MITCHELL: CHRIS ARREOLA TO KLAUN

Seth Mitchell (26-1-1, 19 KO) nie przejmuje się zapowiedziami Chrisa Arreoli (35-3, 30 KO), który obiecuje wygraną przez nokaut. "Mayhem" zauważa, że jego przeciwnik zawsze głośno krzyczy, a na najwyższym poziomie przegrywa swoje walki. Pytanie tylko, czy Mitchell to już ten najwyższy światowy poziom...

- Spodziewam się trudnej, ale wygranej walki. W ostatnich dniach przed pojedynkiem myślę o różnych jego aspektach. Myślę o rzeczach, które przygotowaliśmy i o wszystkim, co udało mi się zauważyć. Przed sobotą zdążę jakieś 10-12 razy rozegrać tę walkę w głowie - oświadczył 31-letni Mitchell.

- Jestem gotowy, on może się ze mnie śmiać, ale to bez znaczenia. Wszystko i tak rozegra się między nami w ringu. On zgrywa twardziela, ale przecież tego oczekuje się od Chrisa Arreoli. To klaun i komik, ale w sobotę to z niego będą się śmiać - dodał czarnoskóry Amerykanin.

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: WARIATKRK
Data: 06-09-2013 13:02:55 
Każdy wie GBP spisało futbolistę na straty
 Autor komentarza: un4given
Data: 06-09-2013 13:07:36 
Chris od pierwszej rundy ruszy na Mitchella z wściekłością byka i Seth nie poradzi sobie z taką presją. To będzie dla niego coś zupełnie nowego i nie da rady się przed tym obronić bo jest słabym bokserem i nie ma takich umiejętności defensywnych. Jedyna jego szansa to jakiś lucky punch choć ciężko mi sobie wyobrazić Arreole znokautowanego jednym ciosem. To będzie walka do jednej mordy i koniec kariery Setha Mitchella.
 Autor komentarza: twojstary
Data: 06-09-2013 13:40:57 
A pozniej beda komentarze - Widzisz Seth, nawet klaun Cie pobil... :D
 Autor komentarza: WRIGHT
Data: 06-09-2013 13:48:40 
Ja już kiedyś pisałem, że ze 20 złotych stawiam na ko w pierwszej rundzie. To będzie początek kariery Mitchela ala Kertson Manswell po porażce ze Stivernem, czyli solidny bum z przeszłością, no ale może się po walce zdziwię...
Ps: szkoda, że żadna polska tv tego nie pokazuje, pozostaje internet.
 Autor komentarza: milosz762
Data: 06-09-2013 14:01:13 
chyba faktycznie del hoya chce sie pozbyć Mitchella tak to wygląda,
ale zobaczymy " bitka" sie szukuję niż walka bokserska.

Arreola jak wygra znowu zacznie się liczyć w czołówce
ale ani z Kliczkami , Heeyem nie ma szans.

nie powiem chciałbym rewanż Adamka z Arreolą chętnie zobaczę
to mógłby by być eliminator do pasa wbc??
 Autor komentarza: WitoldoImpact
Data: 06-09-2013 14:04:02 
Jeśli Mitchell byłyby w stanie wytrzymać 3-4 rundy wściekłych ataków Arreoli, to byłaby szansa. Gruby mógłby spuchnąć. Nigdy nie imponował kondycją. Wiem, że to mało realny scenariusz, ale to chyba jedyna szansa dla Mitchela.
 Autor komentarza: twojstary
Data: 06-09-2013 14:09:26 
Wydaje mi sie, ze jedyna szansa dla Mitchella, zeby dotrwal do 4 rundy to przez pierwsze 3 siedziec w szatni... :D Ale zobaczymy, moze bedzie niespodzianka tygodnia.
 Autor komentarza: un4given
Data: 06-09-2013 14:10:42 
Jedyna szansa Mitchella to wyjście do ringu w swoim starym kasku... :D
 Autor komentarza: un4given
Data: 06-09-2013 14:16:36 
A tak na serio to jak niby Mitchell miałby zastopować Arreole jak nie zrobił tego taki potwór jak Stiverne który:

- złamał mu nos już w 3 rundzie
- lał go przez następne 10 rund - szczególnie obijając wątrobe Koszmara a na takie ciosy ponoć nie ma odpornych.

