CZARNA KARTA BOKSU

W najbliższą sobotę przed pierwszą mistrzowską szansą stanie jeden z najciekawszych pięściarzy wagi półciężkiej, który imponuje siłą i tym, że nigdy  w ringu nie stał dłużej niż osiem rund. Pokonywał między innymi również mocno bijącego Corneliusa White’a czy byłego mistrza Gabriela Campillo. Jednak najgłośniejszym pojedynkiem obdarzonego mocnym uderzeniem Rosjanina jest niestety zakończona tragedią walka z rodakiem Romanem Simakowem, gdzie początkowo nic nie wskazywało na nieszczęście ale po 9 dniach Simakow zmarł w szpitalu i wówczas w Internecie zagotowało się od komentarzy podważających zasadność sportów walki, zwłaszcza takich, w których ciosy wyprowadzane są na głowę (choć czasem zdarza się i tak, że to ciosy na korpus powodują wykrwawienie). Trzeba jednak pamiętać że tego typu historie zdarzają się niemal wszędzie, nie tylko w boksie i nie tylko w sporcie. Tutaj każdy wchodzący do ringu wie na co się decyduje, zawsze ma na to aprobatę lekarza i przede wszystkim sam musi wiedzieć kiedy powiedzieć stop.

Śmiertelnych wypadków w boksie nie da się zamieść pod dywan, wręcz przeciwnie. Czasem trzeba o nich wspomnieć choćby tylko dlatego, by  jeszcze raz przywołac tych co zginęli na ringu pamiętając przy tym, że na każdej płaszczyźnie życia ludzkiego są te radosne, ale też i te smutne momenty. Dlatego pozwolę sobie przywołać kilku bardzo dobrych pięściarzy, którzy stracili życie na skutek ciosów przyjętych między linami ringu.

1. Benny "Kid" Paret (1937 – 1962) – Zmarł 10 dni po walce z wielkim Emilem Griffithem, z którym wcześniej stoczył dwie wyrównane walki z czego jedną wygrał niejednogłośnie na punkty. Ta trzecia jednak zakończyła się dramatem, który zaczął się w narożniku ringu, gdzie w 12. rundzie Paret dał się znokautować inkasując przy tym mnóstwo niepotrzebnych już wówczas ciosów.

2. Leavander Johnson (1969 – 2005) – Ta historia nie jest aż tak odległa w czasie, pamiętam zdjęcia  z gazet, które pokazywały Johnsona leżącego na ringu z oczami wywróconymi do tyłu. On podobnie jak Simakov i Paret zmarł kilka dni po walce, dokładnie pięć. W walce o mistrzostwo świata wagi lekkiej z Jesusem Chavezem, która był transmitowana przez HBO, więc poziom sportowy i medialny znowu spowodował wielkie zamieszanie wokół boksu.

3. Jimmy Doyle (1924 – 1947) – On z kolei swój ostatni pojedynek stoczył z Sugar Rayem Robinsonem w Cleveland w walce o tytuł mistrza świata kategorii półśredniej. Zmarł tuż po walce, a później Robinson przez jakiś czas starał się pomagać finansowo rodzinie Doyle’go.

4. Pedro Alcazar (1975 – 2002) – Mistrz świata kategorii super piórkowej, dla którego tragicznie skończyła się jedyna porażka w karierze, poniesiona z rąk Fernando Montiela w słynnym MGM Grand w Las Vegas przez TKO w 8. rundzie.

5. Deuk – Koo Kim (1959 – 1982) – Walczył o mistrzostwo świata świata wagi lekkiej z Rayem Mancinim. Podobno był to ekscytujący i brutalny pojedynek, trwał trzynaście rund, a na początku czternastej Koreańczyk został znokautowany. Ta walka była jednym z argumentów do tego, by zredukować maksymalną liczbę rund do 12.

