KLICZKO vs LEPAI: FATALNE LICZBY W USA

Czy tego ktoś chce czy nie, Władimir Kliczko (62-3, 52 KO) jest bez wątpienia jednym z najwybitniejszych mistrzów w historii wagi ciężkiej. Ale jednostronne pojedynki z zawodnikami z góry skazanymi na porażkę powodują, że za oceanem mało kto chce oglądać Ukraińca. Nie inaczej było i tym razem.

Zeszłotygodniową walkę mistrza świata federacji IBF, WBA i WBO z Alexem Leapai (30-5-3, 24 KO) w Ameryce transmitowała na żywo stacja ESPN. To i tak już sporo, ponieważ niektóre z jego występów były w ogóle pomijane. Gdy już jednak poszła relacja LIVE wydawało się, że spragnieni boksu amerykańscy kibice zasiądą z chęcią przed telewizorami, tym bardziej, że godzina 17 temu sprzyjała.

Średnia oglądalności w tym czasie wynosi na antenie ESPN około 1,4 miliona widzów. Kiedy jednak podliczono oglądalność walki okazało się, że rywalizację Kliczki z mało znanym pretendentem z Australii obejrzało zaledwie 468 000 widzów! Tak więc to tylko 30% przeciętnej liczby dla ESPN-u gdy leci transmisja z innego wydarzenia.

Specjaliści przekonują, że grupa K2 Promotions nie zrobiła prawie nic by rozreklamować pojedynek poza Europą, lecz nie jest też tajemnicą, że poza mało widowiskowymi walkami Kliczki dochodzi do wszystkiego fakt, że Amerykanie mają problem by akceptować coś, co nie jest amerykańskie...

Dodajmy jeszcze, że Władimir dopełnił formalności i po jednostronnym boju zastopował rywala w piątej rundzie.

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: jassin
Data: 03-05-2014 15:48:51 
Ale w Niemczech ponad 8 mln wiec zadna strata. Kigo interesuje co ogladaja amerykanie... nie chca to nie. Ich strata.
 Autor komentarza: Piesel
Data: 03-05-2014 15:53:33 
Akurat w tym przypadku nie mają nic do stracenia...
 Autor komentarza: Jabba
Data: 03-05-2014 15:55:47 
piesel
też to chciałem napisać właśnie :D
Chociaż ja tam kliczków lubię i mam nadzieję że taki Fury, Wilder czy inne nowe big dopes dadzą chociaż parę wyrównanych rund.
 Autor komentarza: Jabba
Data: 03-05-2014 15:56:20 
a rozdziawiona buźka Leapai na zdjęciu 10/10!
 Autor komentarza: Jabba
Data: 03-05-2014 15:56:42 
wygląda jak sum :P
 Autor komentarza: Jazziq
Data: 03-05-2014 16:01:47 
Nie mają nic do stracenia bo w ogólę nic nie mają (biorąc pod uwagę pasy). Może gdyby interesowały ich walki Władka, to oglądając je, rozkminili by jak go pokonać. Bo zakładam że zawodnicy tak samo mają wyjebke na te walki Kliczki, jak i kibice.
 Autor komentarza: arpxp
Data: 03-05-2014 16:22:51 
jak widać po zdjęciu, nawet leapai zaczął ziewać podczas tego pojedynku.
 Autor komentarza: szansepromotions
Data: 03-05-2014 16:29:07 
No tak , bo Polacy to chętni na oglądanie zagranicznych zawodników , szczególnie jak gala leci nad ranem ( W USA przecież leciała nad ranem)
 Autor komentarza: arpxp
Data: 03-05-2014 16:32:25 
raczej po południu,skoro u nas był wieczór.
 Autor komentarza: szansepromotions
Data: 03-05-2014 16:50:08 
No tak , mój błąd , to u nas do przodu :D
Co i tak za bardzo faktu nie zmienia .
 Autor komentarza: rafaltheo
Data: 03-05-2014 16:52:16 
Ale o czym my tu w ogole rozkminiamy. Jakie my mamy dzis w ogole czasy wagi ciezkiej? Foreman: 192/101, Ali: 190,5/97, Larry Holmes: 191/96. To byli ATLECI. Ogromna wytrzymalosc, duza sila, idealna waga okolo 100 kg, naturalnie wielcy fizycznie (bo taki Haye nie jest naturalnie duzy jak Ci ww). A dzis co mamy? Pulew 194/115 (8kg tluszczu), Arreola, Stiverne, Perez, czyli mini-sumo.
Jak sie pojawi raptem DWÓCH-tylko dwóch (sic!)- normalnych sportowcow jak Jennings 188/100 czy Wilder 201/105 to juz im dwom wiekszosc daje najwieksze szanse z Władem.
Przypadek? No raczej nie. Jakby sie pojawili jacys normalni SPORTOWCY, muskularni, z 100 kg masy miesniowej, jabem, sila ciosu wzrostem okolo nawet 190- nie musi byc wiecej, to juz mozemy mowic, ze Wladek moglby miec pewne klopoty.
Dzis mamy jakis grubasow. David Haye pokazal ze ich otluszczone 110 kg nie ma nic wspolnego z jakims wyznacznikiem wagi dzisiejszych ciezkich czy z jakims twierdzeniem, ze dzis są więksi ciezcy. Dzis sa TŁUSTSI ciezcy a nie wieksi.
A takie Goofy-Bear jak Tysony Fury to i wtedy byli- Cooney, czy kiedys Primo Carnera, Buddy Bear.
 Autor komentarza: Jazziq
Data: 03-05-2014 17:12:12 
rafaltheo

