BABILOŃSKI: PODZIEMNA GALA JEST NASZĄ WIZYTÓWKĄ

- Gala bokserska rozgrywana 125 metrów pod ziemią w Kopalni Soli w Wieliczce od 5 lat jest naszą wizytówką - mówi  o "Wojak Boxing Night - Underground Show" jego pomysłodawca Tomasz Babiloński, szef grupy Babilon Promotion. Współorganizatorem eventu jest  KnockOut Promotions Andrzeja Wasilewskiego i Piotra Wernera.

Kolejna impreza już 19 października, a całość pokaże telewizja Polsat - w kanale Sportowym i otwartym tej stacji. Głównymi wydarzeniami będą starcia Krzysztofa Zimnocha (16-0-1, 11 KO) z Arturem "Artem" Binkowskim (16-3-3, 11 KO) w wadze ciężkiej oraz Krzysztofa "Główki" Głowackiego (19-0, 12 KO) z byłem czempionem Richardem Hallem (30-13, 28 KO) w junior ciężkiej.

Po raz piąty gala zawita do Kopalni Soli w Wieliczce. Jak zmieniły się zawody na przestrzeni kilku lat?
Z roku na rok staramy się udoskonalać imprezę, zawsze można coś poprawić. Organizacyjnie to dla nas duże wyzwanie, bowiem gala odbywa się 125 metrów pod ziemią. Ale to przecież nasza wizytówka, więc wszystko musi być na najwyższym poziomie. Pierwszy event był pewnego rodzaju eksperymentem, czymś czego nie było wcześniej w europejskim, a być może i światowym pięściarstwie zawodowym. Bardzo dobrze układa się współpraca z prezesem kopalni Marianem Leśnym. Zaczynaliśmy bez telewizji, była tylko retransmisja, potem trzy razy galę pokazywał Canal Plus, a teraz Polsat, z którym ściśle  współpracujemy od kilku miesięcy.

Po długiej przerwie polskim kibicom pokaże się mieszkający od ponad 25 lat w Kanadzie Artur Binkowski. Kiedy fani zobaczą rywala Krzysztofa Zimnocha?
Artur przylatuje do Warszawy w sobotę 12 października o godz. 12:45, lot z Toronto. Na Okęciu będzie możliwość spotkania się z Binkowskim. Kolejna okazja to środowa konferencja prasowa w stolicy, o godz. 16:45 w Restauracji 9 Piętro, mieszącej się w Budynku BTD, Aleja Niepodległości 18. Trener Binkowskiego przyjedzie w czwartek, zaś na gali będzie też kilka osób z jego rodziny mieszkających w Bielawie.

Które walki zobaczą fani w Polsacie?
Wszystkie potyczki będą transmitowane na żywo. Początek o godz. 19:20 w Polsacie Sport i starcie Kamila Szeremety z Danielem Urbańskim. Później kolejne walki i o godz. 23:30 wchodzimy do kanału otwartego, w którym pokazana zostanie konfrontacja Krzysztofa Zimnocha z Arturem Binkowskim.

To kolejna ośmiorundowa walka w karierze Krzysztofa Zimnocha.
Wspólnie z trenerem Andrzejem Liczykiem zdecydowaliśmy, że Krzysztof potrzebuje jeszcze jednej ósemki, po tegorocznych walkach przeciwko Oliverowi McCallowi i Mateuszowi Malujdzie. Chodzi o to, aby jeszcze nabrał pewności siebie przed walkami na dystansach 10 i 12 rund. Nie możemy zbyt szybko skoczyć na głęboką wodę, żeby nie rozsypać naszej układanki. Nic nie ujmując Binkowskiemu, którego uważam za ringowego wojownika i dobrego zawodnika, kolejnym przeciwnikiem Zimnocha będzie lepszy oponent. Już wiosna 2014 r. zapowiada się bardzo ciekawie dla białostoczanina.

Bardzo ciekawie zapowiada się również potyczka Krzysztofa Głowackiego z byłym mistrzem świata Richardem Hallem.
Liczę, że wszystkie walki będą bardzo zacięte, interesujące pod względem sportowym i widowiskowym. Krzysiek Głowacki z powodu kontuzji nie mógł boksować w Międzyzdrojach, ale teraz czeka go ważny sprawdzian. Hall nie przyjeżdża po to, aby się wywrócić w 2 rundzie. Niedawno Paweł Kołodziej nie miał z nimi wcale łatwej przeprawy.

