OBÓZ RUBIO CHCE OD WBC ODRZUCENIA CHAVEZA, ZAŚ ANDY LEE ZGŁASZA SIĘ NA OCHOTNIKA

- Wierzymy, że ta walka jest po prostu wirtualna po tym co zobaczyliśmy ostatnio. Niemal na sto procent możemy o niej zapomnieć, dlatego mamy zamiar jeszcze w tym tygodniu skontaktować się z działaczami federacji WBC, by sprawdzić czy możemy się bić z Domenico Spadą bądź Gilberto Ramirezem o pas tymczasowy - powiedział Reginaldo Kuchle, promotor Marco Antonio Rubio (58-6-1, 50 KO), komentując ogromne kłopoty z uzyskaniem limitu wagi średniej przez Julio Cesara Chaveza Jr (47-1-1, 32 KO). A przecież właśnie z nim miał skrzyżować rękawice w ramach walki o tytuł WBC w wersji tymczasowej.

Tymczasem swoją kandydaturę do spotkania z doświadczonym Meksykaninem zgłosił Andy Lee (30-2, 21 KO), zeszłoroczny pretendent do pełnoprawnego tytułu WBC. Aktualnie jest notowany w rankingu tej federacji na siódmym miejscu, Rubio od jakiegoś czasu jest pierwszy.

- Jeśli tylko WBC zgodziłaby się na taki pojedynek, na pewno bym go przyjął. Zarówno ja jak i Marco jesteśmy już bardzo doświadczonymi zawodnikami, od kilku lat należącymi do światowej czołówki. Moim zdaniem dalibyśmy świetną walkę - uważa bojowy Irlandczyk.

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.