OBÓZ COTTO: GOŁOWKIN ZA MAŁO ZNANY NA WALKĘ Z MIGUELEM

Obóz Miguela Cotto (39-4, 32 KO) sceptycznie podchodzi do pomysłu walki unifikacyjnej w wadze średniej z Giennadijem Gołowkinem (30-0, 27 KO). Doradca Portorykańczyka Gabriel Penagaricano twierdzi, że Kazach wciąż cieszy się zbyt małą popularnością, aby boksować z "Junito".

O potencjalnym pojedynku zrobiło się głośno po tym, jak Gołowkin pokonał w nocy z soboty na niedzielę Daniela Geale’a. Po walce oznajmił, że Cotto jest numerem jeden na jego liście życzeń. W podobnym tonie wypowiadał się trener 32-letniego "GGG" Abel Sanchez.

- Rozbawiły mnie słowa Abela. To mój serdeczny przyjaciel, ale prawda jest taka, że Gołowkin nie wspiął się jeszcze na bokserski szczyt. Nie ma na koncie nawet jednej walki PPV. Jest więc trochę za wcześnie na to, aby mówić o jego boju z Cotto. Poza tym to Miguel rozdaje wszystkie karty, to on mówi, z kim chce walczyć i w jakiej wadze. Rywale muszą się do niego dostosować. Gołowkin nie ma takiej renomy, aby dyktować warunki – powiedział Penagaricano.

Cotto na ring wróci prawdopodobnie 6 grudnia. Wcześniej, w październiku lub listopadzie, kolejną walkę ma stoczyć Gołowkin.

 

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: rusek
Data: 29-07-2014 13:02:56 
Tak jak myślałem. Cotto już sra.
 Autor komentarza: Legionnaire
Data: 29-07-2014 13:05:40 
Golovkin jest zbyt niebezpieczny by walczyć z Cotto. Tak powinien brzmieć ten tytuł, inne wywody o rozdawaniu kart i tym podobne bajki są tylko i wyłącznie obrazem strachu przed prawdopodobną porażką. Tyle w temacie panie Penagaricano.
 Autor komentarza: WalterAlfa
Data: 29-07-2014 13:19:26 
Zgadzam się z opinią, że ryzyko porażki dla Cotto jest bardzo duże i na razie nie ma co liczyć na to starcie. Cotto jest na fali i pewnie zechce stoczyć ze dwie bezpieczniejsze walki, zarobićile się da a kiedy popularność zacznie spadać, wróci do tego pomysłu. No cóż on jest tu gwiazdą i to rozumowanie jest jak najbardziej sensowne. Sportowo jak zwykle, szkoda.
 Autor komentarza: Vitalij71
Data: 29-07-2014 13:19:42 
rusek racja
Dodam od siebie że jestem pewny ze każdy średni omija jak może Gołowkina, czuje ogromny respekt a nie jeden super średni miałby z nim ogromny problem jestem o tym przekonany!!
 Autor komentarza: Babyshoes
Data: 29-07-2014 13:21:18 
Po kiego Cotto wychodził do Mayweather'a czy PacMan'a skoro boi się porażki? Gadacie głupoty, on jest świadomy ryzyka przegranej ale jeśli ma podejmować takie ryzyko to tylko za dobre pieniądze, a takich GGG nie zagwarantuje niestety, gdyż faktycznie nie jest zbyt popularny póki co, nie walczył w ppv. Miguel jest też biznesmenem i to mu się zwyczajnie nie kalkuluje. Z Canelo też istnieje prawdopodobieństwo porażki a jestem pewien, że do tej walki dojdzie bo pieniądze będą się zgadzały.
 Autor komentarza: BeyrootPl
Data: 29-07-2014 13:23:35 
"Gołowkin nie ma takiej renomy, aby dyktować warunki – powiedział Penagaricano."

Dlatego nie dyktuje zadnych warunków. Poprosru wyzwał go na pojedynek. Po co te gadanie?
 Autor komentarza: R031
Data: 29-07-2014 13:26:15 
To jest Boks czy polski show-biznes ze liczy sie popularnosc a nie umiejetnosci? :D
Ward za mało znany dla Gołowkina Gołowkin za Mało znany dla Cotto :P Czasem takie pajacowania al'a Artur Szpilka sie oplaca, bo mimo ze umiejetnosci wielkich on nie ma to ucina lepsze kupony niz chlopaki ktorzy ciezko pracuja i maja wieksza umiejetnosci :)
 Autor komentarza: HILTI
Data: 29-07-2014 13:30:58 
Cotto ma racje. Cotto swoje w boksie zrobił, dużo więcej niż Gołowkin. Jest mały, a swoi talentem, skillem walczy skutecznie w średniej - w kategorii o kilka wyższej niż jego warunki. Wiadomo że Golowkin byłby dużym faworytem, bo jest fizycznie gościem o 2-3 kategorie większym od Cotto. Duży dobry bokser zawsze wygra z małym dobrym bokserem. Czemu Cotto dla którego już absurdalną walką wydawała się walka z Martinezem ma wychodzić na ścięcie do dużego Golowkina? Jak Golowkin chce się znaleźć w p4p niech zapracuje na to swoimi pięściami i wygra walki z gośćmi o warunkach ze swojej wagi lub wyższej, a nie chce iść na skróty. Śmieszy mnie zawsze jak duzi, naturalni zawodnicy wyższej wagi, którzy w dodatku nigdy w karierze nie ruszali się z jej obrębów wyzywają na pojedynek małych gości jak Mayweather, Cotto, Pacquiao, którzy zaczynali od junior lekkiej, piórkowej i wykonali w karierze drogę o ponad 5 kategorii. To co zrobił w karierze Cotto to tak jakby Gołowkin wygrał z Wardem w 168 albo lepiej, pokonał kogoś w półciężkiej.

Powiecie, ale przecież Cotto ma pas w średniej. A kogo obchodzą pasy, gdy się walczy w obrębie p4p i poszło się do średniej jedynie na tzw. celebrity fight. Cotto w każdej chwili może zbić z powrotem do junior średniej i to on szuka i dobiera rywali.
 Autor komentarza: MrAdam
Data: 29-07-2014 13:32:24 
Cotto jest za mały, za słaby fizycznie, GGG niszczy go w 3 rundy. Do tej walki nie powinno dojść.
 Autor komentarza: HILTI
Data: 29-07-2014 13:34:36 
"Autor komentarza: Vitalij71 Data: 29-07-2014 13:19:42
rusek racja
Dodam od siebie że jestem pewny ze każdy średni omija jak może Gołowkina, czuje ogromny respekt a nie jeden super średni miałby z nim ogromny problem jestem o tym przekonany!!"

W czym ma racje? Cotto to nie jest żaden średni. MYŚLCIE, używajcie mózgów, w ocenie pojedynków, a nie kierujecie się hype jaki jest na Gołowkina.

"Autor komentarza: rusek Data: 29-07-2014 13:02:56
Tak jak myślałem. Cotto już sra."

Rzetelna i profesjonalna opinia jak to na orgu. facepalm
 Autor komentarza: Artur1969
Data: 29-07-2014 13:50:37 
HILTI

Dobrze prawisz
 Autor komentarza: NietrzezwyTomasz
Data: 29-07-2014 13:56:56 
Autor komentarza: rusekData: 29-07-2014 13:02:56
Tak jak myślałem. Cotto już sra.

*
*
*
*
*

Cotto zapewne sra, ale na Gołowkina, nie przed Gołowkinem. Porównaj ostatnie wypłaty Cotto z tym co otrzymywał Gołowkin, który za swoją "największą" jak na razie walkę w MW z Gealem dostał "marne" 750 tys. dolarów. To jest śmiech na sali w porównaniu do tego co zarabia Cotto. Tak naprawdę Gołowkin nie przynosi nic do stołu, co wyżej opisał dokładnie kolega Hilti.

Szkoda, że niektórzy nie rozumieją, że w boksie zawodowym coś takiego jak strach jest kwestią marginalną, a bokserzy wybierają po prostu najlepsze opcje pod kątem biznesowym. Dlatego też Cotto prędzej zawalczy z DUŻO większym od Gołowkina Chavezem, niż z samym Kazachem, bo Chavez gwarantuje ogromne wpływy z PPV oraz komercyjny sukces jak i przyszłą emeryturę. Tu jest kalkulacja, nie strach i tacy jak Ty powinni sobie to wbić do głowy lub po prostu nie wypowiadać się do momentu jak nie nadrobią zaległości XDD
 Autor komentarza: rocky86
Data: 29-07-2014 14:00:27 
Cotto nie wyjdzie do GGG, bo pieniądze z tego nie będą wielkie, a w przyszłym roku może liczyć na walkę z Canelo, która zarówno dla rudego, jak i dla Cotto byłaby kasowym strzałem (możliwe, ze najlepszymi wypłatami w karierach). Gdyby wygrał, kolejnym hitem mógłby być rewanż z Floydem.
Porażka z GGG (która jest wysoce prawdopodobna) zamknęła by mu drogę do ogromnych pieniędzy.
Cotto nic nikomu udowadniać nie musi, mało który pięściarz może pochwalić się walkami z takimi zawodnikami z jakimi mierzył się Miguel.
 Autor komentarza: bocian
Data: 29-07-2014 14:01:22 
W ogóle mnie się ten boks nie podoba. Te federacje, dziesiątki pasów i pasków, ciągłe kalkulowanie. W każdej wadze powinien być jeden mistrz. A obóz Cotto osrał hajdawery, taka jest smutna prawda. Po co ucinać kurze złote jaja, skoro można unikać konfrontacji z groźnym rywalem, obijać naleśników i trzepać kasiorę. Słabo.
 Autor komentarza: pinczorio
Data: 29-07-2014 14:03:42 
Cotto zostało parę walk do końca kariery, myślę, że 3-4 walki.
GGG z całym szacunkiem ale nie wygeneruje tyle hajsu ile powinien a myślę, że Cotto w tym momencie będzie szukał największych wypłat bo sportowo jest już spełniony, swoje zrobił i w pełni zasłużył na pozycję w której się znajduje.
za Canelo ma mieć gwarantowane 10mln, za Gienka by wyciągnął myślę max połowę tego i tylko dlatego, że to walka gdzie walczy Cotto a nie Cotto z GGG. To obok Floyda i Mannego największy generator hajsu.
żaden strach tylko racjonalne myślenie i zapewnianie sobie fajnej emy. notabene ryzyko porażki wielkie ale to Gienia potrzebuje kogoś pokroju Miguela a nie na odwrót.
 Autor komentarza: arpxp
Data: 29-07-2014 14:07:40 
hilti

" Jak Golowkin chce się znaleźć w p4p niech zapracuje na to swoimi pięściami i wygra walki z gośćmi o warunkach ze swojej wagi lub wyższej, a nie chce iść na skróty. "


To po kiego grzyba Cotto trzyma pas w średniej? Żeby unikać innych średnich? To jest twoim zdaniem wyznacznik poziomu? Gołowkin chce unifikować zanim przejdzie wyżej, ale przez takich pięściarzy jak Cotto nie może tego zrobić. I Gieni należą się duże wypłaty jak psu buda. Jeśli Cotto nie jest w stanie rywalizować z innymi średnimi, niech zwakuje pas i wraca do junior średniej.
 Autor komentarza: Artur1969
Data: 29-07-2014 14:07:41 
HILTI

Twój wywód bardzo słuszny zresztą utwierdza mnie w tym, dlaczego nie pasjonuję się walkami tzw. kogutów i boks śledzę tylko w obrębię półciężkiej, CW i ciężkiej.

Boks, oprócz mnogości federacji i gierek promotorów jest skutecznie zabijany również przez mnogość kategorii wagowych, w zawodowym jest ich aż siedemnaście (co ciekawe w amatorskim jest ich dziesięć).

Drugim powodem jest ważenie zawodników przed walką, a nie w dniu walki. Efektem takiej sytuacji, jest choćby to, że Maidana w dniu walki z Maywetherem ważył siedem kilo więcej, a to już kompletne szaleństwo
 Autor komentarza: HILTI
Data: 29-07-2014 14:09:58 
"Autor komentarza: bocian
Data: 29-07-2014 14:01:22
W ogóle mnie się ten boks nie podoba. Te federacje, dziesiątki pasów i pasków, ciągłe kalkulowanie. W każdej wadze powinien być jeden mistrz. A obóz Cotto osrał hajdawery, taka jest smutna prawda. Po co ucinać kurze złote jaja, skoro można unikać konfrontacji z groźnym rywalem, obijać naleśników i trzepać kasiorę. Słabo."



Jakich naleśników? W porównaniu do rywali Cotto to Golowkin klepie ciągle naleśniki. Szkoda gadać, obiektywizm przysłania tu większości hype i podjarka Golowkinem.
 Autor komentarza: Gogolius
Data: 29-07-2014 14:10:30 
Z jednej strony argument o braku walk GGG w ppv jest okej, ale z drugiej Golovkin ma jedne z najlepszych ogladalnosci ze wszystkich bokserow HBO.

Poki co faktycznie dysproporcja kasy jest za duza na szale Cotto, a watpie by Gienek zgodzil sie na jakies 15:85. Za rok sytuacja moze byc inna i juz jakies 60:40 bedzie sensowne (bo GGG nie zbuduje pozycji lepszej niz Cotto przed koncem kariery tego drugiego).

Co do wyzwania Miguela przez Kazacha to normalnymotyw. Ma pas i chce unifikacji, mowi ze chce walczyc z kazdym, ale Cotto jest 1. na liscie - chyba oczywiste ze lepiej bic sie z Cotto niz Quillinem czy Solimanem bo ci nie generuja takiego zysku. Zarzucanie Golovkinowi wybor Cotto ze wzgedu na to ze ten nie jest prawdziwym srednim jest slabe. Jakby Cotto wrocil do junior sredniej to zadziala zasada o ktorej GGG mowil tydzien temu - ze zbije wage dla naprawde wielkich walk.

HILTI przemysl to :)

Teksty o defekacji zenujace...

Oczywiscie szkoda ze tej walki nie bedzie ale Cotto i Gienek maja jeszcze kilka fantastycznych opcji.
 Autor komentarza: bocian
Data: 29-07-2014 14:13:38 
HILTI

Kogoś klepać musi skoro czołówka wagi unika z nim walki jak ognia. Gdyby czekał, aż któryś z "wielkich" mistrzów, pokroju Cotto zechce łaskie podjąć wyzwanie, to walczyłby raz na 3000 lat.
 Autor komentarza: HILTI
Data: 29-07-2014 14:16:00 
"Autor komentarza: arpxp Data: 29-07-2014 14:07:40

To po kiego grzyba Cotto trzyma pas w średniej? Żeby unikać innych średnich? To jest twoim zdaniem wyznacznik poziomu? Gołowkin chce unifikować zanim przejdzie wyżej, ale przez takich pięściarzy jak Cotto nie może tego zrobić. I Gieni należą się duże wypłaty jak psu buda. Jeśli Cotto nie jest w stanie rywalizować z innymi średnimi, niech zwakuje pas i wraca do junior średniej."