Ogólnie swoim postem wyczerpałeś całkowicie temat. Zastanawia mnie tylko, czym spowodowane jest to lenistwo u dzisiejszych ciężkich?
 Autor komentarza: DQPiczko
Data: 03-05-2014 17:14:29 
@rafaltheo Sosnowski znokautował wyglądem, muskulaturą Kliczkę i co mu to dało w ringu?
 Autor komentarza: LegiaPany
Data: 03-05-2014 17:31:11 
hahahahaha

LOSER! ;)
 Autor komentarza: KnockKnock
Data: 03-05-2014 17:54:05 



Nie sprzedalo sie wieszanie na przeciwniku, klincze, faule, lewy prosty, obijanie kolejnego ciecia udajacego pretendenta do tytulu I angielski z ruskim akcentem? Co za zaskoczenie..........


 Autor komentarza: rafaltheo
Data: 03-05-2014 18:56:42 
@DQPiczko czytaj ze zrozumieniem tu nie chodzi o wygląd, ale o bycie atletą i sportowcem co w konsekwencji powoduje taki wygląd. Sosnowski to był co najwyżej użytkownikiem siłowni a nie atletą. W domyśle natomiast zawarłem też odpowiednie umiejętności.
Poza tym ująłem też tam takie aspekty jak jab, szybkość- przecież to oczywiste.

Mogłbym też odpowiedzieć Ci inaczej: czy budowa ciała Sosnowskiego ma cokolwiek wspólnego z budową ciała boksera? no nie bardzo.
 Autor komentarza: ArktycznaMalpa
Data: 03-05-2014 20:12:04 
hahhaa
 Autor komentarza: KapralWiaderny
Data: 03-05-2014 20:27:00 
Pierwsza sprawa Kliczko może olać nieprzychylny mu rynek amerykanski ciepłym moczem. On konkretną kasę trzepie w Europie (Niemcy!).

