BRANDON RIOS ZMOTYWOWANY PRZED WALKĄ Z CHAVESEM

W przyszłą sobotę w Las Vegas o swoją przyszłość w wadze półśredniej powalczy Brandon Rios (31-2-1, 23 KO), który po dwóch kolejnych porażkach podejmie groźnego Diego Gabriela Chavesa (23-1, 19 KO) na dystansie dziesięciu rund.

- Wiem o tym, że część ludzi już postawiło na mnie krzyżyk i nie wierzą moje mistrzowskie aspiracje. Jestem jednak przekonany, że wciąż mam to coś, co pozwoli mi na powrót na sam szczyt. I udowodnię to w walce z Chavesem. Mogłem przecież wybrać łatwiejszą drogę, lecz chciałem powrócić z wymagającym rywalem. Miałem osiem miesięcy przerwy i jestem już bardzo głodny powrotu na ring. Zostawię tam swoją duszę i serce. Trudno walczy się z kimś takim jak Pacquiao, ale spotkanie z Chavesem po prostu muszę wygrać - powiedział były champion dywizji lekkiej.

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: przemyto
Data: 25-07-2014 15:13:46 
Oglądałem walkę z Riosa z Mannym, faktycznie Filipińczyk był o dwie klasy lepszy. Rios musi poprawić dynamikę i pracę nóg, o sile ciosu nie wspomnę. Jednak to co było zdecydowanie za mało na Mannyego powinno wystarczyć na Gabriela Chavesa, Rios jest lepszy w półdystansie i ma więcej charakteru. Chaves co nie zmienia faktu, że może być zabójczo groźny i precyzyjny jak pokazał w lutym rozbijając Juan Alberto Godoya. Jednak można go przełamać Keith Thurman, pytanie tylko czy Riosowi, który przegrał z Alvarado i Mannym wystarczy motywacji. To prawda, że nie dał się znokautować, ale musi być aktywni bić seriami, zaczarować Chavesa, nie dać mu chwili wytchnienia. Musi być taki jak w pierwszej walce z Alvarado, albo lepszy. Jeśli wygra i da dobry pojedynek zauważą go szefowie stacji Showtime i HBO, a to może przynieść szansę walki o mistrza, więc musi dać z siebie 110%.
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.