Ręce opadają, "przez takich pięściarzy jak Cotto" Cotto uchodzi za świra, gościa który nie kalkuluje i idzie na hura o kilka wag wyżej. To tak jakby Golowkin wygrał jakąś walkę w półciężkiej. A po co mu ten pas? Po nic. TO JEST RZECZ WTÓRNA W OBECNYM BOKSIE. Skorumpowanych pasów jest aż 4, kategorii za dużo itp. Ktoś taki jak Cotto tym pasem może się podetrzeć. To nie jest poziom Michalczewskiego, który chwali się milionową obrona tego samego najsłabszego skorumpowanego pasa WBO. Po prostu chciał walkę z Martinezem i przy okazji go zdobył. Nie walczył z Martinezem dla pasa, tylko walczył dla Martineza.
 Autor komentarza: arpxp
Data: 29-07-2014 14:18:21 
HILTI
To dlaczego nie zwakował pasa zaraz po walce? Nie musiałby płacić prowizji przecież zgodnie z twoją logiką.
 Autor komentarza: rocky86
Data: 29-07-2014 14:19:52 
HILTI

Myślę, ze jednak pas w kolejnej kategrii wagowej miał dla niego znaczenie.
 Autor komentarza: R031
Data: 29-07-2014 14:19:54 
Cotto ma tatuaze wiec malo prawdopodobne aby sie przestraszyl Golovkina , mysle ze chodzi o pieniądze na narkotyki i Low Ridery.
 Autor komentarza: arpxp
Data: 29-07-2014 14:19:57 
Albo mogli w ogóle nie walczyć o pas, przecież tylko hajs się liczy dla nich. Nie dziw się Gieni, że szuka hajsu, a że akurat Cotto generuje największe wpływy w tej wadze, no trudno, wiedział na co się pisze walcząc o pas w średniej.
 Autor komentarza: rocky86
Data: 29-07-2014 14:21:11 
Pasek, to zawsze zachęta, chociażby dla takiego Canelo, przecież wcześniej nikt o takiej walce zbytnio nie mówił, a dziś jest to bardzo realna opcja
 Autor komentarza: HILTI
Data: 29-07-2014 14:22:27 
Autor komentarza: Gogolius

Ale jak Cotto chce walczyć z Gołowkinem to proszę bardzo. To jest jedynie rzecz dobrej woli Cotto. Dlatego że jest zawodnikiem fizycznie z kilka wag niżej, pokonał w karierze sporą drogę po kategoriach w porównaniu do Golowkina, który nigdy nie wykonał żadnej nawet od amatorki. Cotto gdy odrzuci mało płatna ofertę Golowkina nie powinien być z tego względu krytykowany, a pisanie ze się osrał jest nie poważne, bo Cotto uchodzi właśnie jak mówię za świra, który skacze po kategoriach.

Tymczasem Golowkin mówi ze pojdzie do super średniej jedynie za wielkie pieniądze i PPV. GDZIE JEST WASZ OBIEKTYWIZM, przecież to jest identyczna sytuacja. Ale jak widać Golowkin, który nokautuje samym wzrokiem nie pozwala na obiektywizm.
 Autor komentarza: bocian
Data: 29-07-2014 14:22:59 
R031

Zasmarkałem się xD
 Autor komentarza: HILTI
Data: 29-07-2014 14:23:34 
"Autor komentarza: rocky86 Data: 29-07-2014 14:19:52
HILTI

Myślę, ze jednak pas w kolejnej kategrii wagowej miał dla niego znaczenie. "

Zgadza się, ale perspektywa każdej kolejnej obrony tego pasa z kolejnymi średnimi już nie bardzo.
 Autor komentarza: Matys90
Data: 29-07-2014 14:27:41 
Nie przesadzajmy, bez pasa w stawce Cotto by tak chętnie walki z Martinezem nie brał. Miguel właśnie tym się przed walką "podniecał", że ma szansę zostać pierwszym Portorykańczykiem, który będzie mieć pasy mistrzowskie w 4 różnych kategoriach wagowych. Wiadomo, że jak spotykają się dwa duże nazwiska, to pasy są sprawą drugorzędną, ale nie w każdym przypadku. RJJ mógł się podcierać pasami, ale przecież nie wyszedłby do Ruiza gdyby ten nie miał pasa mistrzowskiego.
 Autor komentarza: rocky86
Data: 29-07-2014 14:29:45 
HILTI

No pewnie i wcale tego robić nie musi, bo i po co? Floyd ma obecnie dwa pasy w dwóch różnych kategoriach i co z tego? Ktoś go zmusi do obowiązkowej obrony?
Cotto wybierzę sobie taką opcję, jak będzie dla niego z finansowego punktu widzenia i kolejnych planów biznesowych najatrakcyjniejsza, a GGG nie jest taką opcją.
 Autor komentarza: Donxxx1987
Data: 29-07-2014 14:34:46 
O co w ogóle tyle krzyku? Golovkin oczywiście może sobie wyzywać Cotto, a że jemu się to nie kalkuluje bardziej niż Canelo czy Chavez to też zrozumiałe.

Do debilnych komentarzy że ktoś się obsrał to już w ogóle nie chce mi się odnosić. Tak samo jak gadanie, że ktoś jest dla kogoś za duży, że ktoś przeszedł kilka kategorii wcześniejszych. A co to ma kurwa teraz za znaczenie? Jest cotto w średniej? Jest. Jego wybór? Jego. A to, że w opinii wielu z nas jest kategoria za wysoka dla niego to już nie nasz problem a już na pewno nie jego przeciwników w MW. Można tu przytoczyć naszego Gołotę pytanego swego czasu o walkę z Michalczewskim stwierdził, że mu nie wypada wyzywać kogoś z OBECNIE niższej kategorii, i tu racja.
 Autor komentarza: HILTI
Data: 29-07-2014 14:35:26 
Pisałem w stosunku do durnego argumentu "ale przecież ma pas w średniej" Co z tego ze ma pas, jak nie jest średnim, który będzie chciał tego pasa bronic w nieskończoność jak Michalczewski i inni jemu podobni. Na tym poziomie p4p, skaczesz w obrębie kilku wag i walczysz z rywalami z obrębu kilku wag, dlatego ze kategorii w boksie jest za dużo, pasów za dużo i te pasy w tym sensie się nie liczą. To poziom i ranking p4p wyznacza tym najlepszymi rywali, a nie rankingi federacji itp. Pas to jest tylko jednorazowa zdobycz.

Ja nie mówię że Cotto ma nie walczyć z Gołowkinem. Konkluzja jest taka, że nikt go nie powinien krytykować, gdy tej walki nie weźmie, ze względu na to co pisałem.
 Autor komentarza: Donxxx1987
Data: 29-07-2014 14:37:27 
Nie, jak ktoś świadomie jest w średniej, a jest i ma pas, to nie ma żadnego pierdolenia że teraz nie wypada wyzywać Cotto bo jest za mały na tą kategorię.
 Autor komentarza: HILTI
Data: 29-07-2014 14:41:09 
A kto mowi że nie mozna wzywac? Cotto moze odrzucić te walke i nie byc za to krytykowany, bo jest na takim etapie o którym Golowkin moze tylko pomarzyć. Dokonania Cotto to tak jakby Golowkin wygrał z kims w polciezkiej. A wyzywac Golowkin moze nawet slomkowych. A ja tych slomkowych nie bede krytyowal ze walk nie biora. Proste.
 Autor komentarza: floydthesecond
Data: 29-07-2014 14:42:10 
Po kiego Cotto wychodził do Mayweather'a czy PacMan'a skoro boi się porażki? Gadacie głupoty, on jest świadomy ryzyka przegranej ale jeśli ma podejmować takie ryzyko to tylko za dobre pieniądze, a takich GGG nie zagwarantuje niestety, gdyż faktycznie nie jest zbyt popularny póki co, nie walczył w ppv. Miguel jest też biznesmenem i to mu się zwyczajnie nie kalkuluje. Z Canelo też istnieje prawdopodobieństwo porażki a jestem pewien, że do tej walki dojdzie bo pieniądze będą się zgadzały.
*
*
Babyshoes, kolego pieknie to ujales :) Cotto nie boi sie zadnej przegranej, to poprostu byloby glupie posuniacie stracic teraz ta wyrobiona renome na Martinezie i wziac walke z groznym GGG za smieszne pieniadze w porownaaniu do tego co moze dostac za kogos z czolowki PPV,tyle w temacie
 Autor komentarza: JAx00
Data: 29-07-2014 15:03:38 
A z kim walczyl Golowkin? on nie przyniesie zadnych pieniedzy Cotto a ryzyko spore , wiec walki nie bedzie .
 Autor komentarza: bocian
Data: 29-07-2014 15:06:06 
JAx00

Jak się boi ryzyka, to trzeba było zostać ochroniarzem w TESCO, a nie kurwa bokserem xD
 Autor komentarza: R031
Data: 29-07-2014 15:06:46 
Golovkin powinien pomyslec o jakims pobycie w wiezieniu (jakas roczna odsiadka) to napewno zwiekszylo by jego popularnosc i zapewnilo mu kasowe walki :)
 Autor komentarza: bocian
Data: 29-07-2014 15:07:39 
Powinien też zrobić tatuaż i zapuścić wąsy.
 Autor komentarza: Donxxx1987
Data: 29-07-2014 15:12:20 
R031 - albo wrzucić selfie na fb z rozpoznawalnym na całym świecie Szpilką Arturem.
 Autor komentarza: dziobanes
Data: 29-07-2014 15:17:24 
ta walka więcej może dać Cotto niż Gołowkinowo. Cotto wygrywając to zamknąłby usta wszystkim i byłaby jednak to niespodzianka. Natomiast jeśli wygra Gienek to i tak nic tym nie udowodni, no bo co, że ubił malutkiego Cotto, chyba najmniejszego zawodnika wagi średniej na świecie, który na dodatek w odróżnieniu np. od Stevensa, idzie od wagi lekkiej. Oczywiści Cotto to wielki technik i wojownik, ale proszę Was czy to przeciwnik dla naturalnego średniego o sile gościa z LHW.. Myślę że pomimo wszystko złamałby Cotto w końcówce walki.
 Autor komentarza: conceptofpower
Data: 29-07-2014 15:17:41 
"Legionnaire Data: 29-07-2014 13:05:40

Golovkin jest zbyt niebezpieczny by walczyć z Cotto. Tak powinien brzmieć ten tytuł, inne wywody o rozdawaniu kart i tym podobne bajki są tylko i wyłącznie obrazem strachu przed prawdopodobną porażką. Tyle w temacie panie Penagaricano. "

Nie zgodzilbym sie z taka opinia. Tak to moze wygladac dla przecietnego widza ogladajacego walki gdzies tam w roznych mediach, ale przynajmniej czesciowo zgadzam sie z opinia, iz GGG jest wciaz malo znany, a Miguel Cotto to wielka gwiazada a juz z pewnoscia na East Coast. Bylem na wielu galach z udzialem piesciarza z Puerto Rico I bylem np. ostatniego weekend w Madison Square Garden w czasie walki Golovkin-Geale. Uwielbiam Kazacha, ale przada jest taka, ze az tak wielu kibicow on nie ma, a juz z pewnoscia nie takich jak Cotto. Popularnosc GGG jednak rosnie szybko I przy pomocy HBO sadze, ze Gennady wyrasta na piesciarza, ktorego wkrotce bedziemy mogli zaliczyc do grona gwiazd boksu zawodowego. Cotto ma tyle bardziej lukratywnych walk czekajacych w poczekalni, ze GGG z pewnoscia nie jest teraz w tym gronie I to wlasnie ze wzgledow wyzej przeze mie wymienionych. Pisanie, ze juz sie obawia, ze to zbyt duze wyzwanie etc, to tylko bzdety. Na tym poziomie, nikt sie nikogo nie obawia, a licza sie tylko pieniadze. To tylko biznes, o czym najwyrazniej wiekszosc z was zapomina.
 Autor komentarza: conceptofpower
Data: 29-07-2014 15:20:59 
"R031 Data: 29-07-2014 15:06:46

Golovkin powinien pomyslec o jakims pobycie w wiezieniu (jakas roczna odsiadka) to napewno zwiekszylo by jego popularnosc i zapewnilo mu kasowe walki :) "

Nie musi. Z GGG jest prosta sprawa, zaczal swoja kariere na naszym rynku pozno, po rozpoczeciu wspolpracy z Abelem Sanchezem i wlascieiwe dopiero od walki z Proksa buduje sobie swoja reputacje I pozycje na rynku. Cotto Team ma racje, ze na chwile obecna ta walka jesty bez sensu, ale pod koniec 2015 sytacja juz z pewnoscia bedzie miala inny wymiar marketingowy.
 Autor komentarza: Donxxx1987
Data: 29-07-2014 15:23:14 
@Dziobanes "ta walka więcej może dać Cotto niż Gołowkinowo. Cotto wygrywając to zamknąłby usta wszystkim i byłaby jednak to niespodzianka. Natomiast jeśli wygra Gienek to i tak nic tym nie udowodni"

Bzdura, jedyny sens tej wypowiedzi daje wyraz "może". Ryzyko jest absolutnie niewspółmierne do zysków.
 Autor komentarza: R031
Data: 29-07-2014 15:28:56 
Proksa, Rosado , Ishida , Macklin, teraz Geale wszyscy przed czasem to juz chyba wystarczajaca rozpiska zeby cos juz znaczyc w Amerykanskim swiecie boksu :P
 Autor komentarza: rondobry
Data: 29-07-2014 15:47:24 
Ja jestem ciekawy co na to sam Cotto a nie jego obóz .Mysłałem że to wypad do wagi średniej żeby zlac Martineza i zasłuzyc na rewanz z MP albo FMJ...w walke z Chavezem nie chce mi sie wierzyc ,,,Cotto ile on ważył 154 funtów? Gienie by go złał i na dodtaek Cotto by słabo zarobił...Jak dla mnie tylko canelo by pasował i sportowo i biznesowo dla Cotto...GGG wyzywa wszytkich bo chce udowodnic ze jest najlepszym srednim a tylko po walce i ew wygranej z Cotto moze wkoncu go docenia.Bo co Solimana zleje ,murzynka zleje i lipa znou wszyscy powiedza ze leje "naleśników"...
 Autor komentarza: rafaltheo
Data: 29-07-2014 16:00:29 
Wiekszosc tutaj chyba zupelnie nie rozumie, co znaczy pisanie, "Cotto sie obsrał".
To nie znaczy, ze Cotto boi sie ze Glazkow mu zrobi ziaziu, to znaczy, ze Cotto boi sie ze przegra z Golowkinem i poniesie tego wszystkie konsekwencje, takie jak brak pozniejszych tak dobrych wyplat, itd.

Wiec pisanie, ze Cotto sie obsrał jest tutaj jak najbardziej zasadne. Cotto boi sie bic z Golowkinem, bo boi sie przegranej.
Czyli nie ma obecnie na tyle duzych jaj zeby wyjsc i sie bic z Golowkinem za troszke mniejsza kase, bo boi sie ze przegra.
 Autor komentarza: arpxp
Data: 29-07-2014 16:04:44 
Boks to dla pięściarzy przede wszystkim zawód - nie mniejszy niż dla nas - kibiców.
 Autor komentarza: Donxxx1987
Data: 29-07-2014 16:09:55 
@rafaltheo

Dorabiasz zbędną ideologię do prostego stwierdzenia. Jak w ogóle można myśleć, że cotto się obsrał?? Boi się, że przegra to i wtedy i potem potem sobie nie zarobi tyle ile by mógł a na horyzoncie megadochodowa walka np. z Alvarezem. Jak dla mnie to chłodna kalkulacja biznesowa, bo mówimy o ludziach którzy chcą zarobić jak najwięcej kasy w ringu i to jest dla nich najważniejsze. No ale jak niektórzy takie zachowanie mają w słowniku "obsrać się" no to powodzenia.
 Autor komentarza: Rezjjel89
Data: 29-07-2014 16:13:45 
Niech rzucą GGG w ppv zobaczymy ile pakietów sprzeda. Ile Cotto zarobiłby z Golowkinem a ile z Alvarezem czy Chavezem? Dopóki Gienia nie będzie opychał sporych ilości ppv to może zapomnieć o kasowych walkach. Kto z wielkich gwiazd wyjdzie do niego za śmieszny hajs?
 Autor komentarza: Ernesto
Data: 29-07-2014 16:14:50 
''Cotto uchodzi za świra, gościa który nie kalkuluje i idzie na hura o kilka wag wyżej. To tak jakby Golowkin wygrał jakąś walkę w półciężkiej.''

