BRAHMER ZWYCIĘŻYŁ PO BRZYDKIEJ WALCE

Jurgen Brahmer (41-2, 31 KO) wypunktował Stefano Abatangelo (17-3-1, 6 KO), broniąc po raz pierwszy tytuł mistrza Europy wagi półciężkiej i zachowując tym samym status challengera do tronu federacji WBO, gdzie od niedawna panuje Siergiej Kowaliew (22-0-1, 20 KO).

Niemiec od początku miał przewagę nad dużo niższym i słabszym fizycznie Włochem, który jednak okazał się niewygodny oraz trudny do trafienia. Brahmer punktował z dystansu akcją prawy-lewy prosty, szukał lewego podbródka, a gdy tylko nadarzała się okazja bił również mocno po dole. Rozluźnił się na moment przy linach w trzeciej rundzie i zainkasował prawy sierpowy, lecz ten nie zrobił na nim żadnego wrażenia. Pod koniec czwartej odsłony po przypadkowym zderzeniu głowami pretendentowi pękła lewa powieka, a w piątym Abatangelo został ukarany ostrzeżeniem za kolejny już cios po komendzie. W szóstym starciu bardzo chaotyczny challenger swoimi obszernymi "cepami" dwukrotnie sięgnął głowy Jurgena, który nie potrafił dobitnie udokumentować swojej przewagi nad przeciwnikiem. Po kolejnym zderzeniu głowami tym razem ucierpiał prawy łuk brwiowy Brahmera, a w ringu było sporo klinczowania, przepychanek i niecelnych ciosów. Oczywiście bardziej poukładanym pięściarzem był posiadacz pasa EBU, jednak boksował zdecydowanie poniżej swoich możliwości.

Niestety już do końca trwała taka brzydka przepychanka, którą niemal równo z gongiem ładnym prawym podbródkiem zakończył Brahmer. Wygrał on na kartach wszystkich sędziów - odpowiednio 119:108, 119:108 oraz 115:111, lecz na Kowaliewa będzie musiał przygotować się znacznie lepiej.

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: Karule
Data: 25-08-2013 01:41:56 
Dotrwałem do końca tej walki. Więcej chyba pisać nie trzeba.
 Autor komentarza: voy
Data: 25-08-2013 01:43:31 
ludzie to parodia boksu,lepiej ogladac Bolka i Lolka
 Autor komentarza: Daro603
Data: 25-08-2013 01:50:37 
Tragicznie słaba gala!
Walki bardzo nudne:
 Autor komentarza: sfazowanytapicer
Data: 25-08-2013 01:53:47 
ładny chłam a sauerland za takie cos bierze grubą kasiure tylko puleva z tompsonem dało sie oglądac
 Autor komentarza: werus
Data: 25-08-2013 01:53:56 
ja nie dotrtwałem, bo wiedziałem jak ta walka się skończy. Jednak Brahmer to świetny pięściarz i w konfrontacji o mistrzowski pas swojej dywizji nie jest na straconej pozycji
 Autor komentarza: sfazowanytapicer
Data: 25-08-2013 01:56:21 
z kovalievem czarno to widze , clewery to tez dobry pięsciaz
 Autor komentarza: marcinekk19
Data: 25-08-2013 02:02:50 
Breahmer miałby wygrać z Kowaliewem? Hahahaha
 Autor komentarza: lucass77
Data: 25-08-2013 02:36:04 
Poziom (bokserski, czysto sportowy, nie chodzi o nazwiska) tej gali przyrównałbym do jednej z ostatniej gal Wojaka w Częstochowie :D
 Autor komentarza: robcio75
Data: 25-08-2013 03:25:09 
Fonfara go zabije ...
 Autor komentarza: Koval
Data: 25-08-2013 03:27:00 
.
 Autor komentarza: WARIATKRK
Data: 25-08-2013 10:56:35 
jedna z najsłabszych gal wujka okrutnie nudna
 Autor komentarza: milosz762
Data: 25-08-2013 11:47:29 
Fonfare widzę jako faworytaz z Brechmerem.

Kovalev robi Niemca podobnie jak Cleverlego max do 5 rundy tko lub ko!!
 Autor komentarza: Ghostbuster
Data: 25-08-2013 12:20:16 
ja to mam dziwny gust, bo mi walka się podobała. jestem fanem stylu w jakim walczy Braehmer, chociaż rzeczywiście zawalczył tutaj poniżej oczekiwań. Według mnie Niemiec nie jest jakimś bardzo dobrym technikiem, ani nie dysponuje wielką szybkością, nie imponuje też siłą fizyczną. Jednak to co go wyróżnia na tle większości zawodników z wagi półciężkiej to naturalny talent, którego po prostu nie idzie się nauczyć. W wadze półciężkiej jest jeden lider, a mianowicie Sergey Kovalev. Według mnie rusek jest poza zasięgiem każdego ze swojej dywizji, a jedyną osobą, która może pokonać Ruska jest w mojej opinii właśnie Juergen Braehmer ze swoich najlepszych lat. Problem z Braehmerem jest taki, że psychika nie jest jego mocną stroną. On walczy też bardzo nierówno. Trochę mi to przypomina Gołotę, który również miał wielki talent, ale nie potrafił go wykorzystać. Wydaje mi się, że bokserzy z talentem szybciej się starzeją w ringu niż technicy, czy mistrzowie defensywy tacy jak B-Hop czy Mayweather, więc obawiam się, że już nigdy nie zobaczymy lepszego Braehmera. Chciałbym się mylić.
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.