TEDDY ATLAS WIERZY, ŻE ALEKSANDER POWIETKIN ZNOKAUTUJE KLICZKĘ!

Teddy Atlas rozstawał się w nieprzyjemnej atmosferze z Aleksandrem Powietkinem (26-0, 18 KO) tuż przed jego walką z Marco Huckiem, ale pokłócony był z jego menadżerem, Władimirem Hriunowem, zaś z samym zawodnikiem podobno był w dobrych stosunkach. Dziś pytany o wynik pojedynku byłego podopiecznego z Władimirem Kliczko (60-3, 51 KO) liczy na wygraną Rosjanina i nawet widzi na to spore szanse.

- Powtarzałem wiele razy "Saszy", że Władimir jest kruchy i łatwy do naruszenia. Jeśli tylko nie stoi daleko w dystansie i nie kontroluję wszystkiego długim lewym prostym, tak naprawdę nie wie za bardzo jak walczyć - uważa Atlas.

- Pracowaliśmy ciężko nad tym, żeby Aleksander mógł go w przyszłości zastopować. Kliczko tracąc dystans ratuje się klinczem, lecz jest w półdystansie podatny na przyjmowanie sierpów z obu rąk. Bliski półdystans to terytorium dla Powietkina. Naprawdę wierzę, że on znokautuje Kliczkę - dodał były już trener, obecnie tylko komentator stacji ESPN.

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: Tokio
Data: 04-10-2013 10:56:17 
Smiać mi się chce jak czytam różne opinie w temacie Kliczków
Teddy Atlas "... Władimir jest kruchy i łatwy do naruszenia, Jeśli tylko nie stoi daleko w dystansie i nie kontroluję wszystkiego długim lewym prostym, tak naprawdę nie wie za bardzo jak walczyć"
Wach w stylu Kliczko to tylko dwa ciosy...
Wład od kilku długich lat jest niepokonany, nikt mu nawet nie zagroził (chyba, że weźmiemy mityczną 5 rundę z walki Wach Kliczko lub pierwszą rundę z walki Kliczko Solis). Każdy ma plan na Floyda, tak samo na Kliczkę. Jednak każdy pretendent schodzi pokonany albo jest znoszony. Jeśli Wład jest tak łatwy do pokonania jak różni eksperci twierdzą to jak to świadczy o pokonanych? Kliczko walczył z wieloma czołowymi zawodnikami. Oczywiście ktoś taki jak Mormeck, Sosnowski czy Pianeta nigdy nie powinni znaleźć się w ringu razem z Kliczkami nawet na sparingach
 Autor komentarza: Spartacus
Data: 04-10-2013 10:57:36 
Musi jakos motywowac Powietkina, czasem nawet naciagajac fakty tak,zeby jego zawodnik uwierzyl, ze moze wygrac. Ring zweryfikuje wszystko,zaobaczymy kto jest kruchy i latwy do naruszenia, bo uwazam, ze Sasza pod tym wzgledem nie jest kims wyjatkowym, ogladajac jego walke z Huckiem mozna wysuwac tego typu wnioski. Co do Kliczki to trudno powiedziec, czy faktycznie tak jest,bo dawno nikt tego nie sprawdzil. Na pewno mozna powiedziec, ze nie ma tytanowej szczeki i jest do naruszenia, ale czy latwo, to zalezy kto uderza.
 Autor komentarza: wojadzer
Data: 04-10-2013 10:59:58 
Wladek zniszczy Sasze nawet jesli bedzie musial walczyc tylko jedynm dyszlem tak jak jego brat w walce z Chisora.
 Autor komentarza: Matitbg91
Data: 04-10-2013 11:03:36 
Oby dał chociaż dobrą walkę :)

btw co za czasy, żeby ludzie marzyli o w miarę wyrównanej walce dwóch mistrzów, bo zapowiada się znów nuda i bez problemowa walka Władzi.
 Autor komentarza: Matitbg91
Data: 04-10-2013 11:04:08 
A Chisora w szatni K2 to zajebisty pomysł, na pewno rozproszy Władzię.
 Autor komentarza: Matys90
Data: 04-10-2013 11:08:55 
Riabiński się nie zgodził na Chisorę w szatni.

PS Tokio - Kliczków jest dwóch, Wład nie walczył z Solisem i Sosnowskim :)
 Autor komentarza: Boder
Data: 04-10-2013 11:14:11 
To że Władymir jest kruchy to akurat prawda a to że nikt go nie może dobrze i czysto trafić to już inna sprawa.Akurat w Powietkinie bym nie upatrywał drugiego Corrie Sandersa ze względu na słaby ,co najwyżej przeciętny cios ,jak na wagę ciężką.
 Autor komentarza: didier89
Data: 04-10-2013 11:14:35 
Dokładnie
jak Panowie wyżej

Wachu przycisnął go w 5 rundzie, ale ani razu nie trafił czysto tylko jakieś ocierki.. Z tej sytuacji wnioskuje inaczej niż Atlas, że od jakiegoś czasu Wład bardzo poprawił obronę i jak w owej 5 rundzie doskonale wiedział jak się zachować.

