ANDRE WARD: JA I GOŁOWKIN NIE JESTEŚMY PRZYJACIÓŁMI

Już tylko dni dzielą nas od powrotu na ring mistrza świata federacji WBA w kategorii super średniej i jednego z najlepszych pięściarzy na globie – Andre Warda (26-0, 14 KO). Po kilkunastumiesięcznej przerwie spowodowanej kontuzjami w końcu 16 listopada na gali w Ontario w stanie Kalifornia Ameryanin zmierzy się z niepokonanym 28-latkiem Edwinem Rodriguezem (24-0, 16 KO).

Mimo iż rozstrzygnięcie tego pojedynku poznamy dopiero w sobotę późnym wieczorem, fani pięściarza i dziennikarze już spekulują na temat przyszłych rywali mistrza. Wśród nich wymienia się najgroźniejszego punchera kategorii średniej Giennadija Gołowkina (28-0, 25 KO). Kilka tygodni temu do sieci trafiły wspólne zdjęcia obu zawodników, na których widzimy uśmiechniętego Kazacha. Wygląda na to, że – przynajmniej w Stanach Zjednoczonych – wiele osób odebrało je jako dowód przyjaźni pomiędzy pięściarzami. Nic bardziej mylnego.

- Nie jesteśmy przyjaciółmi. Ludzie chcą nas postawić obok siebie, jakbyśmy byli w jednej ekipie. A nie jesteśmy. Nie jesteśmy też w tej samej kategorii wagowej, ale on może być moim potencjalnym rywalem – skomentował sytuację "S.O.G." odnosząc się tym samym do wspólnych zdjęć z "GGG", które krążą po sieci. - Po prostu byliśmy w tym samym miejscu, żeby reklamować nasze walki. Nie byłem tam dla niego, ale dla siebie. To prawda, że walczymy dla tej samej stacji telewizyjnej, ale nie jesteśmy kolegami. Taka jest rzeczywistość.

Ward w kilku słowach odniósł się również do zbliżającego się wielkimi krokami pojedynku z Rodriguezem.

- Jeśli nadarzy się okazja, będę chciał zakończyć tę walkę przed czasem. Niektórzy polują tylko na nokauty, a potem się rozczarowują. Jeżeli za wszelką cenę chcesz znokautować przeciwnika, podejmujesz ryzyko i możesz sam znaleźć się na deskach. Dobrych bokserów charakteryzuje to, że potrafią wykorzystać to, co im daje ring w danym momencie – podsumował numer 2 na liście P4P.

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: Donxxx1987
Data: 13-11-2013 12:59:02 
GGG - Ward, walka marzenie. Ciężko wytypować który z nich narzuciłby swój styl przeciwnikowi.
 Autor komentarza: Champion20
Data: 13-11-2013 13:07:39 
Donxxx1987 - dokładnie, walka bez faworyta takie kocham najbardziej! Obaj mają czym zaskoczyć rywala jak dojdzie do tej walki kiedyś przy stanie porażek obu na zero to będzie to ogromne wydarzenie
 Autor komentarza: DanseMacabre
Data: 13-11-2013 13:30:01 
Faworytem dla mnie Ward
 Autor komentarza: Donxxx1987
Data: 13-11-2013 13:52:49 
Walić zero w rekordzie, liczy się lista oponentów. Kurewsko ciekawe starcie choć różne wagi to tutaj jednak jest możliwość zorganizowania takiej walki, nie to co Hop - Floyd np gdzie granice dobrego smaku zostałyby przekroczone. Byłbym za GGG.
 Autor komentarza: MAKAV3LI
Data: 13-11-2013 14:14:57 
Gołowkin by z nim wygrał.
 Autor komentarza: Clevland
Data: 13-11-2013 14:34:15 
GGG może nie mieć takiej przewagi w wadze wyżej.

Poza tym Ward chyba nie umie liczyć pieniędzy.
Ilu kibiców przyciągnie GGG?
Niech weźmie walkę z jakimś meksykiem.
 Autor komentarza: hayabooza
Data: 13-11-2013 14:44:40 
W moich oczach faworytem także byłby Ward. Walka mimo wszystko byłaby niesamowita i mogłoby się zdarzyć wszystko.

Wydaje mi się, że Golovkin pasowałby Wardowi pomimo jego niesamowitych umiejętności.
Ward i Froch wydusiliby z GGG to co w nim najlepsze. Chciałbym zobaczyć te walki.
 Autor komentarza: czejen47
Data: 13-11-2013 15:58:15 
Nie elektryzuje mnie jakos tak ta ewentualna walka.... Bardziej sie nakrecalem przed haye kliczko albo rigo donaire
 Autor komentarza: Lombard
Data: 13-11-2013 16:16:39 
W ewentualnej walce Ward - GGG stawiałbym 70-30 dla Warda.
 Autor komentarza: Kadej
Data: 13-11-2013 16:41:16 
Ward mimo, że ma nudny styl to jednak jest dość wyraźnym faworytem.
 Autor komentarza: DeeJay
Data: 13-11-2013 16:41:33 
http://www.boxingscene.com/uploads/70079/ward-golovkin.jpg

Jesli ktos nie widzial to o to zdjecie chodzi
 Autor komentarza: Milan
Data: 13-11-2013 19:01:14 
ja postawiłbym na GGG , a Ward nie dziwie sie ze nie chce sie z nim przyjaznic bo to jeden z nielicznych bokserów ktorzy moga go pokonac
 Autor komentarza: kafar
Data: 13-11-2013 20:06:06 
Jak dla mnie to Ward ośmieszy GGG tak samo jak FMJ ośmieszył Canelo poza tym Ward pokonał całą czołówkę swojej dywizji a przy okazji wypunktował uznawanego za boksera roku 2009 Chada Dawsona także typuje zwycięstwo Warda 120 do 108 inny wynik będzie zdziwieniem
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.