SZOT ZNÓW WRACA NA TARCZY

Czarna seria porażek Krzysztofa Szota (17-8-1, 5 KO) trwa dalej. Wczorajszego wieczoru na gali organizowanej przez brytyjskiego promotora Davida Coldwella w Sheffield, "Rzeźnik" został wypunktowany na dystansie ośmiu rund przez Chada Gaynora (14-1, 7 KO). Jedyny sędzia tego pojedynku - Michael Alexander ogłosił zwycięstwo rywala Szota, punktując 80-74 na jego korzyść.

Na wszystkie cztery pojedynki 35-latka w tym roku, ani jeden nie zakończył się wygraną Polaka. Ostatnie zwycięstwo na zawodowych ringach Szot zaliczył jedenaście miesięcy temu, pokonując Sandora Racza podczas grudniowej gali Babilon Promotion w Białobrzegach.

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: maniekz
Data: 05-10-2013 13:26:05 
Kogo to dziwi?

Szot dziś walczy tak aby nie dać sobie zrobić krzywdy i doskonale go rozumiem.

Bardzo fajny gość i moglibyście zrobić kiedyś materiał(serie) z pięściarzami, którzy nie byli mistrzami świata, podkreślając tym realia boksu.
 Autor komentarza: slayer85
Data: 05-10-2013 14:00:01 
I niuanse boksu zawodowego, których przecież nie znamy :P
 Autor komentarza: WARIATKRK
Data: 05-10-2013 14:30:46 
Polecam wywiad szota w As Wywiadu.Otwarcie mówi że na sparing nie ma czasu i pieniędzy jedzie po wypłatę i by sobie krzywdy nie zrobić niestety takie realia...Nie da się po 8-10 godz pracowań w masarni i trenować.
 Autor komentarza: dzikirysio997
Data: 05-10-2013 17:29:48 
Zgadzam się, zdecydowanie warto obejrzeć ten odcinek Asa wywiadu (i nie tylko z Szotem, ale też z innymi bokserami + Babilonem i Wasilewskim).
Niestety, boks amatorski w Polsce jest w rozsypce, kto wie, czy za kilka lat nie czeka nas kryzys w boksie zawodowym...

Krzyśkowi pozostaje życzyć zdrowia - wie, po co teraz walczy i tego nie ukrywa; może trochę szkoda, że nie został zawodowcem kilka lat wcześniej.
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.