Lubię Cotto, ale jeśli nie przyjmuje wyzwań od innych średnich to jest po prostu pi*zda a nie mistrz średniej. Ale mi wielki świr, w jakich kategoriach wagowych zdobył pasy? Przecież skok z 60 do 70 to nie problem, nie ma dużej różnicy pomiędzy 60 a 72, ale jest różnica pomiędzy 70 a 90 to inaczej się rozkłada, a Golovkin przy swojej masie i tak bije jak 90+, przy masie 86 biły jak dobry 110 kilowiec to by była dopiero petarda w łapie. W skoku o jakieś 16 kilo przy intensywnych ćwiczeniach człowiek nie traci dynamiki. Więc potencjalni rywale GGG padaliby jeszcze szybciej. W niższych kategoriach łatwiej zdobyć pas w kilku dywizjach aniżeli w wyższych. Golovkin może i zbić do junior średniej, dla niego to nie problem, ale i tak już siedzi w średniej by udowodnić że jest najlepszy, a jak się wkurzy to pójdzie po prostu wyżej i myślę, że jeszcze w takiej półciężkiej mógłby sporo ugrać.
 Autor komentarza: HILTI
Data: 29-07-2014 16:15:37 
"Autor komentarza: rafaltheo Data: 29-07-2014 16:00:29"
*
*
*

Głazkowa (sic!) faktycznie mógłby się obsrać, bo ten waży 100kg.

Cotto nikogo się nie obsrał, cokolwiek to znaczy, tylko walka z Gołowkinem jest kompletnie nieopłacalna. Jak może się obsrać Gołowkina, jak rozważa walkę z dużo cięższym, większym i silniejszym Chavezem. Po prostu Cotto jest na takim etapie i w takim miejscu, że może przebierać w ofertach. Obiektywnie to zarówno Chavez jak i Golowkin to fizycznie nie są rywale dla Cotto. Może tych walk nie brać i będzie to obiektywnie uzasadnione. To że wyjdzie do Gołowkina, czy Chaveza to jest jedynie jego dobra wola. Mówić że się obsrał można by gdyby wyzywał go jakiś dobry gość z junior średniej, a więc bardziej zbliżony warunkami do Cotto, jak np. Alvarez. Choć Alvarez też jest większy fizycznie niż Cotto. Faktycznie wielki mi wyczyn Gołowkina pokonać gościa z półśredniej/junior średniej, a na pytanie czemu nie pójdzie do super średniej, odpowiada tak samo jak Cotto względem Gołowkina, że pieniądze małe i tylko dla PPV pójdzie.
 Autor komentarza: conceptofpower
Data: 29-07-2014 16:17:11 
"R031 Data: 29-07-2014 15:28:56

Proksa, Rosado , Ishida , Macklin, teraz Geale wszyscy przed czasem to juz chyba wystarczajaca rozpiska zeby cos juz znaczyc w Amerykanskim swiecie boksu :P "


Ja osobiscie uwielbiam Golovkina, ktory w moim ranking P4P The Most Exciting Fighters wspial sie juz na pozycje #1. Rozumiem jednak, ze dla wiekszosci kibicow, wszystkie te nazwiska, ktore wymieniles sa malo znane, dlatego tez opinia dotyczaca GGG jeat taka, ze nie walczy z nikim wielkim... Jedna walka z takim Chavezem, Cotto, Alvarezem czy Frochem moglaby to zmienic, ale jak GGG ma sie do nich dorwac?
 Autor komentarza: Donxxx1987
Data: 29-07-2014 16:17:22 
Rezjjel89 "Niech rzucą GGG w ppv zobaczymy ile pakietów sprzeda"

Przecież to tak nie działa, żeby się przekonać kto ile pakietów sprzeda PPV to trzeba mu zrobić galę. Widocznie póki co nie ma opcji puszczania gali z GGG w PPV, co jest oczywiście poparte odpowiednimi badaniami rynku.
 Autor komentarza: Whisper
Data: 29-07-2014 16:18:13 
@HILTI
Ale Cotto walczy w średniej teraz. Kogo obchodzi, że jest mały? Co to za argument, że GGG ma iść wyżej.
 Autor komentarza: Rezjjel89
Data: 29-07-2014 16:18:19 
"Ale mi wielki świr, w jakich kategoriach wagowych zdobył pasy? Przecież skok z 60 do 70 to nie problem, nie ma dużej różnicy pomiędzy 60 a 72,"
Śmiechu warte. Nie ma dużej różnicy?
 Autor komentarza: Ernesto
Data: 29-07-2014 16:18:31 
Nie komentując aspektów biznesowych to Cotto po prostu boi się GGG (obóz na pewno), a istnieje przecież szansa, że mógłby nawet wygrać ^^
Chcą z Miguela wycisnąć jak najwięcej kasy i tyle, nie wiadomo czy Chavez i Alvarez będą chcieli walczyć (może między sobą?) wtedy Roach naprawdę zacznie myśleć o walce z Gienią.
 Autor komentarza: conceptofpower
Data: 29-07-2014 16:19:06 
"HILTI Data: 29-07-2014 16:15:37
Cotto nikogo się nie obsrał, cokolwiek to znaczy, tylko walka z Gołowkinem jest kompletnie nieopłacalna. Jak może się obsrać Gołowkina, jak rozważa walkę z dużo cięższym, większym i silniejszym Chavezem. Po prostu Cotto jest na takim etapie i w takim miejscu, że może przebierać w ofertach..."

Dokladnie. Widze, ze ktos tutaj mysli w szerszym kontekscie.
 Autor komentarza: Matys90
Data: 29-07-2014 16:20:03 
No przecież to jest oczywiste. Skoro na stole leżą dużo bardziej intratne propozycje, które jeszcze na dodatek są mniej ryzykowne, to nie trzeba być geniuszem by zrozumieć przyszły wybór Cotto. Pisanie infantylnych tekstów typu "obsrał się", zwłaszcza w stosunku do takiego kozaka jak Cotto, jest żenujące i świadczy o tym, że komentujący w ten sposób patrzą na boks zawodowy przez pryzmat solówki za garażami po szkole.
 Autor komentarza: HILTI
Data: 29-07-2014 16:20:31 
Autor komentarza: Ernesto
Data: 29-07-2014 16:14:50

Szkoda kontentować takie wypociny. Zobacz gdzie zaczynał karierę Cotto na zawodowstwie i zobacz gdzie zaczynał Golowkin na zawodowstwie. Później zobacz w jakich wagach walczyli w amatorce. Obecne dokonania Gołowkina są niczym przy Cotto. Gołowkin ma świetny potencjał, talent, predyspozycje, ale na razie jego hype monstrualnie przewyższa jego dokonania i poziom jego rywali.
 Autor komentarza: Rezjjel89
Data: 29-07-2014 16:21:35 
@Donxxx1987
GGG to terminator ale nie puszczają go w ppv. Czemu? Widocznie są powody.
 Autor komentarza: R031
Data: 29-07-2014 16:25:07 
Nooo wlasnie...
Sytuacja Golowkina to troche bledne koło jak w tym przyslowiu:
"Czemuś głupi - boś biedny? Czemuś biedny - boś głupi?"
Wersja z Golovkinem :P
Czemu jestes malo znany?
-bo nie walcze wielkich walk
A Czemu nie walczysz wielkich walk
-bo nie jestem mao znany :P
 Autor komentarza: conceptofpower
Data: 29-07-2014 16:25:28 
"Rezjjel89 Data: 29-07-2014 16:21:35

@Donxxx1987
GGG to terminator ale nie puszczają go w ppv. Czemu? Widocznie są powody. "

Powody sa bardzo proste a pisalem o nich powyzej. Niestety, bez wzgledu jak bardzo kochamy styl ringowy Golovkina, nie ma on jeszcze stausu gwiazdy by HBO ryzykowalo porazke z PPV. Oczywiscie gdyzby udalo doprowadzic siem do pojedynku z Cotto, taka walka bylaby niewatpliwie w systemioe pay per view. Golovkin nie walczyl jeszcze z zadnym wielkim nazwiskiem a sam takiego jeszcze rowniez nie posiada.
 Autor komentarza: Donxxx1987
Data: 29-07-2014 16:27:15 
Terminatorem jest dla ludzi którzy się znają trochę więcej niż przeciętniacy - czyli ta największa masa co kupuje ppv i dla których GGG jest przybyszem ze związku radzieckiego, jakimś tam chyba mistrzem w jakiejś tam wadze.
 Autor komentarza: conceptofpower
Data: 29-07-2014 16:28:23 
R031

"Data: 29-07-2014 16:25:07

Nooo wlasnie...
Sytuacja Golowkina to troche bledne koło jak w tym przyslowiu:
"Czemuś głupi - boś biedny? Czemuś biedny - boś głupi?"
Wersja z Golovkinem :P
Czemu jestes malo znany?
-bo nie walcze wielkich walk
A Czemu nie walczysz wielkich walk
-bo nie jestem mao znany :P "

Przedluzenie kontraktu z HBO niestety nie wplynie na przyspieszenie tego procesu. GGG nie zawalczy z Quillinem, gdyz ten jest na SHO ustawiony. Najwyrazniej jedyna opcja na najblizsze miesiace jest Soliman, ktorego popularnosc jest rowniez znikoma a Golovkin rozwali go bez wiekszego problemu. Doradcy Golovkina powinni znalezc jak najszybciej rozwiazanie problemu: Z KIMMA GENNADY WALCZYC, BY ZOSTAC GWIAZDA???
 Autor komentarza: rafaltheo
Data: 29-07-2014 16:28:44 
@Donxxxx1987
To Wy dorabiacie ideologie.
Pozwolcie ze wam cos wytlumacze:
Zalozmy ze by byly organizowane walki wrecz- po prostu za darmo, ot tak miedzy powiedzmy waszymi znajomymi. Ktos z Was moglby powiedziec- nie bije sie z X bo on jest silny i mi moze zlamac noge, wole sie bic z Y, bo jest latwiejszy do pokonania. Czym by to bylo? wg mnie tchorzostwem.
Wg Was natomiast- CHŁODNĄ KALKULACJĄ MEDYCZNĄ. Czyl to Wy dorabiacie tutaj ideologie. Zawsze w kazdym starciu jest cos do stracenia.
Czy to chodzi o pieniadze, czy o zdrowie, itd. Wiec wymyslanie, ze to chlodna kalkulacja to dorabianie ideologii.

Jest to nic innego jak strach przed porazka, bo Cotto wie, jak duze prawdopodobienstwo jest tutaj, ze by przegral. A czy to jest strach bo straci troche kasy, czy to jest strach, ze Golowkin mu rozwali łeb i to doslownie (gdzie w to nie wierze, bo oczywiscie na tym poziomie rzadko ktos sie boi fizycznie rywala) to juz nie ma znaczenia.
Strach to strach. Strach oznacza wybor braku konfrontacji, bo "cos tam cos tam". Tyle.
Cotto sie po prostu boi. Nie boi sie Golowkina- boi sie porazki i konsekwencji z nia zwiazanych.
 Autor komentarza: Ernesto
Data: 29-07-2014 16:29:53 
Wyćwiczony 60kilowiec kładzie naturalnego 70kilowca bądź 70kilowca zbitego do 70 kilo, 60 kilowiec moze podnieść sztange 95kg + , 70kilowiec moze wycisnąć ledwo 80, 60 kilowiec może wbić 70 kilo w 2.5 tygodnia, rozsądnie w miesiąc-półtorej, 70 kilowiec musi utrzymać wagę, nawet zakładając, że 70kilowiec podnosi tyle co 60kilowiec, to i tak 60kilowiec podnoszący 95kilo będzie podnosił więcej ważąc 70kilo. Ponadto w niższych kategoriach ludzie mają podobny wzrost także to co się liczy to szybkość, siła, obrona - szybkość bo często trafiasz i mimo waty wygrywasz np. Bradley, siła - nokautujesz mało odpornych przeciwników przeważasz nad nimi siłowo, no i obrona - daje Ci uniki, parowanie ciosów możliwość kontry. Łącząc te dwie albo chociaż trzy cechy jesteś najlepszy, z łątwością pokonujesz przeciwników, oczywiście takimi bokserami są Pacquaio, Marquez, Mayweather.
W wyższych kategoriach to już inna bajka i trzeba trenować pod innym kontekstem.


P.S. Tak wiem jestem poje*any :D Cotto to dla mnie dupa, że nie wyjdzie do GGG, nawet po przegranej dostałby kasową walkę (Chavez i Alvarez wychwyciliby potencjalną szanse na zwycięstwo nad klasowym rywalem) z kolei wygrana nad GGG daje sportowo o wiele więcej Cotto niż Roach sobie to wyobraża.
 Autor komentarza: conceptofpower
Data: 29-07-2014 16:30:54 
Ernesto

Data: 29-07-2014 16:29:53

Wyćwiczony 60kilowiec kładzie naturalnego 70kilowca bądź 70kilowca zbitego do 70 kilo, 60 kilowiec moze podnieść sztange 95kg + , 70kilowiec moze wycisnąć ledwo 80, 60 kilowiec może wbić 70 kilo w 2.5 tygodnia, rozsądnie w miesiąc-półtorej, 70 kilowiec musi utrzymać wagę, nawet zakładając, że 70kilowiec podnosi tyle co 60kilowiec, to i tak 60kilowiec podnoszący 95kilo będzie podnosił więcej ważąc 70kilo. Ponadto w niższych kategoriach ludzie mają podobny wzrost także to co się liczy to szybkość, siła, obrona - szybkość bo często trafiasz i mimo waty wygrywasz np. Bradley, siła - nokautujesz mało odpornych przeciwników przeważasz nad nimi siłowo, no i obrona - daje Ci uniki, parowanie ciosów możliwość kontry. Łącząc te dwie albo chociaż trzy cechy jesteś najlepszy, z łątwością pokonujesz przeciwników, oczywiście takimi bokserami są Pacquaio, Marquez, Mayweather.
W wyższych kategoriach to już inna bajka i trzeba trenować pod innym kontekstem.


P.S. Tak wiem jestem poje*any :D Cotto to dla mnie dupa, że nie wyjdzie do GGG, nawet po przegranej dostałby kasową walkę (Chavez i Alvarez wychwyciliby potencjalną szanse na zwycięstwo nad klasowym rywalem) z kolei wygrana nad GGG daje sportowo o wiele więcej Cotto niż Roach sobie to wyobraża
 Autor komentarza: conceptofpower
Data: 29-07-2014 16:32:20 
"Ernesto Data: 29-07-2014 16:29:53
..wygrana nad GGG daje sportowo o wiele więcej Cotto niż Roach sobie to wyobraża..."

