KOMU BIJE GONG?

Mam nadzieję, że Floydowi Mayweatherowi Juniorowi (44-0, 26 KO). Liczę na to, że zostanie on pokonany przez Saula Alvareza (42-0-1, 30 KO), co zakończy w zawodowym boksie pewną epokę. Epokę głęboko niesprawiedliwą i niemoralną, w której jeden bokser wykreowany na bóstwo zarabia więcej, niż cała reszta bokserów świata. Co do jakości bokserskiego kunsztu Floyda, to uważam, że jest on mocno przeceniany. Oczywiście Mayweather jest znakomitym bokserem i to nie ulega wątpliwości. Jednak uczynienie z niego pięściarskiego bożyszcza i wykreowanie na najlepszego boksera wszechkategorii to propagandowy zabieg zainicjowany w momencie utracenia przez USA prymatu w kategorii ciężkiej. Trzeba było wykreować sztucznie nową "królewską kategorię" i nowego "króla P4P", oczywiście Amerykanina. W tym momencie najbardziej do tej roli nadawał się Floyd i właśnie jego na wiele lat wylansowano. Gdyby go nie było, to tego zaszczytu dostąpiliby prawdopodobnie Zab Judah lub Shane Mosley, którzy zapewne nie wypadliby w tej gwiazdorskiej roli wiele gorzej.

Nawet jeśli uznamy, że w 2007 (apogeum kariery Floyda ozdobione zwycięstwami nad Oscarem De La Hoyą i Rickym Hattonem) Mayweather był rzeczywiście najlepszym bokserem świata P4P, to jego późniejsze dokonania należy uznać za skromne. W 2009 pokonał Juana Manuela Marqueza, boksera walczącego wówczas dwie kategorie niżej i sztucznie napompowanego do półśredniej. W 2010 zwyciężył Shane'a Mosleya, mającego wtedy 39 lat i już schyłkowego. W 2011 znokautował w skandalicznych okolicznościach Victora Ortiza, który nigdy na taką walkę nie zasługiwał. W 2012 wygrał z Miguelem Cotto minimalnie (u sędziów wysoko). Wreszcie w 2013 mieliśmy powtórkę z Marqueza, czyli zwycięskie starcie (wygrane zasłużenie, ale w nienadzwyczajnym stylu) z Robertem Guerrero, naturalnym bokserem kategorii lekkiej. W żadnej z wyżej wymienionych walk błysku geniuszu nie było.

Taki błysk demonstrowało w minionych latach wielu innych bokserów. Na pierwszym miejscu Władimir Kliczko, ale także Sergio Martinez, Gennadij Gołowkin, Nonito Donaire, Guillermo Rigondeaux, Shinsuke Yamanaka, Kazuto Ioka, Andre Ward, David Haye. Również Austin Trout pośrednio potwierdził swą wyższość nad Floydem, wygrywając z Miguelem Cotto w znacznie lepszym stylu. Saul Alvarez jest wprawdzie też przereklamowany i bardzo problematycznie wygrał z Troutem, ale wystarczająco dobry, żeby raz na zawsze obalić mit wielkiego Floyda Mayweathera.

Alvarez ma wszelkie dane ku temu, żeby 14 września 2013 roku zejść z ringu w Las Vegas jako zwycięzca. Canelo nieznacznie ustępuje Floydowi pod względem techniki i szybkości, przewyższa go natomiast zdecydowanie siłą fizyczną. Dobrze dobrana taktyka polegająca na ustawicznym ataku i osłabianiu Mayweathera ciosami w korpus powinna przynieść efekt szczególnie widoczny w drugiej połowie walki. Nawet jeżeli Floyd zmieni styl z defensywnego na ofensywny (jak to uczynił w pojedynku z Cotto), to różnica w sile ciosu powinna zrobić swoje i doprowadzić do przełamania oporu starego mistrza. Młody meksykański rudy wilczek ma wielkie szanse, żeby definitywnie zakończyć erę Floyda Mayweathera i sprawić, iż w niedzielny poranek obudzimy się w nowej bokserskiej rzeczywistości.

Dariusz Chmielarski

www.bokserzy.cba.pl/

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

Felietonista, współpracownik naszego serwisu. Autor opiniotwórczych artykułów oraz interesujących porównań pięściarzy, tworzonych przed najważniejszymi starciami Polaków i walkami światowej czołówki.

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: PysznyT
Data: 14-09-2013 10:31:53 
Kliczko - dostał trzy razy bęcki w piekielnie złym stylu.
Judah - przegrał wiele walk.
Martinez - nie walczył z nikim naprawdę b. dobrym prócz Chaveza.
Gołowkin - medialna pipa, nudny styl boksowania.
Rigondieaux - drugi Floyd, i to jest problem. Kopia i nieciekawa postać.
Ward - trzeci Floyd ; )
David Haye - ten to pasowałby mi na króla P4P. Problem w tym, że przegrał z Władkiem.

Poza tym, Money potrafi robić dobre 'afery', jest ucieleśnieniem amerykańskiej pewności siebie, to ciekawa postać, o nim chce się czytać i mówić. To jest mój drogi redaktorze BOKS ZAWODOWY, a więc nastawiony na zarabianie hajsu. A do tego Floyd nadaje się wyśmienicie, bo zawodnik wart jest tyle, ile ludzie są w stanie za niego zapłacić. Skoro Floyd zarabia 10-15x więcej niż inni - widocznie jest na tyle dobry i zasługuje na miano 'legendy' już dziś.
 Autor komentarza: karule
Data: 14-09-2013 10:34:33 
"Gdyby go nie było, to tego zaszczytu dostąpiliby prawdopodobnie Zab Judah lub Shane Mosley, którzy zapewne nie wypadliby w tej gwiazdorskiej roli wiele gorzej."

Po tym zdaniu skończyłem czytać. Takich bzdur nie czytałem od dawana - rany boskie!

Floyd przereklamowany! Alvarez przereklamowany! Jasne, wszyscy przereklamowani! Tyle, że reszcie pięściarzy wspomnianych w tekście można zarzucić o wiele więcej od głównej dwójki.

Rano w niedzielę obudzisz się Panie redaktorze w świecie w którym zamiast 44-0, Floyd będzie miał rekord 45-0.
 Autor komentarza: Norbert
Data: 14-09-2013 10:35:58 
ŚWIETNY artykuł , prawidłowa ocena SYTUACJI.
Najwyższa pora żeby zrzucić z TRONU P4P tego zarozumialca
z super sodówą !
Tym bardziej że po jego ,,dupsko" idą dużo lepsi bokserzy
od niego.
No jak sobie wyobrażacie walkę Gołowkina z Floydem ??
Floyd byłby ZDEKLASOWANY pod każdym względem.