Na gali zobaczymy też Michała Żeromińskiego (5-0), Rafała Jackiewicza (42-11-2), Michała Cieślaka (1-0), Łukasza Rusiewicza (13-15), Ismaila Teboeva (7-4-1), Roberta Świerzbińskiego (11-2), Daniela Urbańskiego (21-13-3) i Kamila Szeremety (4-0).
Dla niektórych to może być ostatni występ w Babilon Promotion. Interesują mnie tylko zawodnicy, którzy ciężko pracują i chcą coś osiągnąć w pięściarstwie zawodowym. Dlatego to ostatni dzwonek... Interesująco zapowiada się walka Michała Żeromińskiego z Rafałem Jackiewiczem. Michał już rok temu mówił, że bardzo chciałby spotkać się z Rafałem, a więc jeszcze niedawno mistrzem Europy i bokserem, który walczył o mistrzostwo świata prestiżowej federacji IBF. Żeromiński ma dużo więcej do zyskania niż do stracenia. I nawet gdyby po bardzo dobrej walce przegrał, to i tak więcej zyskuje, niż gdyby stoczył pięć czy osiem wygranych walk z przeciętnymi rywalami. Michał ma bogate doświadczenie amatorskie i bardzo możliwe, że już za tydzień sprawi miłą niespodziankę. Generalnie skończyły się czasy nabijania rekordów na zawodnikach z mocno ujemnym bilansem.

Bardzo odważnie prowadzona jest kariera "ciężkiego" Michała Cieślaka. W debiucie pokonał Łukasza Zygmunta, teraz jego formę sprawdzi twardy Łukasz Rusiewicz.
Cieślak jest pierwszym pięściarzem, którego prowadzimy bardzo odważną ścieżką. Chcemy, aby  już w 10-12 walce miał potyczkę o pas interkontynentalny. Michała w 3 walce czeka już 6 rund, potem jeszcze raz szóstka i przeskok na 8 rund.

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: endriu
Data: 11-10-2013 16:49:10 
No i meni gali preferująca walki "bratobójcze" lecz dość ciekawych w naszych kręgach Wiadomo że trudniej się przebić na światowym rynku jak można zrobić sobie własny lokalny biznes zwłaszcza że następuje wysyp nowych bokserów w formie zawodowej Myślę że to dobra selekcja i możliwość prawidłowego rozwoju zawodnika przy czym emocje dla kibiców
 Autor komentarza: MagicFighter
Data: 11-10-2013 16:56:41 
Babiloński robie sobie z tego po prostu prywatny biznes . Kolesie się biją , a on zarabia hajs.
To nie tak powinno wyglądać . Nie mówię , że promotor ma nie zarabiać , ale powinien to robić głównie z tego względu , żeby pomóc jakoś tym zawodnikom. Coś takiego jak Kołodziej i Wach. To mi sie podoba. Koleś nie traktuje tego jako biznesu , ylko głównie jako pomoc w osiągnięciu czegoś innym (w tym wypadku bokserom).
No a oprócz tych kilku tysięcy za walkę , czy Ci zawodnicy coś będą mieli? Czy Babilon ma nawet takie układy , żeby zorganizowac walkę z kimś z światowej czołówki?
No bo nawet Wasilewski , dopchał Wawryzka do walkę o pas z Povietkinem. Wiadome było ze jest bez szans , ale chociaż tą możliwość zaprezentowania się na światowej arenie dostał.
Teraz Janik z Afolabim... oni mają przynajmniej mozliwosc , a to czy im się udaje czy nie , to juz od nich zalezy.
A u Babilona nic takiego nie będzie miec miejsca.
Organizuje galę pod ziemia i jej rozgłoś też zostanie pod ziemią heh.
 Autor komentarza: DQPiczko
Data: 11-10-2013 17:35:31 
@MagicFighter No taaa, bo wzorem powinien być Wasyl i jego prowadzenie Wawrzyków i innych Kołodziejów, nie. Bluźnisz gościu. Właśnie tacy ludzie jak Babiloński są potrzebni, aby boks był atrakcyjną dyscypliną. Wolisz pomaganie bokserom poprzez prowadzenie ich przez 20 walk z totalnymi bumami i robienie sobie zwały z kibiców i widzów? Zastanów się. Właśnie powinna być naturalna krajowa selekcja, bo przeciwników konfrontowania ze sobą polaków chciałbym uświadomić, że wcale nie jesteśmy bokserską potęgą, która może mieć po trzech mistrzów świata, z których każdy pochodzi do tego własną drogą, bez walki z innym polskim prospektem. Zresztą porażka wcale nie dyskwalifikuje w tym biznesie. Janik przegrał z Masternakiem, a teraz będzie walczył z czołowym bokserem swojej katygorii w Medison Square Garden.
 Autor komentarza: RSC2
Data: 11-10-2013 18:33:17 
Ale najbardziej obciachowe są te „dodatki” do nazwisk na wzór polskich muzyków lat 80 i 90-tych
Artur "Art" Binkowski, Krzysztof "Główka" Głowacki

A więc na gali będą obecni .
Tomasz „Babilon” Babiloński,
Andrzej ”Wasyl” Wasilewski
Michał ‘Żer” Żeromiński
Rafał „Jacek” Jackiewicz
Michał ‘Cieśla: Cieślak
Łukasz ‘Ruski” Rusiewicz
Robert „Świerzb” Świerzbiński
Daniel „Urban” Urbański
Itd. Itd.
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.