BYRD: KONDYCJA PEREZA DOBRA NA RING AMATORSKI

Były mistrz wagi ciężkiej Chris Byrd skrytykował Mike'a Pereza (20-1-1, 12 KO) za brak należytego przygotowania do przegranej walki z Bryantem Jenningsem (19-0, 10 KO). Kubańczyk przeważał na początku pojedynku, ale potem opadł z sił i zapłacił za to wysoką cenę na kartach punktowych.

- Perezowi starczyło paliwa na trzy rundy. Potem zaczął opadać z sił. Takie przygotowanie zdawało egzamin na amatorstwie, gdzie boksuje się właśnie przez trzy czy cztery starcia. Tutaj trzeba jednak walczyć przez dwanaście. Perez z czasem zaczął klinczować, pokazywać, że jest zmęczony. To błąd, nigdy nie można dawać takich oznak. Zwłaszcza w tak ważnym pojedynku, walce, która ma wyłonić pretendenta do tytułu. Trzeba być w formie. Jennings był, przez dwanaście rund robił swoje, brawa dla niego. Perez ma duży talent i doświadczenie z ringów amatorskich, ale musi poprawić kondycję, również psychiczną – stwierdził Amerykanin.

Zwycięstwem nad Perezem Jennings zdobył prawo do walki o pas WBC w kategorii ciężkiej. Tytuł ten dzierży obecnie Bermane Stiverne.

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: basu00
Data: 28-07-2014 10:57:42 
http://www.youtube.com/watch?v=b3GkkyF6ejw
 Autor komentarza: Vitalij71
Data: 28-07-2014 11:01:13 
basu dzieki za link Niech teraz były trener Booth wytłumaczy sie z przygotowania jego pupilka!!
 Autor komentarza: Vitalij71
Data: 28-07-2014 11:03:27 
basu oo myśłem że dałeś walke a ty jakiś patałachów puszczasz w magazynie!!
 Autor komentarza: basu00
Data: 28-07-2014 11:10:23 
jak na amatorów to fajna walka.....
 Autor komentarza: Homer
Data: 28-07-2014 11:13:58 
@redakcja- "Zwycięstwem nad Jenningsem Perez zdobył prawo do walki o pas WBC w kategorii ciężkiej."
aha, no i wszystko jasne.
 Autor komentarza: Gogolius
Data: 28-07-2014 11:31:37 
Perez nie rozumie czym jest boks zawodowy ; )

Ta walka byla tak denna ze az szkoda o niej tyle newsow dawac, kibicowalem Perezowi ale widze ze wzial przyklad z Artura i padl kondycyjnie w polowie walki.
Bryant tez mnie rozczarowal, precyzja slaba, zdolnosci do walki dystansowej brak.

Rafaltheo glosi ze Stiverne nie ma szans z Jenningsem bo ten go wypyka i nie da sie trafic a Stiverne za wolny na nogach i go nie bedzie gonil. Z tym bym sie zgodzil gdyby nie to ze Bryant pchal sie do poldtystansu z bokserem o zasiegu mniejszym o ponad 20cm.

Bryanta czeka dluuuuga lekcja jabowania...
 Autor komentarza: Vitalij71
Data: 28-07-2014 11:33:53 
da ktoś link do tej walki jennigs -Perez !! prawdziwy kryzys Wagi Cieżkiej zaczyna sie powoli jak odjedzie Władimir waga cieżka spada o stopień niżej
 Autor komentarza: Matys90
Data: 28-07-2014 11:49:26 
Ja już wolę oglądać walkę dwóch grubasów typu Peter-Toney niż tych atletów typu Jennings, Wilder czy Władek. Toney to był gość. Co on by zrobił te 8-9 lat temu z takim drewnianym Jenningsem albo zmęczonym Perezem. Mike by nie nadążał z puszczaniem całusów.
 Autor komentarza: rafaltheo
Data: 28-07-2014 13:34:29 
Okazuje sie ze moje przewidywania sprawdzaja sie jedno po drugim dokladnie niczym zaplanowane.
Po 1- pisalem ze Pereza walka z Mago byla na najwyzej srednim poziomie tempa. Mialem racje: bo wlasnie wyszla slaba kondycja Pereza a ktos ze slaba kondycja, nawet tam te 4 kg lzejszy NIE MOGLBY, fizycznie NIE MOGLBY dac walki na wysokim tempie, wiec walka z Mago NIE MOGLA byc na wysokim tempie.
To tak jakby twierdzic, ze przecietny Janek Kowalski jest w stanie przebiec maraton w czasie takim jaki przebiega olimpijczyk. No nie, nie moglby. Nie da sie tak ze nie masz kondycji, ale dasz walke na WYSOKIM tempie.