Druga sprawa, gdyby był amerykańcem to pewnie jego walki biłyby rekordy ogladalności (wiadomo motyw niepokonanego amerykanśkiego herosa , My reszta świata, to sie u nich sprzedaje od zawsze najlepiej). Dobrym przykładem jest tu postac niejakiego Flojda, gówniany (mało efektowny :) styl walki, gówniani przeciwnicy , gówniana kategoria wagowa, brak realnych wyzwań sportowych a kasa za nim idzie potężna.
 Autor komentarza: Cooperek
Data: 03-05-2014 20:40:38 
KapralWiaderny

Hey, no nie porównuj kliczkowej żenady ringowej z Floydem :D Gówniani przeciwnicy? Bez przesady, pojechałeś po bandzie. Nie przepadam za Floydem, i również uważam że jest nudny ale i tak nie można go pod tym względem porównywac do Kliczki.

rafaltheo
W samo sedno.
 Autor komentarza: otke
Data: 03-05-2014 20:54:22 
Ameryka ma wagę średnią, UFC, NHL, NBA i NFL.
 Autor komentarza: megatronus
Data: 03-05-2014 21:05:59 
Amerykanie nie chcą oglądać przewidywalnych i nudnych walk Mistrza oni wolą oglądać wielkiego czarnego Bumotrzepacza. Pas też musi zostać w U.S.A Stiverne vs Arreola vs Bumobijca bo nikogo innego nie dopuszczą do pasa bo nie są amerykanami bo gdyby wyniki tu decydwały bumobijcy nie było by nawet w top 20
 Autor komentarza: KapralWiaderny
Data: 03-05-2014 21:11:00 
Autor komentarza: megatronus
Data: 03-05-2014 21:05:59
Amerykanie nie chcą oglądać przewidywalnych i nudnych walk Mistrza


Kwestia jest tylko taka czy mistrz jest z USA. Jesli tak to beda ogladac i spuszczać sie :)
 Autor komentarza: KapralWiaderny
Data: 03-05-2014 21:18:01 
Autor komentarza: Cooperek
Data: 03-05-2014 20:40:38
KapralWiaderny
Hey, no nie porównuj kliczkowej żenady ringowej z Floydem :D Gówniani przeciwnicy? Bez przesady, pojechałeś po bandzie. Nie przepadam za Floydem, i również uważam że jest nudny ale i tak nie można go pod tym względem porównywac do Kliczki.


Napewno nie można tych dwóch przypadków porównywać kropka w kropkę chociaż są dosyć bliskie. Znakomicie jednak odzwierciedlają mój punkt widzenia. I jeszcze jedna sprawa, pytasz o gównianych przeciwników, jaki jest dobór rywali FMJ kazdy widzi. Kliczkowie też obili niejednego co na walkę mistrzowską nie zasługiwał z tą różnicą ze w miedzyczasie podejmowali takze mozliwie najwieksze wyzwania sportowe (o Flojdzie tego nie da sie powiedziec - patrz paniczne uciekanie przed Mannym )
 Autor komentarza: seb1746
Data: 03-05-2014 22:13:21 
A co tu oglądać, śmiać mi się chciało jak w jednym miast Stanach - na ulicznym telebimie transmitowano "walkę" Kliczki z Mormeckiem, ogólnie nikt na to nie zwracał uwagi - no może ze dwie osoby - pewnie zastanawiały się że to może jakiś rasista okłada o głowę niższego czarnego.
Takiej żenady w wadze ciężkiej nie było od lat - to po prostu jakaś parodia. Celebryta okłada czwartoligowego pretendenta o którym prawie nikt nie słyszał - kierowce tira. I jeszcze walkę dedykuje Ukrainie - co ma Lepai wspólnego z Ukrainą ?????????? Nie zorganizuje rewanż z Powietkinem - tylko bez klinczy i wieszania się na przeciwniku.
 Autor komentarza: seb1746
Data: 03-05-2014 22:21:33 
Amerykanie nie chcą oglądać obcokrajowców? BZDURA - Lenoxa Lewisa chętnie oglądali - nie chcą oglądać Kliczki - jedynie Niemcy są tak "upośledzonym" narodem że chcą oglądać te pseudowalki z trzeciorzędnymi przeciwnikami.
 Autor komentarza: mailsoon
Data: 04-05-2014 02:25:55 
jaka walka??? niema mowy o żadnej walce to było zwykłe pobicie normalnie kpina.
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.