnicy na świecie – stwierdził 39-latek.

Tyner boksował w Polsce 31 maja. Przegrał na punkty z Łukaszem Maćcem, choć zdaniem wielu obserwatorów, w tym Janusza Pindery i Przemysława Salety, zasłużył na zwycięstwo.