CANO POSZUKA TYTUŁU W LIMICIE 140 FUNTÓW

Na gali "The One" z dobrej strony pokazał się waleczny Pablo Cesar Cano (27-3-1, 20 KO), który na dystansie dziesięciu rund pokonał niezłego Ashleya Theophane'a (33-6-1, 10 KO). W ten sposób "El Demoledor" powrócił na ring po minimalnej porażce z rąk legendarnego Shane'a Mosleya (46-8-1, 39 KO).

23-letni Cano ma na koncie jeszcze dwie porażki, ale tę przed czasem poniesioną w walce z samym Erikiem Moralesem należy traktować jako zbieranie doświadczenia, a Paulie Malignaggi zdaniem wielu obserwatorów wcale nie zasłużył na zwyciestwo nad Meksykaninem i w końcówce zaliczył deski oraz walczył o przetrwanie.

Ze "Słodkim" i "Magikiem" Cano bił się w kategorii półśredniej, ale pojedynek z Theophane odbył się w umownym limicie 143 funtów. Pablo miał na wadze tylko 141 i zapewnia, że wkrótce znów zobaczymy go w dywizji junior półśredniej, gdzie postara sie zdobyć tytuł mistrza świata (dzierżył już w przeszłości pas WBA Interim).

- W tej wadze czuję się dużo silniejszy. Czuję się naprawdę bardzo dobrze. Kontrakt wynosił 143, a ja miałem 141 funtów. Następne walki będę toczył w junior półśredniej - oświadczył zadowolony ze swojego występu Cano.

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: lubieznyzenon
Data: 16-09-2013 12:57:18 
Od Garcii to raczej tego pasa nie weźmie.
 Autor komentarza: gregor07
Data: 16-09-2013 13:05:09 
Z Garcią, Petersonem i Alvarado/Provodnikowem nie ma czego szukać. Mógłby zawalczyć z Allakhverdievem, ale myślę, że i tak przegrałby na punkty, albo nawet przed czasem z powodu rozcięć na które jest podatny.
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.