PROWODNIKOW: JAK MOŻNA WYGRAĆ WALKĘ CAŁY CZAS UCIEKAJĄC?

Wraz z upływem czasu Rusłan Prowodnikow (23-3, 16 KO) coraz ostrzej wypowiada się o pracy sędziów, którzy jego zdaniem skrzywdzili go, przyznając nad ranem zwycięstwo Chrisowi Algieremu (20-0, 8 KO) niejednogłośną decyzją.

Przypomnijmy, iż dotychczasowy champion federacji WBO kategorii junior półśredniej już w pierwszej rundzie posłał pretendenta dwukrotnie na deski. Potem również był agresorem, choć challenger sprytnie boksował z kontry w defensywie, co zdaniem Rosjanina nie powinno starczyć na odebranie mu pasa.

- Nie widziałem jeszcze walki, jaką tak by punktowano. W mojej ocenie mój rywal cały wieczór uciekał na nogach i pykał lewym prostym. Zresztą popatrzcie jak ja wyglądałem po walce, a jak wyglądał mój przeciwnik - argumentuje zawiedziony Prowodnikow.

- Nie wyobrażam sobie jak można wygrać walkę uciekając przez cały jej czas. On nas wypunktował "jabem", jednak uważam, że walki wygrywa się mocnymi i potężnymi uderzeniami. To my wyprowadzaliśmy te potężne ciosy, dlatego też moim zdaniem to ja powinienem zwyciężyć - dodał Rusłan.

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: kapitanbomba
Data: 15-06-2014 16:27:13 
To ciekawe że wy wyprowadzaliście. Ciekawe kto są ci oni? Rusek zmieniał się z kolegą w rinu? Sobowtura ma?
 Autor komentarza: Adih4sh
Data: 15-06-2014 16:36:55 
Byłeś obijany aż ci główka odskakiwała. Zdecydowanie wygrał przeciwnik. To że jest nołnejmem nie znaczy że ma przegrać. Nie jest jakiś sepktakularny ale za to solidny i inteligentny. Druga sprawa to nie ten Provodnikov co z walki z Bradleyem i Alvarado.
 Autor komentarza: NietrzezwyTomasz
Data: 15-06-2014 16:41:57 
Wraz z upływem czasu Rusłan Prowodnikow (23-3, 16 KO) coraz ostrzej wypowiada się o pracy sędziów, którzy jego zdaniem skrzywdzili go, przyznając nad ranem zwycięstwo Chrisowi Algieremu (20-0, 8 KO) niejednogłośną decyzją.

*
*
*
*
*

Poza 1 rundą walka była niezwykle wyrównana, a poszczególne rundy do tego stopnia bliskie, że mogły iść w obie strony, dlatego werdyktem nie jestem zdziwiony, chociaż sam wypunktowałem minimalne zwycięstwo Prowodnikowa. To była typowa walka gdzie sędziowie musieli wybierać pomiędzy "volume of punches" vs. "quality of punches", czyli 5 pacnięć Algieriego kontra jeden mocny cios Prowodnikowa. Trzeba jednak jasno powiedzieć, że Prowodnikow zawiódł i po tym świetnym starcie myślał chyba, ze ma Algieriego na widelcu, podczas gdy sam Chris po tej rzeźni z pierwszej rundy ładnie się ogarnął i pomimo braku wizji z prawej strony potrafił w niektórych rundach wręcz uczyć boksu Rosyjskiego pięściarza. Za bardzo się Prowodnikow napalił na polowanie na głowę zamiast zainwestować w ciosy na dół, które powinny spowolnić mobilnego Chrisa i w konsekwencji odpowiednio go ustawić. Paradoksalnie ta kontuzja oka mogła pomóc Algieriemu, bo Prowodnikow za bardzo polował na lewy sierpowy, zamiast obijać tułów wyższego zawodnika.

Kolego Matys, miałeś nosa i przed walką pisałeś żeby nie skreślać Algieriego ze względu na układ stylów, chociaż ja widząc go na FNF nie spodziewałem się, że może wejść na ten level i nawiązać walkę z Prowodnikowem. Czasami zdarza się jednak, że zawodnik niesprawdzony w momencie weryfikacji z zawodnikiem klasy światowej potrafi zaskoczyć i "wejść na wyższy poziom".
 Autor komentarza: Rezjjel89
Data: 15-06-2014 16:51:14 
Nie tylko lewe wchodziły. Algieri nawsadzał w tej walce więcej prawych niż Rusłan.
 Autor komentarza: Krzych
Data: 15-06-2014 17:49:32 
Jak tępym i ograniczonym trzeba być żeby nazywać techniczny boks uciekaniem. Niech Ruslan wystartuje w WWE jak mu nie pasuje boks.
 Autor komentarza: Krzych
Data: 15-06-2014 17:51:52 
A w ustach kogoś, kto właśnie został wypunktowany brzmi to wyjątkowo zabawnie jak i żałośnie.
 Autor komentarza: canuck
Data: 15-06-2014 18:05:26 
Moim zdaniem wygral nieznacznie na punkty Provodnikov.

