STEVENSON POŻEGNA CLOUDA?

W najbliższą sobotę kolejne swoje bokserskie święto będzie miała Kanada. W walce wieczoru zaprezentuje się efektowny pogromca Chada Dawsona – Adonis Stevenson (21-1, 18 KO), który tym razem będzie musiał udowodnić, że tamto zwycięstwo po jednym uderzeniu nie było dziełem przypadku i że potrafi wygrywać nie tylko w taki sposób. Zadanie pewnie trudne, bo naprzeciw siebie będzie miał Tavorisa Clouda (24-1, 19 KO), byłego mistrza świata, który wierzy, że jeszcze nie powiedział ostatniego słowa, a w przypadku przegranej pewnie będzie musiał.

Cloud nie imponuje widowiskowością, choć dysponuje silnym uderzeniem i lubi walczyć przy linach, z kolei Stevenson, walcząc jeszcze o jeden limit wagowy niżej, także groził innym silnymi pięściami, choć kariery tam nie zrobił. Aktualnie jest mistrzem świata federacji WBC i ma duże szanse, by trzymać ten tytuł jeszcze przez dłuższy czas.

Teraz, gdy kategoria półciężka chyba przeżywa lekki kryzys, mistrzami świata w dwóch federacjach są bokserzy siejący postrach swoją siłą – Kowaliew i właśnie Stevenson. Dużo jest zamieszania wokół Hopkinsa, a na horyzoncie nie widać, żeby ktoś wdzierał się mocno do tej czołówki. Jednak wbrew pozorom walka kanadyjskiego "Supermana" i Clouda zapowiada się bardzo interesująco i nie spodziewałbym się jakiegoś błyskawicznego rozstrzygnięcia, raczej wojny i może nie tyle na wyniszczenie, co na wymęczenie przeciwnika. Stevenson prawdopodobnie nastawia się na zwycięstwo przed czasem, co może być dla niego zgubne, natomiast Cloud w ostatnich rundach walczy z reguły już prawie bez tlenu, często oddając je rywalom. Faworytem jest Stevenson, gdyż Cloud w walkach z Hopkinsem i Campillo nie pokazał klasy właściwej dla mistrza świata. Dlatego dla poziomu tak zasłużonej kategorii wagowej w historii boksu jak light heavyweight, lepiej będzie, gdy pas zostanie w Kanadzie.

Kłamstwem byłoby natomiast pisanie, że ciekawie zapowiada się powrót na ring Jeana Pascala (27-2-1, 16 KO), który ciągle czeka na walkę z Lucianem Bute (31-1, 24 KO). W końcu się doczeka, ale żeby całkowicie nie zastygnąć, walczy z Georgem Bladesem (23-4, 16 KO) wyglądającym ciekawie tylko na papierze i tytułującym się ciekawym pseudonimem "Honey Boy". Myślę, że w praktyce trudniejszy był dla Pascala pojedynek z Kuziemskim, choćby z tego powodu, że Polak, mimo braku świeżości i motywacji, wniósł na ring dużo więcej umiejętności.

Organizatorzy gal w Kanadzie raz na jakiś czas dają szanse Polakom. Kuziemski, który, mimo iż zaliczył deski w walce z Pascalem, to jednak przegrał na punkty i raczej nie wspomina tego wyjazdu aż tak źle. Natomiast Litkiewicz i Świerzbiński woleliby o wyjeździe do Kraju Klonowego Liścia pewnie jak najszybciej zapomnieć. A ich rywale – kolejno Kevin Bizier (20-0, 14 KO) i David Lemieux (29-2, 28 KO) – zaliczą tego wieczoru przed występami Pascala i Stevensona swoje kolejne walki, ale w ich przypadku rywalami będą zapewnie pięściarze, w których można upatrywać ofiary do łatwego pokonania.

Najbliższa sobota będzie dniem, w którym jedni mogą do siebie przekonać kibiców, a inni zniechęcić. Bez wątpienia to też dzień, w którym kilku pięściarzy będzie miało coś do udowodnienia: Stevenson – że jest wszechstronny, Cloud – że to jemu należy się tytuł, Pascal – że jego czas jeszcze nie minął, a w Stanach… Chavez Junior będzie chciał wrócić w dobrym stylu.

