GROVES: W WALKACH Z FROCHEM WYGRAŁEM WIĘKSZOŚĆ RUND

W programie telewizji Sky Sports "Ringside" George Groves (19-2, 15 KO) wrócił do walki rewanżowej z Carlem Frochem (33-2, 24 KO). 26-letni pięściarz przyznał, że był zadowolony z przebiegu pojedynku - oczywiście do momentu nokautu w ósmej rundzie.

- Wyciągnąłem z tej walki wiele dobrego. Był to co najmniej wyrównany pojedynek. Trzymałem się taktyki, boksowałem na dystans, używałem lewego prostego, dyktowałem tempo. Czułem się w ringu naprawdę komfortowo. Wystarczył jednak jeden błąd, abym przegrał. Z jednej strony łamie to serce, ale z drugiej też dlatego kocham ten sport. Jeden cios może wszystko zmienić i ten cios wyprowadził Carl. Niczego mu nie odbieram, brawa dla niego – powiedział "Saint George".

Przed pojedynkiem Groves zapowiadał, że zrobi z niego wojnę na miarę słynnej batalii Marvina Haglera z Thomasem Hearnsem. Przyznał jednak, co zresztą było widać w ringu, że taktyka była znacznie bardziej stonowana.

- Plan był taki, żeby rozkręcać się z rundy na rundę, dodawać kolejne elementy, stopniowo wyciągać kolejne bronie z arsenału. Nie było potrzeby zdradzać wszystkiego od razu. Myślę, że to przynosiło skutek, zmierzałem do celu, coraz więcej ciosów dochodziło. Tak jak jednak mówię, w boksie wszystko może zmienić jedno uderzenie – stwierdził.

Zawodnik z Londynu podkreślił też, że porażka bynajmniej nie podcięła mu skrzydeł i nadal zamierza ciężko pracować, aby sięgnąć po upragniony tytuł.

- Mam przed sobą długą i jak sądzę pełną sukcesów karierę. Wcale nie czuję, że przegrana to krok w tył. Nie jestem mistrzem świata, ale stworzyliśmy historię. Z Carlem przeboksowałem siedemnaście rund i uważam, że wygrałem zdecydowaną większość z nich – oznajmił.

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: Vitalij71
Data: 13-06-2014 13:28:51 
Widze że rudy Groves nie moża sie pogodzić z porażką co to ma zaznaczenie przegrłą przez ko i koniec tematu!!
Tyson w 199r roku też z Boothą nieznacznie prowadził na punkty a dostał ko to samo Laihowicz z Briggsem w 2006 roku!
 Autor komentarza: spienionyjohny
Data: 13-06-2014 13:40:30 
Tyson w 199r wygrywał z Bothą nieznaczenie na pkt. i dostał KO? pierwsze słysze, z tego co wiem to było odwrotnie
 Autor komentarza: StasioKolasa
Data: 13-06-2014 13:53:05 
Autor komentarza: Vitalij71
Tyson w 199r roku też z Boothą nieznacznie prowadził na punkty a dostał ko

Nie łatwiej zajrzeć w boxrec zamiast wypisywać takie dyrdymały?:)



Stara bokserska prawda jest taka,że nie ważne jak zaczynasz walkę,ważne jak ją kończysz.Groves dwa razy przegrał i taki wynik wędruje w świat.Bruno tez dobrze sobie radził z Lewisem,tylko co z tego?
 Autor komentarza: glaude
Data: 13-06-2014 14:12:34 
Dokładnie @StasiKolasa, Geogres Foreman też został najstarszym mistrzem HW dzięki KO, po przegraniu wszystkich poprzednich rund.

A Święty powinien przestać płakać, tylko dopracować taktykę, bo Kobra nie ma powalającego pojedynczego ciosu- tylko kumulujący. Jeśli położył go jednym strzałem, to znaczy, że szczęka Grovesa jest szklana. Jeśli inni przeciwnicy będą stosować presing i dawać wymiany w półdystansie, czymś mocnym zawsze złapią Świętego i położą.
Jedynie żelazna taktyka: środek ringu, walka na dystans i duża mobilność na nogach we wszystkich kierunkach ma u niego sens.
 Autor komentarza: Gogolius
Data: 13-06-2014 14:13:48 
No wlasnie, Groves ma racje, ale...co z tego?
Chyba ze chce sie psychicznie podbudowac no to spoko, moze tak sobie gadac. Z reszta bzdur nie mowil, szacunek dla mistrza ma: super srednia czeka za 2-3 lata.
 Autor komentarza: Ned
Data: 13-06-2014 16:27:49 
"Jeśli położył go jednym strzałem, to znaczy, że szczęka Grovesa jest szklana."

To nieprawda. Po prostu Froch świetnie go trafił.
 Autor komentarza: znawco
Data: 13-06-2014 17:19:30 
@StasioKolasa
"Stara bokserska prawda jest taka,że nie ważne jak zaczynasz walkę,ważne jak ją kończysz"
Nowa bokserska prawda jest taka, że nie ważne jak kończysz, ważne jak walczyłeś i czy podobało się kibicom.
Groves przegrał, ale zachowuje się godnie wobec Frocha i wcale się nie dziwię, że optymistycznie patrzy w przód. Oby takie KO nie spowodowało podświadomych zmian w stylu... Tak czy inaczej trzymam za niego kciuki.
 Autor komentarza: glaude
Data: 13-06-2014 18:16:34 
@Ned
Zgadza się, świetnie go trafił- albo, jeszcze precyzyjniej napiszę: świetnie dał się trafić.
Święty ma styl, który dużo kosztuje go energii. Porusza się szybko na nogach i zadaje serie ciosów. Do takiej taktyki trzeba mieć żelazną kondycję, jak swego czasu Maravilla. Georges jej nie ma. Ostatnie bodaj 3 rundy z Frochem przegrał. Dał się podchodzić Kobrze coraz bliżej i zaganiać się do lin.

To nie znaczy, że w niego nie wierzę.
Władek Kliczko też miał problem z półdystansem i wyeliminował go ze swojej taktyki. W walkach Kliczki nie ma półdystansu. Święty też musi go na swój sposób wyrzucić ze swojego stylu, inaczej nic nie osiągnie. Ale do tego potrzebna jest żelazna kondycja i konsekwencja taktyczna.
 Autor komentarza: KnockKnock
Data: 13-06-2014 21:32:59 



I tak cie zapamietamy George - jako tego ktory wygral pare rund zanim nie zostal poskladany w pol na oczach 80tys osob.....


 Autor komentarza: Vitalij71
Data: 13-06-2014 23:07:55 
Sory lapsus w pisowni prostuje Walka 1999 roku do momentu nokautu Tyson jak dla mnie nieznacznie przegrywał nawiązuje do tego że nie ma znaczenia czy się prowadzi na punkty jak przegrywa przez ko lub tko!!
 Autor komentarza: LegiaPany
Data: 14-06-2014 00:05:53 
stasiop

dokladnie...swietna postawa bruno przez chyba 4 i pol rundy
 Autor komentarza: LegiaPany
Data: 14-06-2014 00:28:06 
*StasioKolasa

kurde moja klawiatura nawala ostatnio
 Autor komentarza: Krzych
Data: 14-06-2014 11:42:07 
Wygrał zdecydowaną większość rund ale co z tego. O ile pierwsza walka to było okradzenie Grovesa i mógł tak mówić to druga walka to czyste KO, tu nie ma wymówek.
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.