Bylem zaskoczony faktem, ze po 2 nokduanach w pierwszej rundzie Algieri byl w stanie wytrzymac sile ciosow Provodnikov. Ogolnie Algieri byl "niewygodnym" przeciwnikiem, bo wyprezdzal ciosami oraz jabem, dobrze chodzil na nogach oraz "odkrecal" sie z lin i poldystansu.

Potwierdzilo sie bokserskie porzekadlo ze "style kreuja walki."
 Autor komentarza: Matys90
Data: 15-06-2014 18:15:21 
@NietrzezwyTomasz, no dzięki, nawet nieźle ten nos mi się sprawdza ostatnio, jeszcze niech Łomaczenko wygra z Russellem ;) Chociaż jak zobaczyłem ten mały ring i pierwszą rundę, to miałem wątpliwości czy faktycznie nie przeszacowałem Algieriego.

Ciekawe co teraz zrobi Arum, Pacquiao-Algieri? :D
 Autor komentarza: BYKZBRONXU2011
Data: 15-06-2014 18:58:22 
Mafia musiala ustawic walke,,,Perfidny wał
 Autor komentarza: rocky86
Data: 15-06-2014 20:05:11 
Walka była blisko remisu i wynik w jedną, czy drugą stronę oraz remis jest akceptowalny.
 Autor komentarza: conceptofpower
Data: 15-06-2014 20:41:20 
Tak jak sie wiekszosc ekspertow spodziewala, styl Algierego mial byc niewygodny dla Provodnikova i taki rzeczywiscie byl. Niewielu sie jednak spodziewalo, ze Chris pokaze w ringu, to co pokazal, czyli inteligencje i nieprzecietna determinacje. Ja osobiscie sledze kariere Algieriego juz od dosc dlugiego czasu, ale przyznam sie iz spodziewaajac sie bardzo wyrownanej walki, nie przypuszczalem, ze to rece Chrisa powedruja w gore po 12 rundach. Sadzilem przed walka, ze jednak Provodnikova sila fizyczna I zdolnosc skracania ringu spowoduja, iz to jednak rosjanin zostanie zwyciestwo. Po dwunastu rundach walki, ktora zreszta zobaczylem ze swojego HDD dopriero dzisiaj, moja opinia jest wciaz dosc niuksztaltowana, gdyz walka byla ekstremalnie trudna do wypunktowania. Jezeli ktos zgadza sie ze sposobem puntowania jaki preferuje np. Steve Weisfeld, zwyciestwo Provodnikova jest uzasadnione, jezli jednak preferujemy linie sedzioe takich jak Schreck czy Trella, wowczas nieznaczne zwyciestwo Algieri jest akceptowalne. IMHO remis bylby prawdopodobnie najbardziej sprawiedliwy ale minimalna wygrana Chrisa cieszy I nie powinno byc zadnych kontrowersji, aczkolwiek rewanz calkowicie uzasadniony. Pisalem na tym forum i nie tylko na tym, ze Provodnikov jest bardzo prymitywnym piesciarzem, ale jego styl moze powodowac iz walki z jego udzialem sa atrakcyjne, widowiskow I sciagaja kibicow do hali. Za takie opinie jak zwykle bylem krytykowany, glownie ze strony wielbicieli Rosjanina. Mysle jednak, ze wczorajsza walka udowodnila, a sam Ruslan w wywiadzie z Kellermanem to rowniez przyznal, ze Provodnikov radzi sobie dobrze z piesciarzami, ktorzy dadza sobie narzucic jego styl, a piesciarzami mobilnymi I bardziej myslacymi w ringu, jest juz mu strasznie ciezko. Provodnikov zadna gwiazda u nas nie bedzie, ale z pewnoscia zobaczymy go jeszcze w kilku walkach na niezlym poziomie.
Brawa dla Chrisa.
 Autor komentarza: conceptofpower
Data: 15-06-2014 20:49:10 
"canuck Data: 15-06-2014 18:05:26
Potwierdzilo sie bokserskie porzekadlo ze "style kreuja walki."


