PACQUIAO I BRADLEY ZAPOWIADAJĄ ZWYCIĘSTWO

- Jedno mogę zapewnić, to będzie dobra walka. Obaj mamy coś do udowodnienia tym pojedynkiem - mówił na pierwszej konferencji prasowej promującej jego rewanż z Timothy Bradleyem (31-0, 12 KO) skrzywdzony zdaniem wielu półtora roku temu Manny Pacquiao (55-5-2, 38 KO).

- Mam sporo respektu do Bradleya, to miły facet. Od czasu naszego pierwszego spotkania znacznie poprawił swoje umiejętności, co udowodnił spotkaniem z Marquezem. Nie wiemy oczywiście kto wygra, pozostaje więc trenować by być gotowym na sto procent. Zapewniam was, że znów zobaczycie młodą i agresywną wersję mnie samego. Jedynym sposobem na pokonanie mnie będzie nokaut. Nie ma szans bym dał się wypunktować. To ja będę agresorem i zadam więcej ciosów - dodał Filipińczyk.

- Tym razem ta walka będzie zdecydowanie większym wydarzeniem niż pierwsza nasza potyczka. Jestem szczerze przekonany, że wygrałem pierwszy pojedynek. W ogóle nie zostałem po nim doceniony, więc to będzie dla mnie forma odkupienia. Zamierzam pobić Manny'ego, aby tym samym uzyskać należny mi szacunek, którego nikt nie okazywał mi po pierwszej walce. Mój rywal odgraża się, że wróci do dawnej formy i na to szczerze mówiąc liczę. Chcę mierzyć się z najlepszymi, by za każdym razem udowadniać, iż ja również należę do światowej czołówki i mogę pobić każdego kogo postawią naprzeciw mnie. Na pewno zadanie nie będzie łatwe, jednak zwyciężę po raz kolejny - ripostował Amerykanin.

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.