BELLEW GOTOWY NA STEVENSONA

Na gali w Montrealu Adonis Stevenson (22-1, 19 KO) w wielkim stylu rozprawił się z Tavorisem Cloudem (24-2, 19 KO) i teraz czeka go obowiązkowa obrona z Tonym Bellew (20-1-1, 12 KO). Anglik już nie może doczekać się walki.

- Wkrótce wrócę do Kanady i nie wyjadę z niej bez mistrzowskich pasów - oświadczył blisko 31-letni Bellew, który z odległości kilku metrów oglądał w akcji swojego przeciwnika. - Zobaczymy, czy Superman jest taki twardy. Jestem gotowy!

"Bomber" z Liverpoolu został obowiązkowym pretendentem z ramienia federacji WBC po pokonaniu Isaaca Chilemby (20-2-2, 9 KO) w maju bieżącego roku. Był to ich rewanżowy pojedynek, bo pierwszy zakończył się remisem.

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: Lukaszz
Data: 30-09-2013 09:08:50 
Bellew padnie szybko. To będzie krótka noc! A dla Stevensona to prócz Kowaliewa i B-Hopa to ja nie widzę już innych godnych rywali...
 Autor komentarza: Addy
Data: 30-09-2013 09:16:18 
Półciężka jest naprawdę bardzo ciekawa na tą chwilę. Jeszcze niedawno krytykowano tę kategorię za brak klasowych zawodników. Tymczasem mamy potężnego i dobrego technicznie Adonisa Stevensona, legendarnego, fenomenalnego defensora Bernarda Hopkinsa i mocno bijącego agresora Sergieja Kovalewa - trzech znakomitych mistrzów. Każdy może pokonać każdego. Z racji konfliktu HBO-GBP, B-Hop nie zawalczy ani z Kanadyjczykiem ani z Rosjaninem, ale już pojedynek dwóch puncherów pomiędzy sobą jest jak najbardziej realny. Jedynie Beibut Shumenov nie przekonuje aż tak dobitnie. W dłuższej perspektywie czasu "do góry" mogą pójść Andre Ward, czy Julio Cesar Chavez, więc na pewno będzie bardzo ciekawie.
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.