NACHO: BRADLEY PRZEGRAŁ Z PACQUIAO, PROWODNIKOWEM I MARQUEZEM
Legendarny meksykański szkoleniowiec Ignacio Beristain uważa, że Timothy Bradley (31-0, 12 KO) przegrał trzy ostatnie walki. W czerwcu 2012 roku Amerykanin pokonał po skandalicznej decyzji sędziów Manny'ego Pacquiao (55-5-2, 38 KO), w marcu 2013 stoczył brutalną wojnę z Rusłanem Prowodnikowem (23-2, 16 KO), a w październiku wygrał z Juanem Manuelem Marquezem (55-7-1, 40 KO).
Zdaniem sędziów Bradley zwyciężył we wszystkich trzech potyczkach, ale "Nacho" jest innego zdania. Słynny trener jest też przekonany, że 12 kwietnia filipiński gwiazdor pokona "Pustynną Burzę" i nie będzie mu do tego potrzebny instynkt zabójcy, ale istnieje obawa, że Pacquiao może znów zostać okradziony ze zwycięstwa.
- Myślę, że Pacquiao jest jedyny w swoim rodzaju i wygra. Wybaczcie mi, że to mówię, ale Bradley nikogo nie pokonał i nie zasłużył na to, żeby być na tym poziomie, bo przegrał z Pacquiao, z Prowodnikowem i z Juanem. Nie wydaje mi się, żeby Pacquiao potrzebował instynktu zabójcy, o czym wszyscy teraz mówią. Musi mieć szybkość i być nieco bardziej zdecydowany niż ostatnio. Jeśli tego nie zabraknie, to znów wygra, ale pewnie sędziowie będą innego zdania - powiedział Beristain.
Ciekawi mnie tylko co wujek Bob planuje na tę walkę. Wpadł w sytuację bez wyjścia lub raczej sam się w nią wpakował. Kogo by tu nie zwałował to i tak traci. Pewnie będzie remis.
Wujek Bob nie zrobi drugiego wałka, Manny ma do zarobienia dla niego grubą kaske na Marquez V.
Fajna walka będzie. Stawiam na Mannego!
jak to nie???
113-112 provodnikov
Z Provodnikovem-walka wyrównana i werdykt mógł iść w obie strony,choć trochę lepsze na dystansie był Bradley-choć w takich walkach nie ma przegranych.
Z Marquezem-wydaje się,że wygrał z 9,10 rund z Marquezem.Jak ktoś włączy drugi raz walkę,to zobaczy wyrównany pojedynek,Bradley dobrze markuje ciosy i tych ciosów Marqueza nie było tak mocno widać,bo one nie robiły wrażenia na Bradley'u,jednogłośna decyzja jak najbardziej dla Bradleya i sprawiedliwy werdykt tego pojedynku.
Walkę 12 kwietnia wygra Pacquiao.Walka będzie według mnie-podobnie jak pierwsza-wyrównana.I wyraźnie na kartach wygra "Pac-man".Chyba,że sędziowie zmienią swój punkt odniesienia z punktu tego samego siedzenia.:D
Marquez-Bradley: nieznaczna wygrana tego drugiego
Pacquiao-Bradley: wpierdol roku i przekret dekady
Nie da się tego wypunktować dla Provodnikova. Oceniałem każdą rundę jak najbardziej stronniczo dla Ruslana i nie ma szans, Bradley tak czy siak wygrywa.
przedstaw swoje rundy jak punktowales
1 runda 10-8 ruslan - 2 runda dla ruslana - 11 runda dla niego oraz 12 r. 10-8
to juz robi 6 pkt przewagi a po drodze jezeli dobrze pamietam to ruslan wygral chyba jeszcze 6 runde
i juz jest remis (pamietam jeszcze ze na hbo caly czas mowili ze 2 runda tez powinna byc liczona 10-8 a to dawalo by 114-113 dla ruslana))