BOKSERSCY BANKRUCI

Bankructwo w sporcie nie jest rzeczą niespotykaną, lecz w boksie to słowo nabiera innego znaczenia. Było już tyle przypadków roztrwonień fortun, że wszystkich fanów "sweet science" zwyczajnie przestało to dziwić. Można powiedzieć, że niewypłacalność po zakończeniu kariery, a czasem nawet w trakcie, stała się nieodłącznym elementem szermierki na pięści. Poniżej przedstawię Wam listę największych utracjuszy w historii. Zaczniemy spokojnie, niczym w filmie "Szczęki" stopniując napięcie, lecz zakończymy mocnym uderzeniem. Już każdy zapewne domyśla się, kto pojawi się na samym końcu.

Oto nieszczęśliwa siódemka, czyli "było dobrze, a skończyło się źle"

Pierwszym nominowanym jest jeden z najlepszych pięściarzy w dziejach, mianowicie – Joe Louis. Mimo niespełna pięciu milionów, zarobionych podczas całej swojej kariery, do kieszeni "Brown Bombera" trafiło zaledwie 800 tysięcy dolarów. Amerykanin roztrwonił pozostałości na kilku nieudanych biznesach. Były to między innymi: restauracja, towarzystwo ubezpieczeniowe, drużyna softballu oraz mleczarnia. Louis słynął również z hojności wobec przyjaciół i rodziny. Bliscy otrzymywali od niego luksusowe domy i samochody. Na domiar złego urząd podatkowy wysysał z niego ostatnie dolary. Pod koniec lat pięćdziesiątych Joe był winny IRS ponad  milion dolców. Ostatecznie udało się zmniejszyć zobowiązania i Louis mógł w spokoju doczekać starości.

Kolejną osobą, która z całą pewnością nie chciałaby się pojawić na tej niechlubnej liście jest Leon Spinks. Zarobił na bokserskich ringach 4,5 mln dolarów. W 1986 - ogłaszając bankructwo - przyznał, że właściwie wszystko roztrwonił. Upadek pogromcy Muhammada Alego był znacznie bardziej bolesny niż Louisa. Złoty medalista olimpijski z Montrealu po zakończeniu kariery sportowej zamienił rękawice bokserskie na kij od szczotki. Koleje losu tak się bowiem potoczyły, że Spinks został woźnym.

Jeszcze jednym nieszczęśnikiem, który uzupełnia moją listę jest Thomas "The Hitman" Hearns. Pierwszy zdobywca pięciu tytułów mistrza świata w pięciu różnych kategoriach wagowych jest również pierwszym, który stracił tak dużo pieniędzy. Czterdzieści milionów, które jeden z "Fab Four" zarobił, zniknęły w mgnieniu oka. Jakiś czas temu pogromca Roberto Durana musiał sprzedać swoje pamiątki, aby uregulować sprawy podatkowe. I tak pod młotek poszły między innymi fantastyczny 1957 Chevrolet oraz łódź sportowa. Thomas przyznał, że nie żałuje, bo większość swojego majątku wydał na pomoc rodzinie.

Czwartym z kolei jest uważany przez wielu za najlepszego w historii Sugar Ray Robinson. Cztery miliony zarobione w ringu nie wystarczyły na pokrycie kosztów wielu złych decyzji. Robinsona na dno ściągnęły rozwody, nietrafione inwestycje i podatki – tradycyjnie.

Teraz pora na najbardziej znanych bokserskich bankrutów. Jestem przekonany, że żadne z poniższych nazwisk nie będzie Wam obce.

Na trzecim stopniu podium umieściłem Riddicka Bowe. Pięściarz, którego większość z Was kojarzy zapewne z pojedynkami z Andrzejem Gołotą. "Big Daddy" po pokonaniu Evandera Holyfielda w ich pierwszej walce, można by powiedzieć, został królem świata. Jednakże w bardzo krótkim czasie przekonał się, że im wyżej się znajdujesz, tym boleśniejszy jest upadek. Również w kwestii finansowej. Medalista olimpijski z Seulu przyznaje, że do jego bankructwa przyczyniło się kupowanie luksusowych domów, szybkich samochodów oraz pomaganie rodzinie. Hmm, brzmi znajomo.

Drugie miejsce okupuje wspomniany wyżej Evander Holyfield.  Ćwierć miliarda dolarów, jakie pogromca Tysona zarobił w trakcie swojej wspaniałej kariery, zostało zaprzepaszczone na nietrafione inwestycje i alimenty (Holyfield ma jedenaścioro dzieci z sześcioma różnymi kobietami). Evander zmuszony był do sprzedania swojej 109-pokojowej willi z dwunastoma sypialniami, studiem nagrań, boiskiem do baseballa, salą teatralną i basenem olimpijskim. Na szczycie mojej listy znajduje się Mike Tyson. Najmłodszy mistrz świata wagi ciężkiej w historii sam przyznał, że lubi wydawać pieniądze. Moim zdaniem "Iron Mike" jako dzieciak nie znał wcale wartości pieniądza i jestem przekonany, że gdyby mógł, to za drugim razem postąpiłby zupełnie inaczej. Gwoździem do finansowej trumny Najgorszego Faceta na Ziemii okazali się liczni prawnicy oraz Don "Only In America" King.