To po 1. Ponadto pisalem, ze Perez bedzie byc moze prowadzil przez poczatkowe rundy ale kondycyjnie przegra. Stawialem ogolnie w szansach 52-48% na Jenningsa. Karty punktowe wrecz IDEALNIE dopasowaly sie swoim wyrownaniem do mojego rozkladu procentowego szans.

Coz- teraz dopiero wychodzi kto jak sie zna na boksie, a kto, jak np @matys90 i @rocky86 twierdzil, ze walka Pereza z Mago byla na wysokim tempie.

Oczywiscie nie nalezy oczekiwac od niektorych tego typu jegomosciow jakiejkolwiek skruchy- glupota pogania glupote i jest popierana przez glupote i dalej kontynuowana.
Przyzwyczailem sie. Moich tez bronią FAKTY.
 Autor komentarza: rafaltheo
Data: 28-07-2014 13:35:11 
@Gogolius- no glosze glosze kolego i tak samo glosilem niektore teorie co do Pereza i Perez-Jennings ktore tez byly traktowane jak herezje ale sprawdzily sie IDEALNIE.
 Autor komentarza: Matys90
Data: 28-07-2014 14:07:18 
Kto tak mówi w ogóle, pierwsze słyszę, żeby ktoś używał zwrotów typu "walka x z y była na wysokim tempie", na wysokim to możesz siedzieć koniu albo krześle.

Walka Perez Mago miała wysokie tempo, zwłaszcza jak na dzisiejsze standardy HW i tyle. To, że obaj dyszeli jak parowozy w ostatnich rundach, że obaj nie mieli sił trzymać gardy, że ciosy były coraz gorszej jakości, nie zmienia faktu, że tempo walki było wysokie. I nigdzie nie wynosiłem z tego konkluzji, ze Perez ma dobrą kondycję. To, że walka Toney-Żirow była toczona w wysokim tempie (fast pace) nie oznacza, że Toney jest/był tytanem kondycji, walczysz tak jak przeciwnik pozwala/narzuca.
 Autor komentarza: Matys90
Data: 28-07-2014 14:19:28 
Przecież to jest dość obiektywne stwierdzenie, oglądasz walkę i jeśli non-stop jest akcja, cios za cios, to mówi się, że tempo walki jest wysokie. Zwykle głównym miernikiem tego jest liczba wyprowadzonych ciosów, zwłaszcza tzw. "power punches". I taka była walka Pereza z Mago. W tym roku taka była walka Guerrero-Kamegai.

A ty zaraz wyprowadzasz swoje ciągi logiczne:
http://joemonster.org/images/vad/img_29141/5b71e905c24f4719cb34c409c0d5ebee.jpg
 Autor komentarza: rafaltheo
Data: 28-07-2014 14:34:59 
"Walka Perez Mago miała wysokie tempo, zwłaszcza jak na dzisiejsze standardy HW i tyle."

Tak jak pisalem- glupota glupote pogania i jest dalej kontynuowana, niezaleznie od faktow. Nie bede juz z tymi pierdołami dyskutował, pisalem, ze nie jest mozliwe zeby ktos o slabej kondycji dawal walki cechujace sie wysokim tempem. Tak samo przecietny Janek Kowalski nie przebiegnie maratonu w czasie tym samym co olimpijczyk. Są to wiec oczywiste i calkowite bzdury.
Okazuje sie ze "wysokie tempo walki" Pereza z walki z Mago a ktorego raczej za duzo nie stracil w walce z Jenningsem bylo NIZIUTKIE jak na Jenningsa.
Krotko mowiac albo Jenningsa tempo walki jest MEGA MEGA WYSOKIE, albo Pereza tempo walki jest NIESZCZEGOLNE.
Kolego nie mam juz sil i nie chce mi sie z Toba klocic o to, bo jestes po prostu zalosny w podtrzymywaniu dalej tych pierdol. Nie raz Ci tlumaczylem, ze wysokie tempo walki nie polega na tym, ze drepczesz w miejscu i bijesz ciosy na morde. Wysokie tempo walki jest wtedy, gdy musisz SKRACAC DYSTANS, RUSZAC SIE, UNIKAC, ODCHODZIC Z LINII CIOSU NO I OCZYWIŚCIE UDERZAC.
Poza uderzaniem wszystkie pozostale elementy w walce z Mago byly na takim sobie poziomie, gdzie obaj po prostu byli styranymi tym pojedynkiem spaslakami i tak to moglo wygladac ze to wysokie tempo.

Tempo walki jest mierzone najlepiej przez porownanie- jednego do drugiego. Jesli Pereza tempo jest wysokie (bo takie byc musi zeby tempo walki Mago z Perezem bylo wysokie) to oznacza, ze Jenningsa tempo jest ZABÓJCZE. Ale tak nie jest, po prostu to Pereza tempo jest nieszczegolne.

