ARUM I ROACH NIE CHCĄ REWANŻU PACQUIAO-COTTO

W listopadzie 2009 roku będący w niesamowitym gazie Manny Pacquiao (56-5-2, 38 KO) zdeklasował Miguela Cotto (39-4, 32 KO), który zebrał z rąk Filipińczyka straszliwe lanie i został poddany w dwunastej rundzie. Przeciwnicy "Pacmana" do dziś wypominają, że pojedynek odbył się w faworyzującym go umownym limicie 145 funtów, ale warto podkreślić, że "Junito" nigdy nie narzekał i nieszczególnie palił się do rewanżu przez te pięć lat.

Zobacz też: WRACA TEMAT WALKI STULECIA

Po efektownym zwycięstwie nad porozbijanym Sergio Martinezem (51-3-2, 28 KO) portorykański gwiazdor nieoczekiwanie znalazł się w być może najlepszym punkcie kariery, więc wrócił temat rewanżów z Floydem Mayweatherem (46-0, 26 KO) i oczywiście Pacquiao. Wiemy jednak, że ta druga walka jest niemożliwa, bo obydwu zawodników trenuje ten sam szkoleniowiec Freddie Roach, a sami pięściarze zaprzyjaźnili się podczas wspólnych przygotowań i żadnemu z nich nie zależy na tej potyczce.

Zobacz też: COTTO DA RADĘ GOŁOWKINOWI?

- Trochę się cieszę, że drogi tak się potoczyły i walczą teraz w zupełnie innych kategoriach, dzięki czemu nie muszę się tym martwić, ale obecny Cotto sprawiłby Manny'emu więcej problemów - przyznaje Roach. Wtóruje mu promotor Bob Arum. - Nie chcę walki Manny'ego z Cotto. Manny to mój człowiek. Nie chcę telefonów od filipińskich dziennikarzy, którzy nie dadzą mi spać - powiedział sędziwy szef Top Rank.

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: wojt986
Data: 10-06-2014 18:18:09 
Teraz to w jakiej wadze mieliby niby walczyć? Paq w średniej to byłaby tragedia A jeśli cotto miałby zejść do 154 to wtedy wszyscy będą płakać ze znów odsączyli portoryko....ech Dobrze że walki nie będzie Chce obejrzeć cotto z gienkiem:)
 Autor komentarza: ttrroonnkk
Data: 10-06-2014 18:31:57 
Matkoo o.O . Jeszcze raz Cotto z kims wygra w dobrym stylu to w jednym miesiacy bedzie chcial rozegrac z kazdym rewanz
 Autor komentarza: conceptofpower
Data: 10-06-2014 18:32:41 
Cotto zaskoczyl wielu znakomita postawa w ostatni weekend, ale duzym bledem jest zbyt duze zafascynowanie portorykanskim piesciarzem wlasnie w tym momencie. Dlaczego? No coz, pokonanie Martineza jest, lub raczej powinno byc, znakomitym osiagnieciem ale pamietajmy o tym, ze Sergio w tej walce byl juz tylko wrakiem samego siebie. Indykacje tego mielismy juz w ostatnich dwoch walkach Argentynczyka a sobotnia potyczka potwierdzila tylko to, ze boks zawodowy jest dla zdrowszych I mlodszych, no chyba iz jest sie Bernardem "The Alien" Hopkinsem...lol...
Cotto jest bardzo dobrym piesciarzem I lubie go ogladac w ringu, ale jego ewentualny rewanz z Floydem zakonczylby sie tak jak I pierwsza walka, zwyciestwem Mayweathera a GGG to juz pewny nokaut na Cotto.
 Autor komentarza: Gogolius
Data: 10-06-2014 18:46:48 
Tu nie chodzi o to, że zdeklasował Martineza. Tu chodzi o to w jakiej on był formie, co wyczyniał w ringu, jak się ruszał itd. To był najlepszy Cotto od... wieeeluuu lat.
 Autor komentarza: conceptofpower
Data: 10-06-2014 18:52:53 
"Gogolius Data: 10-06-2014 18:46:48

Tu nie chodzi o to, że zdeklasował Martineza. Tu chodzi o to w jakiej on był formie, co wyczyniał w ringu, jak się ruszał itd. To był najlepszy Cotto od... wieeeluuu lat."

To fakt, ze Cotto ostatniego wekendu byl w swojej najlepszej formie od wielu lat. Mowiac to, bez deprecjonowania tego zwyciestwa, musimy zaznaczyc iz Martinez byl juz tylko wrakiem piesciarza, ktory pokonal Pavlika czy Williamsa. Na dlugo przed walka pisalem, ze wynik jej jest uzalezniony od tego w jakiej formie zdrowotnej znajduje sie Argentynczyk I odpowiedz otrzymalismy w sobotnia noc.
 Autor komentarza: rocky86
Data: 10-06-2014 20:29:06 
Oczywisym jest, że do rewanżu z Manny'm nie dojdzie. Manny na 147 funtów jest malutki, więc nawet gdyby zrobili ten umowny limit 155 funtów, to róznica w gabarytach byłaby bardzo duża, więc nie ma o czym gadać, to jakby nie patrzeć dwie kategorie.
 Autor komentarza: derfelcadarn
Data: 10-06-2014 20:50:58 
many znowu by go zmasakrował
 Autor komentarza: MrAdam
Data: 10-06-2014 21:10:53 
Nie dojdzie do rewanżu, bo lepiej jest mieć 2 gwiazdy, a nie jedną.
 Autor komentarza: juniorc
Data: 10-06-2014 21:30:35 
No. Spoko opcja. Cotto vs Mayweather II- Cotto rozdupcy Mayweathera. Cotto-Manny- nie będzie walki. Może prawda jest taka, że wiedzą że w tej sytuacji Cotto mógłby wygrać z Filipińczykiem i tak jak napisał MrAdam lepiej jest mieć dwie gwiazdy a nie jedną...
 Autor komentarza: paxo
Data: 10-06-2014 22:12:13 
To nie Cotto był dobry tylko Martinez okazał się wielkim cieniem dawnego mistrza więc na tle Argentyńca wypalonego na maxa wyglądał super
 Autor komentarza: SzklanyKhan
Data: 10-06-2014 22:54:10 
Tak tak... Miguel z Manym spotykają się co weekend. Jakiś rok temu cztałem, że Provadnikow jest wielkim przyjacielem Pacmana i nigdy przenigdy do ich walki nie dojdzie, a teraz rusek zawalczyłby z Filipińczykiem nawet na Kamczatce(jak to powiedział kiedyś Andrzej G. do Darka M.)
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.