HASŁO DNIA : ,, Rudy lej czekoladę "...

A potem dla Gołowkina Rudy , heeeh
 Autor komentarza: marcinm
Data: 14-09-2013 10:36:45 
tak ja napisałem wcześniej - cieszy aktywność ze strony redakcji.

Powyższy 'artykuł' jest jednak zbytu subiektywny. Myślę, że Pan Dariusz swoje zdanie powinien wyrażać bardziej subtelnie np. w postaci pytań retorycznych.

Przedstawianie swoich tez w postaci faktów może zostać odebrana przez część zainteresowanych jako flustrację hejtera :D

"Taki błysk demonstrowało w minionych latach wielu innych bokserów. Na pierwszym miejscu Władimir Kliczko - brak wymagających przeciwników, ale także Sergio Martinez - masa ciężkich (wyrównanych pojedynków), Gennadij Gołowkin (brak przeciwników), Nonito Donaire (obalony przez geniusza), Guillermo Rigondeaux (jeden godny przeciwnik), Shinsuke Yamanaka (mało się interesuję dalekowschodnimi potyczkami), Kazuto Ioka (j.w), Andre Ward (dobry przykład), David Haye (brak dokonań). Również Austin Trout pośrednio potwierdził swą wyższość nad Floydem, wygrywając z Miguelem Cotto (najgłupszy argument jaki można było przedstawić) w znacznie lepszym stylu"
 Autor komentarza: Norbert
Data: 14-09-2013 10:37:28 
Nie wiem jak WY ale ja postawiłem moje ostatnie 500 zł. na Alvareza - płacą (3,3 za 1) , powodzenia mi życzcie
 Autor komentarza: djpioter
Data: 14-09-2013 10:40:00 
Jeżeli Floyd dziś ponownie wygra,to co Pan wtedy powie Panie Chmielarski?Że walczył z młodym i niedoświadczonym chłystkiem,który był niegotowy na takie starcie i był strasznie zmęczony zbijaniem wagi,bo mu Floyd narzucił niewygodny catchweight?Można Moneya nie lubić,czasem bywa aż nazbyt pewny siebie,wręcz arogancki.Jego krzykliwy styl bycia,szastanie pieniędzmi,drogie samochody i przepych.To może się nie podobać.Ale nie można mu odebrać zera w rekordzie i nieprzeciętnych umiejętności bokserskich i myślę,że to się ponownie dzisiaj nie stanie.
 Autor komentarza: Norbert
Data: 14-09-2013 10:40:18 
A jutro rano będzie tutaj z 1500 wpisów...
 Autor komentarza: Darxoon1
Data: 14-09-2013 10:40:53 
Przereklamowany - NIE
Wykreowany - TAK

... ale własnie taki to biznes... i jestesmy winni temu MY Kibice.... bo dajemy sie zlapac na PPV, drogie wejsciowki - a doją nas Promotorzy i ich medialne zaplecze... nie inaczej.


Na Floyda nie ma mocnych dlatego ze to bokserski Geniusz jest - mysle ze przekonamy sie o tym i tym razem.

...a jutro co najwyzej beddziemy szukac - nowych potencjalnych piesciarzy ktorzy "Znają sposob".

Rowniez chcialbym by ta era sie skonczyła - ale nie widze potencjalnych rywali dla Floyda.

Co do samego artykulu ... lekko stronniczy nie wiem dlaczego wszedzie przeplata sie GGG.

David Haye -tez sredni przyklad.

MArtinez jak najbardziej.

Oczywiscie są argumenty za i przeciw kazdy moze miec własne zdanie.
 Autor komentarza: yaro1411
Data: 14-09-2013 10:41:19 
Gdy czytam takie artykuły nie wierzę... Czy ktoś tak na serio przeczytał całość bez stwierdzenia, że pisała to osoba, której zazdrość łączy się z hejterstwem?
 Autor komentarza: zin
Data: 14-09-2013 10:44:53 
takich bzdur już dawno nie czytałem... jak można pisac np. takie banialuki, że Trout jest lepszy, bo wygrał w lepszym stylu z Cotto ?...zero obiektywizmu i profesjonalizmu .... to tak, jakby pisać, że Floyd jest dużo lepszy od Pacmana, bo wygrał w lepszym stylu z Marquezem... Panie Dariuszu, nie pisz Pan więcej i wstydu oszczędź ;P
 Autor komentarza: piotr
Data: 14-09-2013 10:46:12 
"Saul Alvarez jest wprawdzie też przereklamowany i bardzo problematycznie wygrał z Troutem"

Delikatnie napisane.
 Autor komentarza: Ygnac
Data: 14-09-2013 10:48:19 
Nie trzeba "zazdrościć" Mayweatherowi, aby zgodzić się z autorem artykułu.
Różnica między gigantycznymi zarobkami Moneya, a zarobkami reszty bokserów NIE STOI W ŻADNEJ PROPORCJI do różnicy w umiejętnościach.
 Autor komentarza: zin
Data: 14-09-2013 10:48:25 
"Taki błysk (geniuszu) demonstrowało w minionych latach wielu innych bokserów.Na pierwszym miejscu ......................Gennadij Gołowkin, a ten gdzie swój geniusz pokazał , z Proksą ? :D
 Autor komentarza: Grzywa
Data: 14-09-2013 10:50:57 
Zgadzam sie z Redaktorem, nie nie w 100% ale na tyle bym sie podpisal pod artykulem. To co zrobil Floyd z Ortizem, bokserm przecietnym bylo i bez klasy i bez finezji, jak dla mnie to on przegral i z De la Hoya i pierwsza z Castillo. Ma swietna obrone i byl bardzo dobry w kategoriach nizszych ale w welterweight nie blyszczy. Czy byli od niego bokserzy lepsi, jak dla mnie tak, z owczesnych kilku wymieniownych z histori chocby Duran Duran czy Hagler, mozne wymienic wielu innych. Floyd jest nudny, wygrywa czasami dosc "szczesliwie" i nie do konca wiadomo dlaczego. Jest bardzo dobrym piesciarzem ale nie az taka gwiazda na jaka sie sam kreuje i kilka zainteresowanych stacji. Nie jest warty polowy kasy ktora mu placa dlatego ja nie wykupie ppv, ciakawszy jestem wyniku pojedynku Lucasa z Andym nie dlatego ze sa gwiazdami ale dlatego iz prezentuja widowiskowy boks.
 Autor komentarza: PysznyT
Data: 14-09-2013 10:51:48 
@Ygnac
To nieistotne. Ludzie płacą, więc we Floydzie "to coś" prócz tego, że jest wirtuozem ringu, musi być.
 Autor komentarza: yaro1411
Data: 14-09-2013 10:52:41 
@ Ygnac

Drogi kolego, bycie bokserem można porównać do prowadzenia firmy. Żeby osiągnąć konkretne pieniądze trzeba swój produkt wypromować, sprawić by był bezkonkurencyjny na rynku i sprzedać. Dokładnie to robi Floyd, czy to jego wina, że inni nie posiadają takich umiejętności?

