WARREN: PRICE SIĘ NIE LICZY

Brytyjski promotor Frank Warren oznajmił, że zwycięzca zaplanowanej na 26 lipca walki rewanżowej pomiędzy Tysonem Furym (22-0, 16 KO) a Dereckiem Chisorą (20-4, 13 KO) nie zmierzy się z Davidem Price'em (18-2, 15 KO).

O konieczności organizacji takiego pojedynku przekonywał przed kilkoma dniami promotor Price’a Kalle Sauerland, który stwierdził, że jego podopieczny poczynił duże postępy i jest nie tylko gotowy na Fury’ego i Chisorę, ale i będzie niedługo gotowy na Władimira Kliczkę (62-3, 52 KO). Warren przyjął te deklaracje ze zdziwieniem.

- Chisora i Fury są na innym poziomie niż Price. To prawdziwa walka, walka, która wyłoni pretendenta do pojedynku o pas WBO z Kliczką. Price w ogóle się nie liczy w tej grze, nie jest gotowy na żadnego z tych dwóch pięściarzy, nie wspominając o Kliczce. Wystarczy spojrzeć na jego ostatnie występy. Padł na deski w pierwszej rundzie walki z Ondrejem Palą, którego Chisora zastopował w trzecim starciu. Wyglądał też bardzo przeciętnie z Zawrotnym – powiedział promotor.

Warren podkreślił również, że Price otrzymał już kiedyś ofertę pojedynku z Chisorą, ale z niej nie skorzystał.

- Proponowaliśmy mu walkę po jego pierwszej porażce z Thompsonem. Chisora też wracał po przegranej, z Haye’em, to była dla Price’a doskonała okazja, aby wrócić na dużą scenę. Wybrał jednak rewanż z Thompsonem i wszyscy widzieliśmy, co się stało – stwierdził.

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: bartek9355
Data: 22-06-2014 14:26:59 
www.facebook.pl/bokspolski fanpage nowej stronie o polskim boksie. Dziś po walce Masternaka mamy już dla Was opinie Igora Jakubowskiego, Macieja Miszkinia, Dariusza Snarskiego. Poza tym o swojej sobotniej walce mówi nam Krzysztof Głowacki. Zapraszamy!
 Autor komentarza: Jimmy
Data: 22-06-2014 15:16:41 
Nie ma co ukrywac, kazdy wie ze z Price nic nie bedzie. Z papierowa szczeka to on moze walczyc ale z wawrzykiem a nie top HW jaki by nie byl.
 Autor komentarza: Koko
Data: 22-06-2014 16:00:42 
No prawde mówi Frank. A idioci promotorzy Price'a jakim niby prawem wyrkzyczeli ze Price ma sie mierzyc ze zwyciezca tego pojedynku ? :D Śmeich na sali, zabrzmiało jakby Fury-Chisora było eliminatorem do walki z Price'm, a zarówno Tyson jak i Dereck zmiatają z ringu tego błazna w kilka rund.

Z price'm to Szpilka mógłby zawalczyć a i tak dla mnie byłby faworytem
 Autor komentarza: rocky86
Data: 22-06-2014 16:58:33 
Szkoda, ze Price okazal sie tak okrutnie szklany i wyszly ogromne braki kondycyjne. Facet o takich gabarytach, potężnym uderzeniu, niezlej koordynacji, jak na ten wzrost, przyzwoitym wyszkoleniu i niezlej szybkosci, mogl namieszać,a tu taki klops i po prospekcie.
 Autor komentarza: przyczajony
Data: 22-06-2014 17:39:01 
No szkoda, też na niego liczyłem, widziałem w nim potencjał, jednak Thompson sprowadził tego balona na ziemię (i dosłownie i w przenośni). Głupio, że ma słabą szczękę, w sumie czy ktoś wie od czego zależy wytrzymałość na ciosy ? Chodzi mi o głowę, bo korpus zawsze można wzmocnić mięśniami lub ewentualnie tłuszczem ... Dlaczego np taki Price ma słabą szczękę ? Czy to jest genetycznie uwarunkowane ?
 Autor komentarza: progresywny
Data: 22-06-2014 17:59:41 
Powinno być na odwrót - to przegrany powinien walczyć z Price'm. Przgerany pewnie będzie Chisora, więc jego walka ze względu na układ styli byłaby ciekawa...lol...
 Autor komentarza: rafaltheo
Data: 22-06-2014 19:39:50 
@przyczajony
Ja mam na to swoja teorie- oprocz kwestii genetycznych a takze rozbudowania miesni grzbietu i karku (Holyfield) wazna jest psychika. Ja uwazam, ze jesli jestes naprawde silny psychicznie to slabej szczeki- slabej odpornosci na ciosy miec nie bedziesz. Dyskutowalismy o tym w innym artykule no i ktos podawal zaprzeczajace tej teorii takie przypadki jak np Seth Mitchell czy Tommy Morrison gdzie ani troche nie moge sie zgodzic ze ktorys z nich mialby silna psyche. Tommy to taki Tommy- RIP, porywczy chlopak, troche chcacy imponowac innym, bez wlasnego twardego "ja" moim zdaniem. Mitchell tez slaby psychicznie.

