MARQUEZ MOŻE ODWRÓCIĆ SIĘ OD TOP RANK

Celem numer jeden meksykańskiego wojownika Juana Manuela Marqueza (55-7-1, 40 KO) jest tytuł mistrzowski w piątej kategorii. Wygląda na to, że "Dinamita" nie dostanie upragnionego rewanżu z Timem Bradleyem (31-0, 12 KO), który w październiku pokonał go na punkty, ale nie zraża go to, bo 40-letni weteran nie czuje się związany z grupą Top Rank i nie ma nic przeciwko walkom z mistrzom Golden Boy Promotions. Pas IBF należy do Shawna Portera (23-0-1, 14 KO), tytuł WBA do Marcosa Maidany (35-3, 31 KO), a trofeum federacji WBC dzierży oczywiście Floyd Mayweather (45-0, 26 KO).

- Moja kariera to przede wszystkim dotyczy wyzwań. Teraz wyzwaniem jest tytuł w piątej kategorii. Jeśli nie będę mógł powalczyć o pas WBO, są inne opcje. Przyjrzę się możliwościom i jeśli będę mógł z jakiejś skorzystać, to czemu nie? Są przecież federacji IBF, WBA i WBC - powiedział Marquez.

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: Jabba
Data: 12-01-2014 14:22:46 
Oooo Maidana może?
 Autor komentarza: Lukaszz
Data: 12-01-2014 14:54:00 
Nie ma takiej opcji.
Maidana musi dać rewanż Bronerowi.
W kontrakcie byla bowiem zawarta taka klauzula.
Nie byla to obowiązkowa obrona dlatego też Broner mógl skorzystać z takiego zapisu i teraz tą klauzule chce wykorzystać.
Rewanż jest już niemal przesądzony.
 Autor komentarza: JoeFrezier
Data: 12-01-2014 16:52:50 
Szkoda byłaby wojna.
 Autor komentarza: bak
Data: 12-01-2014 17:02:12 
Marquez w IV walce z Pacquiao dostawał od Manny'ego największe lanie w karierze, ale nadęty Meksykanin trafił szczęśliwym lucky punchem. Z Bradleyem już nie był taki świetny mimo, że chyba jeszcze bardziej się nakoksował. Najlepsza opcja byłaby teraz walka rewanżowa z Chrisem Johnem, ponieważ oboje przegrali swoje ostatnie pojedynki, dla obydwu byłoby to doskonałe zwieńczenie kariery.
 Autor komentarza: Jabba
Data: 12-01-2014 17:08:15 
bak
W jakiej wadze z Johnem?

a co do walki z Mannym się nie zgodzę, żeby nazywać to Lucky Punch'em. Po prostu Pac zrobił głupotę życia (no może drugą - po nie płaceniu podatków) i nadział się na jęk rozpacz Marqueza w postaci wyutej kontry. Gdyby Pac zachował troszkę więcej zimnej krwi albo gdyby tam rękawicę wstawił to znokautowałby Juanme w następnych rundach... ale i tak by były płacze, że miał podkowę ukrytą w rękawicy ze strony meksykanina.
 Autor komentarza: JoeFrezier
Data: 12-01-2014 17:32:30 
Sratatata jakby jakby jakby.
 Autor komentarza: batledarf
Data: 12-01-2014 22:11:35 
szkoda, że chce wyżej. ja bym go chętnie postawił przed dannym garcią.
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.