CURTIS STEVENS - KOLEJNA OFIARA GGG?

Najbliższy przeciwnik Giennadija Gołowkina (27-0, 24 KO) – Curtis Stevens (25-3, 18 KO) nie jest szczególnie znany polskim kibicom i warto przybliżyć jego postać. 28-letni obecnie Amerykanin dość krótko boksował jako amator, co ciekawe (zwłaszcza wziąwszy pod uwagę jego warunki fizyczne) w wadze półciężkiej. Już w 2004 jako 19-latek zadebiutował na zawodowym ringu. Początek kariery miał imponujący, bowiem na 11 pierwszych walk aż 10 rozstrzygnął przed upływem dwóch rund. W 2006 przydarzyła mu się jednak największa do tej pory wpadka. Prowadząc wysoko na punkty, przegrał prze TKO w 8. rundzie z wenezuelskim journeymanem Marcosem Primerą. Jeszcze w tym samym roku Stevens zrewanżował się Primerze (wygrywając na punkty), a następnie mierzył się z coraz lepszymi przeciwnikami, na ogół wygrywając i to bardzo często przed czasem. W 2009 pokonał przez TKO w 3. rundzie naszego Piotra Wilczewskiego, a oprócz niego ma na rozkładzie takich rywali, jak Darnell Boone, Don Mouton, Elvin Ayala, Derrick Findley i Saul Roman. Oprócz porażki z Primerą zanotował jedynie dwie przegrane na punkty: z Andre Dirrellem w 2007 i Jesse Brinkleyem w 2010.

Curtis Stevens z wyglądu przypomina trochę pomniejszoną wersję King Konga. Jest bardzo niski na wagę średnią (170 cm), ale bardzo potężnie zbudowany i długoręki (zasięg 182 cm). Pod względem stylu jest ofensywnym sluggerem. Stosując bardzo niskie uniki (w czym przypomina Mike'a Tysona), stara się przedrzeć do półdystansu, a następnie zepchnąć rywala do lin i zasypać lawiną szybkich ciosów sierpowych z obu rąk. Pod względem siły ciosu Stevens z całą pewnością należy do ścisłej czołówki wagi średniej. Znacznie gorszy niż w ataku jest jednak w obronie. Nie ma zbyt szczelnej gardy i sporo inkasuje, chociaż (poza walką z Primerą) uderzenia rywali nie robią na nim zbyt dużego wrażenia.

Stevens jest bardzo groźnym przeciwnikiem, ale dla tak wszechstronnego boksera, jak Giennadij Gołowkin odniesienie zwycięstwa nad nim to tylko kwestia wyboru odpowiedniej taktyki. Reprezentant Kazachstanu przeciwko Stevensowi zapewne nie powtórzy stylu boksowania, jaki okazał się skuteczny na Matthew Macklina czyli ofensywy i wymiany ciosów w półdystansie. Prawdopodobnie zobaczymy natomiast takiego Gołowkina, jak w walce z Proksą, czyli punktującego z dystansu i czekającego z ostatecznym atakiem na osłabienie przeciwnika. W takiej taktyce pomocna będzie dla niego przewaga techniki (lepsza obrona i o wiele bogatszy asortyment ciosów). W boksie nigdy niczego wykluczyć nie można, ale kolejna wygrana Gołowkina przed czasem jest bardzo prawdopodobna. Biorąc pod uwagę niezłą odporność Stevensa na ciosy, można chyba założyć, że nastąpi to raczej w drugiej połowie pojedynku.

bokserzy.cba.pl >>>

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: Raelianin
Data: 31-10-2013 11:54:09 
Moim zdaniem trochę na siłę szukanie plusów u Stevensa. GGG jakiej taktyki by nie wybrał (nawet wojenki w półdystansie) to deklasuje Amerykanina. Generalnie to ten cały Stevens kompletnie nie zasłużył na walkę o MŚ, ale wiadomo dla większej rozpoznawalności trzeba wkońcu pobić jakiegoś Amerykanina.
 Autor komentarza: Sajgonski
Data: 31-10-2013 12:05:59 
"Curtis Stevens z wyglądu przypomina trochę pomniejszoną wersję King Konga." haha :D

Niech redaktor Chmielarski uważa, żeby go nie dojechano za rasizm ;)
 Autor komentarza: kochamboks1
Data: 31-10-2013 12:06:56 
Pomniejsza wersja King Konga - Dobre :)
 Autor komentarza: Spartacus
Data: 31-10-2013 12:19:28 
Gennady GGG Glowkin to obecnie moj ulubiony piesciarz. Kazda jego walka to dla mnnie wielkie wydarzenie i rownie wielkie emocje. Smialo moge powiedziec, ze jest dla mnie idolem i wzorem. Jest spokojny, opanowany, a przede wszystkim szanuje Swoich przeciwnikow. W ringu jest wyrachowany i zdaje sie, ze kazdy jego cios moze zakonczyc walke. Bede mu Kibicowal w tej walce i mam nadzieje, ze ja wygra w ladnym stylu i da radosc z ogladania jego walk do ktorej sie przyzwyczailismy.
 Autor komentarza: jowisz881
Data: 31-10-2013 13:08:46 
Raelianin
Moim zdaniem to nie jest szukanie na siłę plusów u Stevensa. Nie zapominajmy, że Gołowkin jest człowiekiem, a nie cyborgiem. Nie wiemy co się stanie jeśli Kazach przyjmie jakąś bombę od Stevensa. I właśnie ta nutka niepewności sprawia, że walka zapowiada się ciekawie.
 Autor komentarza: addam23
Data: 31-10-2013 13:48:36 
Dziwne, że nikt nie pisze o acyciekawie zapowiadającym sie pojedynku:
Giovani Segura - Hernan Marquez!

Obaj potężnie biją i mają za sobą kilka wojen.
na portalach jednak cisza
 Autor komentarza: marcinekk19
Data: 31-10-2013 16:32:19 
Myślę że Gienek wygra przed czasem 7-8 runda.
 Autor komentarza: derfelcadarn
Data: 31-10-2013 19:10:28 
jowisz881 mylisz się ,Gołowkin nie jest człowiekiem - to robot
 Autor komentarza: canuck
Data: 01-11-2013 02:32:32 
Jak ogladam walki Gienka to zawsze koncetruje sie na wyrazie twarzy jego przeciwnika, kiedy zostaje pierwszy raz dobrze trafiony. To mi mowi jak dluga bedzie walka.

GGG jest za klasowy oraz za wszechstronny, aby Stevens mial jakies wieksze szanse. Poniewaz jednak jest puncherem, to ten fakt doda walce kolorytu.

Moj typ: Gienek przez TKO pomiedzy 6-8 runda.
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.