Lista jest tak potężna, że wcale nie zdziwię się, kiedy za kilka lat ujrzymy na niej pięściarzy z obecnej czołówki P4P.

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: WARIATKRK
Data: 13-04-2014 17:48:19 
Oczywiście nie tylko ale czarnoskórzy pięściarze którzy wychowali się w gettcie w okrutnej biedzie najczęściej zostają bankrutami. Alexis Arguello o którym wspomniałem moim artykule tutaj na orgu tez został bankrutem i paradoks by móc za coś żyć startował w wyborach z partii przeciwko której walczył w wojnie domowej w Nikaragui. Tyson sam kiedyś wspomniał że to była wielka dla niego krzywda że w wieku 20 lat jako chłopak z getta dostał miliony z którymi nie wiedział co zrobić. Oprócz wspomnianego Kinga pierwsza żona Given okrutnie przyczyniła się do bankructwa Bestii. I na koniec dodam ze Joe Louisa pogrzeb musiał pokryć jego wróg z ringu Max Schmeling
 Autor komentarza: wojt986
Data: 13-04-2014 18:05:47 
żeby utrzymać przy sobie kupe kasy potrzeba też przebiegłości a o przebiegłość u bokserów których ośrodek za to odpowiedzialny wystawiony jest na urazy nie jest łatwo.. Jak się ma miliony to trzeba się liczyć że pojawią się przy człowieku pijawy ( kobiety, fałszywi przyjaciele,doradcy)
 Autor komentarza: Jose17
Data: 13-04-2014 18:16:41 
Czy ktoś orientuje się ile pieniędzy zarobił Tyson podcz.s swojej kariery?
 Autor komentarza: Baboon
Data: 13-04-2014 18:23:17 
Sami Murzyni. Przypadek?

@Jose17
Tyson zarobił podobno ~300 mln. $
 Autor komentarza: wojt986
Data: 13-04-2014 18:24:02 
...podobno ponad 3oo baniek ale jak jest prawda?
 Autor komentarza: rocky86
Data: 13-04-2014 18:59:05 
A gdzie mój ulubieniec Roy Jones Junior? Dla rozrywki chyba nie jeździ na walki z Głażewskim i innymi czarodziejami ringu ;-)
 Autor komentarza: KnockKnock
Data: 13-04-2014 19:22:07 



Wcale sie nie zdziwie jak na liscie wyladuje kiedys.....Floyd "Money" Mayweather. Gdyby tak przygotowac mu rachunek zyskow I strat za ostatnie pare lat to suma poniesionych kosztow przyprawilaby o palpitacje serca niejednego ksiegowego. Jak wiadomo zdolnosc generowania wysokich przychodow (w wypadku floyda gownie oparta na jego wystepach na ringu) wczesniej czy pozniej sie konczy a inne zrodla finansowania (w jego wypadku grupa promotorska TMT I jeszcze pare mniej znaczacych joint ventures) nie beda w stanie zapewnic Floydowi zycia "ponad stan" na obecnym poziomie. Do tego dochadza potencjalne przyszle alimenty (nigdy nie wiadomo z damskimi bokserami), tendencje do wilomilionowych zakupow (od drogiej bizuterii na luksusowych samochodach I prywatnym odrzutowcu konczac), caly "entourage" czyli grupa nierobow finansowana przez Floyda od lat oraz zgubne sklonnosci do hazardu. Nie takie fortuny juz w historii roztrwoniono, a Floyd ze swoim brakiem elementarnego zrozumienia podstaw money management jak najbardziej wpisuje sie w profil przyszlego bankruta.......Obym sie mylil.


 Autor komentarza: fadfaa
Data: 13-04-2014 19:29:07 
@KnockKnock

Zgadzam się z Tobą w 100%. Ostatnie zdanie w tym artykule napisalem z mysla wlasnie o Floydzie. Dla mnie to glowny kandydat na bankruta. Nie ma absolutnie szans, zeby kasa mu sie nie skonczyla. 50 cent sam przyznawal ze u Floyda jest tylko walka, zarobic, wydac, walka i niejednkrotnie Mayweather pozyczal od niego kase.
 Autor komentarza: Lukasz1991
Data: 13-04-2014 19:31:10 
KnockKnock

