MAIDANA: NIE POTRZEBUJĘ NOKAUTU DO WYGRANEJ

Marcos Rene Maidana (35-3, 31 KO) ma swoich zagorzałych zwolenników, którzy wierzą szczere, że zdoła on 3 maja sprawić kolejną sensację i pokonać Floyda Mayweathera Jr (45-0, 26 KO). Ale nawet oni nie ukrywają, że jedyną szansą jest wygrana przed czasem. Argentyńczyk tymczasem zapewnia, że i na punkty może odprawić "Pięknisia".

- Jeśli ktoś dawał mi szansę przed pojedynkiem z Adrienem Bronerem, to też miałem go znokautować. Tymczasem ja wygrałem na punkty. Przygotowuję się więc tak, że w razie potrzeby będę mógł boksować przez pełen dystans. Oczywiście będę chciał ranić Mayweathera każdym zadanym ciosem i jeśli nadarzy się okazja na nokaut, będę zachwycony. Będę jednak przy tym przygotowany na dwanaście rund z Floydem i mogę wygrać także bez nokautu - zapewnia Maidana.

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: KnockKnock
Data: 17-04-2014 16:08:16 


I kolejna juz z rzedu wypowiedz z serii "madrosci Marcosa Maidany" - tym razem Marcos widzi mozliwosc swojego zwyciestwa na punkty w starciu z samym Floydem Mayweather'em......Co ten Ariza podaje mu w odzywkach....?


 Autor komentarza: MEGABARTEK
Data: 17-04-2014 16:08:51 
Maidanie to chyba zrobili pranie mózgu,on sobie nie zdaje sprawy z czym się spotka 3 maja.
 Autor komentarza: Krzych
Data: 17-04-2014 16:22:32 
Nie no teraz to już poleciał albo raczej się poślizgnął. Był taki jeden, który chciał boksować z Floydem. Nazywał się Saul Alvarez i zdobył w tej walce łącznie 108 punktów.
 Autor komentarza: clyde22
Data: 17-04-2014 16:35:41 
Na usprawiedliwienie "Chino", to ten facet zupelnie nie sledzi boksu, poza swoim treningiem temat go nie interesuje. Oczywiscie wie kim jest Floyd, ale wyjdzie do niego jak do kazdego innego rywala. Poczatkowo to nawet moze miec dobre strony, bo nie bedzie mial respektu, ale kilka soczystych kontr i Marcos znowu zacznie sie zastanawiac co robi w polsredniej. Zrobil postep z Garcia, nie ma watpliwosci, uzywa zwodow, markuje ataki, fajnie sklada kilka ciosow, jest dzabik na dol, ale przereklamowala go ta wygrana z Bronerem. Adrien to koncowka dziesiatki w polsredniej co najwyzej, tylko nieco powyzej Pauliego. Taki Shawn Porter ogralby Chino do jednej bramki. Wciaz jest wolny, wciaz ma momenty atakow zupelnie bez przygotowania i ciagle zapomina, ze ciosy wracaja od przeciwnika. Floyd jesli zechce to ogra go uzywajac nog, moze tez zlac go w poldystansie jak Hattona, przytrzymujac i przekladajac z reki do reki. Maidana ma czym uderzyc, ale nie jest mocny fizycznie, Devon latwo go paralizowal klinczami. Naprawde trudno uwierzyc jak Broner przegapil te obszerne lewe sierpy, ktore ustawily walke?
 Autor komentarza: CroCop90
Data: 17-04-2014 18:29:15 
Maidana swoimi "złotymi" myślami , stał się bardziej upierdliwy i wkurzający od Bradleya . Oby Floyd skuł mu mordę .
 Autor komentarza: Wojtek
Data: 17-04-2014 18:30:01 
Przegrał do jednej bramki z Devonem Alexandrem, nie dał rady skończyć szklanego Amira Khana. I on ma pokonać FMJ ? To będzie deklasacja, a może i czasówka.
 Autor komentarza: StonkaKartoflana
Data: 17-04-2014 18:42:24 
clyde22 - no właśnie Bronek od dawna był podejrzewany że taki z niego będzie Floyd jak z koziej dupy trąba. najpierw ledwo wygrał z kompletnym noname, potem nie wygrał z de Leonem którego chwilę potem Gamboa przekładał z ręki do ręki.
Równa walka z Paulim stawia go dokładnie w tej klasie co makaron.

a ciosy z klaty z brodą do góry i oczkami w sufit to po prostu był śmiech. no i zbierać sygnalizowany prawy zza dupy maidany jeszcze z poza dystansu to też obciach.
 Autor komentarza: szansepromotions
Data: 17-04-2014 18:42:32 
Nie potrzebuje ko , potrzebuje cudu, typu Floyd sam się będzie uderzał i zachoruje w międzyczasie
 Autor komentarza: Donxxx1987
Data: 17-04-2014 19:25:33 
Jedyna możliwość to że Floyd nie przyjdzie na walke. Nie widze innej opcji. Ośmieszy Maidane i wypunktuje jak małe dziecko, a może nawet i ustrzeli.
 Autor komentarza: Milan
Data: 17-04-2014 20:32:09 
zabawny ten Maidana :) a wiec punktuj Floyda , punktuj a potem ... sie obudź i weź za trening :)
 Autor komentarza: beniaminGT
Data: 18-04-2014 00:28:09 
Wygrana na punkty nie oznacza koniecznie wyboksowania.

Z początku walki Maidana może dostać od sędziów kilka rund na "zachętę" ( Floyd będzie mało aktywny, będzie czytał rywala, a do tego może mieć słabszy dzień ). A pod koniec Chino posadzi go parę razy na dupie ciosami rozpaczy i wygra rundę lub dwie 10-8

Czyli nie wyboksuje rywala, a wygra na punkty.
 Autor komentarza: Grzywa
Data: 18-04-2014 04:48:22 
Maidana zaluguje na walke z Flydem, tylko czym, chyba najbardziej brakiem odpowiednich kandydatow. Jak pisze Knockknock, cos mu podaja lub za duzo dostal, wygral z Bronerem na punkty ale dlatego ze posylal chwalipiete dwa razy na du.e, ma chlop twardy lep, nie ma watpliwosci ale..... . Alexander go zdeklasowal, Ortiz byl boksersko lepszy, Khan z nim wygral i do tego posadzil na du.e. Maidana nie jest wybitnym bokserem, jest twardy, zawziety, dosc mocno ale to juz nie bardzo mocno bijacym bokserem i dostal walke tylko dlatego iz pokonal idiote Bronera. Thurman go nie dosc ze zleje to jeszcze znokautuje, Bradley to samo. Mysle iz Maidana moze jeszcze dac ciekawe walki z takimi piesciarzami jak Matheese, rewanz z Bronerem, Provodnikowem, Collazo i przede wszysktim z Riosem. Kazdy technik jesli nei pojdzie na wymiane to go wypyka a tacy jak Thurman to mu jeszcze moze wybic boks z glowy. CZasami ta zawzietosci i brak przyznania sie przed soba ze jest sie g orszym bywa zguba dla tegoz boksera. Maidana zachowuje sie jak bully, osilek, glowa pochylona i do przodu i zamachowe, dobre w barach, nawet osiagnieciami na walke z Floydem nei zasluguje, wszystko dlatego iz Floyd staje w obronie swojego mlodszego brata, innego powodu tej walki ja nie widze.
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.