Na koniec- nie tworz chlopaku nowych teorii, ze ktos kto nie ma kondycji moze bic sie w WYSOKIM TEMPIE przez chocby te 10 rund jak z Mago.
NIE MOŻE. Tak samo jak Janek Kowalski NIE MOŻE przebiec maratonu w takim tempie (czytaj: czasie na danym dystansie) jak olimpijczyk.

Nie bede juz tutaj sie z Toba klocil o to tempo walk bo Twoje argumentacje sa calkowicie odrealnione co ciagle Ci udowadniam.
 Autor komentarza: Matys90
Data: 28-07-2014 14:53:17 
"Wysokie tempo walki jest wtedy, gdy musisz SKRACAC DYSTANS, RUSZAC SIE, UNIKAC, ODCHODZIC Z LINII CIOSU NO I OCZYWIŚCIE UDERZAC."

Tylko wg ciebie. To ty tworzysz nowe teorie. Wg ciebie jeśli dwóch gości stoi na środku ringu i wymienia ciosy, to nie jest to wysokie tempo, bo spalają za mało kalorii, wydatkują za mało energii. Wymyśliłeś sobie, że wysokie tempo walki = wydatkowanie dużej ilości energii. Kierując się twoimi ciągami logicznymi, walka Haye-Wałujew miała wyższe tempo niż Perez-Mago.

Wysokie tempo walki jest wtedy, gdy mamy non-stop akcję i wyprowadzane jest dużo ciosów. Niskie tempo walki =/= słaba kondycja, podobnie jak wysokie tempo walki nie musi = dobra kondycja. Najwięksi tytani kondycji - Floyd, Hopkins, toczą swoje walki w niskim tempie. Nieważne tu jest ile pracy wkładają w poruszanie się dookoła ringu, schodzenie z linii ciosu, uniki, klincze, pojedyncze ciosy.
Pięściarze słynący z problemów kondycyjnych potrafią toczyć walki w wysokim tempie, gdy przeciwnik na to pozwala bądź to wymusza - patrz Perez-Mago, Toney-Żirow, czy np. Pascal-Froch (zwykle wtedy przegrywają, bo tempo walki ich przerasta, opuszczają ręce, robią się niechlujni i dostają w cymbał, ale nie zawsze)
 Autor komentarza: Matys90
Data: 28-07-2014 15:01:44 
"Okazuje sie ze "wysokie tempo walki" Pereza z walki z Mago a ktorego raczej za duzo nie stracil w walce z Jenningsem bylo NIZIUTKIE jak na Jenningsa.
Krotko mowiac albo Jenningsa tempo walki jest MEGA MEGA WYSOKIE, albo Pereza tempo walki jest NIESZCZEGOLNE."

Nie można stracić tempa walki, w rozmowach z tobą panuje straszny chaos semantyczny. Perez w walce z Mago mógł sobie pozwolić na wyprowadzanie dużej ilości ciosów, bo a)nie musiał ganiać za przeciwnikiem, b)mógł sobie pozwolić na trzymanie rąk na biodrach, bo niewiele sobie robił z ciosów Mago, c)nie miał większych problemów z trafianiem Mago - w walce z Jenningsem - musiał ganiać, gdy ręce zaczęły opadać był karcony, miał problemy z przebiciem się przez obronę Jenningsa.

Walczysz tak jak na to pozwala przeciwnik. Dlatego taki Guerrero może dać walkę o wysokim tempie z przeciętnym bijokiem jak Kamegai (chociaż wg twoich kryteriów, tempo wysokie nie było, ale walki pewnie nie widziałeś), ale nie może dać walki o wysokim tempie z Floydem. Dlatego też Perez może dać walkę o wysokim tempie z bijokiem jak Mago, a nie może dać walki o wysokim tempie z Jenningsem i zapewne większością czołówki HW, bo nie znajdzie drugiego takiego bez obrony, który będzie stał na środku i wymieniał z nim ciosy. Chyba, że Szpilkę jakby go rozzłościł na ważeniu xD
 Autor komentarza: NietrzezwyTomasz
Data: 28-07-2014 15:16:31 
Autor komentarza: Matys90Data: 28-07-2014 14:53:17
"Wysokie tempo walki jest wtedy, gdy musisz SKRACAC DYSTANS, RUSZAC SIE, UNIKAC, ODCHODZIC Z LINII CIOSU NO I OCZYWIŚCIE UDERZAC." - rafaltheo

