ARCE DOMAGA SIĘ WALKI Z GONZALEZEM

W 2012 roku Jorge Arce (62-7-2, 47 KO) już po raz wtóry kończył karierę, ale nie wytrzymał w swoim postanowieniu długo i w listopadzie widzieliśmy go w ringu, kiedy ciężko znokautował Jose Carmonę. Teraz legenda najniższych dywizji i jeden z nielicznych mistrzów świata czterech kategorii celuje w kolejny tytuł. "El Travieso" chciałby skrzyżować rękawice z championem federacji WBC w wadze piórkowej - Jhonnym Gonzalezem (55-8, 47 KO).

- Jestem szczęśliwy, wracam z nowym wigorem. Zawiesiłem rękawice na kołku po nokaucie od Donaire, bo miałem depresji i byłem smutny. Jestem typem zwycięzcy. Szybko zdałem sobie sprawę, że podjąłem decyzję za szybko. Musiałem odpocząć. Wróciłem do treningów i moje ciało czuje się coraz lepiej. Chcę kolejnej korony. Jeżeli wygram 8 marca, pragnę zmierzyć się z Jhonnym Gonzalezem - powiedział 34-letni Arce.

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: cop
Data: 14-02-2014 21:40:02 
Nigdy nie bylem fanem nizszych dywizji wagowych. Dlaczego? No coz, w telewizji ci piesciarze skonfrontowani w ringu wygladaja calkowicie OK, nie ma sie wrazenia iz te niezbyt "sprawiedliwe warunki fizyczne" moga dyskredytowac z kontekscie uprawianego zawodu, ale prawde mowiac jak oglada sie ich na zywo, widzac jak wchodza do ringu etc, trudno oprzec sie wrazeniu, iz PRZEPASC dzieli ich od piesciarzy wagi 175 lbs i wyzej.To jak ogladanie "mini golfa" albo formuly F1 kiedy kierowcy uzywaja Fiat 500...lol... Nie chce niczyich uczuc obrazic, ale nizsze kategorie wagowe to taki wypelniacz czasu, kiedy nic interesuajcego nie dzieje sie w wyzszych kategoriach wagowych.
OK, mowiac to, uwielbiam piesciarzy z Mexico, takich wlasnie jak Jorge Arce czy Jhonny Gonzales. Lista tych, ktorzy mnie fascynuja lub fascynowali jest bardzo dluga i to jest wlasnie bardzo interesujace. Pomimo, iz mam taka wlasnie opinie, z przyjemnoscia ogladam artyzm w ringu, ilosc zadawanych ciosow i walke do upadlego. Wojny Barrera-Morales, czy dziesiatki innych to przeciez juz klasyki, ale wciaqz pozostaje ten niedosyt...
 Autor komentarza: TonySoprano
Data: 14-02-2014 21:48:37 
Dla mnie głównym argumentem jest akcja,niższe wagi są nią po prostu przesiąknięte.
 Autor komentarza: cop
Data: 14-02-2014 21:59:26 
"TonySoprano Data: 14-02-2014 21:48:37
Dla mnie głównym argumentem jest akcja,niższe wagi są nią po prostu przesiąknięte"

To fakt, aczkolwiek to tylko wizualny efekt oparty na wiekszej aktywnosci piesciarzy z nizszych kategorii wagowych. Musze sie przyznac, ze preferuje ich walki ogladac w tv, gdyz na zywo wyglada to odrobinke mniej ekscytujaco.
Moze sie jednak myle. Moze to tylko moje podejscie do tych "maluczkich ringu"
 Autor komentarza: TonySoprano
Data: 14-02-2014 22:34:54 
Wiesz,ja ważę między 140 a 147 lbs(pewnie jakbym trenował zawodowo to zszedłbym jeszcze niżej),więc dla mnie to wcale takie karakany nie są.
Szczerze mówiąc to większość moich ulubieńców ringowych to postacie z tych właśnie kręgów wagowych,no i przyznam się że o wagach poniżej 120 funtów wiem bardzo niewiele.Przykładowo w wadze ciężkiej czy Cruiser trudno by mi było znaleźć swojego ulubieńca.
 Autor komentarza: cop
Data: 14-02-2014 23:06:06 
"TonySoprano Data: 14-02-2014 22:34:54
Wiesz,ja ważę między 140 a 147 lbs(pewnie jakbym trenował zawodowo to zszedłbym jeszcze niżej),więc dla mnie to wcale takie karakany nie są"

lol...oczywiscie nie sugerowalem tego w zaden personalny sposob...
Ja mam 6 stop i 2 incze a waze od wielu juz dlugich lat w granicach 203-207lbs. Zbijac wagi nie bede, gdyz nie mam az tak z czego, a i trenowac ciezko mi sie nie chce, gdyz zawodowym piescairzem juz nie bede aczkolwiek byl moment, ze myslalem o takiej karierze, ale bylo to jeszcze na universitecie...lol...
Stare dobre czasy...
 Autor komentarza: TonySoprano
Data: 14-02-2014 23:13:13 
Ale ja nawet nie próbowałem tego brać personalnie,każdy lubi co lubi i to bardzo dobrze,jakby wszyscy lubili to samo i mieli to samo zdanie na wszystkie tematy to świat byłby jałowy.Ja za gnoja chciałem być karateką(wpływ filmów z Vandamami),więc zapisałem się na...Judo,ale moją pasją sportową jednak zawsze była Piłka Nożna którą trenowałem swego czasu dość intensywnie,niestety zgubił mnie lekkomyślny tryb życia.
 Autor komentarza: cop
Data: 14-02-2014 23:16:40 
"TonySoprano Data: 14-02-2014 23:13:13
niestety zgubił mnie lekkomyślny tryb życia."

Rozumiem Mr. Soprano...lol...
Pozdrowionka
 Autor komentarza: TonySoprano
Data: 14-02-2014 23:22:51 
Niestety Gangsterzy tak mają hehe.
Również pozdrawiam,w przeciwieństwie do wielu,nie mam nic do twojej osoby choć rzadko się zgadzamy(bo wbrew mojemu nickowi nowicjuszem tu nie jestem i pod innym nickiem przeprowadziłem z tobą wiele konwersacji).Ale ja to typ luzaka,więc spinki netowe mnie po prostu nie bawią.
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.