JESZCZE TROCHĘ O GROVES vs FROCH

Jeszcze trochę o wojnie Goerge'a Grovesa (19-1, 15 KO) z Carlem Frochem (32-2, 23 KO). Wiele osób zarzuca, że arbiter Howard John Foster zdecydowanie pośpieszył się z zastopowaniem akcji, choć są i tacy, których zdaniem uratował karierę pretendenta. Skupmy się więc na punktacji.

Po ośmiu rundach dwóch sędziów dawało challengerowi zaledwie jedno oczko przewagi - 76:75. Trzeci typował już wyraźną przewagę Grovesa, punktując w tym momencie 78:73. Co ciekawe tygodnik Boxing News przepytał 46. znanych dziennikarzy, w większości akredytowanych na ten pojedynek. Wszyscy widzieli wyraźne prowadzenie George'a, w przeważającej ilości punktując właśnie 78:73. Abstrahując więc od samego wyniku, Groves rzeczywiście może czuć się lekko pokrzywdzony, bo pan Foster powinien także w trakcie walki zwracać większą uwagę na faule "Kobry". Czekamy na rewanż!

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: szansepromotions
Data: 25-11-2013 10:21:37 
Sędzia po prostu kpina .
Groves uderozny tak w tył głowy , że aż go zgięło , to sędzia chciał chyba zacząć liczyć.
w chyba 3 rundzie Froch trzyma Grovesa lewą ręką i sadzi mu bezkarnie prawe ( po tym się pojawiła opuchlizna )
 Autor komentarza: Ned
Data: 25-11-2013 10:32:03 
Merytoryczna wartość tego "artykułu" jest porównywalna z przeciętnym komentarzem na bokser.org. Pisany jest pod tezę o jednostronnym skrzywdzeniu Grovesa i tyle.

Może warto zauważyć, jak często sędzia nie interweniował, kiedy Groves trzymał rękę Frocha albo kiedy sędzia niepotrzebnie przerywał udane akcje Frocha? Poza tym na przedwczesnym przerwaniu walki stracił nie tylko Groves. Biorąc pod uwagę wszystkie fakty, nagle się okazuje, że po prostu praca sędziego nie była prawidłowa i działała na niekorzyść obydwu zawodników.
 Autor komentarza: Shogun90
Data: 25-11-2013 10:35:00 
Żydkowi po raz kolejny się upiekło . Zawsze uważałem Frocha za niesamowitego drewniaka
 Autor komentarza: Meehaw
Data: 25-11-2013 10:52:47 
http://www.youtube.com/watch?v=F8qon7UC_A0#t=1437
41 minuta filmu - co najmniej sześć czystych ciosów na głowę Groves'a bez odpowiedzi (chyba, że odpowiedzią nazywacie wymachiwanie rękami na oślep przed siebie). Sędzia słusznie to przerwał, prawdopodobnie byłoby ciężkie KO. Groves był już wyraźnie zamroczony, a jeszcze nie upadł na matę...
 Autor komentarza: wszawypomiot
Data: 25-11-2013 10:56:37 
Co tu dużo mówić. Piękna walka, pięknie spieprzona przez sędziego. Co do ostatecznego wyniku to moim zdaniem doświadczenie w walkach na najwyższym poziomie i klasa mistrza pozwoliły by Frochowi dokończyć robotę. Groves był świetnie przygotowany fizycznie ale mistrz złapał go i gdyby nie sędzia to byłoby brutalne Ko.
 Autor komentarza: wojt986
Data: 25-11-2013 10:57:32 
Groves poszedł na wojne z froczem a to chyba nie tędy droga Piękna walka Dawno takiej nie widziałem Ostatnio miałem takie odczucia podczas Salido vs Lopez II w jakiejś telewizji u znajomych a nie z gów....ego streama..
 Autor komentarza: wszawypomiot
Data: 25-11-2013 11:02:37 
To był poziom mistrzowski i sędzia powinien pozwolić na więcej.
 Autor komentarza: voutan
Data: 25-11-2013 11:12:26 
"Co ciekawe tygodnik Boxing News przepytał 46. znanych dziennikarzy, w większości akredytowanych na ten pojedynek. Wszyscy widzieli wyraźne prowadzenie George'a, w przeważającej ilości punktując właśnie 78:73."