*
*
*

Oczywiście, że Rafałek po raz kolejny popłynął jak na logicznego indolenta przystało. Tak jak wtedy gdy przywoływał definicję ironii w ujęciu romantycznym, a gdy ja przytoczyłem mu źródło SJP (słownik języka polskiego), to zamknął japę i podkulił ogon XDD

Tak samo jak twierdził, że odniosłem się do fragmentu, który ON zacytował, a kiedy podałem mu argumenty na to, że nigdy do tego fragmentu się nie odniosłem, to prosił (bardziej błagał, ale ok XDD), żebym UDOWODNIŁ, że do tego fragmentu się nie odnosiłem XDD Czytaj - "ja twierdzę, że jesteś pedofilem, udowodnij że nie jesteś", czyli wbrew wszelkiemu prawu, bo to na oskarżycielu ciąży obowiązek udowodnienia oskarżeń, a nie na oskarżanym dowiedzenia niewinności. Rafałek-fail po raz kolejny XDD

Teraz tworzy nowe definicje "wysokiego tempa" i znowu pieprzy głupoty jak potłuczony, bo nikt nie definiuje "wysokiego tempa jako "skracania dystansu, unikania ciosów czy ruszania się", a jako walki toczonej cios za cios w wysokim tempie, przez co zazwyczaj ringowe wojny określane są tymi sformułowaniami. Klitschko-Lewis, czyli walka określana jako ostatnia wielka mistrzowska walka w wadze ciężkiej charakteryzowała się WYSOKIM tempem, mimo, że obydwaj bokserzy spuchli już po 5 rundach, a mimo to nadal wyprowadzali masę ciosów, nastawionych głównie na zrobienie drugiemu bokserowi krzywdy. To była wojna, mimo że:

a) nie ruszali się zbytnio (większość walki toczona cios za cios na środku ringu)
b) nie skracali dystansu, bo nikt w tej walce nie musiał siebie szukać czy gonić za rywalem
c) uniki czy schodzenie z linii ciosu było sprawą drugorzędną, bo obaj wymieniali ciosy w WYSOKIM TEMPIE czyniąc z defensywy zmienną drugorzędną co było widać po ilości przyjętych ciosów i ich twarzach.

Niestety Rafciu, Your argument is invalid as fuck XDD
http://i1.memy.pl/obrazki/921f104360_.jpg
 Autor komentarza: HILTI
Data: 28-07-2014 15:18:27 
Matys90 ma racje.
 Autor komentarza: rafaltheo
Data: 28-07-2014 16:00:53 
Widze ze @NietrzezwyTomasz znow udanie okłamuje ludzi poprzez sugerowanie ze to on ma racje.

1. Ja podałem definicję ironii z wikipedii: http://pl.wikipedia.org/wiki/Ironia
która to CZĘŚĆ DEFINICJI którą mu zacytowałem jest oparta o książkę: "Ironia, red. Michał Głowiński, Wyd. Słowo/Obraz Terytoria, Gdańsk 2002, ss. 208. Seria: Tematy Teoretycznoliterackie, T. 3. ISBN 83-88560-63-8" a nie o żadną książkę traktującą o romantyzmie, natomiast jako taka ironia przytoczona z tej książki jest tutaj http://www.biblionetka.pl/book.aspx?id=100548 jako tom III tego wydania- gdzie możemy wyraźnie przeczytać, UWAGA: " Gatunek: językoznawstwo, nauka o literaturze"
Czyli jest to W PEŁNI NAUKOWY OPIS.

Natomiast "źródła" Tomaszka to sjp.pl czyli uwaga: wchodzimy sjp.pl, rozwijamy opis klikając "więcej o słowniku" i dostajemy następujące info, CZYTAJCIE UWAŻNIE:
"Redakcją słownika zajmują się hobbyści. Słownik jest udostępniany na licencjach: GPL i CC SA, a w wersji do sprawdzania pisowni (aspell/ispell/myspell) dodatkowo LGPL, MPL i Apache.", gdzie te licencje to nic innego jak licencje pozwalające na rozpowszechnianie w internecie cudzych stricte autorskich "tworów", tak jak tutaj dodawanie wpisów przez HOBBYSTÓW jakichś słow bez kompletnie zadnych zrodel, bo widzimy ze pod http://sjp.pl/ironia NIE MAMY KOMPLETNIE ŻADNEGO ŹRÓDŁA NAUKOWEGO a jedynie jakies komentarze w znacznej czesci gimbusow!!!

Krótko mówiąc nie ma to nic wspolnego z naukowym źródlem a uzytkownik @NietrzezwyTomasz po raz kolejny okazuje sie karłem intelektualnym ktory w idealny sposob udowadnia nam swoje braki intelektualne i ułomność

To by było po 1.