Co do pokonywania kolejnych pretendentów przez Władka i Floyda to ja bym akurat był po stronie ekspertów, że są do ogrania w łatwy sposób.

Ale jeszcze się taki nie znalazł co by spróbował zaryzykować zamiast jako tako wyglądać w ringu i wyjść z twarzą.

Jak i na Floyda tak i na Władka wystarczy pressing i spychanie do lin.
Zrobił tak Oscar zrobił tak Cotto i minimalnie przegrali.

Lamon Brewster wybitny nie był, a co najwyżej średni. Zbierał łomot od Władka straszny, a przycisnął na sekundę i Wład w szpitalu.
Wiem że teraz jest inny Wład ale głowa ta sama.

No nic znając życie kolejni typu Haye czy Alwarez, a nawet Wach zamiast przycisnąć będą tańczyć jak Władek z Floydem im zagrają...
 Autor komentarza: djpioter
Data: 04-10-2013 11:49:58 
Atlas jest stronniczy,doskonale zdaje sobie sprawę,że szansę Powietkina nie wynoszą więcej niż 20-30%.Wszyscy gadają o wejściu do półdystansu,ale nikomu się to nie udało.Sensacji nie będzie,Władimir przez TKO lub wysoko na punkty.
 Autor komentarza: rumburak
Data: 04-10-2013 12:02:01 
Ja też wierzę...trener Saszy mówi ,że zrobił lepszą formę niz na Wawrzyka...hehe
 Autor komentarza: rocky86
Data: 04-10-2013 12:02:57 
@Tokio

Zanim zaczniesz pisać mądrości zrób sobie tabelkę z podziałem przeciników z którymi walczył Wład i z którymi walczył Vit. WIem, ze są podobni, ale pewne różnice jednak są:-). Wpis bez takich dużych wpadek będzie z całą pewnością bardziej poważnie traktowany.

@didier89
"Co do pokonywania kolejnych pretendentów przez Władka i Floyda to ja bym akurat był po stronie ekspertów, że są do ogrania w łatwy sposób."

Nie wiem który ekspert powiedział, ze Wład, czy Floyd są do ogrania w łatwy sposób. Jeśli tak powiedział, to raczej na miano eksperta nie zasługuje. Floyd formalnie nigdy nie przegrał. Walka z Oscarem była wyrównana to fakt, ale De La Hoya to zawodnik najwyższej klasy, a takich jest bardzo, bardzo niewielu. Walka z Cotto nie była wyrównana i nie przegrał jej minimalnie, faktem jest, że wygrał jakieś 4 rundy, ale 8 do 4, to raczej nie jest minimalna wygrana. Poza tym Cotto, to również świetny zawodnik.

"Lamon Brewster wybitny nie był, a co najwyżej średni. Zbierał łomot od Władka straszny, a przycisnął na sekundę i Wład w szpitalu."


Brewster wybitny nie był, ale był mocnym bokserem, a z całą pewnością nie mozna go nazwać śreniakiem. Do był duzy facet z potężnym uderzeniem, o czym dotkliwie przekonał się nasz Andrew. Na marginesie, skoro Andrew przegrał z średniakiem, to kim był Gołota.

Porównywanie dzisiejszego RoboWłada do Władka z przed niemal 10 lat jest zupełnie niecelowe. Głowa sie nie zmieniła, ale Wład nie daje się w trafiać i robi to perfekcyjnie.
 Autor komentarza: lukaszbiszczu
Data: 04-10-2013 12:36:57 
Brewster mial trudny styl swietny balans szybkosc potezne uderzenie,Sanders z kolei swietnie sie ruszal mial szybkie rece i podobnie jak Brewster potrafil przyspieszyc a Sasza nie ma tego ciosu pracy nog balansu ma prosty styl i szybkie dlonie podobnie jak Adamek i dlatego musi przegrac nie ma innej mozliwosci.
 Autor komentarza: ALiBudda
Data: 04-10-2013 12:39:46 
O wlasnie każdy gada o tym półdystansie, ale łatwiej powiedzieć niż zrobić. Wład w życiu nie dopuści do tego i tyle w temacie.
 Autor komentarza: NietrzezwyTomasz
Data: 04-10-2013 12:41:43 
Teddy Atlas jest bardzo stronniczy i dyskwalifikuje siebie jako eksperta. Pamiętacie jak bezczelnie napadł na naszego największego obecnie młodego prospekta Artura Szpilkę i zupełnie bezzasadnie skrytykował jego ubiór podczas wyjścia na ring w pierwszej walce z Mollo? Wyjście do ringu boksera to show, musi być kolorowe i kontrowersyjne! Nie wiem jak ktoś może nazywać siebie ekspertem i jednocześnie tyle uwagi poświęcać na ubiór boksera.