Jedno ze starych porzekade zwiazanych ze "sweet science". Piszac o Provodnikovie, iz jest prymitywnym piesciarzem, mialem na mysli glownie fakt, ze nie umie niczego zmienic w czasie walki a jego podejscie do kazdej rundy jest niemalze identyczne, czyli nieustanne parcie do przodu, skracanie ringu I polowanie na korpus I glowe przeciwnika. Provodnikov nie umie zmieniac tempa walki ani radzic sobie z przeciwnikami, ktorzy swoja mobilnoscia nawet na tak maly ringu jak wczorajszy (tylko 18-stka), wciaz potrafia umiejetnie sie poruszac I uciekac z lin.Styl calkowicie nie odpowiadal Rosjaninowi, ktory by wygrywac musi miec naprzeciwko siebie piesciarzy idacych na wyniszczenie.
 Autor komentarza: conceptofpower
Data: 15-06-2014 20:50:24 
"BYKZBRONXU2011 Data: 15-06-2014 18:58:22

Mafia musiala ustawic walke,,,Perfidny wał "

Przekreslili swojego rodaka by zarobic na zakladach, ktore faworyzowaly Provodnikova? To miales na mysli?
 Autor komentarza: LegiaPany
Data: 15-06-2014 21:27:32 
ruslan wczoraj tez nie byl soba, najgorszy wystep od walki z bradleyem
 Autor komentarza: LegiaPany
Data: 15-06-2014 21:28:04 
tzn. walka z bradleyem byla super w jego wykonaniu

a wczoraj troche klapa, nie bylo ciosow na korpus itp.
 Autor komentarza: conceptofpower
Data: 15-06-2014 21:46:44 
"LegiaPany Data: 15-06-2014 21:27:32

ruslan wczoraj tez nie byl soba, najgorszy wystep od walki z bradleyem "

Chris mu nie pozwolil na to, na co pozwolil mu wczesniej Alvarado.
 Autor komentarza: conceptofpower
Data: 15-06-2014 21:48:47 
"LegiaPany Data: 15-06-2014 21:28:04

a wczoraj troche klapa, nie bylo ciosow na korpus itp. "

Po pierwszej znakomitej rundzie, napalil sie na nokaut i polowal glownie na zapuchniete oko Aligieri, a ten okazal sie na tyle zdeterminowany I przetrwal to wszystko. Z tego co Chris mowil w wywiadzie z Maxem, od osmej rundy juz nie widzial na te oko praktycznie wcale...
 Autor komentarza: rakowski
Data: 15-06-2014 21:59:06 
Mnie zastanawia jak można punktować walkę tak jak Weisfeld,czyli 117-109.Rożne były punktacje i opinie,a przede wszystkim większość bokserów zgadza się z werdyktem dla Algieriego,a dziennikarze raczej komentują dla Provodnikova.Matys już pisał,bo oglądał walkę z komentarzem HBO i wszystko wyjaśnił.Tylko Ward był przekonany o zwycięstwie Algieriego.Punktował tylko trzy rundy dla Amerykanina,co jest dla mnie abstrakcją,bo punktował bodaj 3,8 i 10.Ciekawy jetem jak komentował to Lederman.
 Autor komentarza: conceptofpower
Data: 15-06-2014 22:48:11 
"rakowski Data: 15-06-2014 21:59:06

Mnie zastanawia jak można punktować walkę tak jak Weisfeld,czyli 117-109.Rożne były punktacje i opinie,a przede wszystkim większość bokserów zgadza się z werdyktem dla Algieriego,a dziennikarze raczej komentują dla Provodnikova.Matys już pisał,bo oglądał walkę z komentarzem HBO i wszystko wyjaśnił.Tylko Ward był przekonany o zwycięstwie Algieriego.Punktował tylko trzy rundy dla Amerykanina,co jest dla mnie abstrakcją,bo punktował bodaj 3,8 i 10.Ciekawy jetem jak komentował to Lederman."

Kto ogladal walke na HBO, wie iz Weisfeld wyraznie zanaczal, ze walka jest bardzo trudna do punktowania, ze wzgledu na rozniece stylow I zaznaczyl, ze zyczylby sobie I innym sedziom by istnialy okreslone reguly majace na celu ocene ilosci ciosow wzgledem Ich jakosci, jakis matematyczny algorytm, krujacy pewnego rodzaju wskazowki dla sedziow. Mowiac to, dodal iz nie bedzie zdziwiony jak ta walka bedzie punktowana calkowicie inaczej niz to co on preferuje. Andre Ward powiedzial, ze musi te walke raz jeszcze zobaczyc, gdyz jest rzeczywiscie bardzo trudna do punktowania, aczkolwiem zgadzal sie z opinia dwoch sedziow przyznajacych 114-112 dla Aligiery.
Lederman w wiekszosci przypadkow punktuje bardzo podobnie jak Steve, wiec przypuszczam ze jego karta punktowa moglaby pokrywac sie z tym, co Weisfeld mial.
 Autor komentarza: conceptofpower
Data: 15-06-2014 22:52:32 
"kapitanbomba Data: 15-06-2014 16:27:13

To ciekawe że wy wyprowadzaliście. Ciekawe kto są ci oni? Rusek zmieniał się z kolegą w rinu? Sobowtura ma?"

