JAGODZIŃSKI: KIEDYŚ NADEJDZIE MÓJ CZAS

We wczorajszym meczu w Wyszkowie Dawid Jagodziński nieznacznie przegrał z Mardanem Berikbayevem, ale znów zostawił w ringu serce i zaprezentował się naprawdę nieźle. Dawid był oczywiście nieco zawiedziony wynikiem, ale niepowodzenie go nie załamało i młody talent zapowiada, że najdalej za parę lat nadejdzie jego czas, a wtedy będzie wygrywał takie walki i może być nawet najlepszy na świecie.

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: addam23
Data: 11-01-2014 19:02:19 
Najlepszy z naszej ekipy rok temu i w tym roku.
Fajnie że wygrał. Był dużo lepszy.

No ale... To była walka z 22 ltenim debiutantem w WSB, zastępującym innego zawodnika. Mimo to było 3-2 (w bardzo dużej mierze przez kontuzje zapewne, ale ona wynikała bardziej z błędu Tomka niż z pechu).
 Autor komentarza: addam23
Data: 11-01-2014 19:03:39 
Btw...
Rok temu Tomek w WSB walczył mądrzej, spokojniej i bardziej technicznie i dojrzalej.
Może ten wczorajszy występ wynikał z fatalnej passy naszej ekipy?
Pewnie tak.

Teraz wierze, że będzie tylko lepiej
 Autor komentarza: kalash
Data: 11-01-2014 23:26:57 
Nie mówisz przypadkiem o Jabłońskim? a nie Jagodzińskim który przegrał swoją walkę dosyć jednostronnie?
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.