ATLAS: FLOYD DOMINOWAŁ, TO NIE BYŁA WYRÓWNANA WALKA
Trener i ekspert telewizji ESPN Teddy Atlas stanowczo skrytykował pracę Michaela Pernicka, sędziego punktowego walki Floyda Mayweathera Jr (46-0, 26 KO) z Marcosem Maidaną (35-4, 31 KO), który widział w tym pojedynku remis 114:114. Atlas twierdzi, że walka była w gruncie rzeczy jednostronna i Mayweatherowi należało się wysokie zwycięstwo.
- Na mojej karcie Floyd wygrał 117:112. Sędziemu, który punktował remis, powinno się zbadać krew, sprawdzić, co on bierze. To nie była wyrównana walka, uważam, że Floyd ją zdominował. Owszem, pojedynek był fajny, fajni byli też kibice, który bardzo żywiołowo dopingowali Maidanę. Prawda jest jednak taka, że Floyd wygrał całkowicie zasłużenie – stwierdził 57-letni szkoleniowiec.
Jednocześnie Atlas zaznaczył, że walka z Maidaną pokazała, iż Mayweather nie jest nieuchwytny i co więcej, może kiedyś zginąć od własnej broni.
- Ten pojedynek pokazał, że jego najmocniejsza broń, znakomita obrona, jest też jego największą słabością. Jeżeli w końcu przegra, to właśnie przez nią. On jest przesiąknięty defensywą, tak bardzo się na niej skupia, tak bardzo myśli o tym, żeby nie dać się trafić, że na coraz więcej pozwala rywalom. Dlatego Maidana wygrał jakieś rundy. Gdyby Floyd częściej atakował, Maidana nawet by się do niego nie zbliżył – tłumaczy.
Zapytam się Ciebie... Lubisz Andrzeja Golotę?
Max Kellerman 116-112, Dan Rafael 115-113, Steve Kim 115-113, Steve Farhood 115-113, Chris Mannix 116-112
Tomasz
Zapytam się Ciebie... Lubisz Andrzeja Golotę?
*
*
*
*
*
Pytanie nie związane z tematem, ale skoro zostałem wywołany do tablicy to odpowiem. Może nie pałam do niego zbytnią "miłością", ale doceniam fakt co zrobił dla popularyzacji boksu w Polsce.
Ma duży związek z tematem... Uważany przez Ciebie za autorytet Teddy Atlas pisał już przed pierwszą walką Gołota-Bowe że Riddick jest" skończonym, bokserskim trupem". Jeżeli więc uważasz że Atlas jest nieomylny to kwestionujesz" największe" batalie Gołoty.
Ps.swoją drogą uważam że Atlas i w tamtym i w przypadku sobotniej walki ma rację.
Tomasz
Ma duży związek z tematem... Uważany przez Ciebie za autorytet Teddy Atlas pisał już przed pierwszą walką Gołota-Bowe że Riddick jest" skończonym, bokserskim trupem". Jeżeli więc uważasz że Atlas jest nieomylny to kwestionujesz" największe" batalie Gołoty.
Ps.swoją drogą uważam że Atlas i w tamtym i w przypadku sobotniej walki ma rację.
*
*
*
*
*
Przecież oczywistym jest, że Riddick był w fatalnej formie w I walce z Gołotą i to nie podlega żadnym dyskusjom. Wyszedł otyły, nieprzygotowany i dodatkowo zlekceważył Gołotę, bo gdy komentatorzy HBO pytali się go dlaczego jest w takiej formie odpowiedział - "why would I train to a bum"? Mało tego, lekarz, który badał Riddicka przed walką, wypowiedział słynne zdanie, że "Bowe jest on najstarszym 30 latkiem jakiego widział."
Tu nie ma żadnych kontrowersji.
Co do dominacji Floyda z Maidaną to tu się nie zgodzę. Walka nie miała znamion dominacji pod względem punktacji jak i przebiegu walki.
Jak to się ma w ogóle do omylności Atlasa w kwestii punktowania walk??!? To jest dyskusja na poziomie "Jasiu, 2+2 nie równa się 4, bo w pierwszej klasie podstawówki dostałeś pałę z wypracowania"
Czyli Atlas nie umie punktować walk, bo blisko 20 lat temu pomylił się w kwestii formy pięściarza. (pomińmy już kwestię, czy faktycznie się pomylił)
WHAT. THE. FUCK.
Czyli Atlas nie umie punktować walk, bo blisko 20 lat temu pomylił się w kwestii formy pięściarza. (pomińmy już kwestię, czy faktycznie się pomylił)
WHAT. THE. FUCK.
