GAMBOA POTENCJALNYM RYWALEM PACQUIAO

Jak powszechnie wiadomo Manny Pacquiao (55-5-2, 38 KO) kolejny pojedynek stoczy 12 kwietnia w sławnym MGM Grand w Las Vegas. Do listy jego potencjalnych rywali dołączył były mistrz świata wagi piórkowej, a także champion w wersji tymczasowej kategorii super piórkowej oraz lekkiej - Yuriorkis Gamboa (23-0, 16 KO).

Wcześniej padały nazwiska Timothy Bradleya, Rusłana Prowodnikowa czy nawet Roberta Guerrero, który rozwiązał umowę z grupą GBP. Teraz Michael Koncz - doradca Filipińczyka, do tego grona dodał genialnego Kubańczyka.

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: maziak
Data: 14-01-2014 10:42:00 
Ciekawe w jakiej wadze... Ważne, że trochę szumu zrobią, wiedzą że pacman jest już skończony.
 Autor komentarza: batledarf
Data: 14-01-2014 11:21:12 
pacman skończony? To wciąż czołówka p4p. jeśli w 140 z gamboą to zdecydowanym faworytem wydaje mi się właśnie manny
 Autor komentarza: przyczajony
Data: 14-01-2014 13:24:32 
Pacman wciąż jest świetny. Pokonał Bradleya, wygrywał z Marquezem do momentu nokautu. To wciąż bdb zawodnik. Jest jeszcze w formie, chciałbym kolejnej walki z Marquezem by udowodnił, że ostatnia przegrana była wpadką przy pracy. Jeśli by w tym roku walczył z Mayweatherem (co jest niemożliwe przez głupie widzimisie Moneya) to wg mnie i tak byłby najtrudniejszym przeciwnikiem z obecnych.
 Autor komentarza: LegiaPany
Data: 14-01-2014 13:35:11 
zrobcie cos z ta reklama z boku bo ta baba mnie zawsze wnerwia :P
 Autor komentarza: marcinekk19
Data: 14-01-2014 14:11:16 
Gamboa ciekawa opcja pytanie w jakim limicie mieliby walczyć ale chętnie bym zobaczył taką walkę.
 Autor komentarza: Piesel
Data: 14-01-2014 15:00:25 
LegiaPany
Zainstaluj adblocka i nic nię będzie Cie dręczyło ;)
 Autor komentarza: Wariat269
Data: 14-01-2014 15:28:38 
jak dla mnie to nie powinno miec miejsca, Gamboa padnie na deski po ciosach Mannego. Gamboa jest maly w swojej klasie I na dodatek nie ma dobrej odpornosci na ciosy, Manny by niezle wypadl na jego tle ale czy to sie sprzeda??? Wolalbym zobaczyc rewanz z bradleyem
 Autor komentarza: WielkiPies
Data: 14-01-2014 15:49:41 
Roach - w pewien sposób - otworzył mi oczy, zasugerował dość oryginalną ( jak dla mnie ) optykę: walka Mannego z Prowodnikowem dużo lepsza niż rewanż z Bradleyem ? Pomyślałem:" głupoty gada - Manny ma walczyć z kolegą? A wypaczony przez sędziów wynik konfrontacji z Bradlejem nie wymaga korekty w rewanżu ???". I dopiero teraz historyczne myślenie mi zaświtało: bokserski ring to nie miejsce wymierzania sprawiedliwości ale scena dla dramatycznych spektakli. Muszą być "aktorzy", widzowie i dramatyczne napięcie. Pomyślcie: Prowodnikow, coś jak GGG ( machina zniszczenia i destrukcji) i - po drugiej stronie - Pacqiao - to samo, ale szybszy, za to bez nokautującego pojedyńczego ciosu / chyba że ten cios z samych stóp idzie, albo przeciwnik jest odkryty/)- poezja boksu. Z drugiej strony, pomyślcie: Manny vs Bradley - to samo, co już było, jedyna różnica, że Manny może zadać parę więcej spektakularnych ciosów ( wątpię, by wygrał przed czasem ), a Bradley może wiecej pykać z defensywy.
Pac vs Gamboa? Coś jak Rigo z Nonito ( nie wchodząc w detale). Myslę, że walka byłaby nudna i że Pac by pewnie znowu na punkty przegrał. Na miejscu Mannego nie brał bym walki z Gamboą - duża mozliwość porażki, prawdopodobnie marny spektakl. Roach ma rację: pojedynek z Prowodnikovem byłby mega-widowiskiem.
 Autor komentarza: marcinekk19
Data: 14-01-2014 16:27:23 
Mi się wydaję że Pacquiao by łatwo wypunktował Provodnikowa i wielkiej wojny by nie było gdyż Rusłan wogóle nie mógłby Pacmana złapać.Z Bradleyem wydaje mi się najciekawsza opcja ze względu na to odkupienie za wątpliwą porażkę jednak prawda jest taka że moim zdaniem rewanż by wyglądał dokładnie tak samo jak pierwsza walka tyle że teraz obyło by się bez wałka.Natomiast walka z Gamboą to trochę niewiadoma ciekawe jak Pacman poradziłby sobie z szybszym i doskonale ułożonym technicznie kubańczykiem według mnie Manny byłby faworytem w tej walce ale tylko minimalnym.
 Autor komentarza: bak
Data: 14-01-2014 16:47:38 
Skończony... on w IV walce dawał największe lanie Marquezowi w karierze, gdyby nie ten cholerny, farciarski lucky punch, który rozsławił Marqueza i przyniósł mu fejm to by Manny go porozbijał i znokautował w 7 rundzie.
 Autor komentarza: LegiaPany
Data: 15-01-2014 00:21:48 
"rozslawil marqueza....." hehehe - jak zwykle w formie
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.