GEALE WYGRYWA PRZED CZASEM

Daniel Geale (30-2, 16 KO) udanie powrócił na ring po przegranej z Darrenem Barkerem. Podczas dzisiejszej gali w Sydney były mistrz świata wagi średniej bez większych problemów pokonał Gartha Wooda (12-4-1, 8 KO).

Wood zapoznał się z deskami już w pierwszej odsłonie po ciosie na korpus. W drugiej rundzie faworyt został ukarany odjęciem punktu za uderzenia poniżej pasa. Dominacja Geale'a trwała w najlepsze, a runda piąta dała nam drugie liczenie rywala. Ambitny Wood wstał i uratował go gong. Runda szósta to bombardowanie ze strony byłego mistrza świata, które zaowocowało trzecim rzuceniem rywala na deski. Sędzia Charles Lucas ponownie dopuścił zranionego oponenta do walki, który znów dotrwał do gongu. W narożniku Wooda podjęto słuszną decyzję o poddaniu swojego podopiecznego.

Po zwycięstwie "Real Deal" wyraził chęć konfrontacji z mocno bijącym mistrzem WBA Giennadijem Gołowkinem.

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: MLJ
Data: 19-02-2014 15:56:26 
Myślę że gdyby Golovkin odprawił przed czasem Geala, to byłby już wystarczający dowód na nieziemskie umiejętności kazacha. Ale Geale to nie ogór, bądz co bądz zunifikowany mistrz w średniej. Śliski, świetny kondycyjnie, z przyzwoitym ciosem..

Wood zasłynąl tylko tym, że sensacyjnie znokautował Mundine'a
 Autor komentarza: addam23
Data: 19-02-2014 16:59:40 
Jakby zawalczył z Geale, to po pierwsze byłby to jego pierwszy rywal z top 10 wagi średniej (no może od biedy na 10 miejscu ktoś mógł Macklina stawiać)
Po drugie: deklasując Geala udowodnił by co najwyżej, że jest najlepszy (pod nieobecność Martineza) w tej wadze.

Do nieziemskości to trzeba się skonfrontować z innymi gwiazdami.
Nieziemski to był Sugar Ray. Dlaczego? Bo miał Durana, Haglera, Hearnsa...
A Gołowkin? Z kim walczył żeby tak go nazywać?
 Autor komentarza: bak
Data: 19-02-2014 17:12:27 
Gołowkin jest strasznie przereklamowany na tym forum. Co jakiś artykuł o puncherach to zaraz o Gołowkinie się mówi. Matthysse to "Golovkin wagi junior półśredniej", Kowaliew to "Golovkin wagi półciężkiej", zaraz się dowiemy, że Mike Tyson to "Golovkin wagi ciężkiej lat 80-tych" o.O. Dostał wyzwanie od wybitnego pięściarza, bardzo trudnego i niebezpiecznego przeciwnika Erislandy Lary i już zaczęły się wymówki, że jest mało medialny i "nie zasługuje na walkę".
 Autor komentarza: MLJ
Data: 19-02-2014 17:27:41 
Bak
Chris Byrd to Golovkin wagi ciezkiej, bo znokautował Vitalija ;)
 Autor komentarza: PPS
Data: 19-02-2014 17:30:15 
Też uważam, że ludzie mają tutaj za wysokie mniemanie o Golovkinie. Dla mnie wybitny to on nie jest, ale ma bardzo mocny cios i technikę. Nie zdziwiłbym się jednak, gdyby przegrał z kimś z czołówki. Z Wardem to chyba wyglądałby jak dziecko, no ale to tylko moje skromne zdanie.
 Autor komentarza: bak
Data: 19-02-2014 17:41:18 
@MLJ

To jest zupełnie co innego. Chris Byrd do 9 rundy dostawał największe lanie w karierze od młodego, niedoświadczonego Vitalija, który w dodatku walczył ze złamaną ręką i kręgosłupem. Kontuzja okazała się na tyle poważna, że sztab Vitalija go poddał, mimo, że Byrd przegrywał wszystkie rundy do 0. To było zwykłe przerwanie walki na wskutek kontuzji tak jak z Lewisem.
 Autor komentarza: MLJ
Data: 19-02-2014 18:15:38 
bak
Nie wiem skąd masz informacje o złamanym kręgołupie i ręki. Według mnie te znokautowanie go przez Byrda to przez fakt nie posiadał wąsa. Gdyby go posiadał, miałby lepiej wytrenowaną szczękę i Byrd by go nie znokautował..
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.