Nie ma czegos takiego w tym biznesie jak: "daje sportowo"... To nie jest nawet brane pod uwage.
 Autor komentarza: conceptofpower
Data: 29-07-2014 16:33:25 
Sorry Ernesto, przypadkowo skopiowalem twoj caly komentarz...
 Autor komentarza: Ernesto
Data: 29-07-2014 16:34:03 
Autor komentarza: HILTI
Data: 29-07-2014 16:20:31

Jestem fanem Cotto nie musisz mi tłumaczyć jego osiągnięć. Pod względem kasowym nie opłaca mu się walczyć z GGG, ale sportowym już tak. Do tej walki nie dojdzie, nie wierzę w to. A jak Cotto nie zawalczy z Gienkiem też nie będę mu miał za złe ponieważ jest u schyłku kariery, no i co tu dodać, zrobił co miał zrobić. Pare kasowych walk i wyautuje z biznesu.
 Autor komentarza: Ernesto
Data: 29-07-2014 16:36:52 
Autor komentarza: conceptofpower
Data: 29-07-2014 16:33:25

Zdarza się ;) Wiem cop wiem, niestety tak jest. Jakby tak nie było to Klitschko miałby lepszych rywali hahah
 Autor komentarza: conceptofpower
Data: 29-07-2014 16:37:30 
Przestancie pisac bzdurne teksty typu "obsral sie" lub inne podobne w tej formie. Biznes bokserski to mnostwo elementow, ktore skladaja sie na sukces lub porazke. jak w kazdym biznesie tak i w tym, jest cos co nazywamy "Risk Management". Nie ma to nic wspolnego ze strachem a wszystko z kalkulacja ryzyka utraty potencjalnych wplywow. Ludzie piszacy o strachu jednego zawodnika przed drugim (mowimy o tym najwyzszym swiatowym poziomie) nie maja najmniejszego pojecia czym boks jest.
 Autor komentarza: rondobry
Data: 29-07-2014 16:37:34 
Cotto to szczyt nawet po porazce w "dobry stylu" przebiera w ofertach...(i wagach lol) a gienia biedulek chyba nawet jakby był ruskiem to music 2 razy wiecej udowadniac niz inni..
 Autor komentarza: conceptofpower
Data: 29-07-2014 16:39:14 
"Ernesto Data: 29-07-2014 16:36:52
Wiem cop wiem, niestety tak jest. Jakby tak nie było to Klitschko miałby lepszych rywali hahah"

Nie tylko Klitschko. Niestety ten biznes nie jest idealny, ale przeciez wszyscy juz powinnismy wiedziec, ze nie zyjemy w raju, aczkolwiek czasami mozemy czuc sie bosko...lol...
 Autor komentarza: HILTI
Data: 29-07-2014 16:40:13 
Autor komentarza: ErnestoData: 29-07-2014 16:34:03
****


Nie chodzi o to nawet ze jest u schyłku kariery, tylko o to ze jest fizycznie zawodnikiem z mniejszych wag i wiadomo ze przegra z Golowkinem, bo to jest mismatch. Na podstawie tej walki nie można pisać ze Golowkin jest lepszy od Cotto. Pisałem ci o tej amatorce i początku kariery żebyś zobaczył z jakich wag obaj się wywodzą. Jak Cotto chce walczyć to proszę bardzo, ale jak nie weźmie tej walki to jest to uzasadnione, bo mimo tego pasa w średniej i celebrity fight z Martinezem Cotto średnim nie jest, co nie znaczy że nie może w średniej walczyć. Pisanie ze się ktoś obsrał z tego względu jest absurdalne.
 Autor komentarza: rafaltheo
Data: 29-07-2014 16:41:31 
@conceptofpower
"Biznes bokserski to mnostwo elementow, ktore skladaja sie na sukces lub porazke."

Niemal kazde przedsiewziecie ma mnostwo elementow ktore skladaja sie na sukces lub porazke.
Jak sie bijesz za darmo, to tez masz do stracenia zdrowie. Jak sie bijesz za kase, to masz tez do stracenia dodatkowo kase, wartosc rynkowa. Wszedzie tak jest a nie tylko w tzw "biznesie" bokserskim.

Inną sprawą jest, czy masz odwage podjac wyzwanie, czy tez wybierasz, tzw. "chłodną kalkulację biznesową"- czytaj: strach przed porażką i utratą kasy. Proste i logiczne.
 Autor komentarza: conceptofpower
Data: 29-07-2014 16:43:08 
Macie wiele przykladow nawet w chwili biezacej, ze bycie znakomitym bokserem i wygrywanie walk wcale nie znaczy iz sie osiaga sukcesy. Mowimy o Cotto, wiec przypomnijmy sobie jego walke i porazke z Austinem Troutem. Gdzie dzisiaj jest Trout a gdzie Cotto?
Popatrzcie na Rigondeaux. jakie znaczenie ma to, ze wygrywa, skoro jego popularnosc i znaczenie jest zerowe? Takich przykladow mozna podawac mnostwo, a udowadniaja one tylko to, ze bokserski biznes jest bardzo skomplikowana machine do robienia pieniedzy, bez ktorych nie byloby zadnych wielkich gal, a my nie mikelibysmy szansy by o tym polemizowac.
 Autor komentarza: Donxxx1987
Data: 29-07-2014 16:45:15 
@Rafaltheo - "To Wy dorabiacie ideologie.
Pozwolcie ze wam cos wytlumacze:
Zalozmy ze by byly organizowane walki wrecz- po prostu za darmo, ot tak miedzy powiedzmy waszymi znajomymi."

Czy nie widzisz, że Twoja cała wypowiedź jest zupełnie bez sensu gdyż wyszedłeś ze złego założenia? Dlatego nawet nie będę się do niej odnosił.

Proste rzeczy są proste i nie ma co ich komplikować dlatego pisanie, że cotto się obsrał jest po prostu idiotyczne.


Swoją drogą poziom wiedzy i rozumowania przeciętnego użytkownika orga niepokojąco stoi w miejscu. Tak jakby co kilka miesięcy całkowicie zmieniało się grono użytkowników, i od nowa trzeba tłumaczyć, że na najwyższym poziomie nie ma czegoś takiego jak "obsranie się", że najważniejsza jest kasa a nie ambicje sportowe bo to jest biznes, wiecznie te same sprzeczki pod tematami typu Paq - Floyd kto kogo unikał. I tak bez końca.
 Autor komentarza: conceptofpower
Data: 29-07-2014 16:46:03 
"rafaltheo Data: 29-07-2014 16:41:31
...czy masz odwage podjac wyzwanie, czy tez wybierasz, tzw. "chłodną kalkulację biznesową"- czytaj: strach przed porażką i utratą kasy. Proste i logiczne. "

Odpowiedz jest prosta: na tym etapie na jakim jest Cotto, tylko "chjlodna kalkulacja" sie liczy. Zadnych pochopnych decyzji a juz z pewnoscia nie popartych jakas chora idea "wartosci sportowych". To nie egzystuje w boksie zawodowym na najwyzszym poziomie.
 Autor komentarza: rafaltheo
Data: 29-07-2014 16:47:21 
Prosze podac mi choc jednego rywala ktorego unikal w swojej wadze Muhammad Ali.
Jak widac u niego nie bylo tzw "chlodnej kalkulacji biznesowej" (strachu przed porażką), tylko podejmowal wyzwania i tyle.
Oczywiscie, ze kasa tez sie liczy, ale to tylko Wy twierdzicie ze Cotto malo by zarobil na walce z GGG.
GGG nie jest wielce popularny w USA, ale ludzie tez nie są w ciemie bici. Ludzie wiedza kto jak jest dobry. Poza popularnoscią, wartosc kasową walk generuje takze poziom sportowy. A ten, mimo podejrzenia mismatchu, bylby bardzo wysoki w przypadku GGG i Cotto. To byloby po prostu duze wyzwanie dla Cotto i mysle, ze Cotto moglby z tej walki wycisnac wcale niezla kase- niekoniecznie tak bardzo odstajaca od walki np z Canelo.

Po prostu się wydygał i tyle
 Autor komentarza: conceptofpower
Data: 29-07-2014 16:51:55 
"rafaltheo Data: 29-07-2014 16:47:21

Prosze podac mi choc jednego rywala ktorego unikal w swojej wadze Muhammad Ali.
Jak widac u niego nie bylo tzw "chlodnej kalkulacji biznesowej" (strachu przed porażką), tylko podejmowal wyzwania i tyle."

Robisz duzy blad probujac porownywac to co bylo 30-40 lat temu do wspolczesnej formy biznesowej, ktora zdominowala boks zawodowy. Musimy porownywac jablka do jablek a nie jablka do ziemniakow....lol...
 Autor komentarza: rafaltheo
Data: 29-07-2014 16:52:32 
@Donxxx1987
Naucz sie czytac ze zrozumieniem, bo widze ze zupelnie nie chwytasz analogii przykladu jaki podalem.
 Autor komentarza: conceptofpower
Data: 29-07-2014 16:54:46 
"rafaltheo Data: 29-07-2014 16:47:21
...byloby po prostu duze wyzwanie dla Cotto i mysle, ze Cotto moglby z tej walki wycisnac wcale niezla kase- niekoniecznie tak bardzo odstajaca od walki np z Canelo."

Na chwile obecna walka Cotto 0 Canelo ma olbrzymi potencjal marketingowo-promocyjny z szansa na wielkie zyski i bicie rekordow. Potencjalny pojedynek Cotto-Golovkin to o wiele nizsza liga pod tym wzgledem. Moze sie to oczywiscie zmienic w 2015 ale na chwile obecna, trudno nawet porownywac.
 Autor komentarza: rafaltheo
Data: 29-07-2014 16:55:16 
Czyli nie podaliscie ani jednego boksera ktorego Ali unikal w swojej karierze.
Wiec kolejne:
prosze podac mi choc jednego rywala ktorego unikal w swojej wadze Joe Frazier. Wszyscy wiedzieli jakim morderca ringowym jest Foreman, a Frazier dzierzyl pas. Ponadto Foreman nie byl wtedy jeszcze ani razu mistrzem, nie byl az tak kasow. Frazier mogl przeciez wybrac tzw "czysta kalkulacje biznesowa" i unikniecie straty pasa= straty kasy.

Krotko mowiac to co nazywacie "chlodna kalkulacja biznesowa" jest zwyklym tchorzostwem co Wam caly czas udowadniam na konkretnych przykladach.
 Autor komentarza: rafaltheo
Data: 29-07-2014 16:56:10 
Unikniecie straty pasa przez nie walczenie z Foremanem - o to tu chodzilo.
 Autor komentarza: Donxxx1987
Data: 29-07-2014 16:56:45 
@Rafaltheo - kolejny zwolennik coraz bardziej płytkiego tekstu "naucz się czytać ze zrozumieniem" jak się samemu pisze głupoty.

Cotto ma do wyboru walkę z Canelo lub Juniorem, gdzie zyski dla niego będą 3 razy większe niż z GGG. Cotto oczywiście jak każdy normalnie myślący człowiek wybiera któregoś meksykanina.

Rafaltheo głosi - Po prostu się wydygał i tyle.

Jesteś idiotą.
 Autor komentarza: Milan
Data: 29-07-2014 16:57:18 
obaj są niesamowici ale obaj są z 2 różnych dywzizji i walka z Martinezem nie moze nam zaciemniac obrazu ze Cotto to maly juniorsredni
GGG jest absolutna 1 MW , gdyby był amerykaninem juz gadano by o nim wiecej niz o coraz starszym Moneyu
ja naleze do tej grupy ktora twierdzi ze Gienia poradzi sobie rowniez kazdym w supersredniej włącznie z Wardem
akcja konczaca z Gealem pokazuje jasno ze mamy do czynienia z mega twardym lbem , niszczyccielska sila , bardzo dobra technika i coraz lepsza szybkoscia , a jego praca nog to mistrzostwo i smeisza mnie etksty ze to jego slaby element bo tak madrego ekonomicznego chodzenia nie było juz w sredniej dawno
 Autor komentarza: conceptofpower
Data: 29-07-2014 16:57:49 
"Donxxx1987 Data: 29-07-2014 16:45:15

Swoją drogą poziom wiedzy i rozumowania przeciętnego użytkownika orga niepokojąco stoi w miejscu."

Dobrze, iz to zauwazaja rowniez inni uzytkownicy, nie tylko ja...lol...
Swoja droga, na plus strony glownej moge podac tylko to, ze wciaz jest tutaj o wiele wiecej interesujacych polemic i wiele komentarzy na poziomie w porownaniu np. z tym co dizeje sie na tym tzw. Forum. Tam to dopiero odbywaja sie zawody slepych z gluchymi...lol...
 Autor komentarza: conceptofpower
Data: 29-07-2014 16:59:37 
"Milan Data: 29-07-2014 16:57:18
gdyby był amerykaninem..."

Najglupszy argument jaki mozna uzyc w polemice o boksie zawodowym. Ponadto "Amerykaninie" dzieciaku... Duza literka...lol...
 Autor komentarza: rafaltheo
Data: 29-07-2014 17:01:36 
@Donxxx1987

To Ty jesteś idiotą, bo po 1 nie chwytasz banalnej analogii, a po 2 nie rozumiesz, ze walka z Golowkinem moglaby sie sprzedac nienajgorsze w USA- powiedzmy na poziomie 60% tego co z Canelo, a moze nawet wiecej.
To jest WYZWANIE SPORTOWE chlopcze. Takie, jakie podejmowali bokserzy jak Frazier, czy Ali, bez tzw "chlodnych kalkulacji biznesowych". Kasa tutaj nie roznilaby sie na tyle bardzo, zeby nie bylo sensu organizacji walki z GGG.
Krotko mowiac Cotto sie wydygał.
Nie chce mi sie juz dyskutowac, bo podalem konkretne przyklady- Frazier, Ali np a moglbym wymieniac całą mase.
Pozdrawiam Was w tzw "chlodnej kalkulacji biznesowej" i sprzeczajcie sie z faktami dalej.
Tyle.
 Autor komentarza: conceptofpower
Data: 29-07-2014 17:04:27 
"rafaltheo Data: 29-07-2014 17:01:36
To jest WYZWANIE SPORTOWE "

Blad. Nie ma czegos takiego w boksie zawodowym. Jezeli ktokolwiek sledzi te branze od lat, wie doskonale, ze tak wlasnie jest.
 Autor komentarza: roycer
Data: 29-07-2014 17:05:26 
Cotto już jest zarobiony, na co najmniej 2 pokolenia.
Więc albo bierze walkę z GGG, i nawet w przypadku porażki co jest bardzo prawdopodobne pokazuje że jest kozak. Albo z Chavezem gdzie też nie będzie faworytem, ale zarobi "walizkę hajzu" i pokaże że jest typowym materialistą.
Lepiej przegrać z GGG (moim ulubieńcem), aniżeli z Chavezem.
 Autor komentarza: rondobry
Data: 29-07-2014 17:08:09 
Moim zdaniem top swiatowy nigdy nie dyga ...nawet trenerzy z topu nie dygaja ...promotorzy nie tyle co dygaja co wlasnie kalkuluja...Przykład moze byc np waga niemiecka CW..
 Autor komentarza: gemba
Data: 29-07-2014 17:08:41 
obóz cotto rozbawił mnie do łez hahah.boją się że cotto przegra i tyle
 Autor komentarza: Rezjjel89
Data: 29-07-2014 17:12:41 
"a po 2 nie rozumiesz, ze walka z Golowkinem moglaby sie sprzedac nienajgorsze w USA- powiedzmy na poziomie 60% tego co z Canelo, a moze nawet wiecej."
Rozumiem że sprawdziłeś rynek amerykański i wiesz, że Cotto z GGG tyle by zarobił? Przecież to są jakieś twoje domysły. GGG nie ma tej wartości marketingowej co Alvarez czy Chavez. Przecież to logiczne, że większość by wybrała lepiej płatną opcję z łatwiejszym rywalem. Hajs tylko hajs a nie sport.
 Autor komentarza: rafaltheo
Data: 29-07-2014 17:16:21 
@Rezjjel89
"Hajs tylko hajs a nie sport. "
To jest myslenie typowych dyletantow w swiecie bokserskim. Uwazny obserwator boksu jest w stanie wymienic cala mase przykladow, gdzie liczylo sie wyzwanie sportowe, tzw jaja. Ali nikogo bedacego w danym czasie duzym zagrozeniem nie unikal. To samo np Frazier. Witalij Kliczko chcial rewanzu z Lewisem nie tyle dla wielkiej kasy, bo te i tak bylo wiadomo, ze zarobi bo Lewis odchodzi z ringu, ale po prostu dlatego, ze nie mogl przebolec PORAZKI.
Nie uwzglednianie w biznesie bokserskim emocji, ambicji sportowych, itp jest typowym laictwem kogos myslacego, ze odkryl prawde objawiona ze w boksie liczy sie tylko kasa.
 Autor komentarza: Milan
Data: 29-07-2014 17:16:23 
cop
ale to jest trafny argument , kojarzysz jakie byly np typy przed grant vs lewis ?
jakie niepotzrebne zamieszanie robiliscie wokol Mitchela np ?
Kazach juz dzisiaj jest jednym z najwiekszych srednich ever , jego walki daja ogromne emocje a jego styl porusza wyobraznie nie to co ciagle bujanie na linach Moneya
 Autor komentarza: Donxxx1987
Data: 29-07-2014 17:16:53 
@Rafaltheo "To Ty jesteś idiotą, bo po 1 nie chwytasz banalnej analogii, a po 2 nie rozumiesz, ze walka z Golowkinem moglaby sie sprzedac nienajgorsze w USA- powiedzmy na poziomie 60% tego co z Canelo, a moze nawet wiecej.
To jest WYZWANIE SPORTOWE chlopcze. Takie, jakie podejmowali bokserzy jak Frazier, czy Ali, bez tzw "chlodnych kalkulacji biznesowych". Kasa tutaj nie roznilaby sie na tyle bardzo, zeby nie bylo sensu organizacji walki z GGG.
Krotko mowiac Cotto sie wydygał.
Nie chce mi sie juz dyskutowac, bo podalem konkretne przyklady- Frazier, Ali np a moglbym wymieniac całą mase.
Pozdrawiam Was w tzw "chlodnej kalkulacji biznesowej" i sprzeczajcie sie z faktami dalej.
Tyle."