Z pewnoscia nie ogladasz zbyt duzo wywiadow po walkach, albo sa one zle tlumaczone. Wiekszosc piesciarzy uzywa liczby mnogiej w takich sytaucjach, dajac w ten sposob wyraz szacunku dla swojego team. Piesciarz jest w ringu sam, ale to wlasnie "team work" jest tym co powoduje iz moze sie tam znalezc w najlepszej mozliwej formie i z najlepsza mozliwa pomoca.
 Autor komentarza: beniaminGT
Data: 15-06-2014 23:05:29 
Algieri to jakaś lokalna maskotka. Od pierwszej do ostatniej rundy było wiadomo, że idzie wał. W jakiej walce pokazuje się ilość zadanych ciosów po każdej rundzie?! To była chyba pierwsza w historji. Każdy wiedział, że Algieri wyprowadzi w tej walce więcej ciosów. Według statystyk wyprowadził więcej ciosów nawet w pierwszej rundzie. I widz w kółko był karmiony tymi tabelami.

Kiedyś, za starych dobrych czasów, walka która kończyła się bez znokautowania rywala, była uznawana za nieobytą. Prawdziwym zwycięzcą był ten, który rywala potrafił znokautować. Nie mogło to przetrwać do naszych czasów, ale takie są podwaliny boksu zawodowego. To nie amatorka i "punktowanie". Tutaj za show płacą kibice i chcą zwycięzcy obiektywnego, a nie wydrukowanego.

Jeśli mamy taką walkę jak ta - gdzie jeden bokser ucieka i "punktuje", a drugi trafia go rzadziej, ale potężnymi ciosami, to zwycięstwo musi iść na korzyść boksera, który boksuje jak zawodowiec.

Walka była ustawiona pod lokalnego pieszczocha. On sam odpuścił sobie nawet 12 rundę, ograniczając się do biegania ( taka walka, a on już wiedział, że wygrał, że wystarczy skończyć w pionie ). Jedyny wyłom to punktowy w studio ( 117-109 Provodnikov ). Jego koledzy musieli się sporo napocić, by przekonać widza, że można tą walkę widzieć inaczej. Najmniej cenię Lampleia, ale przynajmniej przyznał jasno, że Provodnikov wygrał. Kellerman coś kluczył, że musi drugi raz walkę obejrzeć. Reszta pacanów postanowiła pompować balon kłamstwa.

117-111 Provodnikov

Punktowałem też pod Algierego, ale w ramach dopuszczalnych naciągnięć i wyszło mi 115-114 Provodnikov.

Nie da się uczciwie tego wypunktować na korzyść Algierego, ani nawet na remis.

Szacun dla niego, że walczył dzielnie, ale nie zasłużył na zwycięstwo i tylko dureń może utrzymywać, że ktoś, kto leżał 2 razy, a chwiał się z 8 razy, może odebrać pas rywalowi, który nie leżał, nie chwiał się i przez 12 rund zmuszał rywala do biegania po ringu.

I jeszcze jedno. Fatalna postawa Rusłana. Teraz mówi o wale, a na gorąco nie miał odwagi. Troszkę brakło charakteru, bo dał tylko niepotrzebny argument w ręce oszustów i manipulatorów.
 Autor komentarza: Matys90
Data: 15-06-2014 23:10:32 
To ciekawe beniaminGT, bo jak obstawiałeś zwycięstwo Herrery z Garcią, to uciekanie i punktowanie dało Ci wyraźne zwycięstwo Herrery. Teraz jak obstawiałeś, że Algieri nie ma żadnych szans i przegra do 6 rundy, to nagle zmieniły Ci się kryteria punktacji i Algieri nie miał prawa tego wygrać :)
 Autor komentarza: beniaminGT
Data: 15-06-2014 23:25:54 
Herrera się nie chwiał, nie przewracał, a jego ciosy, znacznie liczniejsze niż rywala, powstrzymywały go w ataku. Garcia nie napierał jak Provodnikov, a Herrera nie uciekał jak Algieri.

Obie walki proste do punktowania.

Wygrał Herrera, a teraz Provodnikov.

Trudna do punktowania jest Herrera vs Provodnikov, ale nie te dwie, które trzeba dopisać do klasyki wałów.
 Autor komentarza: conceptofpower
Data: 16-06-2014 00:38:40 
"beniaminGT Data: 15-06-2014 23:25:54

Obie walki proste do punktowania."

