MARTINEZ CZUJE SIĘ SILNIEJSZY NIŻ PRZED WALKĄ Z CHAVEZEM

Sergio Martinez (51-2-2, 28 KO) od początku nie krył swej niechęci do Miguela Cotto (38-4, 31 KO) i szybko zaczął narzucać na siebie dodatkową presję, zapewniając wszystkich, że znokautuje portorykańskiego gwiazdora przed dziewiątą rundą.

Choć mało kto wierzy, że 39-letni Argentyńczyk wciąż jest tym samym bokserem, który zdetronizował Kelly'ego Pavlika i znokautował Paula Williamsa, sam Martinez zapewnia, że czuje się lepiej niż chociażby przed starciem z Julio Cesarem Chavezem Juniorem.

- Fizycznie czuję się lepiej niż przed walką z Chavezem. Jestem silniejszy, zadaję mocniejsze ciosy i mam ogromne doświadczenie - mówi "Maravilla". - Nie ma takiej możliwości, żeby Cotto wytrzymał ze mną pełen dystans. Jestem absolutnie przekonany, że wygram przed dziewiątą rundą.

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: jaszka
Data: 22-05-2014 18:49:50 
Moim zdaniem Martinez to wygra. Jeżeli nie będzie KO to wysoka wygrana punktowa. Nie mogę sobie wyobrazić jak Cotto miałby to wygrać , chyba że Martinez jest już brzydko mówiąc " wrakiem" .
 Autor komentarza: Adih4sh
Data: 22-05-2014 18:53:37 
Też coś czuję że będzie KO na Portorykańczyku. Przegrał z Margarito to z takim Martinezem będzie jeszcze gorzej. Cotto jeśli chce wygrać nie może się zatrzymywać tylko iść seriami do przodu nieustannie. Musi wziąć tę walkę niczym bijatyka uliczna bo w przeciwnym razie gdy się Marinezowi pozwoli rozwinąć dystnas, będzie oklep. Gdy tak patrzę na histogram Marravili to widzę, że w swojej karierze miał przeciwników pod siebie i mało kto był cepiarzem bijącym okrętnie.
 Autor komentarza: MrAdam
Data: 22-05-2014 19:09:42 
Martinez wysle go na emeryturę. Nie wiem skąd zachwyt nad Cotto na bokser.org owszem to świetny pięściarz jednak co najważniejsze to przegrał z kretesem, Trout zrobił go jak dziecko.
 Autor komentarza: StasioKolasa
Data: 22-05-2014 19:45:29 
Autor komentarza: MrAdam
Nie wiem skąd zachwyt nad Cotto na bokser.org owszem to świetny pięściarz jednak co najważniejsze to przegrał z kretesem


I co,obudziłeś się z ręką w nocniku?:)Nic personalnego,ale jak to czytam to czuję się zażenowany.Bardziej pozbawionego sensu wpisu to nie czytałem tu dawno.Cotto,wszystko co ważne przegrał z kretesem?Dziwne bo ja pamiętam wygraną nad takim tuzem jak Mosley,ale również Judah,Maliganggi,Quintana,Clottey,Margarito(rewanż).. mniejsza o to z kim,bo i tak ich najwidoczniej nie znasz skoro napisałeś to co napisałeś.Proszę Adamie,dam ci ściągawkę to może w przyszłości zajrzysz tam zanim napiszesz takie androny.
http://boxrec.com/list_bouts.php?cat=boxer&human_id=33535


Btw,to nie wierzę że Martinez zrobi formę jak do Chaveza,więc tym bardziej nie uwierzę,że będzie ona wyższa.Martinez,jest na pewno faworytem,ale czy aż takim jak wielu tu przepowiada?Cotto,to klasa światowa,a takich nie wypada z góry skreślać.
 Autor komentarza: MrAdam
Data: 22-05-2014 20:12:39 
Cotto sam mówił ze walczył z dwoma bokserami klasy A - Pacman i Floyd. Pacman go zniszczył, a Floyd dość pewnie wypykal. To były dwie najważniejsze walki. Cos jeszcze? Mosley był past prime, reszta nigdy pewnego poziomu nie przeskoczyla.
 Autor komentarza: Krzych
Data: 22-05-2014 21:26:05 
Cotto to świetny pięściarz. Co prawda przegrał z Margarito, Clotteyem, Pacquiao, Floydem i Troutem ale Margarito miał betonowe bandaże a Pacquiao zabił go limitem, tak więc tych walk nie można w ogóle brać pod uwagę. Więc pozostają 3 przegrane. Z Clotteyem to była wyrównana aczkolwiek przegrana walka a z Floydem wyglądał świetnie. Jedynie z Troutem wyglądał słabo ale z drugiej strony to już był początek schyłku jego kariery a walka z Martinezem to już tylko łabędzi śpiew. Ale Martinez "na szczęście" też już się sypie więc walka jest względnie wyrównana i tak na dobrą sprawę wygra ten, który jest mniej wyeksploatowany. Martinez wraca po poważnych kontuzjach i gadki o lepszej formie niż na Chaveza trzeba traktować z przymrużeniem oka. Ta walka to jest po prostu wielka niewiadoma, faworytem Martinez ze względu na znaczą przewagę w warunkach fizycznych ale niczego nie można być pewnym w jego przypadku po takiej przerwie i takich kontuzjach.
 Autor komentarza: Clevland
Data: 22-05-2014 22:27:05 
Cotto idący z głową w miejscu, zza podwójnej gardy to wymarzony przeciwnik dla Martineza.

To może wyglądać jak Sylvester vs Proksa.

GGG bez większych problemów swoimi seriami upoluje Martineza.
 Autor komentarza: derfelcadarn
Data: 22-05-2014 22:58:19 
Cotto nie wygrał ani z clotteyem ani z mosleyem.Największe sukcesy odnosił w półsredniej wiec limit w walce z manym nie ma znaczenia,pac zniszczył go szybkością wiec gdyby był cięzszy kilka funtów byłby jeszcze wolniejszy i jeszcze wiekszy oklep by zebrał
 Autor komentarza: StasioKolasa
Data: 22-05-2014 23:08:42 
Autor komentarza: derfelcadarn
Data: 22-05-2014 22:58:19
Cotto nie wygrał ani z clotteyem ani z mosleyem.Największe sukcesy odnosił w półsredniej wiec limit w walce z manym nie ma znaczenia,pac zniszczył go szybkością wiec gdyby był cięzszy kilka funtów byłby jeszcze wolniejszy i jeszcze wiekszy oklep by zebrał


Ciekawa logika.To jak byłby wolniejszy i zebrałby większy oklep,to dlaczego był ten limit?

Adam
..a świstak siedzi i zawija..:)
 Autor komentarza: StasioKolasa
Data: 22-05-2014 23:12:59 
Autor komentarza: derfelcadarn
Data: 22-05-2014 22:58:19
Cotto nie wygrał ani z clotteyem ani z mosleyem

A jednak wygrał obie i nie było z tego powodu większych kontrowersji,zwłaszcza w przypadku walki z Mosleyem.
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.