6. Davey Moore (1933 – 1963) – Tej historii chyba można było uniknąć, przede wszystkim na pierwszy plan wychodzi fatalna postawa sędziego ringowego, który w 10. rundzie przynajmniej 3 razy powinien przerwać walkę. Pojedynek ostatecznie po tej rundzie przerwał narożnik, ale to i tak było zbyt późno.  Moore  i  Sugar Ramos spotkali się w ringu po to, aby jeden z nich mógł unifikować pasy federacji WBA i WBC w kategorii Piórkowej. Sam Bob Dylan potym wydarzeniu napisał piosenkę "Who killed Davey Moore?"

Zachęcam do przywoływania nazwisk innych dobrych bokserów, którzy przyjęli o ten jeden cios za dużo.

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: szansepromotions
Data: 15-08-2013 23:39:26 
Może nie śmierć , ale przypadek Gerald McClellan'a( po pojedynku z Bennem ) powinien się znaleźć, facet całkowicie nie wie co się dziej obok niego .
Michael Watson podobnie ( po pojedynku z Eubankiem ).
Nic dziwnego , że Brytyjczycy tak szybko przerywają te walki
 Autor komentarza: Baboon
Data: 16-08-2013 00:21:52 
https://www.youtube.com/watch?v=_Xz39vHFttE

Indonezja 2013 r. 17-letni zawodowiec Tubagus Sakti zapędzony do narożnika chciał się poddać, ale zamiast przyklęknąć uniósł obie ręce w górę. Przeciwnik haniebnie to wykorzystał wyprowadzając na jego głowę jeszcze kilka bomb.
 Autor komentarza: lubieznyzenon
Data: 16-08-2013 00:29:13 
Wystarczy przypomnieć tych, których boks nie zabił, ale wyrządził szkodę. A jest ich BARDZO wielu. Freddie Roach, Ali, Gołota, Bowe to pierwsze nasuwające się nazwiska. Ten sport nie wpływa dobrze na zdrowie.
 Autor komentarza: Monzon
Data: 16-08-2013 01:00:00 
Na tej liście zabrakło mi Franka Campbella który zmarł nazajutrz po walce z Maxem Bear. Po dwóch latach Bear walczył z Ernim Schaafem który zmarł po upływie pół roku od walki prawdopodobnie wskutek przyjętych ciosów.
Bear został brzydko przedstawiony w filmie "Cindirella Men" gdyż w rzeczywistości mocno przeżył śmierć swoich oponentów.
 Autor komentarza: Sajnal11
Data: 16-08-2013 04:11:36 
Monzon
Pamietam ze czytalem o walce Bear'a z Campbellem,podobno gosc mial takie obrazenia,ze jak otworzyli mu czaszke to okzało sie że mózg mu posiniał.
 Autor komentarza: WARIATKRK
Data: 16-08-2013 10:37:49 
Wielu pięściarzy straciło wzrok odklejona siatkówka:Langford,Brewster
 Autor komentarza: LegiaPany
Data: 16-08-2013 12:48:42 
Monzon

no racja, jedyny minus tego filmu
 Autor komentarza: bak
Data: 16-08-2013 13:53:14 
Możliwe że Gołota w walce z Tysonem uratował sobie życie.
 Autor komentarza: szansepromotions
Data: 16-08-2013 16:16:30 
Chyba gacie przed obsraniem
 Autor komentarza: bak
Data: 16-08-2013 19:31:10 
@szanse

Coś mi się wydaje, że prymitywne uwagi "eksperta" Michalczewskiego ci się udzielają i zaczynasz gadać jak on.
 Autor komentarza: bak
Data: 16-08-2013 19:33:19 
ciekawe tylko dlaczego Michalczewski miał "osrane gacie" na samą myśl walki z Royem i nie tylko- na samą myśl wyjazdu do Stanów tam gdzie nie byłby faworytem publiczności i nie miałby sprzyjających sędziów, którzy nie dyskwafilifokwaliby rywali za aktorstwo Darka (Rochiggiani) lub którzy nie przerywaliby walk za jeden udany jego zryw (Griffin)
 Autor komentarza: otke
Data: 16-08-2013 22:03:08 
bak, a ty widziałeś tą walkę? za dużo baki palisz
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.