2. Nasz NietrzezwyTomasz mysli, ze jestesmy w sadzie. Niestety, my jestesmy tutaj uzytkownikami ktorzy chcą najogolniej mowiąc WYJASNIAC PRAWDĘ poprzez wymiane pogladow i dyskusje. Tak dziala wiekszosc forow. A w wyjasnianiu prawdy, tak jak w matematyce, nie ma jakichś bzdur ze kto postawi teze ten musi ja udowodnic xD. Nie ma tez zadnych bzdur o tym, ze nie mozna udowadniac nieistnienia czegos. Oczywiscie ze MOZNA, w matematyce tak jak i w kwestiach czysto naukowych jak najbardziej udowadnia się ZARÓWNO ISTNIENIE JAK I NIEISTNIENIE DANEGO ZJAWISKA/PRAWIDŁOWOŚCI!

Czyli znow otrzymujemy, ze uzytkownik @NietrzezwyTomasz jest karłem intelektualnym.
 Autor komentarza: rafaltheo
Data: 28-07-2014 16:06:23 
Co do @matysa90

Matys racji niestety nie ma i miec nie bedzie mial. Wysokie tempo walki jest rozumiane wedle ogolnych definicji wysokiego tempa w sporcie. Tempo jest to nic innego jak iloraz ogolnej sumy poziomu ruchu (czy to w zadawaniu ciosow czy to w poruszaniu sie czy to w skracaniu dystansu, czy to w unikaniu ciosow, itp) przez dany okres czasu.
W taki sposob dostajemy, na jakim poziomie jest tempo.
A wiec w oczywisty sposob walka Perez Mago byla na nie za wysokim tempie, bo poza wolnym dreptaniem (=niskie tempo), wolnym i nie za czestym unikaniem ciosow, balansem itp (=niskie tempo), mala czestotliwoscia skracania dystansu oraz niska dynamika (=niskie tempo) na wysokim tempie w tej walce były tylko ciosy zadawane.
Dlatego wlasnie w ogolnym rozrachunku tempo tej walki stalo na srednim najwyzej poziomie co bylo widac w walce z Jenningsem, gdzie poziom tempa jaki prezentowal Perez byl stanowczo za niski aby moc cokolwiek z Bryantem zdzialac.
 Autor komentarza: Matys90
Data: 28-07-2014 17:01:38 
Czyli w twoim świecie jeśli mamy walkę, w której dwaj zawodnicy biegają szybko (=wysokie tempo) i żwawo dookoła ringu, w przerwach balansują intensywnie tułowiem (=wysokie tempo), skracają często dystans bez ciosów lub ze sporadycznymi ciosami (=wysokie tempo), a na niskim tempie (wut?) są tylko wyprowadzane ciosy (dajmy na to 10-20 na rundę), to walka jest toczona w wysokim tempie. Zdecydowanie wyższym niż gdy stanie dwóch pięściarzy i dają slugfest dekady wymieniając się rekordową ilością ciosów.

Spoko.

W piłce nożnej też pewnie obliczasz ile kto ruchów wykonał. Bo przecież gdy dwie słabe drużyny się spotkają i jest akcja za akcją z obu stron, to tempo meczu nie ma prawa być wysokie, bo trzeba przecież policzyć ile tak naprawdę kilometrów piłkarze biegają, bo może po prostu akcje tworzą długimi podaniami, bez większego wysiłku, a to się wtedy nie liczy, do tego ile siły wkładają w podania i strzały, jak szybko biegają, itd. I tym sposobem tempo meczu, w którym drużyny grają atak pozycyjny, mozolnie przygotowując każdy atak, jest większe, bo każdy z piłkarzy musi wykonać większą pracę, wydatkuje więcej energii.

Pozdrawiam, już wszystko wiem.
 Autor komentarza: rakowski
Data: 28-07-2014 17:41:58 
Niestety nie mialem okazji obejrzec gali z MSG,ale nadrobie niedlugo.
Sadzilem,ze Jennings jest wstanie zastopowac Pereza.Geale byl fizycznie za slaby,a to wboksie naprawde sporo.Mozliwe,iz Kazach jak Hagler nie bedzie mial na koncie przegranej wyraznie walki.Chyba,ze. sie myle,to prosze o sprostowanie.
 Autor komentarza: NietrzezwyTomasz
Data: 28-07-2014 18:23:41 
Autor komentarza: rafaltheoData: 28-07-2014 16:00:53
1. Ja podałem definicję ironii z wikipedii: http://pl.wikipedia.org/wiki/Ironia
która to CZĘŚĆ DEFINICJI którą mu zacytowałem jest oparta o książkę: "Ironia, red. Michał Głowiński, Wyd. Słowo/Obraz Terytoria, Gdańsk 2002, ss. 208. Seria: Tematy Teoretycznoliterackie, T. 3. ISBN 83-88560-63-8" a nie o żadną książkę traktującą o romantyzmie, natomiast jako taka ironia przytoczona z tej książki jest tutaj http://www.biblionetka.pl/book.aspx?id=100548 jako tom III tego wydania- gdzie możemy wyraźnie przeczytać, UWAGA: " Gatunek: językoznawstwo, nauka o literaturze"
Czyli jest to W PEŁNI NAUKOWY OPIS.