Mimo to Chris szedł cały czas do przodu. I teraz miałby spuchnąć po 4 rundach z kimś takim jak Mitchell ?? No fucking way ! :D
 Autor komentarza: un4given
Data: 06-09-2013 14:20:56 
*następne 9 rund
 Autor komentarza: BlackDog
Data: 06-09-2013 14:30:22 
Jest taka możliwość, chociażby Arreola rusza do ataku i dostaje kontrę prosto w nos, a że miał go niedawno lepionego z kawałków pojawiają się te same problemy co w walce z Stiverne tyle że jeszcze bardziej uciążliwe.
A że Cris ostatnio przegrał ważną walkę, nie ma już na tyle ambicji i z braku tlenu poddaje walkę. Ale jest na to jakieś 5% szans. Musiałoby się to bardzo nie fortunnie potoczyć dla Arreoli by ten pojedynek przegrał.
Pisząc to oczywiście mam świadomość że walka na 90% skończy się do 5 rundy nokautem na Mitchellu który powinien odpaść z wielkiej gry już w rewanżu z Banksem.
 Autor komentarza: un4given
Data: 06-09-2013 14:36:03 
Ale co ty z tym nosem ciągle ? To jest tak bardzo częsta kontuzja w boksie że to nie ma tak naprawdę znaczenia. Wielu pięściarzy miało złamany nos i to kilkukrotnie !
 Autor komentarza: baxx
Data: 06-09-2013 14:43:45 
No, jak Arreola przegra z tym bumem, to istotnie będą się z niego śmiać.
 Autor komentarza: BlackDog
Data: 06-09-2013 14:47:57 
O ile pamiętam nie było to takie zwykłe złamanie nosa. Miał go pogruchotanego i nie dawno operacyjnie składanego do kupy/
Ale oczywiście mogę się mylić a to są tylko założenia jakiś przypadków które mogły by dać szanse Mitchellowi.
Ja wyraźnie stawiam na Arreole przed czasem. Mam nadzieje że zostało z niego jak najwięcej twardego skurczybyka. Szkoda że przegrał ze Stiverne.
 Autor komentarza: glaude
Data: 06-09-2013 14:51:06 
Mimo, że Arreola boksersko nie jest wirtuozem, to i tak o lata świetlne wyprzedza Setha.
Doświadczeniem, to już w ogóle go powala.
Tak samo odpornością na ciosy i siłą uderzenia.

Nie mając atutów takich jak Chris, lub większych od niego można uniknąć KO tylko nie przyjmując reguł odchudzonego Buritosa, czyli:

1. Nie można dać się zagonić do lin.
2. A już broń boże do narożnika.
3. Należy po prostu cały czas walczyć na środku ringu.

Jednak, zeby tak walczyć trzeba być dobrym i szybkim na nogach, jak Adamek za Shieldsa.
Oczywiście można z nim iść też na wymianę, pod warunkiem, ze ma się silniejszy cios, olbrzymią odporność na ciosy i kondycję maratończyka- bo Christobal wbrew pozorom jest bardzo wydolny mimo swojej masy.