Zastanawiam się skąd się tacy ludzie jak ty biorą i co mają pod kopułą, że nie rozumieją prostych rzeczy.

- "walka z Golowkinem moglaby sie sprzedac nienajgorsze w USA- powiedzmy na poziomie 60% tego co z Canelo, a moze nawet wiecej." więc powiedz mi geniuszu, czy lepiej zarobić 100% kwoty X czy 60%?? Pomijając to, że to 60 z dupy wzięte i raczej nierealne.

- "To jest WYZWANIE SPORTOWE chlopcze. Takie, jakie podejmowali bokserzy jak Frazier, czy Ali, bez tzw "chlodnych kalkulacji biznesowych". Kasa tutaj nie roznilaby sie na tyle bardzo, zeby nie bylo sensu organizacji walki z GGG.". Już cop napisał żebyś nie porównywał ziemniaków do jabłek. Ja też jak coś sprzedaję to wolę sprzedać temu co proponuje mniej bo przecież KASA NIE RÓŻNIŁABY SIĘ NA TYLE BARDZO żeby to nie miało sensu.

- "Krotko mowiac Cotto sie wydygał". Tak, na szczęście często czyta Twoje opinie więc pewnie zapuści wąsy i rozpierdoli GGG, chuj z pieniędzmi.
 Autor komentarza: Milan
Data: 29-07-2014 17:19:52 
GGG bedac Meksykiem lub amerykancem juz dzisiaj bylby czolowka p4p , ktotego nie rozumie ten ... :)
 Autor komentarza: roycer
Data: 29-07-2014 17:20:31 
Cotto już jest zarobiony, na co najmniej 2 pokolenia.
Więc albo bierze walkę z GGG, i nawet w przypadku porażki co jest bardzo prawdopodobne pokazuje że jest kozak. Albo z Chavezem gdzie też nie będzie faworytem, ale zarobi "walizkę hajzu" i pokaże że jest typowym materialistą.
Lepiej przegrać z GGG (moim ulubieńcem), aniżeli z Chavezem.
 Autor komentarza: Rezjjel89
Data: 29-07-2014 17:21:45 
@rafaltheo
Ale przecież tak jest. Boks to teraz biznes a nie sport. Każdy patrzy najpierw na pieniądze i to nie tyczy się tylko samych bokserów ale i wszelakich managerów i stacje tv.
 Autor komentarza: roycer
Data: 29-07-2014 17:26:01 
Rezjjel89

Piszemy tu o sporcie- o boksie, nie o biznesie!
Oczywiście jest to powiązane w pewien sposób, z tym że jest to portal bokserski, o boksie, o szansach i o oczekiwaniach kibiców i na tym się skupmy.
 Autor komentarza: Rezjjel89
Data: 29-07-2014 17:28:07 
Nie oddzielisz tych dwóch spraw. Biznes rządzi tym sportem a to działa często na niekorzyść kibiców. Kłótnie stajni czy tv.
 Autor komentarza: roycer
Data: 29-07-2014 17:28:23 
Rezjjel89
I cieszy mnie to, że właśnie na boksie się skupiasz:)
 Autor komentarza: rondobry
Data: 29-07-2014 17:28:30 
czyli co GGG musi zaczac chodzic po konferencja innych wyzywac przez rozne social media itp?????Gosc zna swoja wartosc sportowa i tyle "I'm ready for everybody"-GGG..
 Autor komentarza: JenningsFan
Data: 29-07-2014 17:30:04 
Nigdy nie powiedziałem że ktoś się boi poprzez tego typu wypowiedzi, ale teraz myślę że Cotto chce go faktycznie uniknąć.
 Autor komentarza: Milan
Data: 29-07-2014 17:31:20 
rondobry
dokładnie , o klasie danego zawdonika swiadczy tez ilosc rywali ktorzy go unikaja
 Autor komentarza: rafaltheo
Data: 29-07-2014 17:34:43 
@Donxxx1987
"więc powiedz mi geniuszu, czy lepiej zarobić 100% kwoty X czy 60%?? Pomijając to, że to 60 z dupy wzięte i raczej nierealne. "

Ty jestes normalny? Sugerujesz ze bokserzy nie maja ambicji sportowych? To po co Frazier bil sie z Foreman gdy mial pas? mogl wybrac przeciez kogos latwiejszego bez takiego ryzyka utraty kasy, a tez by dobrze zarobil jesli nawet nie lepiej, bo Foreman byl wtedy wciaz tylko pretendentem.
Przyklad z XXI wieku: Po co Witalij Kliczko chcial rewanzu z Lewisem? Rozumiem, ze bylo to spowodowane jedynie " czystą kalkulacją biznesową" a nie checia zrewanzowania sie?

Chlopcze, prezentujesz myslenie typowego laika ktoremu sie wydaje, ze odkryl prawde objawiona, ze liczy sie tylko kasa w boksie- i nic innego.

"Już cop napisał żebyś nie porównywał ziemniaków do jabłek"

Co Ty znowu bredzisz? Frazier i Foreman to są czasy Dona Kinga, lat 70, gdzie uwierz mi, cash liczyl sie zajebiscie jak i dzis, gdzie Ali specjalnie obrazal Fraziera zeby wiecej wygenerowac money. Ale znow bredzisz, masakra.

@Rezjjel89

"Ale przecież tak jest. Boks to teraz biznes a nie sport. Każdy patrzy najpierw na pieniądze i to nie tyczy się tylko samych bokserów ale i wszelakich managerów i stacje tv. " Ok. W takim razie wytlumacz mi po co Witalij Kliczko chcial rewanzu z Lewisem? rozumiem ze chodzilo w 100% tylko o kase, nie?
 Autor komentarza: rondobry
Data: 29-07-2014 17:35:35 
Nastepnym krokiem Briggsa w żebraniu o wlake bedzie co ?zastraszanie rodziny a moze interwencja wojskowa na majdanie ???:D
 Autor komentarza: Donxxx1987
Data: 29-07-2014 17:37:40 
Ja myślę, że porwie Vitalija.
 Autor komentarza: rondobry
Data: 29-07-2014 17:45:06 
Milan

Z drugiej stronny z FMJ chca walczyc wszyscy bo :i kasa jest ,zdrowia nie zabierze tyle co inni tylko ryzyko osmieszenie a i tak w nastepnej walce biora min banke i czesc.
 Autor komentarza: rafaltheo
Data: 29-07-2014 17:45:57 
A
Mam jeszcze jedno pytanie. Dlaczego bracia Kliczko ze soba nie walczyli? Niech nam odpowie nasz geniusz @Donxxx1987
Wszak taka walka w Niemczech sprzedalaby sie chyba z 3x lepiej niz jakies walki z Briggsem, itp?

No jak to? gdzie byla tutaj tzw "chlodna kalkulacja biznesowa" bo nie bardzo rozumiem?
A przeciez wszyscy sie zgodzimy, ze niezaleznie ktory by wygral, to dalej dominowaliby wiec nie straciliby nic z pozniejszej wygenerowanej kasy.
 Autor komentarza: conceptofpower
Data: 29-07-2014 17:47:14 
"Milan Data: 29-07-2014 17:16:23

cop
ale to jest trafny argument , kojarzysz jakie byly np typy przed grant vs lewis ?
jakie niepotzrebne zamieszanie robiliscie wokol Mitchela np ?
Kazach juz dzisiaj jest jednym z najwiekszych srednich ever , jego walki daja ogromne emocje a jego styl porusza wyobraznie nie to co ciagle bujanie na linach Moneya"



Nie jest trafny, a przyklady takich jak Pacquiao, Trindad, Cotto, Martinez czy dziesiatki innych to potwierdzaja. Oczywiscie kazdy chce u nas zobaczyc np. amerykanskiego piesciarza na tronie wagi ciezkiej I z tego powodu czasami odrobine wiecej euforii wywoluje np. Wilder niz Fury, ale tak jest wszedzie. Czytajac to forum od lat, widze co jakis czas jak podniecacie sie swoimi piesciarzami, ktorzy nie sa tego warci np. Szpilka. To sa normalne reakcje. N=Mnie to absolutnie nie zaskakuje.
Co do GGG top zgadzam sie calkowicie, ze jest on w chwili biezacej najbardziej widowiskowym I efektywnym piesciarzem P4P. Mayweathera rowniez uwielbiam, gydyz pomimo calkowicie innego stylu, jest wirtuozem defensywy i piesciarzem niezmiernie efektownym.
 Autor komentarza: conceptofpower
Data: 29-07-2014 17:51:21 
"rafaltheo Data: 29-07-2014 17:34:43

"Już cop napisał żebyś nie porównywał ziemniaków do jabłek"

Co Ty znowu bredzisz? Frazier i Foreman to są czasy Dona Kinga, lat 70, gdzie uwierz mi, cash liczyl sie zajebiscie jak i dzis, gdzie Ali specjalnie obrazal Fraziera zeby wiecej wygenerowac money. Ale znow bredzisz, masakra."

Powtorze. Robisz blad porownyjac lata siedemdziesiate do terazniejszego obrazu boksu zawodowego. Pamietam jezdzac na gale bokserskie na poczatku lat dziewiedziesiatych a teraz widze kolosalne zmiany. tego wprost nie da sie opisac. Nie wiem prawde mowiac na jakich doswiadczeniach ty opierasz swoje opinie, ale moge cie zapewnic iz bardzo sie mylisz porownujac w taki sposob.
Podpowiem tylko, zwroc uwage na zanczenie kontraktow z tv i sama idee PPV, wowczas zobaczysz roznice.
 Autor komentarza: Milan
Data: 29-07-2014 17:54:36 
rondobry
ok tylko ze FMJ ma cios jaki ma , w ringu potrafi osmieszyc ale kariery nie lamie a walki z GGG sa dla wiekszosci jego rywali poczatkiem rowni pochylej i rywale o tym wiedza ze leb jest jeden i raz przetracony przekresla wielka kariere
 Autor komentarza: UndeadDog
Data: 29-07-2014 17:55:06 
Też mi temat potrzebny na 110 postów dyskusji. Oczywiście że chodzi o kalkulacje. Cotto mając do wyboru kasowe walki z mniejszymi kilerami nie pójdzie na ścięcie do GGG.
Czy się jednak komuś to podoba czy nie jest to też kwestia strachu który można nazwać zdrowym rozsądkiem. Dostanie łomotu od GGG mając takie możliwości to szaleństwo. Cotto bał by się więc takiej walki bo jest ona w stanie zabrać mu bardzo dużo przy niewielkich zyskach.
Słowo strach można jednak zastąpić innym by ktoś kto czytanie pomiędzy wierszami traktuje jak ciemną magię nie musiał pisać 200 postów o tym że jednak Cotto na pewno nie siedzi obecnie pod kołdrą zalany łzami że GGG się o niego upomina,,,
 Autor komentarza: Donxxx1987
Data: 29-07-2014 17:55:38 
@Rafaltheo "A
Mam jeszcze jedno pytanie. Dlaczego bracia Kliczko ze soba nie walczyli? Niech nam odpowie nasz geniusz @Donxxx1987
Wszak taka walka w Niemczech sprzedalaby sie chyba z 3x lepiej niz jakies walki z Briggsem, itp?

No jak to? gdzie byla tutaj tzw "chlodna kalkulacja biznesowa" bo nie bardzo rozumiem?
A przeciez wszyscy sie zgodzimy, ze niezaleznie ktory by wygral, to dalej dominowaliby wiec nie straciliby nic z pozniejszej wygenerowanej kasy."

Już odpowiadam. Otóż to, że w boksie zawodowym najważniejsza jest kasa nie znaczy, że w życiu najważniejszy jest boks zawodowy. Kapujesz? To wyszło poza sfere działań ringowych i biznesowych, decyzja podjęta z powodów osobistych i rodzinnych, które dla rodziny Kliczko są najważniejsze. Gdybyś myślał i nie popadał w samouwielbienie sam sobie mogłeś odpowiedzieć.
 Autor komentarza: conceptofpower
Data: 29-07-2014 17:56:23 
"roycer Data: 29-07-2014 17:26:01
Piszemy tu o sporcie- o boksie, nie o biznesie!"

Jezeli interesujesz sie boksem zawodowym i chcesz konieczn ie doszukiwac sie wartosci stricte sportowych, popelniasz blad, nie tylko ty zreszta. Boks zawodowy jest profesja oparta przede wszystkim na generowniu zyskow i chociazby cale forum tutaj chcialo pominac ten element i zignorowac jego znaczenie, niczego to nie zmieni. Nie mozecie schowac glowy wpiasek i udawac ze jestescie fanami boksu zawodowego, ale tak naprawde chcecie sledzic boks amatorski. To tak nie pracuje.
Oczywiscie jako fani powinnismy miec swoje opinie o piesciarzach, ich walkach, rywalizacji etc, ale nie moga byc one odewrwane od rzeczywistosci, a to widze tutaj jest powszechna bolaczka.
Doszukujecie sie wartosci sportowych, ignorujac fakty nierozerwalnie wiazace sie z ta profesja.
 Autor komentarza: UndeadDog
Data: 29-07-2014 18:11:54 
"Doszukujecie sie wartosci sportowych, ignorujac fakty nierozerwalnie wiazace sie z ta profesja"

To całkowicie normalne i sensowne zachowania. Nikt tutaj nie będzie pisał 200 postów o tym ile może zarobić Cotto z tym czy z tym, a ile dostanie wpływów z PPV i jaką willę z fajną lodówką za to kupi jego trener i czy Telewizje się dogadają, oraz ile musi kosztować bilet dla Vipów by hala która kosztowała tyle i tyle się opłacała.
Rozumiesz?
To co ludzi do boksu przyciąga to właśnie ten spychany na dalszy front aspekt sportowy i o tym chcą dyskutować i zawsze będą bo cała tzw biznesowa strona w boksie to tylko "efekt uboczny" jak zmęczenie po treningu który z czasem sprawia że zdejmując koszulkę będziesz przyciągał wzrok. Nikt się tym przykładowym zmęczeniem zajmować zbyt długo nie będzie.
Boks ma wiele elementów biznesu ale nie za to go kochamy więc sorry.
 Autor komentarza: LegiaPany
Data: 29-07-2014 18:12:09 
hahaha

ciekawe czy cotto zgadza sie ze slowami swojego doradcy
 Autor komentarza: rondobry
Data: 29-07-2014 18:12:46 
rusek dobrze nakrecił temat jak to ruscy hehehe.Pozdrawiam .Wniosek taki ze my tu gadu gadu a oni i tak zrobi jak TV bedzie chciała.
 Autor komentarza: rafaltheo
Data: 29-07-2014 18:12:53 
@Donxxx1987
"Już odpowiadam. Otóż to, że w boksie zawodowym najważniejsza jest kasa nie znaczy, że w życiu najważniejszy jest boks zawodowy. Kapujesz? To wyszło poza sfere działań ringowych i biznesowych, decyzja podjęta z powodów osobistych i rodzinnych, które dla rodziny Kliczko są najważniejsze. Gdybyś myślał i nie popadał w samouwielbienie sam sobie mogłeś odpowiedzieć. "

Lol. Czleku no i wlasnie ambicje sportowe to tez powody osobiste i o tym wlasnie caly czas mowie. Wyzwania sportowe jak i ambicje sportowe to powody osobiste ktore jak najbardziej maja znaczenie w boksie zawodowym, choc zazwyczaj bardzo duzo mniejsze od pieniedzy. To z powodu ambicji sportowych- PERSONALNYCH Witalij Kliczko chcial rewanz z Lewisem- poza oczywiscie pieniedzmi.
 Autor komentarza: glaude
Data: 29-07-2014 18:13:22 
Pozostaje jeszcze w odwodzie Dima Pirog, jako rywal dla Gienka- jeśli oczywiście powróci niedługo do zdrowia.
W ogóle coś wiadomo komuś, jak się teraz czuje Dimitrij?
 Autor komentarza: rafaltheo
Data: 29-07-2014 18:14:35 
Ludzie twierdza tutaj, ze liczy sie tylko kasa- gdyby sie tylko kasa liczyla, to bracia Kliczko by ze soba walczyli.
Krotko mowiac udowodnilem, ze twierdzenie ze w boksie zawodowym liczy sie tylko kasa jest czystą bzdurą.
 Autor komentarza: roycer
Data: 29-07-2014 18:16:23 
conceptofpower

Biznes biznesem i ja rozumiem że każdy chce zarobić. Spokojnie. To normalne.
Ale jeżeli chodzi o pojedynek zarobionego gościa-utytułowanego, umówmy się zarobionego na życie całe i chce się bić z np Chavezem, który moim skromnym zdaniem nie jest lepszy od Golovkina(a stanowi zagrożenie, bo stanowi!), a może wygrać i pewnie wygra więc wszystko rozbija się o pieniądze.
Splendoru Cotto więcej może przynieść porażka z Golovkinem aniżeli z Chavezem-mimo że więcej zarobi.
 Autor komentarza: Donxxx1987
Data: 29-07-2014 18:19:03 
@Rafaltheo - gówno udowodniłeś. Jedyne co udowodniłeś do tej pory na tym forum, że nic nie potrafisz udowodnić, głosisz herezje popierając je swoimi wymysłami nazywając je faktami. Ludzie na ciebie plują a ty mówisz, że deszcz pada, jeszcze pewnie taki przyjemny letni :D Cotto się obsrał XD XD
 Autor komentarza: rondobry
Data: 29-07-2014 18:23:17 
roycer

"Splendoru Cotto więcej może przynieść porażka z Golovkinem aniżeli z Chavezem-mimo że więcej zarobi."