Jak sam kiedyś powiedział "Nikogo nie okradłem, nikogo nie zabiłem. Zarobiłem swoje pieniądze swoją pracą."

Hard work & dedication.
 Autor komentarza: uppercut
Data: 14-09-2013 10:53:18 
Znowu to pierdzielenie o młodszych Mosleyu i De la Hoyi. Jak byli młodsi to chodzili w kompletnie innych wagach niż Floyd, który zresztą wtedy nie był jeszcze tak popularny jak oni, więc jak niby mieli się wcześniej zmierzyć? A co do Mosleya to radzę sobie jeszcze przypomnieć komentarze i opinie przed jego walką z Floydem, gdy Sugar był na fali i nawet umieszczany w top 10 p4p. Na początku niemal każdy mówił, że walki nie będzie, bo Floyd stchórzy, potem wielu mówiło, że Sugar rozwali Moneya, jak było w czasie walki, każdy widział. Co do De la Hoyi, to może i był już past prime, ale nie zapominajmy, że z Floyda to tak naprawdę żaden 154 funtowiec, bo to daleko od jego najlepszej wagi. Oscar wygrał jedynie 4 rundy, z czego jedną, ostatnią tylko dlatego, że pewny wygranej Money wdał się w wymianę, której nie mógł przecież wygrać z większym od siebie, by dać kibicom trochę radości. O wielkości Floyda najlepiej świadczy fakt, że obecnie nie ma żadnych wyzwań w jego naturalnej wadze, dlatego szuka ich wyżej.
 Autor komentarza: MrAdam
Data: 14-09-2013 10:54:12 
Grzywa
Andy Garcia to aktor ;]

W mojej opinii Canelo wygra, czas na zmiany.
 Autor komentarza: maniekz
Data: 14-09-2013 10:57:29 
@PysznyT

"możesz mnie kochać i będziesz chciał mnie oglądać, możesz mnie nienawidzić i tak będziesz chciał mnie oglądać..."

Money
 Autor komentarza: fop
Data: 14-09-2013 10:59:16 
Z Cotto wygrał minimalnie :D

Niech autor najpierw zastanowi się nad tym co pisze.

U sędziów wygrał wysoko, gdyż tylko w bodajże jednej rundzie Cotto zadał więcej celnych ciosów, nie pamiętam ale chyba w rundzie 8.

A wiec Cotto wygrał zaledwie jedną rundę, i mniej ciosów wyprowadził i mniej trafił. Moim zdaniem sędziowie i tak nie widzieli tego dokładnie i dali Cotto dwie i trzy rudny.

Jedyne osiągnięcie to rozbicie nosa Floydowi, to się jednak w boksie zdarza.
 Autor komentarza: WoodyG
Data: 14-09-2013 11:00:09 
Brawo panie Dariuszu, oficjalnie wypocił pan najbardziej kretyński artykuł w historii tej strony. Po co redakcja opublikowała tutaj te wymioty pozostanie tajemnicą na zawsze. Ten gniot zionie z monitora jadem sfrustrowanego hejtera, który nie może przeboleć że Floyd jak na złość wygrywa ze wszystkimi (ci 'wszyscy' stają się wtedy oczywiście przereklamowani). Najbardziej nawiedzeni fanboje Pacquiao byli w czasach jego świetności bardziej obiektywni niż autor tego gówna.
 Autor komentarza: Sewer1991
Data: 14-09-2013 11:00:51 
jakby Gienek spotkał się w jakimś umownym limicie z Floydem. Nie chce myśleć co bybyło :) nawet genialna obrona Mayweathera nie zatrzymała by tych bomb. KO .
 Autor komentarza: Lombard
Data: 14-09-2013 11:04:19 
Sweter1991

GieneK może ponosić pas Floydowi co najwyżej..
 Autor komentarza: Sewer1991
Data: 14-09-2013 11:08:00 
owszem nie ma jeszcze takich osiągnięć i może nie będzie miał bo nie jest taki miedialny jak money , bokserzy sie go boją więc cieżko o wielkie walki ,ale nie zmienia to faktu co by było jakby się spotkali Lombard :)
 Autor komentarza: Leung
Data: 14-09-2013 11:08:42 
WoodyG

To jest subiektywna opinia i moim zdaniem fajnie ze i takie troszkę kontrowersyjne( czerwień z twojej twarzy promieniuje na mój monitor więc chyba się autorowi udało wywołać jakieś poruszenie) refleksje znajdują się na bokser.org. Jest przecież w sieci Polska strona gdzie Floyd uważany jest za bożka i wszystko tłumaczone jest na jego korzyść(Canelo zle wyglądał na ważeniu? Nawodni się. I inne brednie o tym ze Mosley czy Cotto akurat na walkę z Floydem przestawali być rozbici[ chwała im ze zrobili to akurat na ten jeden wieczór) i to dobrze ze tutaj nie wszyscy się do niego modlą.
 Autor komentarza: milan1899
Data: 14-09-2013 11:12:44 
Czy jest ktoś zdrowotozsadkowy kto twierdzi ze Floyd jest nr 1 p4p Ever ???
Podobnie do autora marze o deskach Floyda :)
 Autor komentarza: Piotrowski
Data: 14-09-2013 11:13:50 
Shane mosley, zab judah ?? Slabo panie redaktorzynko! Gdzie im do Floyda! Mozesz sobie prywatnie hejtowac bo obnosi sie kasa i jest pewny siebie, mozesz plakac ze go kreuja na krola p4p ale taka jest prawda - floyd to geniusz naszej epoki. Slabo slabo
 Autor komentarza: Sewer1991
Data: 14-09-2013 11:13:57 
zgadzam się z milanem .
 Autor komentarza: arpxp
Data: 14-09-2013 11:21:50 
Z cyklu haters gon hate.

