HAYE EKSCYTUJE SIĘ WALKĄ FROCH-GROVES II

Były mistrz świata dwóch najcięższych kategorii David Haye (26-2, 24 KO) sam może już nigdy nie wyjść do ringu, ale wciąż jest wielkim fanem boksu zawodowego i nie kryje ekscytacji rewanżowym pojedynkiem Carla Frocha (32-2, 23 KO) z młodym Georgem Grovesem (19-1, 15 KO).

"Kobra" i "Święty" mają sobie sporo do wyjaśnienia po ich pierwszej batalii, która odbyła się w końcówce listopada. Drugi raz zmierzą się 31 maja na jednym ze stadionów futbolowych w Anglii. "Hayemaker" nie widzi wyraźnego faworyta w żadnym z nich i ocenia szanse na równe.

- Jestem bardzo podekscytowany i po prostu chcę zobaczyć wyraźnego zwycięzcę, bo tego samego chciałem w pierwszej ich walce. Będę zadowolony, jeśli zakończy się bez kontrowersji, bo za pierwszym razem nie było wyraźnego zwycięzcy. Uważam, że Groves nie będzie miał drugiej szandy na zaskoczenie Frocha. Carl nie da się drugi raz nabrać w ten sam sposób - mówi Haye.

- George ma przed sobą trudne zadanie, bo Carl po prostu nie spodziewał się, że może być zraniony na początku walki. Tym razem będzie sprytniejszy i na pewno uważniejszy w obronie. Być może zacznie ostrzej. Carl był zraniony wcześnie w walce, a George był zraniony później. Wygra ten, kto będzie miał lepszą noc - kończy brytyjski gwiazdor.

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.