Ta walka to będzie egzekucja na Mitchellu. GBP wie, że on nie wygeneruje dużych pieniędzy i na "do widzenia" dadzą mu (i sobie) zarobić- ryzykując w jego przypadku wózkiem inwalidzkim.
 Autor komentarza: un4given
Data: 06-09-2013 14:52:00 
Ja Mitchellowi daje 1% szans tylko dlatego że to jest boks i wszystko może się zdarzyć. Jakaś kontuzja Chrisa (poważniejsza niż złamanie nosa) lub jakiś lucky punch ale musiałby to być jakiś konkretnie czysty cios - to są te szanse futbolisty które szacuje na 1%.
 Autor komentarza: BlackDog
Data: 06-09-2013 15:18:23 
Jakie wyjście ma Seth? Przecież już walka z Banksem pokazała że panicznie boi się on przyjąć jakikolwiek cios. Pomijam już tajemniczą postawę Banksa bo szkoda czasu na zajmowanie się tym ale myślę że Seth dokładnie tak będzie się starał walczyć z Arreolą jak w drugiej walce z Jonathonem. Zamknięty za podwójną gardą, wypuszczający rzadko ciosy, raczej bierny, w ciągłej gotowości do klinczu po oberwaniu ciosa.
Tyle że z Krzysiem to nie przejdzie. On w przeciwieństwie do Banksa jedzie walczyć a nie stać. Pierwsze poważniejsze tarapaty i Mitchell go nie przytrzyma.
I w sumie bardzo dobrze bo gdyby jakimś cudem dopchał się o walkę o mistrzostwo świata Klitschkowie nie mogli by uderzać...
 Autor komentarza: ArktycznaMalpa
Data: 06-09-2013 15:31:14 
nie widze mozliwosci zeby Arreola to przegral
 Autor komentarza: nanmin
Data: 06-09-2013 16:15:35 
Wielka szkoda, że tym razem buki się nie mylą i nie faworyzują w tej walce Mitchella. Liczyłem na solidny kurs na KO na Mitchellu :(
 Autor komentarza: andrewsky
Data: 06-09-2013 20:30:38 
Powiem tak
Cenie Mitchela za upor i odwage.Naprawde ten chlopak zrobil postepy,chociaz nadal jest miernym bokserem.Do tego nie unika trudnych wyzwan.Doprowadzil do szybkiego rewanzu z Banksem,a teraz wychodzi do arreoli,ktory mu mega nie pasuje
Seth zeby wygrac bedzie musial zawalczyc inaczej niz z Banksem.Po mojemu to jego jedyna szansa,to nagly atak od pierwszego gongu.Jezeli zaskoczy Arreole to moze go ubic,bo ma mocny cios
Natomiast jezeli nastawi sie na walke z kontry to padnie w przeciagu 3 rund
 Autor komentarza: MrT
Data: 06-09-2013 21:42:16 
Żeby zwyciężyć tą walkę, Mitchell musi zawalczyć dokładnie tak jak z Banksem - czyli mądrze, wycinając przeciwnikowi atuty...

"Autor komentarza: un4given
Data: 06-09-2013 14:16:36
A tak na serio to jak niby Mitchell miałby zastopować Arreole jak nie zrobił tego taki potwór jak Stiverne który:

- złamał mu nos już w 3 rundzie
- lał go przez następne 10 rund - szczególnie obijając wątrobe Koszmara a na takie ciosy ponoć nie ma odpornych.

Mimo to Chris szedł cały czas do przodu. I teraz miałby spuchnąć po 4 rundach z kimś takim jak Mitchell ?? No fucking way ! :D"

To, że Stiverne pokonał Arreolę nie znaczy że jest potworem..

Arreola nie jest mocnym bokserem...
 Autor komentarza: andrewsky
Data: 06-09-2013 23:34:28 
MrT
Veto
Banks i Arreola to dwaj zupelnie odmienni stylem i charakterem zawodnicy
Banks to bezjajeczny kontr punczer,El Buritos zas to agresywny bijok
Mitchel ma zbyt slaba prace nog i obrone,zeby skutecznie utrzymywac Chrisa na dystans
Wprawdzie seth ma dobry jab,ale to nie wystarczy,na kogos takiego jak Arreola.
 Autor komentarza: un4given
Data: 06-09-2013 23:44:08 
MrT

Potwór bo chłop jest silny jak tur i ma kowadło w łapie do tego potrafi przyjąć. Myślę, że Vitkowi może dać ciężką walkę o ile w ogóle do tego dojdzie. I zgadzam się tym razem z andrewskym co do tego że Mitchell boksujący ostrożnie z kontry tak jak z Banksem w drugiej walce to jeszcze łatwiejszy cel dla Arreoli.
 Autor komentarza: MrT
Data: 07-09-2013 00:00:35 
andrewsky