Schyłkowy Shane Mosley rozbił będącego w gazie Margarito. Marquez, który jest świetnym bokserem, był zagubiony jak dziecko we mgle. Teraz nagle doróśł do półśredniej? Bo właśnie w tej kategorii boksuje. Ortiz zapisał pierwszą porażkę Andre Berto, o którym jeszcze wtedy nie wiedzieliśmy, że nie jest taki dobry, jak jego ówczesny bilans. Guerrero mistrz 3 kategorii wagowych, wspinał się skutecznie po drabince, ale trafił na Floyda i się skończyło. Tak samo można było kiedyś o Pacmanie mówić, że wywodzi się z niższych kategorii, ale póki sobie bokser radzi i wygrywa, nikt mu nie może niczego zarzucić. Nie uważam, że Floyd jest najlepszym bokserem w historii tej dyscypliny, ale na pewno jest lepszy niż go opisuje autor tego tekstu. I znając trochę boks i biznes, który się wokół niego kręci, Floyd wygra ten pojedynek.
 Autor komentarza: noclipek
Data: 14-09-2013 11:26:18 
Skończyłem czytać w połowie. Ciężko przebrnąć przez taką nawałnicę BZDUR.
 Autor komentarza: adam77
Data: 14-09-2013 11:33:26 
Chodzi o to ze większość kibicow chce zobaczyć Floda na deskach i dlatego tak duże zaintersowanie kazda walka- a Canelo prawdopodbienstwo jest bardzo duże. To samo dotyczy się Kliczkow,a szczegolnosc Wladzie..
 Autor komentarza: ShaneMosley150
Data: 14-09-2013 11:34:21 
o ktorej godzinie trzeba wstac na walke?
 Autor komentarza: dzejmsblant
Data: 14-09-2013 11:37:57 
o matko co za bełkot! Redakcja nie wstydzi się publikować takich wypocin? Przecież to obniża rangę tego portalu? Jestem zniesmaczony, dawno takiego steku bzdur nie czytałem.

"Taki błysk demonstrowało w minionych latach wielu innych bokserów. Na pierwszym miejscu Władimir Kliczko..."

no tak rzeczywiście błysk jakich mało, od dzisiaj Władek ma u mnie nową ksywkę "błyszczący dyszel"

i dalej "Sergio Martinez, Gennadij Gołowkin, Nonito Donaire, Guillermo Rigondeaux, Shinsuke Yamanaka, Kazuto Ioka, Andre Ward, David Haye."

Tego Yamanaki to nawet nie znam, golowkin jest u bram wielkiej kariery, Rigodeaux to bokser bardzo podobny do Floyda więc nie wiem czemu autor tego "artykułu" się nim zachwyca - zupełny brak konsekwencji. To samo Ward. Reszty nie komentuje bo i po co.
 Autor komentarza: macko8
Data: 14-09-2013 11:39:15 
bardzo dobrze, że się ten artykuł pojawił. nie zawsze trzeba iść z nurtem i pisać to, co się podoba większości. każdy może mieć swoje zdanie, czy to zwykły, szary user, czy koleżka z redakcji. swoją drogą też liczę na niespodziankę w tej walce. jednak pewien jestem, że więcej emocji zobaczymy w przedostatniej walce wieczoru:) będą iskry leciały
 Autor komentarza: jogozilla
Data: 14-09-2013 11:41:36 
Wszystko co bylo do powiedzenia na temat tej walki zostalo juz powiedziane. Nie wiem po co publikowac teksty, ktore i tak nie wnosza nic nowego i sa coraz bardziej kretynskie?
 Autor komentarza: ShaneMosley150
Data: 14-09-2013 11:44:04 
"aki błysk demonstrowało w minionych latach wielu innych bokserów. Na pierwszym miejscu Władimir Kliczko"

xDDD
 Autor komentarza: maniott
Data: 14-09-2013 11:46:15 
Można nie lubiec FMJ jak np pan Kostyra z tym że pan Kostyra potrafi przyznać że FMJ jest jednym z najlepszych w historii a ten artykuł który przeczytałem z obrzydzeniem cały brzmi jak wypociny sfrustrowanego gimbusa.
 Autor komentarza: parasol
Data: 14-09-2013 11:48:01 
Artykuł mogę skwitować tylko gromkim hahahahaah.

Najbardziej bawi mnie lament dotyczący dysproporcji w zarobkach. A z jakiej racji ma tych dysproporcji nie być? Kto jest królem PPV, kto zapełnia hale, na czyje gale ludzie kupują najdroższe bilety i kto ciągnie ten wózek? Błyszczący Władimir i jego brat też duszą swoich przeciwników nierównymi kontraktami. I słusznie robią, bo to oni są dominatorami, których chcą oglądać niemieccy kibice.

I tak wszyscy przeciwnicy FMJ dostają w walkach z nim swoje wypłaty życia, ba Garcia i Matthysse walcząc przed main eventem zarobią więcej niż za swoje ostatnie walki, które były pojedynkami wieczoru. Sam Floyd ma gwarantowane kosmiczne 41.5 milionów, Canelo "tylko" 12 milionów. Straszna dysproporcja co? Tylko, że Floyd nie wyjdzie do ringu za mniej niż 30 baniek, a Canelo do tej pory nie walczył za więcej niż dwa miliony...
 Autor komentarza: Siwy1
Data: 14-09-2013 11:49:28 
Bokser.org jako najwieksza i opiniotwórcza strona w Polsce nie powinna umieszczas takch gniotów i bzdur bo az oczy bolą od czytania takih farmazonów. Na dobrą sprawe Floyd mógłby spokojnie walczyć w kat do 140LBS i jakos nik nie potrafi docenić ,że walczy z większymi od siebie, za to jak raz zawalczył z kims lzejszym to będzie mu to wypominane całą karierę
 Autor komentarza: Tokio
Data: 14-09-2013 11:50:46 
Boże dawno już nie czytałem takich wypocin
piszę to jako osoba, która najbardziej wyczekuje nokautu na pieniążku i życzę wygranej Canelo. Jedyne z czym można się zgodzić to przeciwnicy Floyda i częstotliwość walk. W ostatnich latach nie walczył z prawdziwym topem. Alvarez za wyjątkiem Trouta też nie ma nikogo wyjątkowego w rekordzie. Mimo wszystko Floyd ma niesamowitą moc marketingową (przecież nikt nie zmusza ludzi, aby zapłacili ponad 60 dolców za pvp)i jeszcze większe umiejętności. To kwestia dyskusji, bo w dzisiejszym boksie jest kilku bokserów, którzy dorównują mu lub przewyższają umiejętnościami.
1. Kliczko jeden z moich ulubieńców, jednak dla większości może być nudny, 5 lewych i kończący prawy, to 90 procent boksu Kliczki, Pianeta, Wach, Mormeck, tacy pięściarze nie powinni być w rekordzie absolutnego króla ciężkiej, niepokonanego od lat,
2. GGG kolejny mój ulubieniec, ale na razie nie pokonał nikogo z absolutnego topu, wierze w jego możliwości, ale dopiero najlepsze przed nim
3. Donaire też mój ulubiebiec, z pewnością przed walką z Rigonem był co najmniej w pierwszej 5 najlepszych bez podziału,
4. Kolejny geniusz, ale bez widowiskowego stylu, pod względem umiejętności przewyższa Floyda( co by to była za walka, gdyby walczyli w jednej kategorii). Jego mankament to, że nie jest już młody, a jego dotychczasowa kariera nie zrobi z niego króla p4v
5 Wyczyścił super średnią, pokonał Dawnosa, dla mnie najlepszy bez podziału na kategorie,liczę na rewanż z Frochem w Anglli
6 Z Hayem to się uśmiałem...oczywiście 2 lub trzeci ciężki pod względem umiejętności, mistrz marketingu, w ciężkiej jest Kliczko i Haye i reszta, ale spójrzmy na jego rywali w ciężkiej?
 Autor komentarza: damos
Data: 14-09-2013 11:56:48 
Panie Dariuszu, Floyd dzisiaj Alvareza sprowadzi na ziemie wygrywajac pewnie choc bez watpienia mlody meksykanin bedzie mial swoje momenty, niestety po tej walce tacy jak Pan nie napisza ze Floyd to gwiazda wielkiego formatu gdyz potrafi wygrywac zarowno z "mniejszymi" jak Pan to ujal w artykule ale rowniez i z tymi "wiekszymi" tylko znajda jakies usprawiedliwienie (zbijanie wagi, brak doswaidczenia) tak jak napompowany Marquez czy u schylku kariery Mosley i tak w kolko zawsze jakas wymowka...
 Autor komentarza: karule
Data: 14-09-2013 12:14:09 
Cały artykuł to ŻART, w dodatku kiepski.