Jak wskazuje oficyjalny wynik, jednak nie takie proste do punktowania. Jak przesledzisz wyniki punktowania walki z ostatniej nocy przez plejade specjalistow (niedawno tutaj nazwanych "koneserami"...lol) i roznych ludzi z branzy, Schreck lub Trella popelnili blad. Wszyscy najwyzsej swiatowej klasy sedziowie a rozbieznosc bardzo duza. Dlaczego? Odpowiedz prosta a fakty wskazuja wyraznie na to, ze tego typu pojedynki, gdzie zetkniecie stylow tak roznorodnych, powoduje ostre dywagacje na temat wyniku...
 Autor komentarza: conceptofpower
Data: 16-06-2014 00:54:21 
"beniaminGT Data: 15-06-2014 23:05:29

Algieri to jakaś lokalna maskotka. Od pierwszej do ostatniej rundy było wiadomo, że idzie wał"

lol.... Faktem jest, ze Chris Mark Algiery byl piesciarzem o tylko lokalnej slawie. Urodzil sie, mieszka I wiekszosc swoich walk stoczyl w Huntington, NY. Ja prawdopodobnie nawet bym sie nie zetknal z jego kariera, gdyby nie calkiem przypadkowa obecnosc na gali w Paramount Theatre w 2011 gdzie mialem okazje po raz pierwszy zobczyc w ringu lokalna gwiazde Chrisa Algiery walczacego z Bayanem Jargal. Ciezka 10 rundowa walka wygrana przez Chrisa, w ktorym wowczas zobaczylem interesujacego piesciarza. Obserwujac jednak jego kariere przez ostatnie pare lat, nie przypuszczalem nawet iz zajdzie on tak daleko. Nic wlasciwie nie indykowalo takiego progresu I aczkolwiek zawsze sadzilem, ze jest on niewygodnym piesciarzem dla calej czolowki, wczorajasza walka udowodnila jak wielkie znaczenie ma inteligencja ringowa I determinacja...
Okreslenie wydarzen ostatniej nocy jako "wal" jest same w sobie beznadziejna proba deprecjonowania tego co zrobil w ringu Chris Algieri i to nie jest cool, dude :-(
 Autor komentarza: beniaminGT
Data: 16-06-2014 01:37:48 
Żadne lol, tylko odpowiedź mi, czemu po każdej rundzie dostawałem po głowie tablica ze statystykami ciosów?

Algieri leży dwa razy, a ktoś mi w jakimś celu pokazuje, że ulokował on w tej rundzie więcej ciosów niż rywal. Kpina!

Poza tym, widziałem kilka walk tego pięściarza i jedna była całkiem wyrównana, a na kartach wygrał miażdżącą przewagą. Pomyślałem wtedy, że ma niezłe plecy i dziś się to potwierdziło.

Co do deprecjacji, to wolałbym tego nie robić. Algieri zaprezentował się znakomicie. Myślałem, że padnie w pierwszych sześciu rundach, a on postawił ciężkie warunki. Pokazał też wielkiego ducha, leżał dwa razy, oko mu zapuchło, a walczył dzielnie, do końca nie tracąc nadziei. Kilka rund wygrał bezdyskusyjnie, w innych nie dał się stłamsić, ale na Boga nie wygrał tej walki. I o tym mowa.
 Autor komentarza: conceptofpower
Data: 16-06-2014 02:23:27 
"beniaminGT Data: 16-06-2014 01:37:48
Żadne lol, tylko odpowiedź mi, czemu po każdej rundzie dostawałem po głowie tablica ze statystykami ciosów?"

W wiekszosci transmisji HBO widzisz statystyki ciosow, wiec co w tym dziwnego, iz widziales je ostatniej nocy? Ja walke ogladalem tylko raz I to dzisiaj z HDD, a statystyki ciosow po raz pierwszy zauwazylem dopiero po szostej rundzie, zreszta nie bylo to dla mnie az tak istotne, gdyz nie ulagalo watlipowosci iz Chris wyrzuca I zadaje wiecej niz Ruslan, ale Rosjanin jest agresorem I doprowadza do wiekszego zniszczenia. Mnie wcale nie zalezy by cie przekonywac kto I jak wygral lub przegral, a raczej zwrocilem uwage, iz napisales jak latwo to walke bylo punktowac I ze byl tam jakis "wal" czy cos w tym rodzaju... Napisalem ci dokladnie powyzej, uzywajac solidnych argumentow, ze walka ta byla trudna do wypunktowania a za Chrisem zadne wielkie plecy sie nie kryja.
Piszac, ze "walczyl dzielnie...kilka rund wygral...w iinych dal sie stlamsic...nie wygral tej walki" deprecjonujesz wage jego sukcesu, To wszystko.
 Autor komentarza: Vitalij71
Data: 16-06-2014 13:54:57 
BeniaminGT

