BRADLEY CHCE ZAKOŃCZYĆ KARIERĘ MARQUEZA

- Być może nie jestem najlepiej wyszkolonym pięściarzem, ani tym najchętniej oglądanym, lecz to co mnie odróżnia od innych, to determinacja i wola zwyciężania. Jestem prawdziwym wojownikiem i nikt mi tego nie odbierze - uważa Timothy Bradley (30-0, 12 KO), który 12 października na ringu w Thomas & Mack Center w Las Vegas skrzyżuje rękawice z wielkim meksykańskim wojownikiem, Juanem Manuelem Marquezem (55-6-1, 40 KO).

- Pokonałem Prowodnikowa, pomimo iż byłem naprawdę zraniony. Już w trzeciej rundzie wyprowadził bardzo mocny cios. Wtedy w narożniku poszła wskazówka, bym się z nim nie bił tylko boksował. To od razu sprawiło, że walka była łatwiejsza. Z kolei czekający na mnie najbliższy rywal z roku na rok staje się coraz lepszy i mocniejszy. Już teraz jest prawdziwą legendą i najwybitniejszym meksykańskim zawodnikiem naszych czasów. Dodatkowo w jego narożniku stoi wspaniały trener Nacho Beristain, ale i tak nie powstrzymają mnie przed odniesieniem kolejnego zwycięstwa. Wygram, bo po prostu muszę wygrać, tak to działa. Mam to od urodzenia przypisane do mojego DNA. Mam przed sobą tylko jeden cel, mianowicie wyjść do ringu, pokonać Marqueza i wysłać go na sportową emeryturę - dodał Bradley.

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: Overfull
Data: 24-09-2013 18:29:50 
Bradley to twardy skurczysyn. Będę trzymał za niego kciuki.
 Autor komentarza: SzklanyKhan
Data: 24-09-2013 18:49:06 
Dokładnie Overfull serducha do walki nie można mu odmówić
 Autor komentarza: picioo
Data: 24-09-2013 18:53:46 
Nie lubię gościa,oby Marquez zlał bufona.
 Autor komentarza: wrzeluk
Data: 24-09-2013 19:13:01 
Wygra przez wałek na pkt tak jak wygrał z Pacquiao.
 Autor komentarza: atmel
Data: 24-09-2013 19:18:04 
trzymam kciuki za to aby ktoś zlał Aruma !!!I to brutalnie !!!
 Autor komentarza: milek762
Data: 24-09-2013 19:18:39 
kibicuję Marqezowi ale to nie będzie łątwa walka dla niego oby nie zwałowali go na punkty
 Autor komentarza: UrbanHorn
Data: 24-09-2013 19:48:28 
JMM to wyższa półka. Jedyne, co budzi wątpliwości to jego wiek... czy wytrzyma kondycyjnie.
 Autor komentarza: Ghostbuster
Data: 24-09-2013 19:56:58 
nie przepadałem za Bradleyem, bo uważałem go za bufona, zarozumialca, walczącego nieczysto, ale ostatnie dwie walki z Pacmanem i Provodnikowem pokazały, że Bradley to ścisła czołówka i nie można go lekceważyć. Ja mimo wszystko będę trzymał kciuki za Marqueza. Lubię go bardziej, uważam, że wygrywa walki w dużym procencie dzięki swojej inteligencji, do tego wydaje się być skromny, ale zbyt wielu wywiadów z nim nie widziałem, bo gość słabo nawija po angielsku. Według mnie ta walka nie ma wyraźnego faworyta. Marquez ma swoje lata i może mieć słabszą formę, natomiast Bradley dostał niezłe lanie od Provodnikowa i miał ponoć problemy z mową po tej walce, niewyraźnie mówił i trwało to ponoć jeszcze przez dwa miesiące po walce z Ruskiem więc nie wiadomo czy Bradley wyjdzie w takiej formie jak np. do Pacmana.
 Autor komentarza: MrAdam
Data: 24-09-2013 20:35:31 
Jak Marquez bedzie miał dobra "suplementacje" to powinien wygrać. Na ostatnim zdjęciu bęben mu wywaliło jak Burnejce.
 Autor komentarza: SzklanyKhan
Data: 24-09-2013 22:47:17 
Wrzeluk

Skończ już z tym wałkiem. To nie jego wina, że orzekli go zwycięscą. Walkę z Pacmanem przegrał, ale trzeba mu oddać, że zaprezentował się bardzo dobrze
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.