Nie wiem, kto to przepuścił, ale ten bubel powinien wylecieć z wielkim hukiem ze strony w ciągu paru godzin, bo jest to po prostu skandal, żeby na tym portalu widniały takie brednie.
 Autor komentarza: goldengloves
Data: 14-09-2013 12:25:21 
Panie Redaktorze! Cala Panska ocena sytuacji jest absurdalna i wydaje mi sie, ze wynika ona z zazdrosci. Nie pomyslal Pan moze, ze to styl robi walke? (mowa o przykladzie Trouta). Najbardziej debilny przyklad, jaki tutaj wyczytalem. Shane Mosley, Zab Judah... Oni przegrali z Moneyem, wiec jakim cudem mogliby byc wyzej od niego? Zero obiektywizmu z Pana strony. Zarowno Shane jak i Zab nie osiagneli tyle, co Floyd, wiec jak moga byc wyzej od niego? GGG - kolejny debilny przyklad. W Polsce jest kreowany wlasnie Giennadij na boga, bo pokonal nasza nadzieje Grzesia Prokse. Golovkin jeszcze nikogo znaczacego nie pokonal! Jeszcze. Jesli zbije kilku znanych graczy, to bedzie mozna go troche bardziej doceniac. Kliczko takze nie jest perfekcyjny, bo ma szklanke, wiec jak moze byc najlepszym piesciarzem na swicie? On rowniez nie ma wyzwan. Wlasciwie wszystkie te Pana debilne przyklady mozna obalic. Rigo jest genialny, ale pokonal tylko Donaire za co zostal nagrodzony. jest w czolowce p4p. Debilne przyklady. Mogl sie Pan nie pograzac i przeczytac z 5 razy to, co Pan napisal. Jesli tutaj wszyscy tak uwazaja w redakcji jak Pan, to predzej lub pozniej ten portal padnie, bo tego typu "opinie" sa dziecinada. Gazeta powinna byc bardziej obiektywna i nawet taki felieton jak ten nie powinien siac takiej propagandy. Mogl sie Pan jeszcze bardziej pograzyc i napisac, ze Adamek, albo Jonak powinni byc w na miejscu Mayweathera. Caly ten artykol pokazuje tylko Panski bol dupy, ze Money zarabia obrzydliwe pieniadze
 Autor komentarza: milan1899
Data: 14-09-2013 12:46:56 
Up
tak Mosley przegrał ale ile wctej walce z najlepszego Mosleya zostało ???
Dla mnie Słodki to większy mistrz od Floyda , oczywiście możesz mieć inne zdanie
Jeśli chodzi o GGG to kolejne walki udowodnia ze nie jest przeceniany, on dopiero zaczyna pisać swoją historie
 Autor komentarza: ElTerrible
Data: 14-09-2013 13:00:38 
Fajny artykuł, taki... polski. Wszyscy przereklamowani, wszystko źle itd. itp. Nie wiem co FMJ by musiał zrobić w ringu żeby zyskać uznanie w oczach Pana Daraka?
Do tego cały wywód nt. produktu zastępczego, bo HW jest w kryzysie. Dla mnie akurat kwintesencja boksu jest w wagach od 122 do 160 i mało mnie obchodzą wypociny tłuściochów, albo koksów lansowanych na mega gwiazdy tylko z powodu że są dwa razy więksi od przeciętnego mieszkańca naszego globu. Panie Darku proponuję urlop, odpoczynek i odrobinę dystansu do świata, bo z artykułu bije nadmierną frustracją.
 Autor komentarza: goldengloves
Data: 14-09-2013 13:05:11 
milan1899

Nie zaprzeczam, ze GGG jeest geniuszem, ale nikt mi nie wmowi, ze osiagnal wiecej niz FMJ, Pacman czy Ward. A Pan Dariusz najwyrazniej tak uwaza.
 Autor komentarza: WARIATKRK
Data: 14-09-2013 13:08:06 
http://www.youtube.com/watch?v=9XWHcuOvSyc

jeszcze raz wrzucę PROMO AdamekFightPL kapitalnie robi atmosfere polecam!!!
 Autor komentarza: milan1899
Data: 14-09-2013 13:11:03 
goldengloves
Pełna zgoda , na dzisiaj trudno nie zgodzić się ze GGG ma daleko jeśli chodzi o rungowe osiągnięcia do Floyda ale on dopiero nakręca karierę na największe walki
Właściwe porównanie będzie zasadne za kilka lat
 Autor komentarza: szansepromotions
Data: 14-09-2013 13:16:36 
Pisałem już wcześniej , Mayweather przez brak walki z Pac Manem nigdy nie będzie przyjęty do tego samego panteonu boksu co Leonard, Duran , Hearns itp.
Lista jego przeciwników ogranicza się w zasadzie do tych prących do przodu którzy jednak nie byli na topie (sportowym , nie marketingowym )

