URODZINY MARIUSZA KOŁODZIEJA

Mariusz Kołodziej, jeden z największych polskich promotorów, aktywnie działający w USA i coraz bardziej liczący się na trudnym amerykańskim rynku bokserskim, obchodzi dziś 45. urodziny. Kołodziej kilka lat temu założył polsko-amerykańską grupę boksu zawodowego Global Boxing Promotions, która działa obecnie bardzo prężnie, a największym sukcesem dzisiejszego solenizanta jest doprowadzenie Mariusza Wacha w ciągu niecałych dwóch lat z ringowego niebytu do walki o mistrzostwo świata wagi ciężkiej.

Mariusz Kołodziej aktywnie wspiera polskich pięściarzy, umożliwiając im rozwijanie kariery na amerykańskich ringach. Utalentowani zawodnicy amatorscy z naszego kraju, wielokrotni medaliści mistrzostw Polski, Kamil Łaszczyk i Patryk Szymański rozwijają w barwach Global Boxing swoje zawodowe kariery i przy wsparciu Mariusza Kołodzieja sięgnęli już po pierwsze mistrzowskie pasy na profesjonalnym ringu. Kołodziej wspiera także różne inicjatywy w Polsce. Pod koniec października w Dzierżoniowie otwarty zostanie gym Piotra Wilczewskiego, objęty patronatem Global Boxing. Grupa Kołodzieja wspiera także Tarnowską Szkółkę Bokserską, z której wywodzi się aktualna mistrzyni świata kadetek Justyna Walaś.

Redakcja BOKSER.ORG z okazji urodzin składa Mariuszowi Kołodziejowi serdeczne życzenia zdrowia i pomyślności w życiu prywatnym oraz w działalności sportowej i wielu mistrzowskich pasów dla pięściarzy Global Boxing!

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: Ned
Data: 03-10-2013 09:34:56 
Sto lat. Świetna robota. Oby tak dalej.
 Autor komentarza: WARIATKRK
Data: 03-10-2013 09:54:56 
Sto lat samych sukcesów dla najlepszego Polskiego promotora w USA.Życze by Global Boxing GYM przybywały jak grzyby po deszczu na całym świecie i by grupa odnalazła talent na miarę Łaszczyka.
 Autor komentarza: WARIATKRK
Data: 03-10-2013 09:55:57 
PS.Andrzej W w AS Wywiadu mówi że złośliwe komentarze na jego portalu są od konkurencji
 Autor komentarza: Ned
Data: 03-10-2013 10:26:17 
@WARIATKRK

