PASIAK NIE OBIECUJE ZŁOTYCH GÓR

Szkoleniowiec kadry kobiet w boksie olimpijskim potrafi być brutalnie szczery w ocenie poziomu krajowego sportu. Wielu trenerów zapewnia przed ważnymi zawodami o wysokiej formie swoich podopiecznych, jednak w dniu rozpoczęcia XXXI Międzynarodowego Turnieju im. Feliksa Stamma Paweł Pasiak (35 l.) wykłada prawdę czarno na białym.

- Nikomu medalu na szyi nie wieszam, nie obiecuję zwycięstw i finałów. Będę zadowolony, jeżeli każda zawodniczka wygra dwie walki. Wiem, że dadzą z siebie wszystko, ale ten turniej to wielka loteria. Można wygrać z medalistką mistrzostw świata, ale też przegrać z nieznaną zawodniczką - mówi Pasiak.

Dużą niewiadomą jest dyspozycja utytułowanej Karoliny Michalczuk (35 l.), która wystartuje w kategorii do 60 kilogramów. Była mistrzyni świata i Europy największe sukcesy odnosiła w niższych wagach.

- Michalczuk zmieniła swój styl. Całą karierę szła do przodu, a teraz walczy z defensywy, pracuje na nogach i czasem nawet boksuje z kontry. Bzdurą jest skreślanie jej ze względu na wiek. Osłabiało ją zbijanie wagi, ale teraz jest silna i wciąż groźna dla każdej przeciwniczki - zapewnia trener.

Kibice zachodzą w głowę, czy występująca w kategorii do 75 kilogramów Lidia Fidura (24 l.) zwycięży w turnieju im. Feliksa Stamma już po raz piąty z rzędu. Pasiak nie kryje, że zawodniczka GUKS Carbo Gliwice przechodziła ostatnio ciężki okres i nie jest u szczytu formy.

- Fidura jest przygotowana na 60%. Zrobimy wszystko, żeby doszła do finału i zdobyła złoty medal, ale nie jest w takiej formie jak przed rokiem - otwarcie przyznaje Pasiak.

Szkoleniowiec kadry kobiet zdaje sobie sprawę, że wkrótce będzie zmuszony pożegnać się z kilkoma doświadczonymi zawodniczkami, żeby zrobić miejsce dla młodszych. W kilku kategoriach trwa więc zacięta rywalizacja i tylko najlepsze pięściarki będą miały okazję powalczyć o medale na międzynarodowych turniejach.

- Prawda jest taka, że krajowe imprezy nie są żadnym wyznacznikiem, bo niektóre wagi mamy bardzo słabe i czasami nawet złote medalistki mistrzostw Polski nie rokują na wygranie choćby jednej walki na mistrzostwach Europy. Po turnieju im. Feliksa Stamma część zawodniczek pożegna się już z kadrą, ale decyzje będę podejmował dopiero po finałach - kończy trener.

Czytaj więcej o boksie na gwizdek24.se.pl >>>

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: bareq
Data: 09-04-2014 22:41:16 
Chciałbym w boksie zawodowym czytać takie szczere opinie trenerów, ale gdyby któryś tak odważnie się wypowiedział to już nie byłby dłużej trenerem
 Autor komentarza: lutonadam
Data: 10-04-2014 02:38:31 
Jest to b.ważny sprawdzian naszej kobiecej kadry.Wyniki, styl boksowania zweryfikują prace Trenera kadry i przydatność tych Pań którym Trener zaufał.Ciekawy jestem walk Karoliny Michalczuk w nowej kat.wagowej.Można się zgodzić ze wcześniej osłabiało Ją zbijanie wagi ale chce dodać że wcześniej Pani Karolina nie była małą nie doświadczoną pięściarką a obok miała swojego trenera klubowego i obydwoje przed IO w londynie nie zgłaszali oficjalnie żadnych zastrzeżeń do kat. 51 kg.Gdybym był trenerem kadry nie ufał bym Pani Michalczuk ani jej Trenerowi klubowemu który niestety również został obdarzony zaufaniem przez trenera Pasiaka.Nie chodzi tak bardzo o wiek ale o charakter i sposób w jaki Pani Michalczuk i jej Trener zachowywali się po Igrzyskach olimpijskich.A historia lubi się powtarzać.Więc na miejscu Trenera kadry swoje serce,umiejętności skierowałbym w kierunku młodszych zanim nie będzie za póżno.No ale czas pokaże kto ma racje....
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.