*
*
*
*
*
Jak to podsumowałem w moich poprzednich dyskusjach z innym użytkownikiem - rozumowanie z cyklu "fuck logic" XDD Niestety kolego Matys, ja z taką logiką niektórych hejterów walczę codziennie, bo właśnie taka z nimi jest rozmowa (nie nazywam oczywiście tutaj krzyśka34 żadnym hejterem, tylko używam tej analogii).
Floyd przez większą część walki chowa się za gardą, klinczuje, odpycha łokciem, potem uda mu się kilka razy czysto trafić niezbyt mocnym ciosem i to ma być wygrana niepodlegająca dyskusji?
Krzych jak lubisz wałki i dziwne werdykty to sam się przeżuć na wrestling.
Floyd przez większą część walki chowa się za gardą, klinczuje, odpycha łokciem, potem uda mu się kilka razy czysto trafić niezbyt mocnym ciosem i to ma być wygrana niepodlegająca dyskusji?
*
*
*
*
*
Mówimy o walce całościowo czy punktacja per runda? Chłopie z punktacji jasno wynika zwycięstwo Mayweathera. Nie oceniamy werdyktu na podstawie całościowego spojrzenia na pojedynek tylko jak pojedynek wyglądał w poszczególnych rundach.
Moze nie tak jak kilka innych,w ktorych nie dawal sie praktycznie dotknac,ale szukanie na sile jego porazki jest dla mnie przejawem chorobliwej nieumiejetnosci czytania boksu
Jeszcze na krotko po walce,zanim opadly emocje,mozna bylo to zrozumiec
Ale dzisiaj,jest to zalosne.Oczywiscie jezeli nie ma to na celu gry marketingowej,podkrecajacej emocje i zainteresowanie ewentualnym rewanzem
Ale watpie ze na Orgu.jest ktos,kto moze miec korzysci finansowe z rewanzu obu bokserow...
Ale watpie ze na Orgu.jest ktos,kto moze miec korzysci finansowe z rewanzu obu bokserow...
*
*
*
*
*
Oczywiście, że nie. Przecież jak mówił największy ekspert bokserski, redaktor naczelny działu sport w SE, komentator walk bokserskich i człowiek orkiestra, Andrzej Kostyra - "W Ameryce za 69 dolarów, w Polsacie Sport za darmo" xDD
Rd 01 02 03 04 05 06 07 08 09 10 11 12
FM 16 21 20 14 08 19 29 20 23 20 20 20
MM 26 19 22 15 20 23 14 23 11 16 17 15
Celne ciosy "runda po rundzie". Dla mnie walka w okolicach remisu ze wskazaniem na MM.
*
*
*
*
*
Statystyka to ciekawostka, nie wyznacznik tego jak powinniśmy punktować czy tego jak powinna zostać oceniona walka. Gdyby tak było to niech komputer zlicza ciosy i potem ogłasza zwycięzcę. Dla przykładu, runda 12 była raczej dla Maidany, a to Floyd trafił w niej o 5 ciosów więcej.
Broner to bum...szkoda że w Polsce nie mamy takich bumów.No chyba że chodziło Tobie o buma umysłowego,wtedy zgoda.
Nie punktowałem poszczególnych rund na papierze,ale w moim odczuciu wygrał Floyd bez kontrowersji,ale faktem jest że Maidana "dupy nie dał".Mnie tam się tą walkę świetnie oglądało.
Atlas chyba oglądal walkę wspólnie z NietrzeźwymTomaszem, oczywiście nie na trzeźwo skoro pieprzy takie bzdury!
*
*
*
*
*
Dlaczego rzucasz takie oszczerstwa i bezczelnie sugerujesz, że wypunktowałem walkę tak samo wysoko jak Teddy Atlas skoro sam w pierwszych komentarzach napisałem, że nie było żadnej dominacji? Czytanie ze zrozumieniem się kłania.
Ci co mają wątpliwości co do wygrania Floyda, chyba do tej pory nie obejrzeli powtórki. Jak można po ponownym obejrzeniu walki dać wygraną Maidanie?
*
*
*
*
*
Tym się charakteryzuje hejterstwo drogi kolego. Choćby ktoś przedstawił im najbardziej racjonalne argumenty i niezbite dowody, oni i tak to zanegują, bo nienawiść przesłania im trzeźwy przegląd sytuacji.