A co do popularności i wypełniania hali , to sam Mayweather gówno może sobie zrobić, musi walczyć z latynosami , inaczej sprzeda poniżej pół miliona ppv , jak chociażby walką z Judahem
 Autor komentarza: tapir
Data: 14-09-2013 13:44:13 
'Epokę głęboko niesprawiedliwą i niemoralną'-Co to jest szkółka niedzielna? Pewnie następca Floyda wprowadzi prawo i sprawiedliwość w biznesie bokserskim.
Można wieke zarzucić Mayweatherowi, ale napewno nie to że jest przereklamowany. Troche obiektywizmu. Ward, Martinez, GGG, Kliczko, Rigo itd. zgoda świetni zawodnicy, ale oni nie dominują w swoich kategoriach tak długo jak Floyd, a częśc z nich dominację dopiero rozpoczyna.
Ja naprawdę jestem zdania że Alvarez może pokonać Floyda, ale jesli tak, to pokona legendę.
 Autor komentarza: stasiastes
Data: 14-09-2013 13:58:46 
Jeden z najlepszych artykułów jakie tutaj przeczytałem. Oczywiście większość użytkowników jedzie po autorze, bo nie przedstawił on ogólnie przyjętych oraz "oczywistych" opinii, tylko próbował zajrzeć za kulisy mechanizmów marketingu, showbiznesu i konsumpcyjno-kapitalistycznego świata, ale przecież to Polska właśnie... Cieszę się, że choć jeden Milan89 odważył się wyłamać z monolitycznego tłumu, podtrzymując piękną rodzimą tradycję Liberum Veto.
 Autor komentarza: Krzych
Data: 14-09-2013 14:09:01 
Nie mam na celu obrażenia autora ale takich bzdur nigdy nie widziałem na oczy. Nie mówię tu o komentarzach, bo w tych się dzieją naprawdę niestworzone rzeczy, ale o tekście kogoś zajmującego się boksem. Autor widocznie żyje we własnym, wymyślonym przez siebie świecie, który nie istnieje. Nie ma co tu nawet się rozpisywać, takie bzdury nie zasługują na czas mój ani nikogo innego. Nie wiem co on miał na celu, może pożywić Pacmanomanie?, ale w każdym razie straciłem bezpowrotnie minutę życia na czytanie tego tekstu
 Autor komentarza: owenn1988
Data: 14-09-2013 14:13:03 
Po części można sie zgodzic z autoerm: Jesli chodzi o zarobki , sa one zbyt wielkie w porównaniu z innymi genialnymi pięściarzami
2 Od 2007 roku nikogo wielkiego nie pokonał
3 Jest wykreowany na wielka gwiazde, ze jest przereklamowany to juz przesada
 Autor komentarza: tapir
Data: 14-09-2013 14:27:54 
stasiastes
"Oczywiście większość użytkowników jedzie po autorze, bo nie przedstawił on ogólnie przyjętych oraz "oczywistych" opinii, tylko próbował zajrzeć za kulisy mechanizmów marketingu, showbiznesu i konsumpcyjno-kapitalistycznego świata"
No rzeczywiście autor zdemaskował cały amerykański sportowy showbiznes, to przełomowy artykół, który uzmysłowił maluczkim ile wiedzy im jeszcze potrzeba żeby zrozumieć świat.
"Piękną rodzimą tradycję liberum veto" - no comments.
 Autor komentarza: milan1899
Data: 14-09-2013 14:50:50 
bardzo ważna kwestia jest jak rozumiemy " przereklamowanie"
Jeśli całej otoczve marketingowej są kibice którzy uwierzyli ze Floyd to nr 1 p4p wszechczasow to można stwierdzić ze jest przerwklamowanym bokserem
 Autor komentarza: stasiastes
Data: 14-09-2013 14:56:45 
tapir

Nie mam żadnych złudzeń, że "maluczkim" można cokolwiek uświadomić. Wcześniej panujące ideologie były dyktowane w dużej mierze przez Kościół, obecnie przez prawa wolnego rynku, socjotechników i speców od marketingu (w Polsce nadal jeszcze po części przez Kościół). Nie jest to jednak forum dla socjologów, więc nie mam zamiaru tutaj o tym dyskutować, zwłaszcza z kimś kto pisze artykuł przez "ó".
Mayweather to produkt który jest nie tylko wykreowany, m.in. przez to że dobierano mu się przeciwników z którymi miał niewielkie szanse przegrania, ale i ewidentnie "prze-reklamowany", w sensie że na jego reklamę i promocję wydano nieporównanie więcej niż na innych pięściarzy. Jest to produkt marketingowy nakierowany nie tylko na zysk, ale też służący za przykrywkę dla łagodzenia frustracji wynikającej z rażących nierówności w zarobkach we współczesnym kapitalistycznym świecie. Przeciętny kibic może sobie z łatwością pomyśleć przecież - "ten Mayweather jest tak dobry, że naprawdę zasługuje aby tyle zarabiać", więc myśli dalej - "szefowie wielkich korporacji i członkowie rad nadzorczych zapewne również są aż tak dobrzy i genialni, i całkiem słuszne jest to, że tyle zarabiają". Wszystko jest zatem w porządku z tym światem, chcę oglądać dobry boks więc jestem gotów zaakceptować pewne rzeczy, pragnę "chleba i igrzysk".
Oczywiście boks to tylko boks, i gdyby Mayweatherowi noga się jednak powinęła trzeba by wykreować nowy produkt, i może tak właśnie się okazać po walce z Alvarezem. Będzie to wymagało z pewnością następnej wielkiej kampanii promocyjnej i niezlicoznej ilości zabiegów marketingowych, jednak taka jest "potrzeba", takie są prawa rynku.
 Autor komentarza: zin
Data: 14-09-2013 15:07:53 
owenn1988 , to kogo twoim zdaniem miałby wielkiego pokonać, poza niedoszłej do skutku walki z Pacmanem ?
 Autor komentarza: DeeJay
Data: 14-09-2013 15:13:55 
Oficjalnie oglaszam ze artykul wygral nagrode w kategorii "najglupszy w historii" :D
 Autor komentarza: WielkiPies
Data: 14-09-2013 15:15:12 
Obiema rękami to może się pod tekstem nie podpiszę, ale 1 i ½ to tak.

