NACHO: PIĄTA WALKA Z PACQUIAO BĘDZIE PIEKIELNIE TRUDNIA

Legendarny meksykański szkoleniowiec Ignacio "Nacho" Beristain nie kryje, że nie chce, by jego podopieczny Juan Manuel Marquez (56-7-1, 40 KO) mierzył się po raz piąty z Mannym Pacquiao (56-5-2, 38 KO), ale wszystko wskazuje na to, że tak właśnie się stanie jesienią tego roku.

Powodem obaw słynnego trenera jest dyspozycja "Pacmana", który znacznie lepiej od "Dinamity" wypadał na tle Tima Bradleya (31-1, 12 KO). Filipińczyk pokazuje dobry boks po ostatniej porażce z rąk Marqueza i zdaniem wielu ekspertów byłby faworytem w piątym pojedyku z Juanem Manuelem.

- To nie byłoby fair po tym, co stało się w czwartej walce. Tu już nie chodzi o sport. Obaj wiedzą, że ten pojedynek wygeneruje mnóstwo pieniędzy. To byłaby piekielnie trudna walka, bo Manny pójdzie na całość w rewanżu. Nie chcę tego - mówi otwarcie "Nacho". - Rozmawialiśmy już o tym, ale Juan nalega na tytuł mistrzowski w piątej kategorii, a moim zdaniem ma prawo próbować zostać pierwszym Meksykaninem, który tego dokonał.

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: khorne
Data: 25-05-2014 10:51:36 
Nacho po prostu zdaje sobie sprawę, że wygranie czwartej walki było "przypadkowe". 2 ostatnie rundy JMM był już na skraju rozbicia i po prostu wszedł mu ten cios. Wie także, że czas działa na niekorzyść JMM i szanse na zwycięstwo nad Pacmanem ma już małe.
 Autor komentarza: drozdi
Data: 25-05-2014 12:16:40 
Team paqcuiao coś wspominał o testach wiec rozumiem dlaczego ty razem ma byc '' trudno''.
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.