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: hms
Data: 24-09-2013 22:33:06 
Wg mnie półciężka po tegorocznej zmianie wart aż 3 mistrzów zaczyna powoli wychodzić z kryzysu
 Autor komentarza: Addy
Data: 24-09-2013 22:57:43 
Walka Stevenson-Cloud jest bardzo interesująca. Obaj mają szansę na zwycięstwo: biją mocno i są zdeterminowani. Jeżeli "Thunder" wygra to prawdopodobnie czeka go unifikacyjny rewanż z Hopkinsem i kolejna porażka z legendą i mistrzem defensywy. Z kolei w przypadku Kanadyjczyka to najciekawszą opcją będzie unifikacja z innym zawodnikiem który boksuje na HBO, czyli Kovalewem - niezwykła wojna puncherów. Oczywiście wcześniej będzie to poprzedzone obowiązkową obroną z Tony Bellew.
 Autor komentarza: milek762
Data: 24-09-2013 23:17:32 
fajna się waga półciezka robi
May nowe twarze 2 panczerów Stvensona i przedewszystkim Efektownego Kovalieva jest stary ale doświadczony Hopkins i niestety słaby Szumenow/
Wygra Stevenson ale nie po spacerku
jego unifikacja z Kovalevem byłaby ekscytująca!.
 Autor komentarza: LegiaPany
Data: 24-09-2013 23:42:26 
@Redakcja:

nie rozumiem stwierdzenia ".....Tavorisa Clouda (24-1, 19 KO), byłego mistrza świata, który wierzy, że jeszcze nie powiedział ostatniego słowa, a w przypadku przegranej pewnie BEDZIE MUSIAL."


rozumiem ze realia sa niekiedy takie a nie inne ale zeby p 2 porazkach nie miec szansy powrotu to nonsens wedlug mnie
 Autor komentarza: marcinekk19
Data: 24-09-2013 23:47:47 
Według mnie również Stevenson to wygra ale myślę że po niełatwym boju Cloud to twardziel ale chyba nieco więcej argumentów po stronie ma kanadyjczyk.
 Autor komentarza: hms
Data: 25-09-2013 00:46:42 
@Legia
Redakcja się nie pieprzy
 Autor komentarza: xionc
Data: 25-09-2013 02:16:19 
Wy tu o jakics Cloudach piszecie, a tymczasem po 13 latac przerwy powrocil do boksu Tim Puller przegrywajac z journeymanem o ujemnym rekordzie.
 Autor komentarza: Adih4sh
Data: 25-09-2013 07:27:39 
Obstawiłem kombinacyjny Na Stevensona, Frocha i Kliczkę - macie jakieś sugestie bo jeszcze czas jest wycofać.
Który z tych zestawień jest najmniej pewny ?
 Autor komentarza: BeyrootPl
Data: 25-09-2013 09:33:45 
@ Adih4sh

Wedlug mnie dobry kupon.
 Autor komentarza: hms
Data: 25-09-2013 10:17:43 
Wszyscy wygraja, ald najmniej pewny jest Froch. Cloud i Powietkin idacy do przodu beda lezec poteznie bijacym przeciwnikom. Froch moze miec problemybz dobrym technicznie Grovesem, ale tez powinien wygrac
 Autor komentarza: pankracy
Data: 25-09-2013 10:26:28 
Panowie będzie gdzieś ta walka do obejrzenia?Chodzi mi o tv?
 Autor komentarza: Addy
Data: 25-09-2013 11:39:49 
Według mnie Cloud wcale nie musi przegrać tego pojedynku. Też ma mocne uderzenie i może zaskoczyć Kanadyjczyka. "Thunder" prezentuje się bardzo ładnie stojąc stabilnie na nogach. W pojedynku z Hopkinsem nie mógł tego robić, ze względu na bezustanną i skuteczną pracę nóg "Kata", która uniemożliwiała Cloudowi atak który mu pasował. Stevenson nie będzie walczył tak defensywnie i może się na coś nadziać.
 Autor komentarza: Marcin77
Data: 25-09-2013 13:06:39 
Adih4sh
Można sprobowac Kliczko na punkty,tez niezły kursik.
 Autor komentarza: Jablo
Data: 25-09-2013 13:54:55 
Addy

Jestem podobnego zdania, Adonis ofensywnie jest bardzo groźny, ale ciekawe jak wytrzyma silne ciosy drwala - Clouda.
 Autor komentarza: Adih4sh
Data: 25-09-2013 14:00:32 
Marcin77:
Prędzej bym ryzykował na nokałt Kliczko - Povitekin ale zrezygnowałem, tym bardziej na punkty. Gdyby Władimir wygrał z Sułtanem Ibragimovem przed czasem to bym w zestawieniu postawił przez KO, jednak wątpliwości wyparły taki pomysł. Wątpliwości miałem też że Groves mógłby wygrać z Frochem ale jak obejrzałem lepszą wersję Bute to wątpliwości się również rozwiały, Froch jak pójdzie na całość to techników też rozjedzie, tym bardziej tego pipkowatego młodego i mało doświadczonego chłopaczka.

Ewentualnie Stevenson może dać się wypunktować.
 Autor komentarza: szansepromotions
Data: 25-09-2013 14:59:25 
Ja sądzę , że w walce Froch-Groves będzie KO, w jedną abo w drugą stronę .
Młody Groves to zabójca , Froch to rzeźnik , więc będzie się działo .
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.