To jak przyjmujesz ciosy jest zalezne takze od nastawienia psychicznego, psychiki.
Spojrz na wszystkich gosci ktorzy mieli twarda szczeke: Ali, Holyfield, Witek Kliczko, Adamek, Holmes. Przeciez kazdy z tych gosci to jest pewny siebie, swojej tozsamosci facet, nie potrzebujacy nikomu imponowac, itp. Mowie tak ogolnie w zyciu- nie tylko w ringu.
Oczywiscie są tez "chłopcy" jak Wach, ale ja nie uwazam, ze jesli ktos jest ogolnie niepewny siebie i slaby psychicznie to ma slaba szczeke, ja uwazam, ze jesli ktos jest silny psychicznie to ma silna szczeke- a to nie oznacza ze ktos slaby ma slaba szczeke, z tego wynika jedynie, ze jesli ktos ma slaba szczeke to jest slaby psychicznie- czyli implikacja w odwrotną stronę.

Mogę wymieniac gosci silnych psychicznie, tak zyciowo a nie tylko miedzy linami ringu ktorzy mieli/maja mocna szczeke: Ali, Holmes, Holyfeld, Adamek, Witalij Kliczko, Stiverne, Rocky Marciano, Riddick Bowe i wielu innych.

Mozna myslec ze to jest glupia teoria, jednak nalezy wtedy podac choć jednego boksera ktory bylby psychicznie silny-tak zyciowo, niepodatny na wpływy, pewny swego, swojego ja, nie potrzebujacy komus na sile imponowac, itp, a mimo to mial slaba szczeke. Ja poki co sobie nikogo takiego nie przypominam.
 Autor komentarza: BYKZBRONXU2011
Data: 22-06-2014 21:39:52 
Ma racje Price sie nie liczy dlatego poszedl do Sauerlanda by cos wogole zarobic.
 Autor komentarza: Szymonides22222
Data: 22-06-2014 23:46:42 
Władimir Kliczko Silna psychika słaba szczeka ehehehe
 Autor komentarza: LegiaPany
Data: 23-06-2014 00:27:09 
warren puscil sensacje tak jakbym napisal "LegiaPany zjadl sniadanie"
 Autor komentarza: Vitalij71
Data: 23-06-2014 11:54:16 
Rafaltheo Riddick Bowe Silny psychicznie Bokser panczer ,Silny również fizycznie jednej z większych ciężkich złotych lat 90 tych"

ale życiowo widzisz jak nieporadny jak mu się w głowie za przeproszeniem popierdiliło że (porywał żone z dziećmi , ćpał chwilowa przygoda z Marines" i skończył wiezieniu co prawda mały wyrok itp.)
wynikało to między innymi z tego ile dostał po głowie od naszego "Gołoty "
Gołota jednak odnalazł sie poza ringiem żona dzieci nie imprezuje nie ćpa nie robi skandali
Poptarz na Lenoxa , Vitalija również wielcy panczerzy Mistrzowie a poza ringiem doskonale sobie radzą potrafia się odnaleść
 Autor komentarza: otke
Data: 23-06-2014 12:11:22 
Lenox chyba nie był słaby psychicznie(potrafił nawet się zdrzemnąc przed walką), miał charakter, a szczęka niezbyt mocna..
rafaltheo, zaczynam mieć wrażenie, że wrkęcasz z tą dziwną teorią, która się kupy nie trzyma. Bo niby skąd możesz wiedzieć jakim człowiekiem był Morrison czy Bowe? po urywkach z tv? bez jaj..
odporność na ciosy jest uwarunkowana fizycznie, pewnie można to wspomuc jakimś treningiem karku, ale to tylko w nieznacznych procentach. co do genetyki, Vitek ma odporność a Władek nie bardzo..
 Autor komentarza: rafaltheo
Data: 23-06-2014 16:01:21 
@otke
Wiesz, moze bedziesz zaskoczony, ale medycyna zna przypadki, kiedy ktos wyobrazal sobie, ze wbil sobie w reke noz, wyobrazal to sobie bardzo, wyobrazal sobie to uczucie bolu i w koncu pojawila sie rana na jego rece jak od uklucia. Poczytaj powinienes znalezc rozne informacje o tego typu rzeczach. Psychika moze bardzo wiele, tym bardziej ludzie dzieki sile psychicznej i determinacji potrafia wychodzic z ciezkich chorob bo samo cialo i organizm to stanowczo za malo, to mozg go kontroluje, pamietaj o tym.

