HEARN: FROCH WYGRA DO DZIEWIĄTEJ RUNDY

Największa walka roku odbędzie się w ten weekend i nie będzie w niej Floyda Mayweathera ani Manny'ego Pacquiao. W sobotni wieczór na stadionie Wembley Carl Froch (32-2, 23 KO) stoczy rewanżowy pojedynek z George'em Grovesem (19-1, 15 KO), a stawce ich potyczki znów znajdą się należące do "Kobry" mistrzowskie tytuły WBA Super i IBF w wadze super średniej.

W listopadzie ubiegłego roku pretendent zaskoczył faworyta i już w pierwszej rundzie rzucił go na deski, a potem dyktował warunki i wygrywał wyraźnie, by w drugiej połowie walki opaść nieco z sił. Wtedy potyczka się wyrównała, a w dziewiątej odsłonie górę wzięły doświadczenie i upór Frocha, który zranił Grovesa, co doprowadziło do przedwczesnego przerwania pojedynku.

Promotor Eddie Hearn, który stoi za organizacją eventu, spodziewa się powtórki z rozrywki. Tym razem Carl jest znacznie lepiej przygotowany i ma wykończyć George'a w rundach 6-9 na oczach 80 tysięcy fanatycznych kibiców, którzy obejrzą na żywo największy pojedynek w historii Wielkiej Brytanii.

- Poprzednio Carl za dużo zbierał, był niezdarny na nogach. Nie można odbierać zasług George'owi Grovesowi. On zawalczył świetnie, ale to był słaby Carl. Tym razem zobaczymy lepszego Frocha, ale spodziewam się, że Groves też będzie mocniejszy. Wydaje mi się, że to mimo wszystko będzie inny pojedynek. Zobaczymy wojnę, a Froch zwycięży przez nokaut między szóstą a dziewiątą rundą - prognozuje Hearn.

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: Gogolius
Data: 27-05-2014 10:18:14 
Ja czekam bardziej na Lara-Alvarez i bardzo mocno czekalem na Pacquaio-Bradley, ale nie da sie ukryc ze Froch-Groves to jedna z najlepiej zapowiadajacych sie walk w 2014 roku.

Co do wyniku: nie moge sobie wyobrazic przegrywa. Po prostu.
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.