Zgodze się dla mnie ta walka wał po 2 nokdaunach owszem potem trochę oddał pole Algriemu ale Napewno nie na tyle żeby wygrać a nawet zremisować !!

widać ze ten Amerykaniec jakiś ulubieniec Hbo ze znajomościami

Dlamnie walke wygrał prowdnikow 115-113 a nawet 115 -112 żaden remis a tymbardziej zwycięstwo Aliegriego.
ta walka to wałek taki jak Pacaqiano - Bradely I!!
 Autor komentarza: LegiaPany
Data: 16-06-2014 14:41:51 
115-113

115-112

nie oglo ci wyjsc bo bylo tylko 226 pkt. razem do zliczenia........a z reszta jak mozna napisac 115-113 ALBO 115-112 ??????? przeciez to nonsens :/


pamietaj ze w walkach mistrzowskich nie ma rund remisowych



BeniamiGT

ruslan niestety tez nie wygral tej walki
 Autor komentarza: LegiaPany
Data: 16-06-2014 14:57:59 
myslalem ze punktowanie to juz pryszcz a tutaj widac ze trzeba dalej tlumaczyc reguly :(
 Autor komentarza: Matys90
Data: 16-06-2014 15:00:51 
@LegiaPany, to czy nie ma rund remisowych zależy od federacji, a poza tym nie jestem nawet pewien czy którakolwiek ma taki zakaz (coś mi się kojarzy, że IBF, ale głowy nie dam). Istnieje natomiast ogólna zasada, że unika się dawania rund remisowych (wg mnie jest to niedobre) i daje się je wyjątkowo, niezależnie czy walka jest mistrzowska czy nie.

Taki przykład na szybko - jak spojrzysz na walki Diablo z Palaciosem, to tam dwóch sędziów w obu walkach dało rundę remisową (co najmniej jedną).
 Autor komentarza: LegiaPany
Data: 16-06-2014 15:03:37 
przeciez mowili podczas walki na hbo o tym caly czas ;)

wszedzie tak jest

pokaz link z kartami punktowymi z walki diablo-palacios....chyba tylko jakis pijany Polski kolek tak punktowal
 Autor komentarza: LegiaPany
Data: 16-06-2014 15:04:40 
na showtime podczas walki garcii z herrera to samo....bo wiedzieli ze bedzie "ciekawie"
 Autor komentarza: LegiaPany
Data: 16-06-2014 15:06:30 
przeciez ta regula jest juz znana od lat....przynajmniej dla mnie

slyszalem to juz tyle razy na konkretnych stacja (nie od kostyry) ze hej......there is no doubt
 Autor komentarza: LegiaPany
Data: 16-06-2014 15:06:48 
*stacjach
 Autor komentarza: Matys90
Data: 16-06-2014 15:15:00 
Wszędzie mówią, że dzisiaj się właściwie nie punktuje rund remisowych, ale nigdzie nie ma takiego zakazu. Jak sobie wejdziesz w regulamin WBO, to piszą, że punktujemy na zasadach "10-point must system", a te zasady jak najbardziej dopuszczają wypunktowanie rundy 10-10

Po prostu sędziowie mają takie wytyczne, by remisową dawać dopiero w ostateczności (np. walka przerwana ze względu na rozcięcie i nikt nie zadał ciosu, a rundę trzeba wypunktować), ale to nie oznacza, że w walkach mistrzowskich nie ma rund remisowych. W ogóle nie ma takiego rozróżnienia, że w mistrzowskich są inne zasady punktacji.

I tak, zdarzają się walki, w tym mistrzowskie, w których sędzia daje rundę 10-10. Dawno temu było to powszechne, teraz się tego unika.

Tu masz dla przykładu walkę Pascal-Hopkins i punktację remisową rundy 10 przez Van De Viele:
http://boxingscorecards.com/wp-content/uploads/2013/01/Pascal-Hopkins-scorecard.jpg
 Autor komentarza: Matys90
Data: 16-06-2014 15:21:42 
"Autor komentarza: LegiaPanyData: 16-06-2014 15:04:40
na showtime podczas walki garcii z herrera to samo....bo wiedzieli ze bedzie "ciekawie"

Dobrze, że tę walkę mi przypomniałeś :) To właśnie przykład tego o czym mówię - sędziowie mają wytyczne, by unikać przyznawania rund remisowych i boją się ich jak diabeł święconej wody, natomiast nie ma nigdzie takiego zakazu i nie można powiedzieć, że danie rundy remisowej jest niemożliwe/błędne.