Dlatego tez uwazam, ze psychika ma duze znaczenie w odpornosci na ciosy.
Co do przykladow: Wladek Kliczko silna psycha? To, ze facet nie ma raczej jakichs kompleksow to nie znaczy ze od razu ma silna psychike:). Oczywiscie ani troche sie nie zgadzam ze Wladek ma silna psyche.

Lennox... coz, Lennox na pewno slaby psychicznie nie byl, ale takim mocarzem jak Ali czy Kliczko to on jednak nie byl. Poza tym nie moge sie zgodzic ze mial slaba szczeke. Walki z Tuą, Briggsem, Kliczko przede wszystkim. Zaden z takich mocarzy go nie znokautowal.
Ciosy od McCalla i Rahmana uwazam ze nie znokautowalyby np Alego, ale to byly jednak czyste, czysciutkie w 100% bomby z pelnym skretem i z zaskoczenia. Takie cos jednak mialo prawo Lewisa powalic. Poza tym, on z McCallem wstal mozna bylo to puscic moim zdaniem.

Co do Morrisona i Bowe- ok nie znalem ich, ale jak sie obserwuje dobrze zycie i ludzi i ma sie te powiedzmy 25 lat lub wiecej to sie chyba da zauwazyc pewne powtarzajace sie znane nam juz schematy i szacować kto jaki jest, right? Nie jestesmy dziecmi ktore widza codziennie nowa rzeczywistosc- widzimy z czasem pewne schematy ktore czasem sa łamane, ale jednak pozostaja schematami dla wiekszosci przypadkow.
Opiszę to tak, na moje oko: Morrison- typowy "Tommy", chlopak porywczy, podatny na wplywy innych, chcacy imponowac. Nie jest to ktos silny psychicznie i pewny tego kim jest, swojej tozsamosci, niepodatny na wplywy. To taka moja ocena. Ani troche nie jest to gosc niewzruszony typu Adamek czy Kliczko.
Bowe- twardy charakter, zawadiaki z Brooklynu. Gosc twardy, nie bojacy sie przyjac, chcacy sie zdecydowanie konfrontowac, niepodatny raczej na wplywy, pewny swego, czasem troche taki "tatusiowaty" (moze stad ksywka) niedzwiedz.
 Autor komentarza: rafaltheo
Data: 23-06-2014 16:53:43 
Jeszcze co do Bowe'a:
widzisz w zlotych latach 90 to byli twardzi psychicznie bokserzy ktorzy lubili konfrontacje, pewni swego pewni tego kim są. Nieprzypadkowo potem chcieli sie konfrontowac jeszcze w innych stylach- MMA, K1- kasa kasą, ale o konfrontacje i sprawdzenie sie tez chodzilo.
Takimi goscmi byli Riddick Bowe, Ray Mercer, Larry Holmes. To byli po prostu twardziele, twardzi psychicznie, pewni tego kim są, lubiacy konfrontacje. Oni tacy byli przeciez ogolnie, nie tylko w ringu, chocby te bijatyki na konferencjach Bowe'a czy krewki Holmes przed walka z Berbickiem. To byly prawdziwe kozaki.
Tylko, ze jest jednak roznica miedzy porywczym chlopcem jak Tommy Morrison, podatnym na wplywy, czy tez Mike'm Tysonem a miedzy tymi trzema ktorych wymienilem. Ci trzej nie potrzebowali nigdy wyplakiwac sie do mikrofonu jak Mike- "I am Jack Dempsey, Sonny Liston..." itd, nie potrzebowali tez "ojca" ktory sie nimi zaopiekuje jak Cus d'Amato. To byly prawdziwe tygrysy.
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.