Nie o to chodzi.. Mitchell za pierwszym razem walczył potwornie głupio. Jakieś obszerne, powolne ciosy, strasznie się odsłaniał, nie umiał sklinczować, właził na ciosy. Banks pochodził trochę z obrona, przylukał gzie się tamten odsłania i załadował w odsłonięte punky.
Głupi sposób walki.
W drugiej wwalce Mitchell klinczował z bliska, blokując Banksa gdy ten chciał się wstrzelić. Trzymał obrone, był cały czas "zasłonięty" i walczył na dystans.
Wyciął Banksowi wszystkie atuty.
Sposób na Banksa nie polegał na walczeniu z kontry - polegał na dostosowaniu stylu do Banksa, aby zablokować jego atuty.
Mądry sposób walki.


Wystarczy że zawalczy z Arreolą w mądry sposób. Arreola ma niewiele atutów na ringu i mało potrafi. Jeśli Mitchell zablokuje Arreolę, wygra. To proste..

un4given
No nie wiem, bo z walki z Arreolą nic nie pokazało że to potwór.
Że ma konkretny cios ? - tak
Że jest dobrym bokserem? - tak

Tylko tyle albo aż tyle.

Vitek obije go na luzie, niestety... Przy swoim sposobie walki Stiverne jest sporo za mały na Vitka...
 Autor komentarza: un4given
Data: 07-09-2013 00:06:00 
MrT

Czepiasz się słów :D Może dla Ciebie potwór to za duże słowo lub znaczy co innego - nieistotne ;) Vitkowi ciosami na dół może utrudnić życie w ringu.

Banksowi w drugiej walce w ogóle nie chciało się boksować. Podobno złamał obie ręce więc to by go tłumaczyło trochę. Mitchell walczył tak mądrze że prawie przegrał przed czasem i był ze dwa razy zraniony. Za każdym razem kiedy Banks mocniej zaatakował Mitchell był w tarapatach. Z Arreolą będzie presowany i atakowany non stop. Futbolista tego nie wygra, nie ma żadnych argumentów.
 Autor komentarza: un4given
Data: 07-09-2013 00:08:57 
*obie dłonie
 Autor komentarza: canuck
Data: 07-09-2013 00:11:16 
Ta walka ich obu zdefiniuje. Ten ktory wygra przejdzie do elity, ten przegrany ma w zasadzie zalatwiona kariere. Wydaje mi sie, ze Chris to po prostu zdemolouje w dosc kontrolowany sposob.

Stiverne, to jedyny bokser w HW, ktory moglby sprawic Vitkowi problem. On jest tak jakby trzecim "prawdziwym" przeciwnikiem dla Vitka po legendarnym LL oraz S.P. Corrie Sanders. Stiverne pewnie by przegral, ale na pewno nie jest bez szans.

Duzy zasieg, potezny cios, dobra szczeka oraz bardzo dobre umijetnosci bokserskie. Stiverne to nie tylko zaden "osilek", to takze wyrafinowany kunszt bokerski!
 Autor komentarza: un4given
Data: 07-09-2013 00:13:32 
Wie ktoś o której ważenie ?
 Autor komentarza: andrewsky
Data: 07-09-2013 00:13:53 
MrT
Faktycznie Mitchel walke z Banksem rozegral dobrze taktycznie,ale ten mu na to pozwolil.Arreola mu nie odpusci jak zrobil to Banks
Gdyby szczeka Mitchela nie byla tak krucha,to mialby duze szanse na zwyciestwo z arreola.Bo jest bardzo silny,bije dobre doly,a Chris to prosty bokser i latwy do trafienia
Ja wiem ze czesto o wielu zawodnikach mowi sie ze maja szklanki.Ale tym razem to nie jest przesadne gadanie.Mitchel nie trzyma ciosuprzeciez nawet w rewanzu z Banksem mial kryzys,ale ten nie umial tego wykorzystac
Czy wczesniej ze slabo bijacym Whiterspoonem
 Autor komentarza: andrewsky
Data: 07-09-2013 00:17:25 
canuck
Nie zgadzam sie
Jezeli Mitchel przetrzyma nawalnice Arreoli i wygra,to faktycznie wejdzie na wyzszy poziom
Ale dla Arreoli to nie bedzie cenne zwyciestwo.Zreszta on sam tez chyba tak to odbiera
 Autor komentarza: un4given
Data: 07-09-2013 00:20:10 
Arreola co prawda mówi że Mitchell to dla niego krok w tył ale potem dodaje że to jego przepustka do rewanżu ze Stivernem i kto wie czy nie będzie to walka o pas WBC jeśli Vitek przeszedłby na emeryturę.
 Autor komentarza: MrT
Data: 07-09-2013 00:31:42 
un4given
Jak na moje oko to Banksowi chciało się boksowac bardziej niż w pierwszej walce, tylko zwyczjnie nie miał jak.. Albo był trzymany na dystans, albo lądował w klinczu....
Jeśli pięściarz przyjmuje cios, a potem łapie przeciwnika w klincz skutecznie blokująć go, to nie są tarapaty - to jest skuteczna obrona.

