ROACH CHCE W KOŃCU ZOBACZYĆ NOKAUT

Timothy Bradley (31-0, 12 KO) miał sporo racji, gdy powiedział, że Manny Pacquiao (55-5-2, 38 KO) stracił instynkt zabójcy. Nie miało to jednak miejsca w ostatnim czasie, tylko parę lat temu - w walce z Antonio Margarito, którego Filipińczyk mógł skończyć, ale postanowił okazać litość.

Nigdy później, może poza czwartą walką z Marquezem, nie widzieliśmy już starego Pacquiao, który dążył do znokautowania przeciwnika. Trener "Pacmana" jest tym wyraźnie znudzony i po raz kolejny zapowiada, że spróbuje przekonać Manny'ego do przyciśnięcia rywala w kluczowym momencie.

- Wiem, że Manny z pasją czyta Biblię. Z Biblią nie wygram. Wydaje mi się jednak, że w Biblii było sporo przemocy i instynktu zabójcy. Chcę dobrze wykonać swoją pracę, więc wskażę to Manny'emu. Właśnie z tego powodu toczy się najwięcej wojen. Przez religię - powiedział Freddie Roach, który przyznaje się do bycia ateistą.

- Potrzebujemy nokautu, postaram się to wymusić na Mannym. Kiedy zranił Bradleya w pierwszej walce, nie miał ochoty go kończyć, bo był przekonany, że i tak wygra na punkty. Ja się z tym nie zgadzam. Właśnie dlatego ostatnio zarabia mniej i ludzie nie wykupują tylu transmisji PPV. Powiem mu tak: "Manny, chyba chcesz dać ludziom to, czego oczekują?", a ludzie chcą nokautów. Myślę, że on ostatnio to zrozumiał. Chce wrócić do dawnego stanu. Ma nokautować rywali, a nie tylko wygrywać. Ludzie chcą zobaczyć, jak Pacquiao kogoś nokautuje - kończy Roach.

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: rocky86
Data: 07-02-2014 09:53:16 
Ja obstawiam KO na Bradleyu w okolicach 8-10 rundy. Manny nie będzie chciał zostawić wątpliwości.
 Autor komentarza: ekspertinho
Data: 07-02-2014 10:53:49 
Pacquiao wygra na punkty, moim zdaniem jednak dojdzie do walki Manny-Floyd.
 Autor komentarza: lukaszenko
Data: 07-02-2014 11:36:25 
Tez mi sie wydaje ze Packam wygra to na punkty..Mysle tez ze walka bedzie troche trudniejsza dla Mannego..
 Autor komentarza: UshiroTobi
Data: 07-02-2014 12:59:17 
właśnie, może być trudniej niż w pierwszej walce
 Autor komentarza: boksradom
Data: 07-02-2014 14:58:22 
Bez dwóch zdań Fredy wymusi na Pacmanie nokaut, popatrzmy po statystykach: Manny prawie 70 % walk wygranych przez nokaut, Bradley prawie 40%. Różnica znaczna tym bardziej że Pacman ma prawie dwa razy więcej stoczonych pojedynków. Ta walka skończy się przed czasem, miejmy nadzieje że wygrana MP
 Autor komentarza: boksradom
Data: 07-02-2014 14:58:23 
Bez dwóch zdań Fredy wymusi na Pacmanie nokaut, popatrzmy po statystykach: Manny prawie 70 % walk wygranych przez nokaut, Bradley prawie 40%. Różnica znaczna tym bardziej że Pacman ma prawie dwa razy więcej stoczonych pojedynków. Ta walka skończy się przed czasem, miejmy nadzieje że wygrana MP
 Autor komentarza: beniaminGT
Data: 07-02-2014 16:23:02 
Roach przecenia swój wpływ na Emanuela. Ostatnia walka była tego miażdżącym przykładem.
Rios, który się naigrywał z Roacha, a potem jego drużyna ze zdrajcą Arizą, która potraktowała go z buta - byli dokładnie tym czynnikiem, który powinien wymusić na Pacquiao nokaut w tej walce.
Tymczasem, Filipińczyk potraktował go tak, jak każdego innego rywala. Było to oczywiste zdezawuowanie swojego trenera.

Jest oczywiście szansa, że Pacman pójdzie po nokaut, tak jak to miało miejsce z Marquezem w czwartej potyczce, ale szanse są tym większe, im mniej Roach naciska.
 Autor komentarza: Adih4sh
Data: 07-02-2014 20:23:16 
A niby jak ma znokałtować Bradleya skoro nie zrobił tego z dwoma poprzednimi rywalami ? Jakieś sensowne wytłumaczenie ?
Bradleya nie znokałtował potężnie bijący Rosjanin, no i jeszcze jedna sprawa - kto ma wytrzymalszą szczenę ? - Rios czy Timon ?
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.