Niby on, jego ojciec, wujek ( wszystkie majłetery) krytykują Pacqiao za jakiś tendencyjny dobór oponentów, walki w nietypowych limitach wagowych itp. Z mojego punktu widzenia: on nie unika NIKOGO, ustalenie wagi to nie dyktat jednej strony, ale kompromis OBU STRON. Po to, by w ringu spotykali SIĘ NAJLEPSI ( za rok, dwa problem ten dotknie Gołowkina).
Jeśli chodzi zaś o dostrzeżenie pewnej linii obrony przed konkurentami, którzy rzeczywiście są jakimś zagrożeniem, to historia Floyda ilustruje to w sposób o wiele bardziej wiarygodny niż Mannego.
Sprawa druga – styl. Owszem: szybkość, precyzja, obrona, kontra z defensywy i podobne, wciąż powielane tematy. Ale boks to nie pływannie synchroniczne, czy tańce na lodzie. To konfrontacja dwóch facetów, z których wygrywa silniejszy, szybszy, zręczniejszy itd. Środek do celu, to zadawanie silnych, precyzyjnych ciosów i obrona przed nimi. Tak, jak w innych sportach walki chodzi o RZECZYWISTĄ SKUTECZNOŚĆ UŁADZONĄ SPORTOWYMI PRZEPISAMI. To uładzenie – moim zdaniem – w sposób nieprawidłowy i cyniczny FMJ wykorzystuje. Dlatego większość dobrych bokserów mogłaby – bazując na boksie – odnosić sukcesy w tzw. mieszanych sportach walki, a Floyd – jakby się tak wiecznie bokiem lub „dupą odwracał”, to… ( Obalenie? Może „ coś w dupie”. Może ucieczka do „żółwia” i znowu „obrona odbytu”…). To, co prezentuje FMJ to być może ( nie upieram się) profanacja boksu. Z CAŁĄ ZAŚ PEWNOŚCIĄ – KARYKATURA SPORTÓW WALKI.
 Autor komentarza: zin
Data: 14-09-2013 15:17:27 
jak można pisać stasiastes takie głupoty, w sumie to powielasz to, co napisał autor tego gniota : "przereklamowany" , wykreowany itd" ...gdyby nie miał niesamowitych umiejętności, to by nie był tu, gdzie jest.....walczył z różnymi pięściarzami : starymi , młodymi etc. i to ze ścisłego topu, pokazcie mi kogoś, kto ma lepsze nazwiska na rozkładzie..... może dzisiaj przegra, ale w historii już się zapisał i nie można mu takimi gniotami tego odbierać
 Autor komentarza: un4given
Data: 14-09-2013 15:18:45 
Darek nie pij już !!!
 Autor komentarza: tapir
Data: 14-09-2013 15:50:34 
stasiastes
Nie jestem fanem Floyda i mam świadomósć, że unkiał kilku gości z którymi powinien się zmierzyć. I zgadzam się, że stoi za nim potężna machina promująca. Ale głównym trybkiem tej maszyny jest on sam. On się promuje znakomicie nawet wśród tych którzy go niecierpią. Przereklamowany z ekonomicznego punktu widzenia to jest produkt, który finalnie nie był wart tego co się za niego dało, a boksersko to że bokser nie był wart tej dobrej opini, która go otacza. Nie bede poruszał kwestii ekonomicznej bo skoro ludzie chcą go oglądać i za to płacą to wszystko się zgadza. Chodzi mi o to, że nie jest przereklamowany jako bokser i sportowiec. Wygrywał do tej pory z najlepszymi(brakuje kilku) i zdominował kilka kategorii wgowych na kilkanaście lat. Dlatego pisałem z ironią że niepotrzebnie autor tekstu próbuje uzmysłowić czytelnikom niesprawiedliwość systemu wolnorynkowego, bo każdy kto się trochę tym interesuje to o tym wie.
Pisanie w tekscie o biznesie o moralności i sprawiedliwości jest wystawianiem się na odstrzał bo w kapitaliźmie te słowa nic nie znaczą. Ponadto wiele innych rzeczy w tym artykule nie gra.
"Jest to produkt marketingowy nakierowany nie tylko na zysk, ale też służący za przykrywkę dla łagodzenia frustracji wynikającej z rażących nierówności w zarobkach we współczesnym kapitalistycznym świecie." w jaki niby sposób to ma łagodzić tą flustrację?
Jeśli juz o tym mowa to zwróć uwagę na swój styl i składnię...
 Autor komentarza: stasiastes
Data: 14-09-2013 16:12:04 
tapir

"głównym trybkiem tej maszyny jest on sam. On się promuje znakomicie nawet wśród tych którzy go niecierpią." - masz prawo wierzyć w to co chcesz.

"Pisanie w tekscie o biznesie o moralności i sprawiedliwości jest wystawianiem się na odstrzał bo w kapitaliźmie te słowa nic nie znaczą." - "każdy kto się trochę tym interesuje" wie jak się pisze "w kapitali-Ź- mie", więc lepiej nie mów nic już o mojej składni ...

Oczywiście ludzie płacą i wszystko się zgadza, bo "konsumentalizm" jest obecnie dominującą ideologią i religią. Nie wszyscy są tym jednak zachwycenie w równym stopniu co Ty.
 Autor komentarza: derfelcadarn
Data: 14-09-2013 17:33:00 
Floyd jest znakomitym bokserem ale jest przereklamowany czy wam sie to podoba czy nie, typowy produkt marketingowy,nigdy nie walczył z wybitnym bokserem gdy ten był w prime,takich wyzwań z braku jaj i strachu przed porażką money nie podejmował. Nawet tak chwalona obrona floyda przy defensywie Guillermo Rigondeaux nie wypada już tak znakomicie (fanboye floyda podajcie nazwisko boksera w prime klasy nanito donaire,którego money pokonał). Oczywiście przy takich bokserach jak wolny guerrero, niepoukładany ortiz ,rozbity cotto czy nadmuchany marquez robi wrażenie ale stary mosley o mało go nie znokautował, nie dziwota że unikał shane'a i pacmana gdy ci byli na szczycie.Czy dzisiaj ten mit upadnie? Nie, bo upadł już dawno,po pierwszej walce z castillo, canello tylko to potwierdzi.Floyd sam o sobie mówi że jest najlepszy w historii, czytając komentarze dochodze do wniosku ze wiekszosć wierzy mu na słowo bo dowodów na to brak.
 Autor komentarza: un4given
Data: 14-09-2013 17:44:54 
derfelcadarn