Negowanie zwycięstwa boksera to od razu "nienawiść"? A jak ty to skojarzyłeś kolego, za bardzo przesiąkłeś obecną manipulacją socjoteczniczną. Nikt nikogo nie nienawidzi (?) tylko punktacja, nie werdykt, była dyskusyjna. Chociaż nawet dla samego Floyda, przed ogłoszeniem wyniku niepewny mógł być i wynik, bo z miny widać było, że wcale nie było pewien zwycięstwa. A więc jest o czym dyskutować.
Jest tak, a nie inaczej, albowiem idąc tokiem rozumowania Pijanego, to każdy kto twierdzi inaczej niż on, tzn. że Mayweather nie zaslużyl na zwycięstwo jest zawistnym czlowiekiem i hejterem.
*
*
*
I znowu imputujesz mi coś czego nie napisałem. Oj człowieku, prezentujesz zerowy poziom czytania ze zrozumieniem jak i fantazjujesz.
Ps.
Nie ustosunkowałeś się do poniższego:
"Dlaczego rzucasz takie oszczerstwa i bezczelnie sugerujesz, że wypunktowałem walkę tak samo wysoko jak Teddy Atlas skoro sam w pierwszych komentarzach napisałem, że nie było żadnej dominacji?"
To twój poziom czytania ze zrozumieniem jest zerowy!
Pisząc, że pewnie razem oglądaleś walkę z Atlasem mialem na myśli końcowy wynik, że zdaniem jednego jak i drugiego wygral Mayweather. W którym miejscu napisalem, że zarzucam ci stwierdzenie, że Mayweather zdominowal Maidane???
To twój poziom czytania ze zrozumieniem jest zerowy!
Pisząc, że pewnie razem oglądaleś walkę z Atlasem mialem na myśli końcowy wynik, że zdaniem jednego jak i drugiego wygral Mayweather. W którym miejscu napisalem, że zarzucam ci stwierdzenie, że Mayweather zdominowal Maidane???
*
*
*
*
*
Ojej xDD Nie myślałem, że jest tak źle. Teraz dopisałeś, że "chodziło Ci" o wynik, a co ja się miałem wtedy domyślić? To wykracza poza czytanie ze zrozumieniem gigancie xD Mało tego, jeżeli Atlas twierdzi, że Floyd dominował, a Ty ironicznie piszesz, że chyba oglądał walkę ze mną, no to jasno sugerujesz, że ja też widziałem dominację Mayweathera. Myśl, nie będę żył wiecznie!
Po pierwsze trzeba jasno powiedzieć, że Broner to jeden z najmniej inteligentnych i najbardziej żałosnych ludków w tej dyscyplinie, w dodatku zachowuje się jak typowy tępy czarnuch, przez co jest zwyczajnie wkurwiający, no i nie widzi w tym najmniejszego problemu, jak to mówią: "głupota nie boli". Kto go widział nie będzie miał co do tego żadnych wątpliwości. Druga sprawa, że koleś jest wyjątkowo słaby w porównaniu do czołówki, a to, że u nas nie ma dobrych zawodników w tej wadze, to już swoją drogą. Koleś nie ma ciosu w półśredniej, boksuje bardzo asekuracyjnie, ma dziurawą obronę, gubi się w półdystansie. Rzecz jasna zestawiam go z czołówką, a nie jakimiś Januszami.
Też nie uważam by był jakiś wielce wybitny,ale gość który ma 24 lata i trzy mistrzowskie tytuły chyba nie zasługuje na miano "buma".Po prostu zauważyłem że to słowo jest często nadużywane,bum to może być Letr,ale nie Broner,przecież bum to w żargonie bokserskim po prostu beznadziejny.A to że jest mega irytujący to inna kwestia,dlatego napisałem że to bum umysłowy,ale na pewno nie sportowy.
Ty mówisz o bójce, nie o boksie. Bazą dla boksu zawsze będzie technika, to ona daje największą przewagę etc. W ogóle co to za pieprzenie, że "pod murzyna"? Jakiś plebejski rasizm? Floyd to bokser z prawdziwego zdarzenia, technik, dla mnie może być nawet zielony, a Maidana to cepiarz z sercem do walki. Taki Tyson poza siłą i agresją miał też nienaganną technikę, dlatego jest jednym z najlepszych w historii. Gdyby walki trwały do końca sił jednego z zawodników, tak jak za dawnych czasów, Maidana zaliczyłby glebę i tyle byłoby z tego "bójkowania". Jeśli już rozumiesz boks jako jego bardziej prymitywną zamierzchłą formę, to musisz to też wziąć po uwagę.
No oka,ja tylko chciałbym by Ludzie rozgraniczali pewne kwestie,w tym wypadku sportowe od umysłowych.