PACQUIAO NIE OBAWIA SIĘ BRADLEYA

- W ostatniej walce z Marquezem nauczyłem się cierpliwości. Wcanel nie straciłem instynktu zabójcy. Nie boję się używać siły i iść po nokaut, ale nie zapomnę lekcji od Marqueza. Nie możesz nokautować na siłę, to powinno przyjść samo. Z drugiej strony Freddie lubi nokauty, a ja lubię sprawiać, że Freddie jest zadowolony - powiedział Manny Pacquiao (55-5-2, 38 KO).

Filipiński gwiazdor jest zdeterminowany, żeby w rewanżu pokonać Tima Bradleya (31-0, 12 KO) jeszcze bardziej wyraźnie, niż uczynił to poprzednim razem. Walka odbędzie się 12 kwietnia w MGM Grand w Las Vegas. Tym razem nie ma jednak wyraźnego faworyta.

- W pierwszej walce wygrałem przynajmniej 10 rund. Tym razem zamierzam wygrać wszystkie, jakie się odbędą. On mówi, że mój czas się skończył. Wszystko, co robię podczas obozu przygotowawczego jest obliczone na to, żeby udowodnić mu, że się myli. Szanuję go, ale nie boję się go. Jego słowa mnie zmotywowały. Skoro Bradley chce spotkać w ringu tego człowieka, który skończył przed czasem De La Hoyę, Hattona, Cotto, Moralesa i Barrerę, to 12 kwietnia będzie się z nim widział - kończy Pacquiao.

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: Lukaszz
Data: 17-03-2014 20:06:36 
Jeżeli powróci dawny ogień to Manny rozjedzie Bradleya. Pierwszą walkę wygral, może nie zdecydowanie, ale na tyle wyraźnie, aby to wlaśnie jemu przypisać zwycięstwo. Nie zapominajmy o fakcie, że Pac-Man do walki wyszedl bez jakiejkolwiek rozgrzewki. Samo wyjście do ringu nie co się wydlużylo ze względu na to, że Manny oglądal jakiś tam mecz NBA. Bylo to malo profesjonalne...
 Autor komentarza: derfelcadarn
Data: 17-03-2014 20:27:33 
Lukaszz tyle razy było wyjaśnioana na tym forum odnosnie tego meczu NBA ale specjanie dla ciebie powtórzę -czekali aż meczu sie skończy żeby sprzedać wiecej PPV i było o tym wiadomo przynajmniej tydzień przed walką.
"Skoro Bradley chce spotkać w ringu tego człowieka, który skończył przed czasem De La Hoyę, Hattona, Cotto, Moralesa i Barrerę, to 12 kwietnia będzie się z nim widział" - dobre
 Autor komentarza: Fryto666
Data: 17-03-2014 20:50:06 
Wszyscy czekają na 'powrót dawnego ognia' u Pacquiao od czasu walki z Cotto tak na prawdę, czyli od 4 lat. Ja też mam w sobie nadzieję na to, że wróci stary, szybki i potężnie bijący Pacquiao, który wszystkich po prostu rozjeżdżał. Problem w tym, że czekałem też na powrót Adamka z walki z Arreoli, powrót Erika Moralesa i wielu innych. Nadzieja się tli, ale z każdą chwilą jest coraz mniejsza. Myślę, że walka z Bradleyem da ostateczną odpowiedź na to, czy Pacquiao będzie jeszcze wielki, bo walka z Riosem nie znaczyła właściwie nic.

Problem w tym, że Bradley jest teraz znacznie lepszy i pewniejszy siebie niż był w pierwszej walce i być może faktycznie przeszkadzała mu wtedy kontuzja. Nie zdziwię się, gdy teraz Bradley sobie faktycznie zasłuży na wygraną.

W każdym razie czekam z niecierpliwością na walkę, która da odpowiedzi na wiele nurtujących pytań.
 Autor komentarza: Whisper
Data: 17-03-2014 21:00:24 
Chcecie powrotu dawnego Pacmana? To dajcie mu wysuszonych przeciwników.
 Autor komentarza: rocky86
Data: 17-03-2014 21:01:38 
@derfelcadarn

PPV to już dawno sprzedane były, więc chyba przez te kilkalaście minut PPV nie sprzedawali. Jak ktoś miał kupić PPV, to chyba nie czekał na zakończenie meczu. Pac opóźnial wyjście. Nie wiem w jaki sposob opóźnianie wyjścia miało wpłynąć na sprzedaż PPV. Gdyby chcieli podnieść oglądalność, to by wyjście zaplanowali na chwilę po meczu już na początku organizowania gali.
 Autor komentarza: CroCop90
Data: 17-03-2014 21:38:27 
Prime De La Hoya pozamiatałby filipino do 5 rd przez ciężkie K.O . Chyba nikt nie ma co do tego żadnych wątpliwości . Nokautu w walce z Bradleyem nie będzie . Manny już nie wygra z żadnym topowym zawodnikiem przed czasem .
 Autor komentarza: SzklanyKhan
Data: 17-03-2014 21:56:16 
Rocky86
Chodzi o pokrywające się czasowo transmisje
 Autor komentarza: StonkaKartoflana
Data: 17-03-2014 23:11:25 
"Problem w tym, - że Bradley jest teraz znacznie lepszy i pewniejszy siebie niż był w pierwszej walce" ....

a co niby o tym świadczy - minimalna wygrana z 40 letnim Marquezem (który od jakiś 6 lat nie błyszczy (poza walkami z mannym)).
Czy może walka Provodnikiem który go o mało ni zabił?
 Autor komentarza: rocky86
Data: 18-03-2014 07:47:11 
SzklanyKhan

Jakby mieli brać to pod uwagę, to by to zrobili na etapie planowania całej gali. Przesunęliby pac'a parę minut później i tyle. Na sprzedaż PPV to nie mogło mieć wpływu, PPV było już sprzedane, chyba, że miałaby ich interesować oglądalność pierwszych rund, ale jakie to ma znaczenie? PPV było sprzedane, a to czy ktoś dołaczy do transmisji po 2 czy 3 rundzie jest rzeczą mniej istotną, bo kasę już i tak zarobili. Manny oglądał meczyk i wyszedł później niż miał wyjść.
 Autor komentarza: Fryto666
Data: 18-03-2014 10:02:26 
@StonkaKartoflana

O tym, że Bradley jest teraz lepszy niż był przed 1 walką z Pacmanem świadczy większe doświadczenie oraz większa pewność siebie. Poza tym już raz był z Pacmanem w ringu i wie czego się spodziewać. Pacquiao jest jednowymiarowy, natomiast Bradley potrafi zmieniać taktykę i dostosować się do rywala, dlatego czas działał zdecydowanie na jego korzyść. Ponadto, wiele wskazuje na to, że nie tylko Bradley jest teraz lepszy niż był wtedy, ale także, że Pacquiao jest gorszy niż wtedy.

Oczywiście wszystko zweryfikuje ring.
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.