Przecież to statystycznie niemożliwe, żeby przy tak zaciętej walce 46 osób wypunktowało ją tak samo. Chciałbym zobaczyć listę tych "dziennikarzy", bo coś czuję, że zostali wymyśleni na potrzeby artykułu.
 Autor komentarza: wszawypomiot
Data: 25-11-2013 11:16:17 
A swoją drogą oglądając walkę zszokowałem się jak zobaczyłem chyba w drugim rzędzie za ringiem Princa Nassema Hammeda. Boże jak on się roztył !!!!! Misio taki.
 Autor komentarza: arpxp
Data: 25-11-2013 11:20:09 
@voutan

w przeważającej większości, a nie wszyscy xd
 Autor komentarza: arpxp
Data: 25-11-2013 11:20:20 
ilości*
 Autor komentarza: Pismen
Data: 25-11-2013 11:23:41 
ja punktowałem nawet wyżej dla Ryżego, 6:2, ale przynajmniej 2-3 rundy były takie że spokojnie mogły iść w obie strony i nie było mi łatwo zdecydować, jeszcze w takich emocjach i będąc stronniczym, bo jednak kibicowałem Kobrze
 Autor komentarza: glaude
Data: 25-11-2013 12:18:45 
Przyznam, ze dopiero teraz obejrzałem tę walkę i mam zupełnie odmienne zdanie od brytyjskich komentatorów.

Dla mnie Groves wygrał rundy: 1, 2, 3- wszystkie jednym punktem, nawet pierwszą. Bo poza przypadkowym KD nie miał w niej przewagi.

Rundy: 4,5 zapisałem na remis.

Rundy: 6, 7, 8 dla Frocha.

Sędzia w tej walce to nieporozumienie. Każdy z zawodników powinien mieć odjęte (może nawet nie raz) punkty za nieprzepisowe zagrania:

-) Groves za wielokrotne przytrzymywanie lewej ręki Carla pod swoją pachą i (za) zbyt częste klinczowanie,

-) Froch za uderzenia po komendzie i po gongu,

-) Groves za teatrzyk z obkręcaniem się tyłem do rywala, gdy w końcowych rundach był w opałach,

-) obaj za bicie w tył głowy.


Ja na miejscu sędziego nie przerwałbym walki, jednak jasne dla mnie jest, ze Święty w tej rundzie zaliczyłby hebel. W najlepszym układzie nie wyszedłby do następnej rundy.

Cobra do "diesel", wolno się rozkręca i zawsze ma słabe początki, więc nie należy podniecać się tym, że młody wygrywał z początku. Do tego Froch najwyraźniej zlekceważył rodaka i stąd przykra wpadka z liczeniem "na dzień dobry". To nauczy go pokory- dobrze mu tak.

George nie ma kondycji na szybką walkę przez 12 rund z klasowym przeciwnikiem- i to było dobrze widać z każdą kolejną rundą.
W rewanżu stawiam na Cobrę, moim zdaniem zajedzie go tempem i skończy przed czasem.

Na dzień dzisiejszy Andre rozwala Świętego w 3 rundy, a Viking w 5. Froch potrzebuje na to więcej czasu, bo jest wolny i stylowo pasuje Grovesowi.

Nie widzę, na razie, w Goerge'u materiału na mistrza- a na dominatora tej wagi wcale. O półciężkiej może zapomnieć. Jest to jednak dobry pięściarz i dopóki jest szybki będzie dawał dobre walki z czołówką.

P.S.
Groves jeśli chodzi o technikę zadawania ciosów jest dość słaby.Te jego sygnalizowane cepy to zły nawyk. Przy tej szybkości powinien bazować na ciosach prostych, bo inaczej okrutnie się to na nim zemści w przyszłości!!!
 Autor komentarza: takietam
Data: 25-11-2013 12:27:15 
Bardzo dobre przerwanie sędziego! Na żywo w pierwszym momencie też powiedziałem "CO KUWA?" Na tym filmie z linku Meehav jednak świetnie widać. Ten lewy z 41.14 przesądził, bo widać było że wcześniej sędzia się wahał.
Myślę, że po sprawie Abdusalamova sędziów też trochę uczulono na to co można puszczać. Chłopak jest młody ma jeszcze kilka lat boksowania, moim zdaniem dobra decyzja.
 Autor komentarza: Ned
Data: 25-11-2013 12:36:04 
@glaude

Mądrego to przyjemnie poczytać.
 Autor komentarza: lukaszbiszczu
Data: 25-11-2013 13:18:21 
tak czy owak do momentu przerwania ciosy wyprowadzone przez Frocha nie zrobily krzywdy Grovesowi sedzie powinien poczekac co bedzie dalej.
 Autor komentarza: wszawypomiot
Data: 25-11-2013 13:31:47 
Sędzia nie powinien łapać Grovesa tylko poczekać te 2, 3 ciosy aż zaliczy glebę i byłoby dobrze.
 Autor komentarza: gluton
Data: 25-11-2013 13:49:51 
@glaude

