MARTINEZ O ODEJŚCIU NA EMERYTURĘ

Sergio Martinez (51-2-2, 28 KO) szykuje się do wielkiej walki z Miguelem Cotto (38-4, 31 KO), która odbędzie się 7 czerwca w Madison Square Garden. Stawką będzie pas WBC należący do "Maravilli".

39-letni pięściarz ma świadomość, że jego kariera sportowa przygasa i być może czerwcowy występ będzie jego ostatnim. Martinez chce jednak godnie pożegnać się z ringiem i odejść w chwale.

- Na dzień dzisiejszy walka z Cotto to mój priorytet. Cieszę się powrotem na ring, jak zawsze. Nie tak dawno temu, kiedy chodziłem o kulach, myślałem o zrezygnowaniu z kontynuowania kariery. Problemy z kolanem wyłączyły mnie z aktywności fizycznej na dziewięć miesięcy. Teraz zapomniałem o kulach i powracam między liny po raz kolejny, nie mogę myśleć o niczym innym - powiedział Martinez.

- Koniec jest bliski, wiem o tym, jednak chcę mieć wielkie pożegnanie. Nie chcę popełnić błędu, który popełnia większość, nie wiedząc kiedy odejść. Carlos Monzon, Marvin Hagler, "Finito" Lopez - oni wiedzieli kiedy powiedzieć dość, jednak niewielu poszło za ich przykładem - dodał Argentyńczyk.

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: Blancos
Data: 23-03-2014 11:15:47 
Czemu skasowano mój komentarz?
 Autor komentarza: bak
Data: 23-03-2014 11:42:03 
Użytkownik bak piszący z IP: 89.67.53.204 został zablokowany za wielokrotne łamanie postanowień regulaminu.
 Autor komentarza: Blancos
Data: 23-03-2014 12:02:22 
Do redakcji:

Można tu poprowadzić normalną dyskusję? Bo jeśli można, to czemu nie zbanujecie kolegi baka?
 Autor komentarza: stolat
Data: 23-03-2014 12:16:17 
dokładnie bak chyba nie ma co robic wyobrazam sobie go jako kolesia po 40 przed kompem cały dzien zycie mu nie wyszło to wciska w kazde info załosnego komenta on poprostu przeszkadza innym userom po co on? nie wnosi nic wiec smiało mozna sie go pozbyc a co do walki MArtinez to klasa jednak po cichu licze na mojego ulubienca Cotto troche malutki i krótkie łapki ale sercem za nim
 Autor komentarza: Lukaszz
Data: 23-03-2014 12:22:53 
@Blancos
Niestety, ale bokser.org takich trolli jak bak toleruje.

Pytanie po co?
Skoro strona ma aspiracje na to by być najlepszym serwisem o boksie w naszym kraju to powinna trzymać jakiś poziom.
A tymczasem pod nowymi artykulami wieczne spiny i wyzwiska, sprowokowane przez idiotyczne wpisy baka i jemu podobnych...
 Autor komentarza: Blancos
Data: 23-03-2014 12:26:54 
@Lukaszz

Ot, taki mamy dziś Internet.

W tej walce mogą paść 2 scenariusze.

1. Martinez jest zniszczony kontuzjami i Cotto go wykończy.
2. Martinez faktycznie zrobi mega formę i znokautuje Junito.

Na tym poziomie różnica wzrostu, wagi czy wiek nie mają za wielkiego znaczenia. Liczy się doświadczenie, a pamiętajmy, że Cotto walczył dwa razy z Margarito, który małym zawodnikiem nie był.
 Autor komentarza: Blancos
Data: 23-03-2014 12:30:28 
I jeszcze słówko do redakcji. Zainstalujcie sobie skrypt/moduł dzięki któremu post posiadający 10 minusów jest automatycznie kasowany. Podejrzewam, że żaden post baka dłużej niż 15 minut nie będzie widoczny.
 Autor komentarza: stolat
Data: 23-03-2014 12:33:16 
Blancos

i pamietajmy ze wdrugiej walce Junito swietnie balansował ciałem unikał ciosów i pokazał Margarito co znaczy klasa
 Autor komentarza: Lukaszz
Data: 23-03-2014 12:38:40 
@Blancos
Zgadzam się z Tobą, ale nie biorę pod uwagę drugiego punktu. Zbyt dluga przerwa i podatność na kontuzje (również w trakcie walki coś się może zdarzyć Martinezowi). No i przede wszystkim mocno zaawansowany wiek, który odgrywa bardzo istotną rolę przy stylu boksowania jakie prezentuje Argentyńczyk.