Tak samo było z naszym wspaniałym i bohaterskim Andrzejem Fonfara, którego bardzo krytykował w walce z Campillo i nawet wieścił nokaut z rąk wacianego Hiszpana! Jakież było jego zdziwienie kiedy puncher Andrzej jednym ze swoich atomowych ciosów posłał Hiszpana na deski! Od razu Campillo stał się dla Teddego rozbitym, podstarzałym wrakiem i w ogóle Fonfara miał farta! Cóż za tupet.


Tak samo będzie po walce Kliczki, szukanie wymówek i w ogóle, a najpewniej podsumuje to tak, że gdyby on stał w narożniku Powietkina, to ten na 100% znokautowałby Ukraińca.
 Autor komentarza: gemba
Data: 04-10-2013 13:31:43 
povietkin jest bez szans,chociaz zeby dal dobra walke to juz bedzie cos,a co do tego sandersa to juz przestancie sie podniecac ,ze znokautowal wladka udalo mu sie i to wszystko w temacie zadnym wybitnym piesciarzem nie byl zwakowal pas jak mial walczyc z brewsterem.wladymir z walki z byrdem2 zjada sandersa i go wypluwa i w kazdej dalszej walce.to samo mozna powiedziec o douglasie ze dal ko tysonowi i co douglas lepszy od tysona? to samo o lewisie ktory dostl 2ciezkie ko od maccalla i rahmana.zwykle gadanie
 Autor komentarza: georgedawid
Data: 04-10-2013 13:35:35 
Coś w tym jest
Już nawet unibet obniża kurs
było 1,23 - 8,20 na początku a dziś jest 1,23 - 4,20
na pewno szansa jest
 Autor komentarza: Matitbg91
Data: 04-10-2013 13:38:08 
gemba

Prawie znokautował też Vitka w pierwszej rundzie, więc Ty nie przesadzaj, bo chyba masz klapki na oczach.

Zanim siadł kondycyjnie dawał z Vitem naprawdę piękną wojnę.
 Autor komentarza: Cooperek
Data: 04-10-2013 13:47:20 
Sasza ma dwa wyjścia, albo będzie trzymał się z daleka i inkasował dyszle, albo będzie starał się przejść do dystansu. W drugim przypadku będzie faul Władka, który kładzie się na przeciwniku jak niedźwiedź. W obu przypadkach Sasza szybko opadnie z sił.

Te dyskusje o szansach nie mają sensu. Nie ma najmniejszych szans. Jedyna niepewność to taka, kiedy Władek zdecyduje się skończyć walkę. Czeka nas kolejna kliczkowa walka bez emocji i polotu za grube miliony.
 Autor komentarza: rocky86
Data: 04-10-2013 13:53:05 
gemba

Nikt chyba nie twierdzi, ze Sanders był lepszym pięściazem niż obecny Wład. Nie zmienia to faktu, ze w tamtym czasie dosłownie wytarł Władkiem ring. Ta walka była egzekucją na Władku. W walce ze starszym z braci udowodnił, e może znokautować każdego. Pierwszy i ostatni raz w zyciu widziałem zamroczonego Vita.

Z druga częścią wypowiedzi się zgadzam, obecny Wład zjada Sandersa.
 Autor komentarza: UrbanHorn
Data: 04-10-2013 14:40:01 
...jak odrzucicie emocje i nastawienie do Atlasa to zrozumiecie, że analiza jest niemalże w 100% trafna.

Zupełnie inną kwestią jest to, że nikt obecnie nie jest w stanie z tej analizy zrobić użytku i wygrać z Kliczkami. Ale to w żadnym stopniu nie podważa tej analizy. Problem bowiem leży w przeciwnikach, a właściwie w ich słabościach.

DO tej analizy warto dodać uszczegółowienie - Wladimir na potrzeby swych słabości znakomicie opanował faule w postaci wyprostowanej ręki oraz chamskiego klinczowania. Generalnie wszystko opiera na niedopuszczaniu do zbliżania do siebie przeciwnika. Z tego powodu nawet ciosy wypracowane do perfekcji to proste. Bo one podczas zadawania utrzymują w jak największym dystansie uderzającego. Przykładowo sierpy poprzez ugięcie ręki wymagają już podejścia bliżej do przeciwnika.