Dobre zdanie ale czy da sie wiecej splendoru dla Cotto przeciez on juz moglby starowac w wyborach prezydenckich u siebie:)na bank za pare lat boxing hall of fame
 Autor komentarza: roycer
Data: 29-07-2014 18:30:34 
rondobry

Będzie w hall of fame, bo ma osiągnięcia. Nie wiem czy będzie prezydentem i czy startował bedzie. Natomiast nie mam prawa głosu bo nie jestem tej narodowości:)
 Autor komentarza: UndeadDog
Data: 29-07-2014 18:31:06 
"gdyby sie tylko kasa liczyla, to bracia Kliczko by ze soba walczyli.
Krotko mowiac udowodnilem, ze twierdzenie ze w boksie zawodowym liczy sie tylko kasa jest czystą bzdurą"

Naprawdę zgłoś się do lekarza chłopie bo z myśleniem u Ciebie krucho. A później człowiek nie nadąża za takimi "kwiatkami" w twoim wykonaniu.
 Autor komentarza: rafaltheo
Data: 29-07-2014 18:46:35 
@Donxxx1987
"@Rafaltheo - gówno udowodniłeś. Jedyne co udowodniłeś do tej pory na tym forum, że nic nie potrafisz udowodnić, głosisz herezje popierając je swoimi wymysłami nazywając je faktami. Ludzie na ciebie plują a ty mówisz, że deszcz pada, jeszcze pewnie taki przyjemny letni :D Cotto się obsrał XD XD "

@UndeadDog
"Naprawdę zgłoś się do lekarza chłopie bo z myśleniem u Ciebie krucho. A później człowiek nie nadąża za takimi "kwiatkami" w twoim wykonaniu. "


Cholera i jak ja teraz znajde argumenty na tak ciezka artylerie dowodow jakie nam nasi geniusze przedstawili :D
 Autor komentarza: UndeadDog
Data: 29-07-2014 19:02:55 
Lepiej wcale ich nie szukaj. I tak każdy cię zleje. Skoro ktoś potrafi stwierdzić że brak walki Władimir vs Vitali to dowód na to ze pieniądze w boksie nie są najważniejsze to cóż...
Powodzenia w szukaniu odbiorców mistrzu wąsów i tańcowania.
 Autor komentarza: rakowski
Data: 29-07-2014 19:05:47 
Trudno tutaj polemizowac z doradca Cotto.Niestety,ale mniejszosc z Kazachstanu to smieszna liczba.Nie da sie oszukac,ze sama tv nie daje gwarancji.Cotto wypromowal sie na walkach ze "zlymi chlocami" z Broojklynu-patrz M Judah czy "Magik".Do tego trzeba przyznac,ze te walki byly na wielkim ladunku emocjonalnym.Rywale GGG nie maja kibicow czynnie bioracych udziak.... i to tez jest provlem
 Autor komentarza: wojtyla85
Data: 29-07-2014 19:14:54 
Przeciez ofensywny styl Cotto w polaczeniu z precyzja sila i przewaga fizyczna Gienka to moze sie skonczyc tylko w jeden sposob. Jak GGG przyjmuje czysciochy od sporych srednich to co Cotto mu zrobi jak dojdzie do wymiany ktora jest nieunikniona? NIC! Dostanie ciezkie KO! Wszystkie te gadki o popularnosci to bzdura... Cotto nie moze sobie pozwolic na wpadke bo to jego powrot. Moze za rok czy dwa zrobia skok na kase na koniec kariery bo po Gienku to juz emerytura.
 Autor komentarza: rafaltheo
Data: 29-07-2014 19:25:50 
@UndeadDog

A jak tam z Jenningsem? mial byc scislym TOP-em a dzis dyletancie stwierdziles, ze te 30% minimum to mu dasz szans ze scislym topem:D
Osmieszasz sie z kazdym postem pokazujesz ciagle swoja kompletna niewiedze o boksie, tak samo jak gdy twierdziles ze Glazkow to w ogole nie jest czolowka bokserska, to przecietniak.

Chlopcze- nie odzywaj sie do mnie ani kolo mnie, bo z pajacami rozmawiac nie zamierzam
 Autor komentarza: UndeadDog
Data: 29-07-2014 19:32:51 
"A jak tam z Jenningsem? mial byc scislym TOP-em a dzis dyletancie stwierdziles, ze te 30% minimum to mu dasz szans ze scislym topem:D"

Bzdura/// Napisałem że nie ma nikogo z kim miałby poniżej 30% oprócz Władimira a to co innego ale rozumiem że jeśli ktoś wysnuwa takie wnioski jak ty nie należy się spodziewać od niego czytania ze zrozumieniem...
Co do Jenningsa to o ile pamięć mnie nie myli żeś podawał go jako przykład najlepszego wzrostu i wagi czy co tam wypisujesz za dyrdymały i twierdziełeś że grubasa Stiverne pokonuje na punkty. Co nagle taka zmiana?
Bo u mnie bez zmian. Jennings nadal jak był w grupie "5" tak jest.
A ty. No cóż. Rozmawiać z tobą nie będę na twoje własne życzenie. Oszczędzę ci wstydu jaki bym ci narobił pisząc o tych twoich wnioskach inteligencie.
Tylko uważaj bo jak tak na wszystkich się wypniesz to ludziom nawet obśmiewanie się z ciebie się znudzi...
Lol.
Co za idiota.
 Autor komentarza: wojtyla85
Data: 29-07-2014 19:35:04 
Widze ze tu juz o boksie sie nie dyskutuje tylko same baby sie kloca ;)
 Autor komentarza: mlodszystrzelec
Data: 29-07-2014 19:42:29 
wielu z was zyje w poskomunistycznym kraju bylego bloku wschodnio-sowieckiego i nie macie pojecia czym jest boks zawodowy .jesli dobrze nie potrafiliscie wytypowac walk adamek cunningham2 -lara alwarez to nie macie co szukac na tym portalu
 Autor komentarza: rafaltheo
Data: 29-07-2014 19:58:00 
@UndeadDog

Chlopcze roztropcze cytuje:
"Co do bokserów będących w stanie pokonać Bryanta nie będę się czepiał. Ja od długiego czasu stawiam Jenningsa w grupce z Pulevem, Hayem(jeśli wróci i będzie reprezentował ten sam poziom), Furym i Stiverne. Nie pamiętam czy jeszcze ktoś. No może Aleksander Powietkin. Z tej grupki z nikim faworytem by Jennings nie był ale szanse miałby spore. Czy Głazkov by go pokonał? Nie wiem być może tak. Czy Cunn? Tak samo. Jennings jednak jest w ścisłbym topie i oprócz Władimira nie ma obecnie pięściarza moim zdaniem z którym miałby mniej niż 30% szans. "

Czyli Z NIKIM Z TEJ GRUPKI FAWORYTEM BY NIE BYL JENNINGS.
Podczas gdy przed tą walką ktorej zreszta nie ogladales pieprzyles bzdury ze Jennings to scisla czolowka i nie chce mi sie nawet szukac ale doskonale obaj wiemy, ze twierdziles w swoim laictwie kogo to Jennings nie bierze w tej czolowce i jakim to swietnym zawodnikiem nie jest.
Ty sie ciesz lepiej laiku ze nie chce mi sie szukac tych postow, bo jakbym sie za to wzial to bys sie z tego przez pol roku nie zdolal wytlumaczyc.

Co do Glazkowa- tuz przed walka z Adamkiem twierdziles, ze Adamek z czolowka nie ma szans, ale z Glazkowem ciezko powiedziec- mniej wiecej szanse po rowno.
Krotko mowiac kolejny FAIL.

Mimo ze walki Perez-Jennings nie widziales to nagle zmieniles zdanie, gdy tylko wielu zaczelo pisac o Jenningsie ze taki dobry jednak nie jest. Krotko mowaic Twoje zdanie jest zalezne i modelowane ze zdan wiekszosci, dlatego wlasnie z takim pajacem jak Ty nie zamierzam nawet dyskutowac.

See Ya i bez odbioru.
 Autor komentarza: zin
Data: 29-07-2014 20:00:05 
ludzie dajcie sobie już spokój , popatrzcie na karierę Cotto i Gieni.... Gienia przy Cotto , to jest nikt i taka jest prawda, więc jaki ma sens przyjmowanie wyzwania przez Cotto ?... poza siłą , Cotto jest w każdym aspekcie dużo lepszy od GGG moim zdaniem i jest dużo wszechstronnijszy ... w średniej jest faktycznie straszna lipa , więc niech Gienia szuka wyzwań w innych kategoriach i w końcu niech zawalczy z kims z top, bo na razie na jego rozkładówce są raczej średniacy
 Autor komentarza: rafaltheo
Data: 29-07-2014 20:01:14 
A jeszcze co do tej kasy- trzeba byc skonczonym głąbem (nie wiadomo czy chociaz Ty chlopcze masz mature?) zeby nie rozumiec, ze jesli Kliczko ze soba nie walczyli mimo ze ta walka wygenerowalaby calkowicie rekordowy co najmniej jak na Europe cash, to jest to bezposredni dowod na to, ze kasa w bokserskim biznesie to nie wszystko.

Wez tam wracaj lepiej w rozmowy z rocky, stasiem, zmieniaj to zdanie co piec minut zaleznie od zdania wiekszosci- ale do mnie ani kolo mnie raczej nie pisz, bo jak pisalem- z pajacami rozmawiac nie zamierzam.
 Autor komentarza: wojtyla85
Data: 29-07-2014 20:03:30 
mlodszystrelec
A ty? Skad niby? Nastepny jak Cop? Niby nie polaczek tylko amerykanin? Albo niemiec czy anglik? Nie badzcie smieszni... ja jestem emigrantem od blisko 9 lat a nigdy sie nie uznam za kogos innego jak polaka! Jestem dumny ze jestem z Polski. A jak bys znal geografie to bys wiedzial ze Polska lezy w centralnej europie a nie wschodniej.
 Autor komentarza: wojtyla85
Data: 29-07-2014 20:06:28 
Zin
Jest powod dla ktorego Gieni sie unika! Widziales co on robi z bokserami swojej kategori wiec nie gadaj glupot... nikt z nim nie moze nawet walki podjac a nie sa to kelnerzy jak przeciwnicy Wladka.
 Autor komentarza: conceptofpower
Data: 29-07-2014 20:07:40 
"wojtyla85 Data: 29-07-2014 20:03:30
mlodszystrelec
A ty? Skad niby? Nastepny jak Cop? Niby nie polaczek tylko amerykanin?"

No coz, gdybym byl Polakiem, rowniez bym byl dumny. Nie bede jednak udawal, ze jestem Polakiem tylko po ty, by zaspokic oczekiwania gawiedzi. Masz jednak racje, ze ci z was ktorzy sa emigrantami I udaja, ze nie maja nic wspolnego z Polska, wystawiaja sobie niezbyt pozytywne swiadectwo. Nie mowie o nikim konkretnie, gdyz mnie to absolutnie nie interesuje, zwracam tylko uwage na problem.
Pozdrowionka.
 Autor komentarza: zin
Data: 29-07-2014 20:10:33 
wojtyla85.....

ale czy był tak klasowt bokser i z takimi umiejetnościami jak Cotto... to chyba Ty gadasz głupoty, a przeciwników jakich miał GGG , można śmiało porównac do "kelnerów" Włodka :)
 Autor komentarza: conceptofpower
Data: 29-07-2014 20:11:45 
"rakowski Data: 29-07-2014 19:05:47

Trudno tutaj polemizowac z doradca Cotto.Niestety,ale mniejszosc z Kazachstanu to smieszna liczba.Nie da sie oszukac,ze sama tv nie daje gwarancji.Cotto wypromowal sie na walkach ze "zlymi chlocami" z Broojklynu-patrz M Judah czy "Magik".Do tego trzeba przyznac,ze te walki byly na wielkim ladunku emocjonalnym.Rywale GGG nie maja kibicow czynnie bioracych udziak.... i to tez jest provlem "

Oczywiscie baza fanow jest niezwykle wazna. Golovkin jednak ma szanse stac sie piesciarzem universalnym, takim jak Manny Pacquiao, ale na to potrzeba troche czasu I odpowiednich zabiegow zwiazanych z doborem przeciwnkow. Niestety gdy bedzie nokautowal piesciarzy, ktorzy sa raczej szerzej nie znani, publicznosci zejdzie jeszcze chwila, zanim zaczna doceniac GGG. Co najwazjniejsze, juz jest dookola niego szum, uznanie specow branzowych jak i grupy prawdziwych fanow boksu, ktorzy zaliczaja bokserskie wydarzenia i moga obserwowac jego talent na biezaco.
 Autor komentarza: UndeadDog
Data: 29-07-2014 20:13:34 
Co do tematu Adamka i Głazkova już ci to tłumaczylem. To że jesteś bardzo mało inteligentny i nie dociera to już twój problem.
Co do Jenningsa to proszę o posty w których jak to cytujesz piszę "kogo to Jennings nie bierze w tej czolowce i jakim to swietnym zawodnikiem nie jest". Bo że jest świetny podtrzymuję dalej. Jak pewnie zauważysz jak będziesz szukał postów kogo to Jennings nie bierze nic się nie zmieniło a jeśli coś to niewiele.
A i jak już tak wszystkich atakujesz to odpowiedz na zarzut tego że ja kojarzę nie miesiąc temu a bardzo niedawno twoje wywody na temat atletyzmu wagi idealnej itp i Jennings był tam głównym przykładem jako ktoś kto grubasa Stiverna pokonuje. Coś się zmieniło? To raczej ty masz widzę problem z utrzymywaniem zdania.
Ale chętnie poczekam na posty kogo to Jennings nie bierze. lol

Jak widzisz twoje zarzuty jak i cała działalność na stronie jest z dupy... Przyszedłeś nie wiedzieć skąd i marzył ci się status kogoś znanego, cenionego itd. A że merytorycznie nic nie umiałeś zdziałać zacząłeś pisać kontrowersyjne bzdury by było o tobie głośno. Niestety nie tak buduje się tu pozycję i się o tym dotkliwie przekonałeś.
Przypominasz mi trochę Baka. Może to i ty. Chłopakowi też coś odbiło i pisał pierdoły o podobnej zawartości tyle że robił to pół serio. Na ringu się nie udziela więc może to ty?
W każdym razie to ostatni post do Ciebie chyba że będziesz chciał jednak znaleźć te w których piszę kogo to nie bierze Bryant i zobaczymy czy coś się zmieniło...