Fajnie, że dodaleś, że warunki fizyczne nie będę odgrywaly tu istontej roli. Uważam podobnie, bo Martinez to nie będzie ten sam gość co w poprzednich walkach. Wedlug mnie będzie zdecydowanie slabiej przygotowany i dysponowany. Gdzieś wyczytalem, że on obecnie nawet biegać nie może, że dopiero końcem marca rozpocznie dlugie spacery. Jednak różnica wzrostu i zasięgu zaślepia niektórych, a także przekonanie, że Martinez to ciągle ten sam gość, który z dużą latwością ogral choćby Chaveza Jr. Sergio się sypie i kto wie czy ta walka wlaśnie nie będzie jego ostatnią? Dlatego też zgodzil się i ulegl wszystkim warunkom dyktowanym przez Cotto gdyż pomimo dlugiej kariery wielkich milioniów to on nie zarobil na ringach, a na przyszlość przecież trzeba się jakoś zabezpieczyć. A kto mu na chwilę obnecną zaoferuje więcej kasy jak Miguel Cotto? Chavez Jr poszedl przecież w górę i temat rewanżu zostal zamknięty.
 Autor komentarza: adekw1
Data: 23-03-2014 12:55:35 
Wreszcie bak został zlikwidowany. Oby raz na zawsze.
Jeśli Martinez będzie w formie to zostaną mu jeszcze dwie walki. Gołowkin i rewanż z Chavezem
 Autor komentarza: Blancos
Data: 23-03-2014 13:41:52 
Podziękowania dla redakcji!

Łukaszz

Masz sporo racji. Maravilla chodził kupę czasu o kulach, ale w jego przypadku (wiek) nie ma po prostu czasu na walki z mniej znanymi przeciwnikami. Cotto to nie tylko 50-50 ale strzał na wielką kasę. Jeśli Junito pokona Martineza, to Money od razu go bierze bo pasek w średniej będzie miał jak na wyciągnięcie ręki. - sama racja.

Jeśli wygra Cotto to potem walka z Moneyem i Canelo. Jeśli Cotto przegra, to czeka go walka tylko z Canelo. Tak czy owak wielkie wyniki PPV, masa szmalu na koniec kariery i co by nie mówić - żegnamy mistrza, który nie dbał o 0 w rekordzie, a z jajami wychodził do każdego przeciwnika.

@stolat

W drugiej walce z Antonio, Cotto miał ogromną motywację. Presja ciążyła na Margarito, bo musiał wygrać przez TKO/KO aby udowodnić, że ma czym uderzyć i gips w rękawicy to nadmuchana sprawa. Według mnie nie zobaczymy już Junito w tak wielkiej formie, a na pewno nie tak szybkiego. Z Martinezem jednak limit 159, więc dodatkowe kilogramy odbiorą nieco atutów Cotto. Z drugiej strony Martinez ostatnio za często pada. Z Cotto też może dostać strzała i na chwilę padnie. To samo może się stać i z Cotto. Kluczem do sukcesu będzie przygotowanie kondycyjne (technikę obaj mają wyborną) i wydaje mi się, że Freedie Roach doskonale wie co zrobić, aby złamać Maravillę. Gdyby Chavez przychodził na treningi i walczył od 1 rundy tak jak w ostatniej to ...

Reasumując: Martinez - Cotto to walka 50%-50%. Jak to się mówi: "Jesteś tak dobry, jak Twoja ostatnia walka" - jeśli to powiedzenie ma się sprawdzić to nie widzę innego wyniku jak wygrana Cotto. Mimo wszystko odrzucając wszelkie emocje, sympatię do Portorykańczyka i uznając klasę Martineza niech będzie 50/50.

Trochę masło maślane.
 Autor komentarza: Adih4sh
Data: 23-03-2014 13:45:28 
Po walce z Rodrigezem, Cotto jest dla mnie tak po cichutku faworytem. Dla Martineza może być to najcięższa walka w karierze. Portorykańczyk wydawał się masywny i miażdżący. Nie wiem jak Martinez go zatrzyma.
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.