Żeby podejść do Vitka z ciosami w dół Stiverne musi wygrać z Vitkiem pojedynek na jaby, przy Jego stylu.
Niewykonalne.

"Autor komentarza: andrewsky
Data: 07-09-2013 00:13:53
MrT
Faktycznie Mitchel walke z Banksem rozegral dobrze taktycznie,ale ten mu na to pozwolil.Arreola mu nie odpusci jak zrobil to Banks"

Tak, jestem pewny że Arreola totalnie zaskoczy Mitchella tym, że nie będzie walczył na dystans, tylko podchodził blisko i dazył do wymian.

Jestem też pewien, że Arreola wylewał poty nna treningach zapaśniczych, aby przygotowac się na klincze i siłę Mitchella.
Na pewno nas wszystkich zaskoczy jakąś wysublimowaną taktyka.

A nie, to przecież Arreola.
Zawsze to samo.

Mitchell jest młody, niedoświadczony , może się pogubić. Ale Arreola to głupi , przewidywalny bokserski tłuk. Przygotowac na niego dobrą taktykę to jest łatwa rzecz.

Arreola nigdy nie wygra ze Stiverne, jeśli ten będzie chociaż w przyzwoitej formie ...
 Autor komentarza: andrewsky
Data: 07-09-2013 00:43:17 
MrT
Naprawde lubie Mitchela,ale on tez nie jest ringowym geniuszem.Taktyka na Banksa to tez nie byl jakis majstersztyk,a powiodla sie tylko dlatego ze Banks mu na to pozwolil
Zobaczymy na co Mitchelowi pozwoli Arreola.Ja jestem zdania ze na niewiele
Chyba ze tak mowilem na poczatku.Seth ruszy do przodu,zepchnie Chrisa na liny i uceluje jakims cepem.To bedzie polowa sukcesu.Taki scenariusz jest mozliwy,ale maloprawdpodobny
 Autor komentarza: MrT
Data: 07-09-2013 00:50:10 
Arreola jest naprawdę dobry w wymianach, on umie rozpuścić te łapy i przyspieszyć, robił to przez lata. Jeśli Seth na niego ruszy, pogubi się, otworzy, i padnie. Walka frontalna to dla Mitchella walka na terenie Chrisa i to - moim zdaniem - nie jest dobry pomysł...
 Autor komentarza: canuck
Data: 07-09-2013 03:56:14 
Chris walczy troche tak jak czolg. Szybki oraz mobilny to on nie jest, ale ma dobra szczeke, potezny cios oraz wywiera presje na przeciwniku caly czas prac do przodu.

Kluczowe pytanie jest takie. Czy Mitchell bedzie w stanie wytrzymac ta presje oraz silne ciosy? Chris jest bardzo twardy, takze sie latwo ani nie przewroci, ani nie zniecheci, nawet jak dostanie pare czysciochow.

Skoro cruiser byl w stanie "przewrocic" Mitchell, to kazdy silny oraz czysty cios od Chris moze skonczyc ta walke. Moim zdaniem, jak tylko Mitchell sie troche "otworzy", to jest po nim.
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.