Kluczem do wygrania z Wladimirem jest przełamanie dystansu - pomóc mogą w tym sędziowie, którzy może w końcu zaczną zwracać uwagę na faule Wlada. Ale oczywiście "trzeba im dać szansę" jak mawia klasyk Łapin. Wiele wskazuje na to, że niewielu jest dziś zawodników, którzy są w stanie to zrobić. Moim zdaniem może to zrobić Chisora z walki z Władem.

Inny sposób na wygranie z Wladimirem - walczenie jego bronią, co wymaga podobnych warunków fizycznych jakie ma np. Wilder. Z tego powodu walki z Wladimirem nie wygrał Haye - jest po prostu za mały, ale w pewneym sensie pokazał, że Wladimir ma spore ograniczenia, o których mówi m.in Atlas. Te ograniczenia spowodowały, że Haye mógł przeboksować 12 rund, bo Wladimir boi się otwartej wojny.

Na tym tle twierdzę również, że Wladimir nie jest fizycznie silniejszy o Włada. On po prostu "wypykuje" w dystansie ofiary, a potem zmęczone kończy.

Gość po prostu do perfekcji nauczył się ukrywania wad i korzystania z zalet. W tym jest mistrzem Świata, co na obecny stan HW wystarczy by być bezwzględnym mistrzem Świata.
 Autor komentarza: UrbanHorn
Data: 04-10-2013 14:41:36 
sorry: Włada = Vita
 Autor komentarza: wojadzer
Data: 04-10-2013 14:56:50 
@UP
"Gość po prostu do perfekcji nauczył się ukrywania wad i korzystania z zalet. W tym jest mistrzem Świata, co na obecny stan HW wystarczy by być bezwzględnym mistrzem Świata."

Czy przypdakiem na tym wlasnie nie polega bycie mistrzem w czymkolwiek bez wzgledu na czasy?
 Autor komentarza: NATHAN
Data: 04-10-2013 15:00:21 
Wierzyć to on (atlas) sobie może..... lol
 Autor komentarza: UrbanHorn
Data: 04-10-2013 15:13:49 
@wojadzer

A cóż chcesz wnieść swym pytaniem do dyskusji?

Niezależnie od intencji spieszę z informacją, że patrząc na historię boksu Wladimir ma ekstremalnie duży rozrzut pomiędzy słabymi i mocnymi stronami. Z jednej strony fenomenalna fizyczność i tytaniczna praca oraz konsekwencja, z drugiej olbrzymi strach przed walką w zwarciu i półdystansem. Swe wady tak znakomicie przykrył perfekcyjnym dystansem, że co raz częściej "się tego nie widzi".

Potem czytamy komentarze krytykujące obiektywną analizę, bo... Kliczko to apsolutny miszcz.

I jest tym mistrzem - nie można jednak niedostrzegać jego słabości, Trzeba przy tym widzieć jego faule i brak reakcji sędziów oraz fatalny stan HW, w której nie ma nań przeciwników.
 Autor komentarza: Artur1969
Data: 04-10-2013 16:26:26 
"nie lubię" Włada, jak każdego zbyt długo panującego mistrza, w dodatku dającego monotonne walki, strachliwego w półdystansie - zaraz klinczującego, albo wieszającego się na przeciwniku, słowem stalowe ciało, ale mentalność cioty...

Niemniej jednak w chwili obecnej nie ma boksera klasy np. Tysona, który by go zdetronizował. Walka z Powietkinem będzie formalnością, Powietkin dostał w prezencie wynik walki z Huckiem, więc co tu dużo gadać...

Jedyne co mogę radzić Powietkinowi, to tyle, że jeśli w półdystansie Wład się na nim uwiesi, ten ma się przewracać jak Haye tak, długo, aż Wład dostanie ostrzeżenie
 Autor komentarza: gemba
Data: 04-10-2013 16:31:33 
no nie ma przeciwnikow bo wszystkich wymietli sa do obicia jeszcze fury,willder,pullev.tyson tez ne mial godnych przeciwnikow w swojej erze.i tyle w temacie
 Autor komentarza: gemba
Data: 04-10-2013 16:34:45 
zreszta to jest taka polska mentalnosc jak polak nie jest mistrzem to jest pisane ,ze maja slabych przeciwnikow (to nie ich problem ze ich nie ma) ale jakby adamek byl mistrzem to wszyscy tutaj pisaliby ze jaki to wielki mistrz z niego rozbija cala czolowke.normalnie żenada i krutka piłka
 Autor komentarza: andrewsky
Data: 04-10-2013 20:24:33 
Atlasa madrze prawi i co zadziwiajace ze jest trenerem amerykanskim,to on zna i odroznia braci.Wie jak walcza,jakie sa ich slabe i mocne strony,czego np.Roger Blodwoorth nie wiedzial...
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.