Co do matury, mam takowy papierek. A co do Klitschków to ta sytuacja udowadnia tylko tyle że rodziny się za pieniadze nie leje. To przykład tak oderwany od standardowej sytuacji że tylko ktoś kto twierdzi że występ w tańcu z gwiazdami świadczy o mocnej psychice i pisze to na bokserskiej stronie może stwierdzić na tej podstawie że pieniądze nie są najważniejsze...................................................
A pajacem to jesteś ty. Chciałeś błyszczeć a stałeś się największym idiotą i trollem a teraz się jeszcze agresywny robisz z tego powodu.
Żal.
 Autor komentarza: zin
Data: 29-07-2014 20:14:38 
i jeszcze jedno wojtyla85 , Wład ma duzo lepszych "kelnerów" na rozkładówce, niż Goenia :)
 Autor komentarza: conceptofpower
Data: 29-07-2014 20:15:06 
"rafaltheo Data: 29-07-2014 18:14:35

Ludzie twierdza tutaj, ze liczy sie tylko kasa- gdyby sie tylko kasa liczyla, to bracia Kliczko by ze soba walczyli."

Po pierwsze, przyklad braci Klitschkos jest absurdalny, gdyz...zreszta sam powinienes wiedziec co obiecali swojej matce a ponadto od kiedy to bracia walcza ze soba na profesjonalnym ringu???
Po drugie, nikt nie mowi, ze tylko pieniadze sie licza, aczkolwiek ignorowanie ich potegi jako motoru napedzajacego ten biznes jest symptomem rozmijania sie z rzeczywistowscia.
 Autor komentarza: UndeadDog
Data: 29-07-2014 20:28:58 
"Po pierwsze, przyklad braci Klitschkos jest absurdalny"

Kolega widocznie tak się podekscytował że nas zagiął że w ogóle nie zwrócił uwagę o czym pisze. To że tak zżyte osoby jak bracia Klitschko mając już tyle kasy nie zgodzili się nawalać po mordach uznał za dowód w sprawie. Cóż ale jak wyżej zauważyłem gość jest niepoważny już od długiego czasu więc...
 Autor komentarza: conceptofpower
Data: 29-07-2014 20:29:59 
"UndeadDog Data: 29-07-2014 18:11:54

To co ludzi do boksu przyciąga to właśnie ten spychany na dalszy front aspekt sportowy i o tym chcą dyskutować i zawsze będą bo cała tzw biznesowa strona w boksie to tylko "efekt uboczny"..."

Gdybys pisal o boksie amatorskim, zgodzilbym sie z toba natychmiast. Jezeli jednak piszesz o milosci do boksu zawodowego, musimy uwzglednic fakt, ze to profesja i strona biznesowa nie jest zadnym "efektem ubocznym" a motorem napedzajacym wielka machine marketingowo-promocyjna. ja czesto wspominam o znaczeniu pieniedzy w tym wszystkim, gdyz najwyrazniej wiekszosc tutaj jakims dziwnym zrzacdzeniem losu, najwyrazniej ignoruje fakty. Dla mnie jako kibica patrtycypujacego czynnie w wydarzeniach, oieniadze sa wazne, gdyz wydaje ich duzo kazdego roku by moc sledzic najlepsze i najwazniejsze wydarzenia. Nie pomijam oczywiscie rywalizacji w ringu, gdyz to jest efekt ciezkiej pracy dziesiatek czesto niewidocznych ludzi, ale ignorowanie faktu, ze BOKS ZAWODOWY to przede wszystkim biznes anie zaden "efekt uboczny" nie jest naprade madrym podejsciem do polemiki.
 Autor komentarza: UndeadDog
Data: 29-07-2014 20:34:05 
Jest to efekt uboczny. Przykładów całe mnóstwo gdzie ludzie przez "biznes" itd nie mogli zobaczyć tego co byłoby najlepsze.
Nie zmienia faktu że chodzi mi bardziej o dyskusję. Przeczytaj dokładnie mu post. Chodzi o to co jest ciekawe do komentowania i co nas zajmuje. Nikt normalny nie wykluczy całkowicie w głowie tego że to nieodłączna część boksu tyle że nie ma sensu o tym dyskutować a niejako często dyskutujemy o trochę wyidealizowanej wizji gdzie taki Cotto wychodzi do GGG by dać nam kapitalne widowisko.
Ale nie mam teraz czasu o co chodzi. Mam nadzieję że w pośpiechu napisałem zrozumiale o co chodzi.
 Autor komentarza: conceptofpower
Data: 29-07-2014 20:37:24 
Dodam, ze ogladajac ostatnio walki na gali w Madison Square Garden, trudno byloby zaprzeczyc iz to wlasnie Gennady sprawia wrazenie przwdizwego profesjonalisty. Oczywiscie rozumiem wplyw Abela Sancheza i ekipy promujace z HBO na postawe Golovkina, ale jego slowa po walce: "...ja nie boksuje, ja walcze..." calkowicie stoja po drugiej stronie bariery, w kontekscie tego co powiezial Bryant Jennings, czyli: "...nie wazne jak sie wygru=ywa, liczy sie tylko zwyciestwo"...
Jeden z kazachstanu, drugi z North Philadelphia, ale tylko ludzie pozbawieni umiejetnosci analizowania bokserskich niuansow, mogliby zle to odczytac.
Moge tylko powiedziec, ze Golovkin ma olbrzymie szanse by stac sie wielka gwiazda, ale dpowiednie ustawienie walk jest tutaj kluczem.
 Autor komentarza: conceptofpower
Data: 29-07-2014 20:42:32 
"UndeadDog Data: 29-07-2014 20:34:05

Jest to efekt uboczny. Przykładów całe mnóstwo gdzie ludzie przez "biznes" itd nie mogli zobaczyć tego co byłoby najlepsze.
Nie zmienia faktu że chodzi mi bardziej o dyskusję. Przeczytaj dokładnie mu post. Chodzi o to co jest ciekawe do komentowania i co nas zajmuje."

Rozumiem co napisales. Wiem, ze dla nas fanow bokserskich sytuacji, w gruncie rzeczy te 3 minute kazdej rundy sa najwazniejsze, ale musimy rowniez zrozumiec to wszystko co dzieje sie dookola. Gdybysmy chcieli tylko "wrazen sportowych" i tylko o nich pisali, niestety nie bylibysmy milosnikami profesjonalnego boksu. Odnioslem sie dzisiaj w gruncie rzeczy do sytuacji, kiedy co niektorzy zaczeli pisac: "Cotto sie obsral" (cokolwiek to znaczy??), lub Cotto to mieczak i sie boji..." Bez zrozumienia niuansow biznesowych, uzalezniem promocyjnych i konfliktow pomiedzy stacjami tv, nikt nie jest w stanie odpowiednio takiej sytuacji ocenic,
 Autor komentarza: rafaltheo
Data: 29-07-2014 20:45:56 
@conceptofpower

A co to za roznica co sobie obiecali? przeciez ja tylko dowodze, ze nie tylko kasa sie liczy w boksie ale rowniez wzgledy osobiste- zasady, ambicja sportowa, itp.
Kolego szczerze myslalem ze jestes troche inteligentniejszy
 Autor komentarza: rafaltheo
Data: 29-07-2014 20:52:04 
@UndeadDog

"Co do tematu Adamka i Głazkova już ci to tłumaczylem. To że jesteś bardzo mało inteligentny i nie dociera to już twój problem."

Ale co Ty mogles tlumaczyc, skoro z Twoich slow z tamtego okresu wynika wszystko jednoznacznie?
Napisales, ze Adamek z CZOLOWKA nie ma szans, ale z Glazkowem szanse mniej wiecej po rowne. Wynika chyba z tego JEDNOZNACZNIE, ze Glazkowa NIE UWAZALES za czolowke jesli chodzi o UMIEJETNOSCI bokserskie. Z czym Ty chcesz na litosc Boska dyskutowac? tu NIE MA CO TLUMACZYC. Osmieszyles sie i potwierdziles, ze o boksie to Ty wiesz tyle co zjesz.

A jesli chodzi o Jenningsa- nie mam nawet zamiaru tego wyszukiwac, zbyt dobrze obaj wiemy jak bylo, nagle, nie widzac nawet walki zmieniasz diametralnie zdanie o jego szansach, wszak "wiekszosc" zmienila to i Ty, nie?

Pisalem: po tych popisach wiedzy jestes dla mnie pajacem i nie mamy o czym dyskutowac
 Autor komentarza: conceptofpower
Data: 29-07-2014 20:54:30 
"rafaltheo Data: 29-07-2014 20:45:56

@conceptofpower

A co to za roznica co sobie obiecali? przeciez ja tylko dowodze, ze nie tylko kasa sie liczy w boksie ale rowniez wzgledy osobiste- zasady, ambicja sportowa, itp.
Kolego szczerze myslalem ze jestes troche inteligentniejszy "

Inteligencje lub jej brak zostawmy innym do oceny. Mysle, ze nie musze sie o jakiekolwiek konfrontacje obawiac. Nie napisalem niczego w sensie persoalnego ataku na twoja osobe, a tylko wskazalem luki w twojej teorii. Gdy rozmawiamy o roli pieniedzy w boksie zawodowym a ty podajesz przyklad braci Klitschkos, ktorzy nie dosc iz bardzo inteligentni, to na dodatek sa ze soba bardzo zzyci, cos jest tutaj nie tak. Naprawde tego nie widzisz?
 Autor komentarza: conceptofpower
Data: 29-07-2014 20:57:50 
Dodam, ze na tym forum brakuje tolerancji a przede wszystkim kultury wypowiedzi. ja potrafie docenic te komentarze, z ktorych trescia sie nie zgadzam, ale napisane sa merytorycznie, przedstawiaja okreslona droge analizowania sytuacyjnego i napisane sa poprawnie w jezyku polskim.
Czy wiekszosc z was umie to rowniez zaakceptowac jako standard tego zacnego forum???
Wyzywanie sie od takich lub innych, gdyz roznimy sie opiniami jest co najmniej infantylne i nie wiem jak wiekszosc tutaj, ale ja piaskownice opusciem juz daaaaaaaaawno temu.
 Autor komentarza: rafaltheo
Data: 29-07-2014 20:57:56 
@conceptofpower

Niektorzy tu twierdzili, ze kasa praktycznie w 100% determinuje wybory bokserow- w tym i Ty. Twierdziles ze nie ma czegos takiego jak wyzwania sportowe w boksie, m.in. Liczy sie tylko kasa.
Ja Ci natomiast udowadniam, ze wybory bokserow sa determinowane takze przez ZASADY (vide: bracia Kliczko ktorzy nigdy ze soba nie zawalczyli mimo ze kasa by sie rekordowo tutaj zgadzala)
czy tez przez AMBICJE SPORTOWA (vide: Witalij Kliczko ktory chcial za wszelka cene rewanzu z Lennoxem bynajmniej nie tylko dlatego ze mu sie marzyla wyplata, ale chcial sie ZREWANZOWAC, porazka urazila jego ambicje sportowa- czyli cos PERSONALNEGO).

Ja naprawde nie wiem czego Ty nie rozumiesz. To sa calkowicie oczywiste dowody na to, ze w boksie kasa absolutnie nie determinuje wyborow piesciarzy w 100%
 Autor komentarza: Milan
Data: 29-07-2014 21:02:19 
Autor komentarza: conceptofpower
Data: 29-07-2014 20:57:50
Wyzywanie sie od takich lub innych, gdyz roznimy sie opiniami jest co najmniej infantylne i nie wiem jak wiekszosc tutaj, ale ja piaskownice opusciem juz daaaaaaaaawno temu.

spokojnie wszyscy wiemy ze z piaskownicy przeniosłes sie z kolegami do malego dmuchanego basenu lol

ja rowniez apeluje o kulture wypowiedzi
 Autor komentarza: conceptofpower
Data: 29-07-2014 21:02:53 
"rafaltheo Data: 29-07-2014 20:57:56
@conceptofpower
Ja naprawde nie wiem czego Ty nie rozumiesz. To sa calkowicie oczywiste dowody na to, ze w boksie kasa absolutnie nie determinuje wyborow piesciarzy w 100% "


Przepraszam, ale gdzie ja napisalem "w 100%"???
 Autor komentarza: conceptofpower
Data: 29-07-2014 21:07:13 
Powtorze wiec:
- Biznes bokserski to mnostwo elementow, ktore skladaja sie na sukces lub porazke. Jak w kazdym biznesie tak i w tym, jest cos co nazywamy "Risk Management". Nie ma to nic wspolnego ze strachem a wszystko z kalkulacja ryzyka utraty potencjalnych wplywow. Ludzie piszacy o strachu jednego zawodnika przed drugim (mowimy o tym najwyzszym swiatowym poziomie) nie maja najmniejszego pojecia czym boks jest. Na etapie na jakim jest Cotto, tylko "chlodna kalkulacja" sie liczy. Zadnych pochopnych decyzji a juz z pewnoscia nie popartych jakas chora idea "wartosci sportowych". To nie egzystuje w boksie zawodowym na najwyzszym poziomie. Boks zawodowy jest skladowa marketingu, promocji, ciezkiej pracy treningowej samego piescairza jak i roznorodnych dzialalnosci calego sztabu ludzi zwiazanych z danym zespolem.
 Autor komentarza: conceptofpower
Data: 29-07-2014 21:11:16 
"Milan Data: 29-07-2014 21:02:19

spokojnie wszyscy wiemy ze z piaskownicy przeniosłes sie z kolegami do malego dmuchanego basenu"

lol...sam nie wiem czy to zazdrosc, zawisc czy tez zwykla glupota w twoim przypadku...lol..
Naprawde tak ten moj basen cie meczy? Na moim malym cul de sac, prawie co drugi wlasciciel posiadlosci ma inground pool. Nic wartego wspominania przez miesiace milanek...lol...
Chcesz zdjecie bys sie mogl pocieszyc biedaczku?
 Autor komentarza: conceptofpower
Data: 29-07-2014 21:14:15 
"rafaltheo Data: 29-07-2014 20:57:56
Liczy sie tylko kasa."


Nie tylko pieniadze, ale jezeli interesujesz sie boksem zawodowym i chcesz koniecznie doszukiwac sie wartosci stricte sportowych, popelniasz duzy blad,ale nie tylko ty zreszta. Boks zawodowy jest profesja oparta przede wszystkim na generowniu zyskow i chociazby cale forum tutaj chcialo pominac ten element i zignorowac jego znaczenie, niczego to nie zmieni. Nie mozecie schowac glowy wpiasek i udawac ze jestescie fanami boksu zawodowego, ale tak naprawde chcecie sledzic boks amatorski. To tak nie pracuje.
Oczywiscie jako fani powinnismy miec swoje opinie o piesciarzach, ich walkach, rywalizacji etc, ale nie moga byc one odewrwane od rzeczywistosci, a to widze tutaj jest powszechna bolaczka.
Doszukujecie sie wartosci sportowych, ignorujac fakty nierozerwalnie wiazace sie z ta profesja.
 Autor komentarza: Milan
Data: 29-07-2014 21:19:29 
cop
zdjecia z 20 grubymi lysymi podsatrzyłymi gejami ? nie dziekuje daruj sobie
My Polacy jestesmy normalni
 Autor komentarza: lukaszs1990
Data: 29-07-2014 21:21:46 
Niech zwakuje pas i rozdaje sobie karty gdzie chce
 Autor komentarza: rafaltheo
Data: 29-07-2014 21:22:03 
@conceptofpower
" Przepraszam, ale gdzie ja napisalem "w 100%"??? "

Cytuje:
Autor komentarza: conceptofpower Data: 29-07-2014 17:04:27
"rafaltheo Data: 29-07-2014 17:01:36
To jest WYZWANIE SPORTOWE "

Blad. Nie ma czegos takiego w boksie zawodowym. Jezeli ktokolwiek sledzi te branze od lat, wie doskonale, ze tak wlasnie jest. "

Skoro nie ma czegos takiego w boksie zawodowym jak wyzwanie sportowe, to wynika z tego, ze nie ma czegos takiego jak ambicje sportowe,itp, czyli, ze kasa = 100%.

