KONIEC ALLANA GREENA?

W połowie poprzedniej dekady Allan Green (32-5, 22 KO) był w kategorii średniej budzącą postrach bestią, ale w marcu 2007 roku spotkał na swojej drodze jeszcze groźniejszego Edisona Mirandę, który zadał mu pierwszą porażkę.

"Ghost Dog", zwany również "Sweetness" przeniósł się wtedy do wyższej kategorii, ale po serii łatwych zwycięstw całkowicie zawiódł w turnieju Super Six. Green przegrywał tylko z wielkimi bokserami, ale w ringu prezentował się coraz gorzej i najwyraźniej trenował coraz mniej.

Doszło do tego, że Allan nie jest dziś w stanie zrobić limitu wagi półciężkiej. Podczas ceremonii ważenia przed walką o pas IBO w limicie 175 funtów Green był za ciężki o prawie trzy kilogramy, ale pojedynek i tak doszedł do skutku, a Blake Caparello (18-0-1, 6 KO) zrobił swoje i gładko wypunktował dobrego kiedyś pięściarza. Green był dwukrotnie zraniony, ale dotrwał do ostatniego gongu i przegrał 111-117, 109-119 i 110-118.

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: Jabba
Data: 17-10-2013 16:18:25 
Do czasu tej porażki z Mirandą to Green rzeczywiście wyglądał na niesamowitego prospekta. Żałuje bardzo, że nie dane mu było się bardziej rozwinąć bo jego styl był miły dla oka.
 Autor komentarza: TheLegendKiller
Data: 17-10-2013 18:19:17 
Green dla mnie zawsze był średnim pięściarzem skali światowej . Już walka z Curtisem Stevensem w finale pokazała że Green nie ma najmocniejszej szczęki . Walka z dobrym i niepokonanym bokserem jakim bez wątpienia był wtedy Miranda potwierdziła tylko moje przypuszczenia co do Allana !
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.