GAMBOA ZBIJE WAGĘ
Przejście Yuriorkisa Gamboy (23-1, 16 KO) do kategorii lekkiej od początku dla wszystkich było chybionym pomysłem. Wiedział o tym chyba każdy spoza teamu Kubańczyka. "Cyklon z Guantanamo" musiał jednak oberwać od Terence'a Crawforda (24-0, 18 KO), żeby samemu to zrozumieć. Teraz zapowiada swym fanom w serwisach społecznościowych, że wróci do wagi piórkowej lub super piórkowej.
Zobacz też: CRAWFORD ZNOKAUTOWAŁ GAMBOĘ!
Gamboa największe sukcesy święcił w limicie 126 funtów, gdzie w latach 2009-11 zdobywał pasy federacji WBA i IBF. Potem jego kariera zamarła ze względu na konflikt z promotorami z Top Rank, a nowy opiekun Yuriego 50 Cent nie miał chyba pomysłu na prowadzenie Kubańczyka - stąd jego wędrówka do wagi super piórkowej, a następnie lekkiej i wyzwania rzucane Floydowi Mayweatherowi i Manny'emu Pacquiao.
Kubańczyk wygrał 4 pierwsze rundy, w piątej dał się złapać, ale bez dramatu. A następne rundy, to jego frontalny, ambicjonalny atak, jakby przegrał 11 rund z rzędu, albo musiał coś udowodnić.
Brakło oleju.