MINTO PRZETESTUJE PIANETĘ

Francesco Pianeta (28-1-1, 15 KO) wylizał się już po laniu od Władimira Kliczki (60-3, 51 KO) i 26 października na gali w Brandenburgu znów zobaczymy go w ringu. Włoch zmierzy się na dystansie dziesięciu rund z dobrze znanym polskim kibicom Brianem Minto (37-6, 24 KO).

- Jestem w treningu, sparuję z mańkutami. Jestem jednak pewien, że przy niemieckich sędziach będę musiał go położyć, żeby wygrać tę walkę - napisał na Twitterze 38-letni weteran.

- Kocham bycie skazywanym na porażkę. Całą karierę zbudowałem na wygrywaniu ludzi, którzy mnie łatwo pokonać - dodał Minto, który w ostatnim występie pokazał się z niezłej strony i przegrał na punkty z Arturem Szpilką (16-0, 12 KO) na gali w Bydgoszczy.

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: lubieznyzenon
Data: 17-09-2013 13:21:33 
Przegraną na punkty z Arturem Szpilką nie nazwałbym "pokazaniem się z niezłej strony"...
 Autor komentarza: c4ssini
Data: 17-09-2013 13:58:40 
Artek jest tak dobry ze nawet jak sie z nim przegra ale jakims cudem dotrwa do konca walki to i tak awansuje sie we wszystkich swiatowych rankingach.
 Autor komentarza: baxx
Data: 17-09-2013 14:33:27 
Minto dobrze się wtedy zaprezentował. Nikt o tym nie pisał ani nie mówił, ale uczciwie punktując tamtą walkę, to można było dać góra ze 3 rundy przewagi Szpilce, ale i remis nie byłby przesadnie krzywdzący.
 Autor komentarza: basu00
Data: 17-09-2013 15:15:04 
jak nie wygra z tym pinetką to już po chłopie...
 Autor komentarza: andrewsky
Data: 17-09-2013 15:25:47 
Artek nie znokautował Briana,bo nie tylko szyję ma łabędzią,ale i serce:)
 Autor komentarza: maniekz
Data: 17-09-2013 15:31:17 
Szpulka nie znokautował, bo nie ma uderzenia. Jego nokauty mogą być losową wynikającą z dwóch czynników trafienia na punkt i szybkość.

Od dawna widać że UKP dobiera dla swoich takich przeciwników, co kondycyjnie nie wytrzymują i głównie padają ze zmęczenia, a wtedy łatwo jest znokautować.
 Autor komentarza: StewRoid
Data: 17-09-2013 16:07:29 
Bez przesady. Szpila nie bije lekko. Mike'a dwa razy skosił. Poza tym jakby trochę wzmocnił się fizycznie to i cios by skoczył bo na razie to taka kluska z niego :) Porównując zdjęcia z ważenia i wyjścia z pierdla to chyba mięśnie popalił zamiast tłuszczu.
PS. wiem że to nie mr olympia :D
 Autor komentarza: lubieznyzenon
Data: 17-09-2013 16:16:12 
Minto już zaczął przygodę ekskluzywnego journeymana, Szpila był pierwszym przystankiem.

Inna sprawa - rzeczywiście ten Pianeta to jakiś żart, jego największym osiągnięciem sportowym jest remis z Sosnowskim.
 Autor komentarza: maniekz
Data: 17-09-2013 17:49:42 
@StewRoid Mike upadł na zmęczeniu, a takiego człowieka bardzo łatwo znokautować, tym bardziej jeżeli pójdzie szybki cios na punkt.

Szpulka jest cienki jak na HW i wszyscy to zobaczą jak stanie do walki z kimś kto przyjmie i odda.

Nie liczył bym jednak że to szybko nastąpi, bo pupilek będzie chroniony i dostanie kolejnego rywala bez przygotowania.
 Autor komentarza: somalijskisiepacz
Data: 17-09-2013 18:30:00 
ten minto przypomina mi Cieślika z KMN:D
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.