Prawie się z tobą zgadzam.Jednak przesadzasz moim zdaniem z tym brakiem potencjalu Grovesa .Bil ciągle tego prawego sierpa , który czasem wchodzil i mało w tym kombinacji ale prosty boks jest często skuteczny.
Trenera mu trzeba klasowego i może rozpykać każdego w swojej wadze.
Co do walki w rewanżu stawiam na Kobrę.Pewnie zlekceważyl mlodego.Był wolny i statyczny.Jesli Growes w rewanżu da rade no to znaczy że się rozwija a jak nie to po prostu miał walkę życia.
 Autor komentarza: Kryzys
Data: 25-11-2013 13:57:48 
Jeśli wszystkie walki byłyby zatrzymywane w momencie zamroczenia przez jednego z bokserów nie byłoby tych świetnych i klasycznych walk, których w historii boksu było pełno. Sędzia nie dał Grovesowi szansy na zregenerowanie się i pokazanie ducha walki, nie wiadomo czy by powrócił. Teraz jest tylko gdybanie przez fanów Cobry, że na pewno by George zaraz został znokautowany, mimo że to właśnie Froch wcześniej w 1 i 6 rundzie był mocno zamroczony.

glaude
Nie wiem gdzie ty widziałeś 6 i 7 dla Frocha, gdzie w 6 Froch był nawet zamroczony i dostał 8 bomb, na które w żaden sposób nie odpowiedział, w 7 rundzie Groves też spokojnie wypunktował Frocha. Do czasu zatrzymania walki Frochowi dałem dwie rundy: 5 i 8.
 Autor komentarza: Mario1977
Data: 25-11-2013 14:13:09 
glaude napisał niemalże bezbłędnie jednak 6 dałbym młodemu. 7 runda raczej remisowa, a że Cobra jest mistrzem to sędzia spokojnie może mu dac rundę (tak już jest czy tego chcecie czy nie)

Oczywiście Groves wygrywał na punkty.
Oczywiście sędzia przerwał za wcześnie.
Oczywiście Święty nie dotrwałby do końca walki. On oddychał rękawami.

Cobra do długodystansowiec. Wydaje mi się, że jesli nie sędzia to rozszarpałby młodego i dał mu długą przerwę, a tak spokojnie moga już się przygotowywać do rewanżu i dzielić ładną mamonkę za drugą walkę.
 Autor komentarza: glaude
Data: 25-11-2013 14:38:32 
Panowie
Ja podałem swoją punktację.
Wy macie swoją.
Nie musimy się zgadzać- i ja nie zamierzam nikogo do swojej przekonywać. Opisałem swój punkt widzenia i miło mi jest z Wami wymienić komentarze.

@gluton
Też myślę, ze to była walka życia w przypadku George'a.
Jest młody i pewne rzeczy (techniczne, taktyczne) może poprawić. Ale pewnych już nie (wydolność, odporność na ciosy).


Błędy Grovesa dla mnie:

1) dawał sobie obijać bebech od 1 rundy, chroniąc tylko twarz

2) zbyt szybkie tempo walki, co odbiło sie na jego szybkości (zwłaszcza nóg- przemieszczał się coraz mniej sprawnie) w późniejszych rundach

3) szerokie ciosy zamachowe, przy których biciu odsłaniał całą facyjatę. Dopóki miał szybkie nogi uciekał przed kontrami Carla- potem było coraz gorzej

4) Podpalił się niespodziewanym posadzeniem Cobry na dupie i uwierzył w swój geniusz, oraz to, ze może mu dać KO idąc na wymianę
 Autor komentarza: OjciecZradioMaryja
Data: 25-11-2013 14:57:38 
swietna walka zakonczona skandalem wielki wstyd ze spieprzono takie wydarzenie (gdyby tak przerywano walki to niebyloby nie tylko fajnych walk goloty , ale innych ringowych wojen a i zaraz wycwanili by sie bokserzy i atakowali z furia dajac sedziom podstawe do przerywania walki niewaznie czy slusznie ale tez bylaby duza mozliwosc kombinowania przez promotorow zeby wygrac przegrywana walke na pkt
 Autor komentarza: Lukaszz
Data: 25-11-2013 16:36:42 
@glaude
"Bo poza przypadkowym KD nie miał w niej przewagi."

Jeżeli dla Ciebie ten nokdaun był przypadkowy, fartowny to spoko. Nie mam więcej pytań. Ręce opadają jak się czyta takie bzdury...
 Autor komentarza: glaude
Data: 25-11-2013 17:00:04 
Cyt. @Lukasz
"Ręce opadają jak się czyta takie bzdury... "

To nie czytaj, jeśli uważasz, ze to bzdury.