*
*
*

Gówno prawda chłopku roztropku XDD Podawałeś również tę książkę jako źródło (link - Szturc W., Ironia romantyczna. Pojęcie, granice i poetyka, Wydawnictwo Naukowe PWN, Warszawa 1992.), która traktuje o ironii w ujęciu romantycznym, nie łgaj XDD Prawdopodobnie nie czytałeś żadnej z nich, a jedynie podpierasz się WIKIPEDIĄ jako głównym źródłem, a sami wiemy jak piętnowana jest wikipedia wśród akademickich wykładowców i wielokrotnie jej wiarygodność została podważona. Poza tym odesłałem Cię do strony sjp, która tę definicję bierze z słownika języka polskiego czyli dużo bardziej wiarygodnego źródła. Mogę podać Ci inne źródła słabiaczku, którę ironię definiują w ten sam sposób, np. książkę którą właśnie trzymam przed sobą - Władysław Kopaliński, Słownik wyrazów obcych i zwrotów obcojęzycznych, Wydawnictwo Naukowe PWN, Warszawa 1994. ISBN 83-214-0839-7

Znowu fail studencie wikipedii xDD
 Autor komentarza: NietrzezwyTomasz
Data: 28-07-2014 18:23:52 
2. Nasz NietrzezwyTomasz mysli, ze jestesmy w sadzie. Niestety, my jestesmy tutaj uzytkownikami ktorzy chcą najogolniej mowiąc WYJASNIAC PRAWDĘ poprzez wymiane pogladow i dyskusje. Tak dziala wiekszosc forow. A w wyjasnianiu prawdy, tak jak w matematyce, nie ma jakichś bzdur ze kto postawi teze ten musi ja udowodnic xD. Nie ma tez zadnych bzdur o tym, ze nie mozna udowadniac nieistnienia czegos. Oczywiscie ze MOZNA, w matematyce tak jak i w kwestiach czysto naukowych jak najbardziej udowadnia się ZARÓWNO ISTNIENIE JAK I NIEISTNIENIE DANEGO ZJAWISKA/PRAWIDŁOWOŚCI!

Czyli znow otrzymujemy, ze uzytkownik @NietrzezwyTomasz jest karłem intelektualnym.

*
*
*

1) Nie musimy być w sądzie, że przestrzegać podstawowych zasad współżycia w społeczeństwie słabiaczku. Jeżeli Ty twierdzisz, że coś zrobiłem, to nie na mnie ciąży ciężar dowiedzenia tego, że jednak tak było, a na Tobie. Gdyby tak było to mógłbym co chwila pisać, że użytkownik A spał ze swoją siostrą, użytkownik B lubi dotyka małe dzieci, a użytkownik C kradnie i KAZAŁ im udowadniać, że tak nie jest, tak jak robisz to Ty logiczny indolencie XDD To jest 100% fuck logic.
2) Przecież my nie udowadniamy matematycznych twierdzeń słabiaczku, tylko jeśli twierdzisz, że popełniłem błąd, to udowodnij że tak nie było – to Tobie zabrakło argumentów i nie są to „bzdury” jak to określasz, a zwykły fail XDD
3) Czyli znowu otrzymujemy, że Rafaltheo wmawia innym coś czego nie napisali/nie twierdzili i każe IM udowadniać, że tak nie było samemu nie mając ŻADNYCH argumentów. Otrzymujemy więc, że Rafaltheo jest czystej wody durniem XDD
 Autor komentarza: tapir
Data: 28-07-2014 19:26:17 
rafaltheo
Udowodnij, że nie istnieją różowe skrzydlate słonie.
 Autor komentarza: robsonpodlasie
Data: 28-07-2014 19:29:07 
my jestesmy tutaj uzytkownikami ktorzy chcą najogolniej mowiąc WYJASNIAC PRAWDĘ

Wyjaśniać prawdę? To nie forum PiS-u. Rozwaliło mnie to określenie,
 Autor komentarza: NietrzezwyTomasz
Data: 28-07-2014 19:40:07 
Autor komentarza: tapirData: 28-07-2014 19:26:17
rafaltheo
Udowodnij, że nie istnieją różowe skrzydlate słonie.