To logika. To ze czegos nie powiedziales slowo w slowo nie znaczy, ze to nie wynika z Twoich slow.
 Autor komentarza: conceptofpower
Data: 29-07-2014 21:28:55 
"rafaltheo Data: 29-07-2014 21:22:03
Skoro nie ma czegos takiego w boksie zawodowym jak wyzwanie sportowe, to wynika z tego, ze nie ma czegos takiego jak ambicje sportowe,itp, czyli, ze kasa = 100%.
To logika. To ze czegos nie powiedziales slowo w slowo nie znaczy, ze to nie wynika z Twoich slow."

Sluchaj kolego, jestes aktywny na tym forum i ja to lubie. Czasami nawet probuje wymienic sie opiniami z toba, ale jezeli bedziesz uzywal tak niepowaznej argumentacji, nie sadze bym umial nawet z toba rozmawiac. Gdzie w tym co napisales widzisz jakakolwiek logike. Cytujesz moje slowa a pozniej dorabiasz sobie do nich teorie, ktora sluzy ci do wyciagania bezsensownych wnioskow. Napisalem, ze na tym poziomie o jakim rozmawialismy, czyli o potencjalnej walce Cotto-Golovkin, cos co zostalo nazwane "wyzwaniem sportowym" nie egzystuje. Przeczytaj powyzej, gdyz juz wytlumaczylem ci dlaczego nie egzystuje. W tym biznesie jest wiele elementow skladowych, ktore kreuja to co kochamy, czyli rundy w ringu. Wcale nie znaczy iz pieniadze sa 100% tego biznesu, ale zdecydowanie rzadza nim.
 Autor komentarza: conceptofpower
Data: 29-07-2014 21:29:56 
"Milan Data: 29-07-2014 21:19:29

My Polacy jestesmy normalni"

lol...jezeli ty jestes Polakiem, to najwyrazniej od twojego stwierdzenia sa wyjatki...lol...
 Autor komentarza: rafaltheo
Data: 29-07-2014 22:05:19 
@conceptofpower

Siadaj, dwója z logiki.
Nie mamy o czym rozmawiac
 Autor komentarza: UndeadDog
Data: 29-07-2014 22:08:10 
Boże/
Rafałku/aka bak.
Jak chcesz to przedstaw tu ten temat (gdzie zaatakowałeś moją osobę szczęśliwy że na mnie coś masz) i zobaczymy czy ludzie podzielą twój entuzjazm co do tego że się ośmieszyłem. Szczególnie tym bardziej że mowa była o ścisłej czołówce do której zaliczać Głazkova przed walką z Adamkiem raczej nie można było bo jedyna walka z kimś sensownym to podejrzany werdykt z Malikiem Scottem...

Co do Jenningsa nie będziesz szukał postów bo w życiu nic byś na mnie nie znalazł. Od bardzo długiego czasu stawiam Jenningsa w grupie "5" (oceniam pięściarzy w skali oceń szkolnych) jeszcze zanim to udowodnił i nic się w tej materii nie zmieniło. Chętnie poczytam gdzie pisałem że z całą czołówką wygrywa czy jak to określiłeś bierze ją.
Zresztą w ogóle twoje ataki są śmieszne bo nawet gdyby było tak jak piszesz (a nie jest) to przecież normalne jest że jeśli ktoś wypada słabiej czy nie błyszczy to konfrontuje się swoje poglądy i je zmienia. Gorzej gdybym nagle Jenningsa wywalił do grupy "3" jak to niektórzy zrobili np z Perezem.
Te twoje ataki są śmieszne. To ostatni mój post bo widzę że nic tylko ból dupy w stosunku do mnie przejawiasz. Dowody się liczą i na te czekam jeśli chodzi o sprawę Bryanta.
w innych tematach mam na ciebie pogląd filozoficzny zwany wyjabinizmem. Są tu wartościowe osoby z ktorymi można popisać więc nie potrzebuję adoratorów-zaczepników na stronie szczególnie piszących tak nieprzemyślane bzdury...
 Autor komentarza: conceptofpower
Data: 29-07-2014 22:11:56 
"rafaltheo Data: 29-07-2014 22:05:19
@conceptofpower

Siadaj, dwója z logiki.
Nie mamy o czym rozmawiac"


lol...gdzie w tym co napisalem jest jakikolwiek blad logiczny, badz tez rozminiecie sie z faktami???
 Autor komentarza: wojtyla85
Data: 29-07-2014 22:15:40 
Cop
Ja nie bede sie tu obrazal na nikogo... wbrew wielu szanuje twoje zdanie na temat boksu. Przyznaj ze z pochodzenia chociaz jestes polakiem albo jak to sie u was mowi POALAK hehe...
Zin
Spokojnie ja tylko polemizuje... tacy przeciwnicy jak chocby Curtis Stevens to kelnerzy? Widziales co on zrobil z Majewskim? Prosze cie. Stawka duzo bardziej wyrownana niz HW bo taki Lepai to wstyd ze walczy o mistrzostwo swiata. Przeciez to bum zapasiony co nawet w cruiser by lanie dostal. Cotto jest wspanialym zawodnikiem ktorego szanuje i lubie ale GGG jest w gazie jest wiekszy i rozwala kazdego w MW... oboz Cotto zwyczajnie takiej walki teraz nie moze zaryzykowac.
 Autor komentarza: conceptofpower
Data: 29-07-2014 22:31:26 
"wojtyla85 Data: 29-07-2014 22:15:40
Cop
Przyznaj ze z pochodzenia chociaz jestes polakiem albo jak to sie u was mowi POALAK hehe..."

Pisalem juz parokronie, odpowiadajac na tego typu pytania, ze moja Babcia byla Polish-American, czyli z pewnoscia mam sentymentalny stosunek do Polski i Polakow.
 Autor komentarza: rafaltheo
Data: 29-07-2014 22:48:28 
@conceptofpower

Nikt sobie nie dorabia zadnej teorii poza Tobą. To Ty sobie wymysliles, ze jesli napiszesz cos uzywajac innymi slowami, to znaczy to cos innego.

@UndeadDog
Mowimy o umiejetnosciach bokserskich a nie o tym, czy Jozek, Dan Rafael czy inny człeniek uzna Glazkowa. W ringu nie ma zadnego znaczenia kto jaka ma opinie, wychodza umiejetnosci.
Ty twierdziles, ze Glazkow nie nalezy do czolowki i chodzilo tu o umiejetnosci, bo uzyles kontekstu nalezenia badz nie nalezenia do czolowki do tego, aby twierdzic kto jakie ma szanse z Adamkiem. Twierdziles ze czolowka go pokonuje w cuglach, a nie-czołówka jak Glazkow nie pokonuje go w cuglach tylko mamy sytuacje wyrownana.
Krotko mowiac sie osmieszyles jesli chodzi o Twoje czytanie boksu. Czlowieku- dziekuj komu tam mozesz, ze prowadzimy tu ot takie dysputki, bo gdyby jakaś tam część Twojego losu zalezala od tego jak typujesz/typowales walki i mozliwosci danych bokserow, to tym twierdzeniem o Glazkowie sie totalnie osmieszyles i by bylo bardzo kiepsko.
Jeszcze jedno: nie powoluj mi sie tutaj na to kto i ilu tutaj szpecow bedzie sadzic to czy tamto. Jak zdazyles zauwazyc opinie innych nie obchodza mnie tak dlugo, jak dlugo nie uwazam, ze moga miec cos wspolnego z prawda. Jesli uwazam, ze nie maja, to chocby 1500 matysow, rockych itd cos twierdzilo, to mnie to nie obchodzi.
Interesuja mnie fakty a o szacunek tutaj nigdy nie walczylem bo sam doskonale wiem co soba prezentuje.

Co do Jenningsa-caly sek w tym, ze Ty swoje poglady zmieniles nawet nie ogladajac walki- zawierzajac sie opiniom takich głąbów jak @rocky86. Po prostu jestes chlopcze pajacem ktorego zdanie jest gowno warte. Zmienisz zdanie gdy zmieni je ogół.

Jak juz pisalem: z pajacami nie dyskutuje, nara.
 Autor komentarza: wojt986
Data: 29-07-2014 23:02:19 
jak przeczytałem nagłówek to wybuchłem śmiechem aż wpadli do pokoju wszyscy żeby zobaczyć z czego tak rże
 Autor komentarza: conceptofpower
Data: 29-07-2014 23:08:20 
"rafaltheo Data: 29-07-2014 22:48:28
@conceptofpower

Nikt sobie nie dorabia zadnej teorii poza Tobą. To Ty sobie wymysliles, ze jesli napiszesz cos uzywajac innymi slowami, to znaczy to cos innego."

Co prawda, jezyk polski nie jest moim pierwszym ani nawet drugim jezykiem ktorym operuje, ale sadze iz nie kalecze go tak jak wielu tutaj powszechnie robi, a juz z pewnoscia ekspresjonuje swoje opinie w sposob na tyle elokwentny i kulturalny, ze nie powinienem sie martwic o to, iz moga moje slowa zostac odczytane w calkowicie inny sposob niz zakladalem.
Nie wiem naprawde jakie ja teorie sobie dorabiam, gdyz przedstawilem tylko realny obraz zwiazany z oceana problemu potencjalnej walki Cotto-GGG. Zapytalem wiec o jakies wskazowki z twojej strony, gdyz moze uda mie sie poprawic bledy logiczne popenione wczesniej. Jestem otwarty na nauke w kazdym momencie, wiec jezeli jest taka szansa by sie uczyc od najlepszych, dlaczego nie...
 Autor komentarza: UndeadDog
Data: 29-07-2014 23:10:16 
Nie dyskutujesz a ciągle odpisujesz i to te same bzdury.
Kilka faktów żebyś tu nie szerzył jakiejś anty propagandy która nie ma nic wspólnego z prawdą.
NIGDY NIE NAPISAŁEM CZEGOŚ CO SUGERUJE ŻE GŁAZKOV NIE JEST CZOŁÓWKĄ. Mowa jest o ścisłej czołówce i nie byłem przekonany czy Wieczysław starczy na Adamka. Kompletnie nie mam się czego wstydzić i nie wiem co takiego wychwyciłeś w tym fakcie że ciągle go przytaczasz. To raczej ty się ośmieszasz. Nie było cię tu przychodzisz po walce i udajesz że sie nie mylisz? Jak napisałem już wielokrotnie, tłumaczyłem ci to bardzo wiele razy ale kompletnie do ciebie to nie dociera... Tępota nie boli bo gdyby tak było...
I na kogo ja się powołuję? Głazkova za ścisły top nie uważałem nie dlatego że tak pisał ktokolwiek a dlatego że kompletnie nie udowodnił takiego faktu walcząc w ringu a jedyne sensowne starcie to ciągnięcie za uszy i to z Malikiem Scottem...

Co do Jenningsa ośmieszasz się jeszcze bardziej bo kompletnie brak ci argumentów...Tj proszę o dowody a ty ciągle psioczysz że zmieniłem zdanie.
A możesz pokazać gdzie zmieniłem te zdanie/.?? Wykaż różnice a nie psioczysz.
Głąb typu Rocky (swoją drogą wiem dlaczego tak go nazywasz) wymienił ze mną poglądy i opisał mi walkę której zobaczyć nie mogłem. Gdzie tu widzisz zawierzanie opiniom??
lol...

Co do nazywania mnie pajacem. Coraz szerzej układa mi się twój obraz w głowie. Zapewne już tu na stronie byłeś i się znamy. Wiesz że wejście w szeregi wymaga nakładu albo ciekawych postów w dużej ilości albo pisania pierdół i atakowania najbardziej widocznych stron. I to dokładnie robisz,. Piszesz takie pierdoły że człowiek się zastanawia co bierzesz by później walczyć z wszystkimi że nie to miałeś na myśli itp. Choćby jak dziś.
Dodatkowo atakujesz np mnie od dłuższego czasu jakbym ci matkę zabił co najmniej. /Wiesz na tym da się zdobyć reputację ale nie dobrą... Szczególnie że argumenty masz nie pełne i z dupy często wynikające z tego że nawet mnie nie rozumiesz.
Wygląda na to że trzeba nawet nie liczyć na żadne dowody bo ty jesteś zwykłym trollem który ma z przeszłości jakieś durne problemy do mnie.
Czy ty zdajesz sobie sprawę że nie kreuje się tu na żadnego nieomylnego usera? Jeśli takiego wyzwania szukasz uderz w Copa i jemu coś próbuj udowadniać. Ja się mylę i się do tego przyznaję. Może jeszcze mnie na tym złapiesz aczkolwiek to co sobie ubzdurałeś nie jest nawet poważne i nie da się brać tego na poważnie.

Znikam spod tematu a tobie życzę więcej inteligencji i zrozumienia trolku. Jak każdy inny umrzesz śmiercią naturalną.
 Autor komentarza: canuck
Data: 30-07-2014 03:19:58 
Cotto to maly facet z nieduzym zasiegiem, ktory jest naturalnym bokserem wagi WW (147 funtow). Od biedy moze boksowac w wadze 154 funtow. To fakt, ze jest twardy, odporny na ciosy, ma niezle uderzenie oraz dobre umiejetnosci bokserskie. Ale napewno nie moze dominowac w wadze sredniej (160 funtow)!

Gienek by go zmaltretowal oraz poniewieral po ringu jak szmaciana lalke. Dlatego do tej walki raczej nie dojdzie, bo promotorzy Cotto zdaja sobie sprawe z konsekwencji takiego wyboru przeciwnika!
 Autor komentarza: Gogolius
Data: 30-07-2014 08:57:32 
Rafaltheo, Frazier biorac pierwsza walke z Foremanem nie wslawil sie zadna odwaga tylko niewiedza gdyz nie wiedzial kim Foreman w ogole jest. Trzeba przyznac jednak ze wyszedl drugi raz do George'a i za to szacun choc wtedy chlodne kalkulacje utrudnial chocby fakt, ze pas byl tylko jeden (pomijajac juz fakt, ze to byly inne czasy).

Cop, cos slabiej ostatnio u Ciebie z rozeznaniem tv, najpierw tekst o domniemanym "starciu" HBO z SHO o wystepy GGG, a teraz skreslenie Quillina tylko dlatego ze jest z SHO a po odmowie Cotto to wlasnie zawodnik ODLH jest na celowniku (choc ofc do realizacji daleka droga)
 Autor komentarza: progresywny
Data: 30-07-2014 11:41:03 
Co za brednie. Nie jest za mało znany. Walczy od 2012 roku na HBO i demoluje kolejno wszystkich rywali, jest nr. 1 wagi średniej. Walka Cotto vs. GGG byłaby hitem.
 Autor komentarza: Gogolius
Data: 30-07-2014 12:59:28 
Z perspektywy Cotto jest za malo znany. W obrebie jego kategorii wagowych odpowiednio znani sa Floyd, Chavez, Canelo i PacMan z ktorym walczyc nie bedzie. Reszta to polka nizej (co nie znaczy ze GGG jest nieznany)
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.