Gdy Mosley był na szczycie to Mayweather chodził w piórkowej pajacu :)
 Autor komentarza: dezerter1
Data: 14-09-2013 17:53:17 
Pełna zgoda ze stasiastes.Cały ten cyrk dawno już przekroczył granice zdrowego rozsądku.Uporczywe i nachalne wmawianie potencjalnym odbiorcom,że Mayweather jest wart tak absurdalnie wysokich apanaży robi niestety swoje.Taki jest schemat działania korporacji zorientowanych na maksymalny zysk.Wyjdzie im ze słupków analitycznych,że opłacalne będzie stworzenie "Kościoła Boskiego Floyda",to go stworzą i bez żenady wcisną ludziom jako prawdę objawioną a każdy tekst krytyczny pod adresem "bóstwa"będzie gorączkowo atakowany przez oddanych wyznawców.Mnie kreacja tego człowieka zupełnie nie interesuje.To już wielokrotnie było i to w dużo lepszym wydaniu,tym sportowym i tym osobowościowym.Ali,Leonard czy - z innych dyscyplin - Jordan, Federrer.Ludzie chcą za oglądanie Mayweathera płacić,niech płacą tylko niech nikt nie wmawia,że jest to decydujące kryterium do ustawienia go w szeregu najlepszych ever.Nie zrozumiem jego zarobków tak samo jak nigdy nie zrozumiem zarobków prezesów,dyrektorów i innych członków zarządu instytucji rozmaitych.No bo skoro skłonni nam są tyle płacić to pewnie jesteśmy tacy wspaniali i na tyle zasługujemy a biedzie wciśniemy banialuki o hard work.A w Etiopii kuźwa głód...z resztą co tu Etiopii szukać,wystarczy wyjrzeć przez okno.
 Autor komentarza: derfelcadarn
Data: 14-09-2013 18:18:16 
un4given
no tak, przecież nie mogli zawalczyć w 2004 czy 2005 roku ,floyd musiał czekać aż shane skonczy 39 lat,prawdziwy z niego mistrz wszechczasów,a pajac to cie zrobił i do tego spieprzył.

dezerter1
"a każdy tekst krytyczny pod adresem "bóstwa"będzie gorączkowo atakowany przez oddanych wyznawców" lepiej tego nie mogłeś ująć,jeden wyznawca już sie objawił,tylko czekać na następnych
 Autor komentarza: un4given
Data: 14-09-2013 18:27:45 
derfelcadarn

W swoim szczycie Mosley był w 2000 roku a w 2005 to był już po 2x porażkach z Forrestem i Wrightem. A wtedy Floyd toczył dopiero pierwszą walkę w półśredniej. Doucz się najpierw a dopiero potem zabieraj głos. A te teksty to zachowaj dla swoich kumpli z gimbazy leszczu :)

Bez odbioru.
 Autor komentarza: derfelcadarn
Data: 14-09-2013 18:44:37 
bo u każdego boksera szczyt trwa rok tylko u floyda 17 lat,porażki z takimi znakomitościami nie są żadną ujmą,najwięksi przegrywali,mosleya nigdy nikt nie rozbił zwyczajnie dopadł go wiek i dopiero wtedy "money bez jaj floyd" odważył sie zawalczyć,pewnie jak pacman skonczy 40-tkę floyd sie zdecyduje.a co do tekstów to sam parówo zaczełeś,ale co sie dziwić jaki idol tacy fani
 Autor komentarza: un4given
Data: 14-09-2013 18:57:28 
derfelcadarn

Gdybyś ruszał czasem mózgiem to wiedziałbyś że taka walka była niemożliwa do zrealizowania wcześniej, kiedy Shane był na topie. Gdybyś nie był tak pogrążony w swoim hejterstwie to zauważyłbyś że Shane przed walką z Moneyem był po dwóch znakomitych zwycięstwach przed czasem z Mayorgą i Margarito. No ale niestety jesteś zwykła hejterzyna więc jedyna co ci pozostaje to toczenie piany z ust przed monitorem i pyerdolenie głupot w internecie...lol...
 Autor komentarza: milan1899
Data: 14-09-2013 19:00:32 
un4given
wyluzuj :)
tak był po tych wygranych ale chyba mozesz [rzyznac ze był daleki od swojego prime to raz ???
dwa @derfelcadarn chce ci chyba przekazac ze w jego zestawieniu prime Mosley vs prime Money stawia an Śłodkiego , podobnie jak ja zreszta
 Autor komentarza: un4given
Data: 14-09-2013 19:04:49 
milan

Widzę żeś nie czytał dokładnie :) Ten padalec mówi że Money miał się bić z Mosleyem kiedy ten był na szczycie. A kiedy Shane był na szczycie ? W 2000 roku a wtedy Mayweather chodził w wadze PIÓRKOWEJ. Teraz już rozumiesz jakie głupot pyerdoli ta hajterzyna ? :D
 Autor komentarza: milan1899
Data: 14-09-2013 19:07:22 
no nie czytałem albo nie chciałem czytac bo podswiadomie jakos Floyda bronic nie moge ;)
posatwielm troche na caneli , denerwuje sie zajebiscie i nie moge doczekac sie gali :)
 Autor komentarza: un4given
Data: 14-09-2013 19:09:37 
Ja daje w tej walce 50 na 50 i czuje że Canelo to jest właśnie ten wybraniec który może zdetronizować Floyda ;) Również czekam z niecierpliwością na tę galę :)
 Autor komentarza: derfelcadarn
Data: 14-09-2013 19:31:52 
un4given ty to masz nasrane w bani i nic do ciebie nie dociera,kiedy napisałem ze mają walczyć w 2000 roku? Mayorga i Margarito to twoim zdanie wybitni bokserzy? to ze napisałem co mysle o floydzie nie oznacza ze jestem jego hejterem,wyraziłem swoje zdanie i mam do tego prawo,ale oczywiście krytyka pod adresem twojego boga jest zabroniona i takim fanboyom jak ty piana na mordę zaraz wychodzi.Jak napisałem wyżej money jest znakomitym bokserem( gdzie tu hejt?)i bardzo go lubię ale nie uwazam go za numer jeden przynajmniej obecnie(moze przez jakiś okres nim był) z powodów które opisałem wyżej ,a których nie jesteś wstanie ogarnąc swoją durną pałą.
 Autor komentarza: holy
Data: 14-09-2013 22:08:03 
Zgadzam sie ze zdaniem ze Majłiter geniuszem nie jest; geniuszem boksu byl RoY Jones i gdyby walczyli ze soba pewnie wygrałby Jones
 Autor komentarza: maniott
Data: 15-09-2013 08:51:06 
Panie Darku i świto hejtów KOM ZABIGŁ GONG HAHAHAHAHAHAHA eksperci za 2 grosze
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.