Dowód - punktujący tę walkę Malignaggi i Bernstein mieli wynik 116:113 dla Herrery (czyli obaj dali remisową rundę) i zdarza im się to całkiem często.
 Autor komentarza: LegiaPany
Data: 16-06-2014 15:27:28 
w normalnych walkach nie mistrzowskich sa rund yremisowe i sa tez czesto punktowane (saleta punktujacy tyner-maciec)

malignaggi i bernstein nie sa oficjalnymi sedziami i zdarzyl im sie po prostu blad


van de viele tak samo zpapral robote: dlatego kazdy z punktujacych sedziow mial dokladnie te 226 pkt do rozkladu ktore podalem....
 Autor komentarza: LegiaPany
Data: 16-06-2014 15:28:53 
nikt z oficlanych nie pukktowal rundy remisowwej w walce garcia herrera - to co robia bernstein i paulie nie ma wiekszego znaczenia - szczegolnie ze sami wpadli w swoja pulapke mowiac ze nie ma rund remisowych :)

ale to prawda
 Autor komentarza: Matys90
Data: 16-06-2014 15:44:38 
Mylisz się i jedynym argumentem na poparcie twoich tez jest twoje zapewnienie, że masz rację :)

Powtórzę - regulaminy federacji mówią "10-point must system"
- nigdzie nie ma rozróżnienia w punktacji na walki mistrzowskie i niemistrzowskie
- nigdzie nie ma zakazu punktowania rundy 10-10
- dowód empiryczny - sędziowie w walkach mistrzowskich przyznają rundy remisowe
- dowód empiryczny - eksperci największych stacji telewizyjnych w USA regularnie przyznają w walkach mistrzowskich rundy remisowe

Komentatorzy mówią, że dzisiaj w boksie nie punktuje się rund remisowych (w sensie, że to rzadkość), co nie oznacza, że to się nie zdarza czy że jest zabronione.

Mam wymieniać walki mistrzowskie, w których sędzia/sędziowie dali rundę remisową?

Abraham-Sjekloca: judge: Andre Van Grootenbruel 116-113
Hopkins-Pascal I: judge: Daniel Van de Wiele 114-114
Hopkins-Pascal II: Anek Hongtongkam 115-114
Huck-Powietkin: judge: John Coyle 113-116
Włodarczyk-Palacios I: judge: Robin Dolpierre 116-113 | judge: Adrio Zannoni 118-112
Włodarczyk-Palacios II: judge: Christophe Fernandez 117-112 | judge: Victor Loughlin 116-113
Floyd Mayweather-Jose Luis Castillo II: judge: Larry O'Connell 116-113
 Autor komentarza: HILTI
Data: 16-06-2014 15:49:37 
Matys ci to dobrze tłumaczy. Nie ma oficjalnego zakazu punktowania walk 10-10, są zalecenia i niepisane reguły ze nie powinno się tego robić i powinno się tego unikać. W kwestii prawnej wypunktowania 10-10 jest możliwe. Choć uważa się że 10-10 to jest słabość sędziego, że nie potrafi on wskazać zwycięscy rundy. Ja na potrzeby swoich punktacji nigdy nie daje 10-10.
 Autor komentarza: LegiaPany
Data: 16-06-2014 15:51:22 
a nie mogli sie pomylic


ja to slycze od wielu wielu lat i to od reporterow ktorych mozemy zaliczyc do "bokserskiego topu" wiec tez chyba mam prawo powolania sie na takie cos?

lampley i roy caly czas mowili ze trzeba jednak przyznac komus zwyciestwo w rundzie "in a championship fight" - ze jeden da 10-9 za presje ruslana a drugi da 10-9 za kontry na wstecznym


chcesz mi naprawde powiedziec ze nigdy nie slyszales jeszcze tego na hbo lub showtime???? albo sky albo nie wiem co jeszcze.....
 Autor komentarza: LegiaPany
Data: 16-06-2014 15:52:21 
HILTI

ja tak samo


ale naprawde chcecie mi powiedziec ze nigdy nie slyszeliscie tego?
 Autor komentarza: LegiaPany
Data: 16-06-2014 15:53:54 
tutaj chodzilo glownie o porownanie punktacji uzytkownika Vitalji71 z punktacja sedziow

wiec jak moge porownac te punktacje skoro zmieniam sobie kryteria do puktowania??

rozumisz?? :)
 Autor komentarza: LegiaPany
Data: 16-06-2014 15:54:34 
jest tak jak mowi HILTI

punktowanie 10-10 to slabosc..........
 Autor komentarza: HILTI
Data: 16-06-2014 15:54:49 
Nie punktuje się 10-10 z racji nadużyć. Często właśnie te walki gdzie były wałki miały rundy "kombinowane", remisowe 10-10 itp. Dlatego że 10-10 daje możliwość do nadużyć - rundy wygrane przez swego faworyta punktuje się 10-9 dla niego, a niektóre rundy przegrane przez niego daje się 10-10. Bez rund 10-10 trudniej jest kogoś przekręcić, bo trzeba wtedy z rundy dla niego wygranej 10-9 zrobić, aż 9-10 dla swego faworyta. To jest powód dla którego powinno się nie punktować 10-10.

