JOHN MOLINA: MATTHYSSE NABIERZE DO MNIE RESPEKTU

John Molina (27-3, 22 KO) nie będzie faworytem potyczki z Lucasem Martinem Matthysse (34-3, 32 KO), ale 31-letni Amerykanin już nie raz ucierał nosa specjalistom. Pięściarz z Kalifornii nie obawia się i tym razem, choć o sile ciosu Argentyńczyka narosły już legendy.

- Mój rywal powraca po porażce, będzie więc jeszcze bardziej wygłodniały zwycięstwa. Wyjdzie na ring by udowodnić, że wciąż rządzi tą kategorią, a moim zadaniem będzie pokrzyżowanie jego planów. Ja będę z kolei musiał udowodnić, że jestem nową siłą tej dywizji. Wierzę iż mam więcej mocy niż jego wcześniejsi przeciwnicy i siłę by po kilku ciosach nabrał do mnie respektu - stwierdził Molina.

- Trenowałem bardzo ciężko i jestem podekscytowany zbliżającą się walką. Matthysse to świetny zawodnik, jednak nie jest zbyt trudny do trafienia. Moim zdaniem nasza walka powinna być głównym wydarzeniem gali - dodał Molina, który naprzeciw Argentyńczyka stanie 26 kwietnia. Przypomnijmy, że w głównych rolach wieczoru w Carson wystąpią Keith Thurman (22-0, 20 KO) oraz Julio Diaz (40-9-1, 29 KO).

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: Krzych
Data: 02-04-2014 15:48:37 
Matthysse to robi w pierwszej rundzie, Molina niech lepiej opłaci zawczasu polisę na życie. Przegrał w 40 sekund z DeMarco, to co zrobi mu Lucas będzie na prawdę przerażające.
 Autor komentarza: MLJ
Data: 02-04-2014 18:22:30 
Molina chyba ciągle żyje tym że zastopował niepokonanego Bey'a, który przegrał z Moliną przez głupotę..Bey go deklasował, by przerypać na minutę przed końcem walki, przez wdanie się w wymiany..
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.