KD nastąpił w wyniku wymiany. Obustronnej wymiany.
To była seria ciosów z obu stron. Froch stał frontem do Grovesa, a jego nogi ustawione były równolegle (rozkrokiem- a nie wykrokiem). W takim ustawieniu, po przyjęciu ciosu w płaszczyźnie prostopadłej, jak najbardziej miał prawo nastapić upadek.
I nastąpił.
Gdyby Froch walczył często w postawie frontalnej, to Georg mógłby faktycznie przygotować taką taktykę do walki i kłuć nią Cobrę aż do skutku.
Jednak Carl tak nie walczy. Nogi trzyma w rozkroku, tułów w lekkim pochyleniu do przodu (ale nie garbi sie jak Groves). Tak więc według mnie bez sensu przygotowywać na rywala taktykę do akcji, których on nie robi. To nawet byłaby skrajna głupota!

Zasługa w tym KD leży zarówno po stronie George'a, który cios wyprowadził (nie zamierzam umniejszać jego osiągnięcia), jak i Carla, który był źle ustawiony i wolniejszy.


P.S.
Nieprzypadkowe, dla odmiany KO- to był moment w ostatniej walce Dinamita vs Pacman.
Tam od początku JMM wciągał Paca na jeden i ten sam cios, tylko z początku te akcje nie nadążały. Aż w końcu go złapał.
Tu Święty tę akcję zrobił tylko 1 raz. Nie powtórzył jej (nawet bez efektu), co każe mi wątpić w jego intencjonalność- a domyślać się przypadkowości.

Teraz Ty podaj mi swoje argumeny, które przemawiają za wytrenowaniem tej akcji w przygotowaniach i jako taktykę w walce z "szeryfem" z Notingham.
 Autor komentarza: Lukaszz
Data: 25-11-2013 17:14:06 
Przypadkowym nokdaunem można nazwać ten z walki Doanire-Rigondeaux, w której to Donaire po zerwaniu klinczu posłał na deski 'Szakala'.

Naprawdę nie ogarniam jak można nazywać czysty nokdaun "przypadkowym"? Froch trafiony idealnie w punkt i dechy!
 Autor komentarza: Kryzys
Data: 25-11-2013 17:27:25 
glaude
Pooglądaj sobie tę walkę jeszcze raz to zobaczysz, że Groves nie umiał nie trafić prawą ręką. Ja bardziej przypadkowym bym nazwał zamroczenie Grovesa, gdyż cios, który to spowodował nie trafił nawet czysto w szczękę tylko uderzył lub prześlizgnął się przez skroń, co spowodowało jego problemy. W tej 9 rundzie jeśli pooglądasz sobie ją kolejny raz to zobaczysz, że Groves ponownie trafiał Frocha i wygrywał tę rundę tylko właśnie ten jeden szczęśliwy w głupie miejsce trafiony przez Frocha cios spowodował w dalszym rozwoju akcji zamtrzymanie walki.
 Autor komentarza: Kryzys
Data: 25-11-2013 17:31:37 
glaude
Widzę, że bardzo nie doceniasz Grovesa. Walczył on walkę Frocha i zdecydowanie do czasu zatrzymania wygrywał. W rewanżu może zmienić taktykę i jeszcze bardziej w niej dominować. Froch to żaden geniusz, rzemieślnik najwyżej.
 Autor komentarza: odyniec
Data: 25-11-2013 17:34:44 
jak oglądam slow motion to nie wygląda to przerwanie az tak tragicznie
sedzia miał mało czasu na reakcje i chciał ratować mu glowe
 Autor komentarza: fightfan
Data: 25-11-2013 23:20:25 
I ja również punktowałem 78-73 do 9 rundy 76-75 to nieporozumienie tym bardziej że Froch już w pierwszej rundzie zgubił 2 punkty(choć w moim odczuciu do momentu nokdaunu prowadził) więc skąd taka punktacja?
 Autor komentarza: LegiaPany
Data: 26-11-2013 16:23:48 
glaude

w walkach mistrzowskich nie ma rund remisowych

a tp przerwanie to skandal - rozumiem ze zwolennicy przerwania takiej walki nie lubie ogladac najlegendarniejszych walk w historii boksu z gattim, corralese albo hearnsem


p.s. przypadkowy nokdaun???? hehe
 Autor komentarza: LegiaPany
Data: 26-11-2013 16:27:40 
to moze niech stopuja wszystkie walki w ktorych pada pierwszy mocny cios i troche rani zawodnika.......


na waszych zasadach najlegendarniejsza walka w historii byla byx w takim razie de la hoya - trinidad ?????
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.