*
*
*

Nie trzeba iść aż w taką abstrakcję xDD

Rafaltheo, twierdzę, że jesteś złodziejem, udowodnij, że tak nie jest. Jeżeli nie udowodnisz, to idąc Twoim tokiem rozumowania jesteś intelektualnym karłem XDD Przecież według Ciebie to nie na mnie spoczywa ciężar udowodnienia tego, że jesteś złodziejem, bo to Ty musisz udowodnić, że złodziejem nie jesteś XDD Fuck logic.

No dalej, czekam na dowody, w przeciwnym razie będzie grany "intelektualny karzeł", słabiaczku XDD
 Autor komentarza: robsonpodlasie
Data: 28-07-2014 19:51:18 
Teraz rafaltheo zamiast zmyć naczynia, posprzątać chatę, pójść na spacer będzie płodził kolejne odpowiedzi na ciężkie argumenty. Nie tylko w tym temacie. W kilkunastu innych. Przeciwko kilkunastu użytkownikom, a liczba ciągle rośnie. Niedługo zaniedba dietę, rzuci go dziewczyna (o ile ma), obniżą się wyniki na studiach, znajomi się odwrócą. Przestanie się golić. Owładnie nim obsesja udowadniania kto ma rację, a Wy to wykorzystujecie. Niszczycie mu życie. Jak możecie bydlaki :(
 Autor komentarza: canuck
Data: 28-07-2014 19:58:13 
Napisalem juz wczsniej podsumowanie na temat Jennings, a teraz kolej na Perez. Po tej walce mozna zadac sobie kluczowe pytanie: "Co tak naprawde pokazal Perez?" Czy potwierdzil to co o nim juz wiemy, czy pokazal cos nowego, czy nas zaskoczyl czyms bardzo pozytywnie albo bardzo negatywnie!?

Pozytywy:
(1) Dobry Jab oraz ladne zejscia z linii Ciosow.
(2) Dobra Praca Glowa oraz Tulowiem;
(3) Niezla Odpornosc na Ciosy;
(4) Mankut, ze sporymi umiejetnosciami bokserskimi.

Negatywy:
(1) Fatalna Kondycja: Przez kilka pierwszych rund, dopoki mial energie to dominowal. Pozniej wyraznie rozkladal sily na wytrwanie 12 rund, klinczujac oraz wieszajac sie na przeciwniku.
(2) Sila Ciosu: Jego "potezne" ciosy zupelnie nie robily najmniejszego wrazenia na Jennings. Wladek oraz Stiverne to by sie tylko zlosliwie usmiechali po jego ciosach.
(3) Brak Mentalnosci Zwyciezcy: Facet jest wolny oraz leniwy w ringu. Zachowuje sie tak, jakby mu zupelnie nie zalezalo na zwyciestwie.
(4) Kiepskie Gabaryty: Maly ciezki ze slabym zasiegiem oraz nadwage.

Konkluzja: To w miare solidny bokser na Top 11-25. Bazuje na talencie oraz umiejetnosciach bokserskich, ale papierow na mistrza to nie ma! Za maly, za slabo przygotowany fizycznie oraz bez motywacji, jak tez bez charyzmy. Bedzie solidnym testerem czolowki oraz czolowych prospektow.
Nie okazal nic specjalnego, anu niczym nas specjalnie nie zaskoczyl. Potwierdzil, ze Top10 HW to dla niego za wysokie progi.
 Autor komentarza: canuck
Data: 28-07-2014 20:10:50 
Dodatek z moich notatek z walki:

Negatywy:
(5) Perez: Tylko pojedyncze ciosy; zupelny brak kombinacji.
 Autor komentarza: Matys90
Data: 28-07-2014 20:20:54 
Kombinacje były, dopóki były siły ;) Tj. przez pierwsze 3-4 rundy ;)
 Autor komentarza: rafaltheo
Data: 28-07-2014 20:54:35 
@robsonpodlasie
"Teraz rafaltheo zamiast zmyć naczynia, posprzątać chatę, pójść na spacer będzie płodził kolejne odpowiedzi na ciężkie argumenty."

Że co przepraszam? na ciezkie argumenty?
Ja z tym Panem juz skonczylem dyskusje bo go zrownalem totalnie z Ziemią:)
1. Podał definicje ze stronki sjp.pl na ktorej nie ma nawet zadnych zrodel, a tworzą ją hobbyści :D
Ja natomiast podałem konkretną naukową książkę traktującą o językoznawstwie. Krotko mowiac gosc totalnie lezy i kwiczy

2. Jak pisalem: na forum wyjasnia sie prawde poprzez wymiane opinii i argumentow, oraz podpieranie sie roznymi faktami. W wyjasnianiu prawdy nie ma zadnego znaczenia kto kogo oskarza. Ten Pan chyba nie rozumie, ze wyjasnianie prawdy, czyli odkrywanie to krotko mowiac zglebianie wiedzy, czyli nauka. A nie sąd.