Też właśnie bardziej ci europejscy sędziowie, europejskie walki maja skłonność do tych 10-10. W USA w oficjalnych walkach MŚ się prawie tego nie robi.
 Autor komentarza: LegiaPany
Data: 16-06-2014 15:56:08 
HILTI

exacly.....
 Autor komentarza: Matys90
Data: 16-06-2014 16:09:21 
"chcesz mi naprawde powiedziec ze nigdy nie slyszales jeszcze tego na hbo lub showtime???? albo sky albo nie wiem co jeszcze....."


- Komentatorzy mówią, że dzisiaj w boksie nie punktuje się rund remisowych (w sensie, że to rzadkość), co nie oznacza, że to się nie zdarza czy że jest zabronione.

Ja nie wnikam czy to źle czy dobrze, stwierdzam tylko, że - nieprawdą, mitem jest, iż "w walkach mistrzowskich nie ma rund remisowych". Bo są. I nie ma różnych zasad punktowania dla walki mistrzowskiej i dla walki niemistrzowskiej.
 Autor komentarza: LegiaPany
Data: 16-06-2014 16:22:23 
matys90

no tak ale jak juz pisalem chodzilo o porownanie punktacji uzytkownika Vitalji71 z oficjalna punktacja


wiec jak moge to porownac skoro stosuje inne standardy przy punktacji?

czy nie mam tu racji? ;)
 Autor komentarza: LegiaPany
Data: 16-06-2014 16:42:15 
wiecie jak zawsze bez spiny i nie chce miec racji za wszelka cene - tylko wlasnie kijowo potem jest rozmawiac o punktacjach gdy jeden stosuje taka punktacje a drugi taka

o to mi glownie chodzilo moze na poczatku troche glupio sie wyrazilem
 Autor komentarza: Matys90
Data: 16-06-2014 17:05:26 
Przede wszystkim kijowo jest rozmawiać o punktacji gdy podaje się tylko suchy wynik z powietrza bez pokazania jak się punktowało runda po rundzie i ja rozumiem, że Vitalij71 najprawdopodobniej rzucił punktacją z sufitu myśląc sobie "noo tak by to wyglądało jakby przynajmniej ze dwoma albo trzema punktami wygrał to napiszę 115:113 albo 115:112" ;)
 Autor komentarza: UsAtmel
Data: 16-06-2014 17:26:40 
fakt jest że szukają nowych przeciwników dla Pacmana a Prowodnikow przegrał z tym który przegrał z Pacmanem wiec tu jest pewna logika znając to jak potrafi organizator tych walk kreować ich wynik ...
 Autor komentarza: LegiaPany
Data: 16-06-2014 21:33:49 
matys90

dokladnie

dlatego czesto pytam o to innych i przedstawiam swoje rundy - bo tak latwiej wszystko zweryfikowac
 Autor komentarza: beniaminGT
Data: 16-06-2014 22:27:15 
HILTI:

"Nie punktuje się 10-10 z racji nadużyć. Często właśnie te walki gdzie były wałki miały rundy "kombinowane", remisowe 10-10 itp. Dlatego że 10-10 daje możliwość do nadużyć - rundy wygrane przez swego faworyta punktuje się 10-9 dla niego, a niektóre rundy przegrane przez niego daje się 10-10. Bez rund 10-10 trudniej jest kogoś przekręcić, bo trzeba wtedy z rundy dla niego wygranej 10-9 zrobić, aż 9-10 dla swego faworyta. To jest powód dla którego powinno się nie punktować 10-10."

Nie masz absolutnie racji. Nieformalny zakaz punktowania 10-10 jest forsowany właśnie ze względu na furtkę do nadużyć. Wówczas wyrównane rundy daje się swojemu faworytowi i nikt nie protestuje - mówi się: runda wyrównana - mogła iść w obie strony. Gdyby punktowało się zwyczajowo remisy, to runda remisowa jest remisową, a z dania jej komuś trzeba się tłumaczyć.

W tej walce były co najmniej dwie rundy remisowe. Można oczywiście po zakończeniu punktowania rundy remisowe rozdzielić, jeśli ich liczba jest parzysta. Ale to tylko po to, by nie było nieporozumień w ogólnej liczbie punktów i dyskusji na forum.

Dawanie rund remisowych, to oczywiście siła sędziego, a nie słabość, ze względu na presję aferałów, którzy majstrują przy ustawianiu wyników.

I z pewnością ktoś, kto punktuje rundy remisowo nie musi się z tego tłumaczyć. Jak kogoś razi punktacja 117-115, to jego problem.
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.