Ja jestem całkowicie pewien, że Floyd skończy jako bankrut.
 Autor komentarza: Vroo
Data: 13-04-2014 19:33:09 
Zawsze powtarzałem, że jako bokser *zawodowy* Gołota jest mądrzejszy od Bowe'a, Holyfielda i Tysona... Bo tu nie chodzi tylko o to żeby wygrywać, ale żeby na tym zarobić pieniądze. No, sporo tutaj zasług żony pewnie.
 Autor komentarza: KnockKnock
Data: 13-04-2014 19:42:27 
@fadfaa

Zgadza sie, czyli Floyd ma tak naprawde 3 opcje - albo zacisnie pasa, zacznie kotrolowac wydatki I zarzadzac swoim majatkiem w rozsadny I trwaly sposob (w jego przypadku malo prawdopodobne), albo po zakonczeniu jego kariery TMT rozwinie sie na tyle (na wzor obecnego GoldenBoy) ze bedzie w stanie finansowac wszystkie przyszle zachcianki Mayweather'a (jest na to jakis potencjal szczegolnie biorac pod uwage wartosc marketingowa Floyda, aczkolwiek bycie geniuszem w ringu nie musi wcale oznaczac bycia geniuszem w biznesie promocyjnym) lub tez stopniowa rownia pochyla do bankructwa (moze nie od razu ale np na 50 urodziny Floyda dobrych pare lat po zakonczeniu kariery) - moim zdaniem niestety scenariusz jak najbardziej prawdopodobny.


 Autor komentarza: khorne
Data: 13-04-2014 19:48:29 
Jestem pewien ze FMJ za kilka-kilkanascie lat wskoczy do rankingu. I to od razu na top1 ;)
 Autor komentarza: szansepromotions
Data: 13-04-2014 19:56:19 
Joe Louis wydawał kolosalne sumy na armie USA i pomoc weteranom , wypadało by dopisać.
Wartość dolara w tamtych czasach była dużo dużo większa niż dzisiaj , 4 miliony Sugara , to jak 100 mln dzisiaj pewnie.
Ostatnio dołączył do nich Felix Tito Trinidad , jego prawnik roztrwonił 65 mln $ na obligacje rządowe, które są teraz nic nie warte.
Ali i Frazier też byli bankrutami
 Autor komentarza: fadfaa
Data: 13-04-2014 20:14:28 
@szansepromotions

Historia Trinidada zainspirowala mnie, zeby napisac ten felieton. 4 mln Sugara to rownowartosc 30 mln obecnie - liczac ta wartosc od 1965. Z uwagi ze im wczesniejsze lata tym niejako wartosc pieniadza byla wieksza niz teraz(a przeciez Sugar zarabial przez cala kariere a nie tylko na zakonczenie, ale dla latwiejszych obliczen tak to ominalem) to mozna oszacowac ze 40 mln max to bylo.

Ali byl bardzo blisko bankructwa w czasie swojej banicji od boksu oraz pod koniec swojej kariery tez kasa zaczela sie konczyc. Mial duzo szczescia, ze wszystko mu sie tak szczesliwie ulozylo.

Co do Louisa - masz racje.
 Autor komentarza: JAx00
Data: 13-04-2014 21:08:48 
Jestem ciekaw czy mayweather tu dolaczy .. zapewne tak
 Autor komentarza: Ramirez82
Data: 13-04-2014 21:45:44 
Co do Alego, jest tak jak napisał fadfaa. Przez całą karierę nie przywiązywał wagi do wartości materialnych, do tego liczni "przyjaciele" z jego świty naciągali go na lewo i prawo, Ali nie odmawiał nikomu i groziło mu bankructwo. Polecam wydaną niedawno u nas jego biografię " Muhammad Ali - Moje życie, moja walka" - cholernie fascynująca rzecz!
 Autor komentarza: OjciecZradioMaryja
Data: 13-04-2014 23:46:50 
Floyd jak juz ojciec pisal nie raz zapewnie tak , ale napewno znajdzie sie tu ten przyglup broner o ile w zawodostwie zarobi tyle kasy zeby zalapac sie do grona utracjuszy
 Autor komentarza: cut
Data: 14-04-2014 08:59:05 
ja wiem ze takim wröbelkom ze wsi zwane Polska trudno patrzec na pewne sprawy z szerszej perspektywy. Utrzymanie pieniedzy nie jest dla amerykanöw najwazniejsza sprawa na swiecie, tracisz zyskujesz i tak w kölko, istotne jest jakie zycie prowadzisz, pozatym slowo bankrut tyson ma w usa 1000 razy wyzszy standard zycia niz kazdy zamozny Polak, starajcie sie patrzec z perspektywy innej niz zwyklego rabaczka wtedy wiecej spraw ulegnie rozjasnieniu. Tyson badz podobni majac milion na koncie nazywany jest w usa bankrutem, a pozatym jestes bankrutem dla urzedu podatkowego nie w rzeczywistosci. Oj ludzie zacznijcie troche wygladac poza to swoje podwöreczko z obdartym smietnikiem.
 Autor komentarza: UshiroTobi
Data: 14-04-2014 12:33:29 
only in America :)
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.