BURNS: CHCIAŁEM REWANŻU Z BELTRANEM!

Mistrz WBO wagi lekkiej - Ricky Burns (36-2-1, 11 KO) - jest niepocieszony tym, że w najbliższej walce spotka się z niepokonanym Terence'em Crawfordem (22-0, 16 KO). Szkot wolałby spotkać się w ringu z Raymundo Beltranem (28-6-1, 17 KO), który we wrześniowej walce sprawił mu wiele problemów i spowodował poważną kontuzję szczęki. Pojedynek po dwunastu rundach zakończył się remisem.

- Ogłoszono moją kolejną walkę, jednak wolałbym rewanż z Beltranem. Czuję, że mamy musimy wyrównać rachunki. Nie mogę jednak nic poradzić, Crawford został narzucony przez federację - powiedział Burns.

Szkot twierdz, że cios, który spowodował tak poważny uraz, nie był mocny i w swojej karierze przyjmował cięższe uderzenia.

- Boksuję od 18 lat, a to moja pierwsza poważna kontuzja. Najśmieszniejsze w całej sytuacji jest to, że to nie był mocny cios! Każdy postrzega Beltrana jako mocno bijącego pięściarza, jednak niejednokrotnie przyjmowałem mocniejsze ciosy - dodał Szkot.

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.