Nie wiedziałem, że jestem konkurencją. No ale ban jest ;)
 Autor komentarza: DanseMacabre
Data: 03-10-2013 10:55:08 
Wszystkiego najlepszego panu Mariuszowi zycze.
 Autor komentarza: Miro
Data: 03-10-2013 11:39:08 
Życzę wielu sukcesów zawodowych , ale mam takie odczucie, iż wszyscy Polacy zostali doholowani do walk o mistrzostwo świata a więc Sosnowski, Adamek,Wach,Wawrzyk ze względu na kasę ,jaką wszyscy zatrudnieni w sztabach bokserów mogli zarobić. Natomiast motywem tych walk nie była wiara, iż w tym momencie zawodnicy są już gotowi na tak duże wyzwanie.A więc mistrzostwo świata należy się promotorom, iż doprowadzili do tych walk ale zawodnicy promotorów absolutnie nie mieli wówczas żadnych argumentów, żeby zdetronizować mistrzów.Ale na pytanie czy mieliby później pada odpowiedź, że chyba też nie. Jedyna niewiadoma jest przy nazwisku Wach.Śmiem twierdzić, że Kliczkowie zaproponowali celowo Wachowi walkę na takim etapie jego kariery,kiedy byli świadomi, iż Mariusz nie jest jeszcze do końca ukształtowany boksersko, ma braki w wyszkoleniu technicznym ale z jego strony w przyszłości może być zagrożenie, ponieważ ma kilka atutów już na starcie a więc wzrost, warunki fizyczne,twardą łepetynę, duży zasięg rąk i w miarę mocny cios jak na kategorię HW. A więc trzeba było mu " przetrącić kręgosłup" zanim udoskonali się boksersko po stoczeniu kilku walk z bokserami mocnymi. Bo kelnerzy, których miał na rozkładzie czego mogli go nauczyć ? Mariusz nie miał prawdziwego testu przed walką z Władymirem .Gdyby Mariusz nabył doświadczenia i wiary w siebie po pokonaniu kilku klasowych zawodników z czołówki to mogę domniemać, iż inaczej by sobie radził w walce z Kliczko a tak to był dla niego za duży przeskok z małych trudności jakie mu sprawiali w ringu "kelnerzy" na MEGA TRUDNOŚĆ jaką dla wszystkich w ringu są bracia Kliczko.Teraz pytanie na ile Mariusz może podnieść swój kunszt bokserski, jaki to będzie poziom.Czy tylko będzie miał twardą łepetynę czy też nabędzie innych argumentów ,które pozwolą mu na toczenie wyrównanych walk/chciałoby się zwycięskich/ z czołówką a w przyszłości na być może znowu stoczenie walki o mistrzostwo świata w której to tym razem nie będzie tylko workiem do obijania.Wymieniam celowo tylko Wacha bo w nim jako jedynym Polaku można pokładać nadzieję, że może coś osiągnie w kategorii ciężkiej. Wawrzyk, Sosnowski, Adamek ,Szpilka niestety nie mają warunków fizycznych, żeby mogli nawiązać walkę z braćmi Kliczko .Z niecierpliwością czekam co pokaże Waszka w swojej najbliższej walce i na ile go ulepszyły, czego nauczyły sparingi z Heyem i Povietkinem.Też często się zastanawiam na ile dobry trener z doświadczeniem z sukcesami prowadzący od lat bokserów w kat HW potrafił by ulepszyć Wacha. Reasumując czy z tej mąki może być lepszy chleb czy po prostu ograniczony wrodzony talent zawodnika zatrzyma Mariusza w rozwoju. Sam powtarza/ może dla asekuracji/ , że talentu nie miał do boksu, że nikt z jego rodziny nie uprawiał tej dyscypliny i że wszystkiego musiał uczyć się od podstaw. Ale często nie talent a ciężka ,wytężona praca przynosi większe efekty. Tylko Mariusz musi w to uwierzyć i z determinacją, siłą woli dążyć do osiągnięcia mistrzostwa. Może nigdy nie zostanie mistrzem świata/ nie każdemu jest to dane/ ale chciałbym, żeby po zakończeniu kariery był wspominany z walk, które przejdą do historii w wykonaniu polskich bokserów.Tak jak Andrzej Gołota, mimo, iż nigdy mistrzostwa świata nie zdobył to będzie zapamiętany też z tych widowiskowych walk, mimo, że ostatecznie przegranych.Jak na razie to był jedyny polski bokser ,który gdy wchodził do ringu,żeby stoczyć walkę o mistrzostwo świata to polscy kibice pokładali duże nadzieje w tym, że tym mistrzem zostanie.Bo tak było na prawdę.Po stoczeniu wyrównanych walk 2 razy z Bowe, kto mógł przypuszczać, że tak szybko przegra z Lewisem. Gdy wchodził do ringu z Byrdem, Ruizem, Brewsterem to też były nadzieje, że mistrzem świata zostanie.Tak Gołota miał potencjał, miał umiejętności miał warunki fizyczne , że to wszystko razem dawało nadzieję Polakom, że jako pierwszy zdobędzie dla siebie ale i dla Polski mistrzostwo świata HW. Natomiast w przypadku walk Adamka, Sosnowskiego,Wawrzyka,Wacha powiedzmy sobie szczerze, że tych nadziei nie było. Było tylko pytanie, ile przetrwają w ringu i czy przegrają przez nokaut czy na punkty. Ale z drugiej strony, już kiedyś o tym pisałem, Gołota miał też większe szanse od pozostałych Polaków, żeby zostać mistrzem świata, ponieważ walczył 4 krotnie z różnymi mistrzami o różnych umiejętnościach, sile ciosu i zróżnicowanych warunkach fizycznych. Obecne pokolenie polskich ciężkich ma trudniej ,bo ciągle tą samą przeszkodę- ścianę do pokonania- braci Kliczko.
 Autor komentarza: OjciecZradioMaryja
Data: 03-10-2013 15:09:14 
ojciec jest pewny ze pierwszy telefon z kraju naszego pieknego z zyczeniami byl od mariuszka naszego kochanego
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.