KAUFFMAN: CHCIAŁEM WALCZYĆ Z ADAMKIEM
Travis Kauffman (24-1, 18 KO) mocno naruszył swego czasu Tony'ego Grano, ale ten wyratował się faulami, a gdy już przetrwał kryzys, zadał rywalowi pierwszą i jak dotąd jedyną porażkę w karierze. Pięściarz Pensylwanii trochę popadł w zapomnienie, lecz gdy ten sam Grano z powodu kontuzji wypadł niedawno z potyczki z Tomaszem Adamkiem (49-2, 29 KO), Kauffman zgłosił swoją kandydaturę na spotkanie z "Góralem".
- Chciałem walczyć z Adamkiem, jednak oni zdecydowali się na Dominicka Guinna. Polak to świetny bokser, ale z drugiej strony mam przeczucie, iż mógłbym go pokonać. Wcześniej miałem propozycję stoczenia pojedynku z notowanym na drugim miejscu w rankingu WBA Luisem Ortizem. Wtedy jednak dowiedziałem się o wszystkim zaledwie cztery tygodnie wcześniej, a pieniądze były naprawdę słabe. Za mną trzy operacje, w końcu jestem już w pełni zdrowy i gotowy na większe wyzwania - uważa Kauffman, który powróci między liny za jedenaście dni starciem z Arronem Lyonsem (12-12-1, 9 KO).
Czyli okazuje się, że Adamek nie jest taki mało znany w stanach jak się niektórym wydaje. Co chwila ktoś chciałby się odbic na tej trampolinie i przytulić niemały grosz.
bo Adamek to pewnie ta sama liga co Kliczko