Ja z nim juz nie musze dyskutowac, bo kto jest choc troche bardziej kumaty wie, ze gosc zostal w tym temacie po prostu zmiazdzony.
 Autor komentarza: NietrzezwyTomasz
Data: 28-07-2014 21:27:00 
Autor komentarza: rafaltheoData: 28-07-2014 20:54:35
Ja z tym Panem juz skonczylem dyskusje bo go zrownalem totalnie z Ziemią:)

*
*

Czyli po prostu podkulasz ogon i uciekasz, starając się zgrabnie obrócić kota do góry ogonem twierdząc, że mnie zrównałeś z ziemią, a rzeczywiście po raz kolejny się zbłaźniłeś twierdząc, że ten kto postawi daną tezę/oskarży kogoś o coś wcale tego udowadniać nie musi, co jest totalnym kretynizmem. To Ty poległeś i teraz podkulasz ogon, słabiaczku XDD


Autor komentarza: rafaltheoData: 28-07-2014 20:54:35
1. Podał definicje ze stronki sjp.pl na ktorej nie ma nawet zadnych zrodel, a tworzą ją hobbyści :D
Ja natomiast podałem konkretną naukową książkę traktującą o językoznawstwie. Krotko mowiac gosc totalnie lezy i kwiczy

*
*
*

Podałeś definicję ironii w ujęciu ROMANTYCZNYM słabiaczku podając książkę - Szturc W., Ironia romantyczna. Pojęcie, granice i poetyka, Wydawnictwo Naukowe PWN, Warszawa 1992

Ja podałem Ci definicję ze strony sjp.pl, która to definicja występuje w SŁOWNIKACH i jako dowód podałem Ci książkę - Władysław Kopaliński, Słownik wyrazów obcych i zwrotów obcojęzycznych, Wydawnictwo Naukowe PWN, Warszawa 1994. ISBN 83-214-0839-7, którą mam u siebie w domu i leży obok mnie XDD Znowu fail.
 Autor komentarza: NietrzezwyTomasz
Data: 28-07-2014 21:27:54 
Autor komentarza: rafaltheoData: 28-07-2014 20:54:35
2. Jak pisalem: na forum wyjasnia sie prawde poprzez wymiane opinii i argumentow, oraz podpieranie sie roznymi faktami. W wyjasnianiu prawdy nie ma zadnego znaczenia kto kogo oskarza. Ten Pan chyba nie rozumie, ze wyjasnianie prawdy, czyli odkrywanie to krotko mowiac zglebianie wiedzy, czyli nauka. A nie sąd.

*
*
*

A czymże jest „podpieranie się różnymi faktami” w celu „wyjaśniania prawdy” jak nie UDOWADNIANIEM swojemu rozmówcy twierdzeń, które się wygłasza, czyli właśnie WYJAŚNIANIEM PRAWDY poprzez udowodnienie? Kolejny fail słabiaczku. Jeżeli ja TWIERDZĘ, że napisałeś coś i POPIERAM to linkiem to właśnie udowadniam Ci, że coś napisałeś czyli wyjaśniam jak było naprawdę. Jeżeli Ty twierdzisz, że coś napisałem, a nie masz na to żadnych argumentów, to po prostu rzucasz niczym niepoparte twierdzenie. Czyli merytorycznie bezwartościowe obrzucanie kupą w nadziei, że trafisz. Leżysz i kwiczysz słabiaczku XDD


Autor komentarza: rafaltheoData: 28-07-2014 20:54:35
Ja z nim juz nie musze dyskutowac, bo kto jest choc troche bardziej kumaty wie, ze gosc zostal w tym temacie po prostu zmiazdzony.

*
*
*

Czyli po prostu podkulasz ogon i uciekasz, starając się zgrabnie obrócić kota do góry ogonem twierdząc, że zostałem zmiażdżony, a rzeczywiście po raz kolejny się zbłaźniłeś twierdząc, że ten kto postawi daną tezę/oskarży kogoś o coś wcale tego udowadniać nie musi, co jest totalnym kretynizmem. To Ty poległeś i teraz podkulasz ogon, słabiaczku XDD
 Autor komentarza: robsonpodlasie
Data: 29-07-2014 08:13:16 
liryczna wersja wyjaśniania prawdy:

"Ale prawda jest taka i prawda jest jedyna
Że macie mnie przed sobą najlepszego skurwysyna
Przerastam was o wieki wy jebane kaleki
Wasze scooby – dygrish gówna to jakieś śmieszne bełkoty
I co wy na to chuje hardcor'owskie cioty?"
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.