BRADLEY: TRAFIĘ DO PIERWSZEJ TRÓJKI P4P

- Jeżeli pokonam Marqueza, będę jednym z trzech najlepszych pięściarzy bez podziału na kategorie wagowe. Numer jeden, dwa albo trzy, zależnie od osobistych opinii - uważa Timothy Bradley (30-0, 12 KO), który 12 października na gali w Las Vegas zmierzy się z Juanem Manuelem Marquezem (55-6-1, 40 KO).

- Widziałem wszystkie jego walki. Znam jego wady i wiem, co lubi robić. Wiedzieć to wszystko to moja praca. Dlatego chciałem tej walki. Chciałem jej już trzy lata temu. Już wtedy czułem, że mogę go pokonać. Widziałem walkę z Juanem Diazem i sądziłem, że poradzę sobie znacznie lepiej. Pojedynek odbędzie się teraz, a ja udowodnię, że zaliczam się do najlepszych bez podziału na kategorie. Pokonam Marqueza i zobaczymy, co wtedy ludzie powiedzą - dodaje "Desert Storm".

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: ahoraquien
Data: 04-10-2013 22:20:20 
Timothy Bradley może ma gumowe kolana (dlatego tak często chwieje się jak chorągiewka na wietrze) ale ma też ogromną siłę woli, a to w połączeniu z litrami potu wylanymi na treningach daje mu papiery na naprawdę świetnego boksera :)
 Autor komentarza: SzklanyKhan
Data: 04-10-2013 23:16:32 
Co by nie mówić Bradley to świetny bokser
 Autor komentarza: parasol
Data: 05-10-2013 02:11:19 
Nie wiem czy jego kolana są gumowe, ale łeb na pewno ma z kamienia, szkoda tylko, że czasami lubi posłużyć się nim w ataku.
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.